- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (29 opinii)
- 2 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (177 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (238 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (157 opinii)
- 5 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (43 opinie)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (57 opinii)
Pstrokate miasto: zaradność vs. estetyka
Przedsiębiorczy Polacy potrafią każdą wolną przestrzeń zapełnić tandetnymi nośnikami reklamowymi. Orgia kolorów i tandety, która szpeci nasze miasta, dostała jakiś czas temu wsparcie od przyczep z jeżdżącymi bilbordami - pisze nasz czytelnik, pan Tomasz.
Nie od dziś wiadomo, że przedsiębiorczy Polacy potrafią każdą wolną przestrzeń zapełnić tandetnymi nośnikami reklamowymi. O prawdziwej reklamie możemy mówić w Polsce od 20 lat. Nic więc dziwnego, że nadal uciekamy się do najbardziej prymitywnych metod promocji. Oklejone tablicami ściany budynków, prowizoryczne kasetony straszące przechodniów a ostatnio wielkie reklamy zakrywające ludziom okna, nikogo już nie dziwią. Mali przedsiębiorcy dziergają własnoręcznie tablice i banery szpecąc płoty, mury i ściany. Wielkie marki stawiają z kolei na rozmach, uczestnicząc w konkursie "kto zakryje reklamą większy budynek?". Orgia kolorów, krzykliwości i tandety trwa w najlepsze.
Do tego wszystkiego jednak zdążyłem się już przyzwyczaić - ot nasza wschodnia fantazja i ludowy folklor... Od pewnego czasu jednak, polska pomysłowość przekroczyła pewne granice. Jechałem autobusem, a za oknem mijałem skwery, parkingi, skrzyżowania, pobocza i trawniki Gdańska. Do niedawna wolne od nośników reklamowych miejsca, teraz zostały przyozdobione porzuconymi przyczepami reklamowymi. Dla niewtajemniczonych - są to reklamy w formie billboardów, umieszczone na dwukołowej przyczepie. Czasami jeżdżą po mieście ciągnięte przez samochód (to pół biedy), ale ostatnio coraz częściej zajmują miejsca parkingowe, nieużytki, pobocza a nawet trawniki!
I tu rodzi się pytanie: kto to diaska na to pozwala? Czy firmy oferujące miejsca na tych nośnikach mają pozwolenia na zajmowanie i szpecenie przestrzeni miejskiej? Jeśli tak, chciałbym poznać urzędnika, który wykazał się tak skrajną indolencją. Jeśli zaś pozwoleń nie posiadają, niech sprawą zajmie się straż miejska - w końcu zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Każda z przyczep posiada namiary na firmę będącą jej właścicielem. Sprawa jest prosta. Nie skutkuje? Może warto pójść za przykładem miasta stołecznego i zarekwirować przyczepy zajmujące przestrzenie miejskie?
Nie należę do czepialskich. Przywykłem już do życia w kraju gdzie wszystko jest nie do końca tak, jak być powinno. Nie jestem też szczególnym estetą. Pogodziłem się z tym, że długo przyjdzie mi czekać na dzień, aż nasze ulice będą wyglądać tak jak w krajach Europy Zachodniej. Nie narzekam, dopóki widzę jakiś postęp. Dopóki jest jakaś nadzieja.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (139) 6 zablokowanych
-
2009-06-03 13:12
W 100% się zgadzam
Zgadzam się w pełni z autorem artykułu.
Te przyczepy to niczym wóz Drzymały 100 lat później.- 6 0
-
2009-06-03 13:06
Ostatnio zabrałem rodzinę z zagranicy na spacer po starówce
Taka przyczepa stoi tuż pod Zieloną Bramą! I jeszcze reklamuje gazetę wyborczą. Wsyt dla miasta, wstyd dla reklamodawcy....i dla mnie też wstyd przed goścmi
- 7 0
-
2009-06-03 11:09
O prawdziwej reklamie możemy mówić w Polsce od 20 lat. (2)
http://www.youtube.com/watch?v=fSiepbrBuds
Wypraszam sobie, "świetne" reklamy powstawały juz wczesniej:-)- 0 0
-
2009-06-03 11:14
to jest właśnie 89 rok;) (1)
Polecam też reklamy Baltony. Bezcenne:)
- 0 0
-
2009-06-03 12:52
Rzeczywiście. Myślałem, że leciało to troszkę wcześniej. Za to tu mamy już "współczesną" reklamę w pełni rozkwitu:
http://www.youtube.com/watch?v=N5AfrOL5kDM&NR=1
PS
"Jeśli pumeks, to tylko fluorescencyjny z firmy- 0 0
-
2009-06-03 12:46
jeszcze na Kartuskiej tuż przed skrzyżowaniem ze Szczęśliwą przed Auchan po prawej stronie
ma-sa-kra !!
