Najbardziej radosne żydowskie święto -
Purim - będą obchodzić także gdańscy Żydzi w najbliższą niedzielę, 7 marca. Święto to obchodzone jest na pamiątkę cudownego ocalenia narodu Izraelskiego w starożytnej Persji.
Święto Purim, obchodzone 14 dnia miesiąca adar (w Jerozolimie dzień później, 15 dnia miesiąca adar) upamiętnia wydarzenia z 450 r. przed naszą erą - uratowanie narodu żydowskiego przed zagładą w imperium perskim. Słowo "purim" pochodzi z języka hebrajskiego i oznacza "losy".
-
Ponieważ właśnie poprzez ciągnięcie losów Haman, doradca perskiego króla Ahaszwerosa chciał poznać najlepszą datę do wykonania swoich złych zamiarów - wyjaśnia
Michał Samet, przewodniczący Gminy Żydowskiej w Gdańsku. -
Jego niecne plany udaremniła królowa - Żydówka Ester i jej wuj Mordechaj - przywódca społeczności żydowskiej. Z rozkazu króla Haman zawisł na szubienicy.
Świętowanie Purim zaczyna się wieczorem od czytania Księgi Estery (megilat Ester), w której opisana jest cała historia. Księgę czyta się też następnego dnia rano. Podczas czytania, gdy tylko wymieniane jest imię niecnego Hamana, słuchacze potrząsają przyniesionymi ze sobą kołatkami, by je zagłuszyć.-
W Purim mamy jeść, pić i radować się, to taki nasz "żydowski karnawał" - mówi
Michał Samet. -
Do tradycyjnych potraw należą trójkątne pierożki nadziewane makiem lub owocami - tzw. hamantaszen czyli uszy Hamana. Można też, a nawet trzeba pić alkohol. Zwyczajem tego święta jest też wręczanie podarków, obdarowywanie osób biednych. Obecni nakładają maski, odgrywają scenki rodzajowe, tzw. purim-szpil. Są dopuszczone gry w kości, w karty - które na co dzień są zabronione.