• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przypłyną żeglarze z całej Europy i zobaczą wrak w Motławie

Michał Brancewicz
18 lipca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
aktualizacja: godz. 11:26 (18 lipca 2017)
  • Widok na wrak będą miały załogi ponad 80 jachtów cumujących w gdańskiej marinie.
  • Wrak łodzi zalega w Motławie już ponad rok.

W nadchodzący poniedziałek w Gdańsku rozpoczną się największe od lat zawody żeglarskie - Mistrzostwa Europy ORC. Weźmie w nich udział ponad 80 jachtów, które będą cumowały w gdańskiej marinie zobacz na mapie Gdańska, a tam straszył będzie widok na wpół zatopionej już ponad rok temu łodzi "Incentive". Kiedy w końcu uda się wymusić na jej właścicielu wyciągnięcie jednostki?



Wrak zalegający w marinie od ponad roku to:

O sprawie pisaliśmy już kilkukrotnie. Zajął się nią nawet sąd, który w pierwszej instancji nakazał brytyjskiemu właścicielowi, Nickowi Linnellowi, wydobycie jednostki. Do tej pory nie udało się go do tego zmusić.

- Wciąż jesteśmy w sporze sądowym z właścicielem jednostki dotyczącym eksmisji i zwrotu należności z tytułu opłat za postój jednostki za jeden z okresów. Sąd w pierwszej instancji wydał wyrok, od którego strony złożyły apelację. Na tą chwilę nie znamy terminu posiedzenia Sądu Apelacyjnego w tej sprawie - mówi Leszek Paszkowski, dyrektor Gdańskiego Ośrodka Sportu. - We wcześniejszej sprawie sąd wydał prawomocne orzeczenie nakazujące właścicielowi zapłatę na rzecz GOS należności z tytułu opłat za postój jednostki za inny okres. Niezależnie od powyższego, z naszej inicjatywy prowadzone są mediacje przed mediatorem sądowym.
Od przyszłego poniedziałku, przez sześć dni, Zatoka Gdańska będzie areną zmagań żeglarzy z całej Europy. Udział w mistrzostwach ORC potwierdziło już ponad 80 załóg. Będą ścigały się w trzech kategoriach z podziałem na małe, średnie i duże jachty od 9 do 15 m i załogą licząca od 6 do 15 osób.

- Jeśli chodzi o żeglarstwo morskie, będzie to największa impreza w Polsce od 20 lat - zapowiada Michał Korneszczuk, organizator regat ORC. - Wyścigi najlepiej obserwować z mola w Brzeźnie, bo jeżeli pogoda pozwoli, to trasy ułożymy możliwie jak najbliżej.
Wszystkie jednostki będą cumowały w gdańskiej marinie przy ul. Szafarnia, gdzie postanie miasteczko regatowe. A właśnie tam, pomiędzy ostatnią keją przystani jachtowej od strony Ołowianki, a mostem prowadzącym na wyspę, osiadła łódź. Nadbudowa i kadłub wystają miejscami ponad lustro wody.

Jak na takie towarzystwo zapatrują się organizatorzy?

- To będzie duży kontrast w stosunku do samych zawodów. Wiemy o tym od dawna, że pomimo wysiłków Gdańskiego Ośrodku Sportu, samej Mariny Gdańsk i Urzędu Morskiego, nie uda się tego wraku przed regatami usunąć - przyznaje Korneszczuk.
Kiedy zatem wrak przestanie szpecić marinę?

- Właściciel pisemnie zadeklarował, że wydobędzie łódź w listopadzie tego roku. Urząd Morski zaakceptował ten termin - informuje Paszkowski.
Po naszym artykule skontaktował się z nami Nick Linnell, właściciel Incentive, który twierdzi, że jego łódź zatonęła, gdyż w marinie nie przestrzegane są zasady bezpieczeństwa związane ze szczelnością instalacji elektrycznych. Jego zdaniem prądu, który przebijał do wody miał doprowadzić do skorodowania kadłuba i zatopienia jednostki.