- 1 0
-
2009-06-03 12:36
To jest temat dla Adamowicza i jego ludzi.
Po tych "reklamach" widać, że miasto nie ma gospodarza. Pewnie też znajdzie się okazja, żeby Adamowicz odznaczył kogoś w tym temacie. Premię też można przyznać.
- 10 0
-
2009-06-03 12:13
REKLAMY...
Osobiście chciałbym jeszcze oglądać codziennie plakaty z podobizną ekstra przystojnego Adamowicza , Tuska Nowaka , Karnowskiego , Lisickiego , Bojanowskiego , Szczurka itd. Dzień bez nich - to stracony dzień .
- 4 1
-
2009-06-03 12:01
Reklamy (1)
Na latarniach w Gdańsku wisi portret jakiegoś buraka, czy to może list gończy????
- 5 0
-
2009-06-03 12:10
wlasnie za tą twarz zaglosuje na niego w wyborachxD
- 0 1
-
2009-06-03 12:09
Zajmijcie się plakatami oszołomów starujących do Eurokołchozu
Czy tylko dlatego, że jeden z nich to marszałkuńcio a drugi jest synem niejakiego Bolesława, to mogą wieszać plakaty gdzie im się podoba?
- 9 0
-
2009-06-03 11:52
Niestety jest juz troche za pożno na znaczna poprawe sytuacji
ale jak najbardziej nalezy z tym walczyc i straz miejska powinna sie wziasc do roboty .po za tym kto na to wszystko pozwolił,na te reklamy ,billboarby na kazdym kroku zero ładu porządku totalny chaos i bark dyscypliny!!!!.Jak to miasto w ogóle wygląda????Pytanie to kieruję do gospodarza Gdańska,może on nam na to odpowie bo chyba powinien.
- 6 0
-
2009-06-03 10:39
Polska jak śmietnik (5)
Niestety, nie ma w Polsce nas wystarczającej powszechnej świadomości estetycznej. Przez to nie tylko pojedyncze budynki, ale i całe krajobrazy wyglądają jak wielki śmietnik, w którym nic do niczego nie pasuje.
Polecam ciekawe wywiady:
http://www.rp.pl/artykul/2,311226_Krajobraz_po_boomie.html
http://www.rp.pl/artykul/292306.html
A tu dla porównania można rzucić okiem na Gdańsk bez reklam:
http://blockeweg.fotosik.pl/albumy/221925-4.html- 65 1
-
2009-06-03 10:52
To byly piekne czasy (3)
Przynajmniej pod wzgledem wygladu ulic. Lza sie w oku kreci. A teraz? Dobrobyt na kazdym kroku - smietnik reklamowy. FUJ.
- 1 0
-
2009-06-03 11:24
Ze skrajności w skrajność (2)
Daj spokój. Nawet z tych podkolorowanych fotek wyziera ta szarość i wszechogarniający smutny syfeks. Doskonale pamiętam jak wyglądał ten rejon, bo w tym czasie akurat tamtędy zasuwałem co dzień.
- 0 1
-
2009-06-03 11:43
Tak tak szarosc i syfex. A teraz kolorowo i pieknie.
Wszedzie walaja sie worki i kupa smiecia. Idac przez moje podworko slalomem omijam resztki mebli i porozbijane telewizory. Jesli dla ciebie brak grafitti i paskudnych reklam = szarosc to nie mam wiecej pytan ;)
- 0 0
-
2009-06-03 11:29
Ulice zalane obleśnym asfaltem, krzywe chodniki, szaroburo, bieda z nędzą itd. - wiadomo.
Ale nie o to chodzi (przynajmniej mnie) - wyobraźmy sobie, że chodniki są równe, fasady odmalowane... a reklamy ucywilizowane, czyli nie przesłaniające całej reszty miasta.- 2 0
-
2009-06-03 10:41
przepraszam
Miało być "...nie ma w Polsce wystarczającej...", bez tego "nas".
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.