Odsiadywał wyrok za włamanie, wyszedł na wolność, znowu się włamał, został zatrzymany przez policję i - mimo że funkcjonariusze wnioskowali do śledczych o zastosowanie aresztu - 42-latek z Oliwy jest na wolności. O sprawie poinformowali nas zaniepokojeni mieszkańcy dzielnicy.
nie, jeżeli się przyznał, a część rzeczy odzyskano, to nie ma powodów
10%
tak, bo przecież może np. uciec
45%
jeżeli byłby to "pierwszy raz" to nie, jeżeli recydywa - to tak
45%
Przypomnijmy: Wydarzenia rozegrały się w ostatni weekend. Wówczas policjanci z komisariatu w Oliwie odebrali
zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do mieszkania. Złodziej, wykorzystując nieobecność właścicielki mieszkania, wypchnął okno i wszedł do środka.
Jak później udało się ustalić kryminalnym,
rabuś kilkukrotnie tej samej nocy wchodził do mieszkania i ukradł z niego m.in. telefony, zegarek, kilkaset złotych, kosmetyki oraz alkohol.Mężczyznę udało się zatrzymać niedługo po tym przy jednym ze sklepów w okolicy.
- To 42-letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania. Podczas czynności policjanci odzyskali także część ukradzionego mienia, m.in. pieniądze oraz telefon - mówił Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Uciekł z komendy, potem go złapali, wyszedł i nadal jest poszukiwany
Policja: odbywał karę więzienia za wcześniejsze kradzieże oraz włamania
Funkcjonariusze informowali także, że 42-latek to recydywista: w 2020 r. wyszedł z więzienia, gdzie przebywał skazany za inne kradzieże oraz włamania. Co więcej, z relacji policjantów wynikało, że nie posiadał on stałego miejsca zamieszkania.
Nic więc dziwnego, że mundurowi w tej sprawie
wystąpili do prokuratora z wnioskiem o zastosowanie aresztu.W tym miejscu warto zaznaczyć, że jedną z przesłanek uzasadniających zastosowanie takiego środka zapobiegawczego jest - zgodnie z literą prawa - "obawa ucieczki lub ukrycia się (...), zwłaszcza wtedy, gdy nie można ustalić jego tożsamości albo nie ma on w kraju stałego miejsca pobytu".
Jak się jednak okazuje - mężczyzna wyszedł na wolność. Poinformowali nas o tym czytelnicy, m.in. w
Raporcie z Trójmiasta.
Sprawca piątkowego włamania do mieszkania w Oliwie i zatrzymany przez policję był dziś widziany przed sklepem. A policja twierdzi, że siedzi. Czy ktoś tu mija się z prawdą czy koleś sie sklonował?
Sprawca piątkowego włamania do mieszkania w Oliwie i zatrzymany przez policję był dziś widziany przed sklepem. A policja twierdzi, że siedzi. Czy ktoś tu mija się z prawdą czy koleś sie sklonował?
Przyznał się i wskazał miejsce pobytu. Jest dozór
Poprosiliśmy więc o komentarz w prokuraturze. Jak się okazało, wobec 42-latka zastosowano
policyjny dozór. Prokurator
Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku przekazała, że mężczyzna przyznał się, wskazał miejsce swojego pobytu, a w sprawie zebrano najważniejsze dowody.
Prokurator prowadzący sprawę ocenił, że do zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania będzie tzw. środek wolnościowy, czyli wspomniany dozór.
Na koniec należy podkreślić, że w przypadku naruszenia jego warunków, śledczy ma możliwość zmiany zastosowanych środków zapobiegawczych.
Uciekł z komendy, potem go złapali, wyszedł i nadal jest poszukiwany
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