Dowody na to przedstawił zarządcy mariny czyli GOS (wówczas MOSiR Gdańsk) już w październiku 2015 roku. Mimo to zorganizowane zostały zawody pływackie, które według niego zagrażały życiu uczestników. Teraz ostrzega organizatorów regat ORC.

Co więcej, przekonuje on, że, mimo że jest profesjonalnym nurkiem, nie może zejść pod wodę i zbadać stanu uszkodzeń, gdyż obawia się, że zostanie porażony prądem. Dlatego też zadeklarował, że wyciągnie swoją łódź przed listopadem tego roku, ale pod warunkiem, że w wodzie będzie bezpiecznie.

Wydarzenia

Opinie (147) 7 zablokowanych

  • Zakryć brezentem, niech gnije.

    • 7 2

  • Syf na Motlawie wraki jakieś zgliszcza POwojenne (2)

    Ale już niebawem się oczyści w Gdansku

    • 6 23

    • (1)

      Kretynie Gdańsk to miasto wolności a nie dyktatury karzełka.

      • 13 2

      • Karzełek Donio ledwo po.jękuje

        • 1 0

  • Hydrozagadka

    Trzeba wezwać na pomoc ASa ;)

    • 9 0

  • Co z tego. Na ul. DLUGIE OGRODY przyjeźdźają codziennie tysiące turystów i przewracają się na dziurach na tej ulicy i ŁĄKOWEJ!!!

    • 7 5

  • (2)

    Kładka się zepsuje i tyle będzie z regat

    • 5 7

    • (1)

      zawsze maszty można położyć

      • 1 0

      • :---)

        jachty z Pucharu Ameryki też mogły by składać maszty, to nietrudne, potrzebny tylko dźwig i tydzień czasu :-)

        • 1 0

  • Zawsze z opozycją.

    Widzę artykuł zgodny z przesłaniem "nie wstydźmy się wstydzić"

    • 2 0

  • Dlaczego w UK... (2)

    nie byłoby problemu z usunięciem wraku .Byłem pełen podziwu jak usuwają samochody .Nie pamiętam dobrze kolorów ale chyba najpierw niebieska kartka przyklejona na szybę ,potem żółta i za chwilę nie ma auta . A jak to rozgrywa się pod względem prawnym to nie wiem ,ważne że usuwają

    • 20 0

    • Otóż to! (1)

      Zamiast czekać nie wiadomo na co, wrak wytargać i obciążyć kosztami za "magazynowanie" właściciela. Tymczasem u nas robi się to jak u nas, czyli pismo pismem pogania.
      Pan anglik dobrze wie jak to w Polsce działa i jest spokojny.

      • 3 0

      • a tydzień postoju w dowolnej marinie na południu Anglii kosztował by więcej niż rok w centrum Gdańska

        dawno by go eksmitowano, a koszt by wyekzekwowali komornicy, weszli by na wszystkie dochody, konta, przelewy... jak u nas alimenciarzom

        • 3 0

  • Niech zostanie

    Straszył? Bardzo fajnie to wygląda. Jak dla mnie może zostać

    • 4 1

  • Na tym wraku nalezy wywiesic sporych rozmiarow brytyjska bandere, tj. kraju wlasciciela wraku

    Taka "ladna" wizytowka pokazujaca podejscie Angoli do sprawy.
    Zobaczycie, ze wrak zniknie w jedna dobe.
    I nie bedzie w tym postepowaniu nic karygodnego.
    Mnie bardziej dziwi, ze w zgodzie z prawem nie powiewa na wraku brytyjska bandera ???

    • 22 1

  • poproście tych książąt co się im dziś będziecie kłaniać niech go sobie zabiorą
    najwyraźniej anglik ma po prostu tubylców w d...
    i słusznie, bo zamiast gadać trzeba było wrak od razu wydobyć odstawić gdzieś i wysłać rachunek wraz z informacją że za składowanie wraku też jest naliczana jakaś tam kwota i rośnie
    ale zapomniałem że normalność w bolandzie to nienormalność
    swoją drogą nie jedyny to niepodniesiony wrak na Motławie który straszy to najwyraźniej taka tradycja i wizytówka Gdańska wg osób na stołkach

    • 10 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane