• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Red Bull Air Race za nami. Jakie wnioski?

Patryk Szczerba
29 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat W sierpniu nocne pokazy lotnicze w Gdyni
Red Bull Air Race już teraz jest uznawana za największą imprezę tego roku w Trójmieście. Red Bull Air Race już teraz jest uznawana za największą imprezę tego roku w Trójmieście.

Wyścigi Red Bull Air Race w Gdyni okazały się frekwencyjnym sukcesem. Dopisała pogoda oraz przygotowane atrakcje. Zdaniem miasta także organizacja, choć jak zawsze, to do niej pojawia się najwięcej zastrzeżeń.



Jak oceniasz Red Bull Air Race w Gdyni?

Według szacunków organizatorów w trakcie trzech dni przez teren imprezy przewinęło się 855 tys. osób. Najmniej w piątek - 137 tys., kiedy wejście na bulwar i plażę nie stanowiło przez cały dzień problemu. Większość widzów miała dopiero do Gdyni dojechać, więc obyło się bez olbrzymich korków w mieście i na obwodnicy. Ten dzień miał być testem dla organizatorów przed właściwą imprezą.

Prawdziwe tłumy ściągnęły do Gdyni w sobotę i niedzielę. Dane miasta: przez wydzielone sektory przewinęło się odpowiednio 300 tys. i 417 tys. osób.

Wielu w ogóle nie dostało się do sektorów, w których jednocześnie mogło przebywać 70 tys. osób. I choć do podawanych przez miasto liczb podczas niebiletowanej imprezy warto podchodzić z dystansem, to weekendowe wyścigi zapiszą się na długo w historii całego Trójmiasta.

Skalę imprezy pokazuje chociażby liczba lądowań w piątek na lotnisku w Rębiechowie. W ten dzień wylądowało tam ok. 120 samolotów. To więcej niż podczas mistrzostw Europy w piłce nożnej dwa lata temu. Jak mówią przedstawiciele lotniska - awionetki przylatywały z różnych stron Europy i świata. Takie natężenie lotów małych samolotów niełatwo będzie powtórzyć w najbliższym czasie.

Do centrum Gdyni gros ludzi docierało jednak komunikacją zbiorową: pociągami SKM, które kursowały praktycznie przez cały dzień co 7 minut oraz miejskimi autobusami. Nie brakowało nerwowych sytuacji.

- Ludzie jechali ściśnięci jak sardynki, a i do zakładanej częstotliwości można mieć zastrzeżenia. Na Wyścigach już nie było jak wsiąść. Wiele osób z tego powodu spóźniło się na pokazy. Nie widziałem takich tłumów chyba nawet w trakcie Euro 2012 - pisze Marek, jeden z naszych czytelników.

Kto zdecydował się na przyjazd samochodem o tym, by zaparkować w centrum mógł zapomnieć, tak samo jak o swobodnym dojeździe na miejsce imprezy - korek sięgał granicy z Sopotem. Organizatorom zależało na tym, by oddalić ruch od centrum, stąd zezwolenie na postój samochodów na ulicach: Kieleckiej, Witomińskiej, Małokackiej, czy trawnikach na początkowym odcinku Władysława IV i w okolicach banku Nordea, gdzie zwykle pojawia się latem cyrk. Nie wszyscy jednak mieli ochotę iść pieszo w kierunku plaży, a i informacja o możliwości zaparkowania w tych miejscach nie była zawsze kompletna. Efekt? Przyjezdni błądzili po centrum, blokując dodatkowo ruch.

Zdziwienie turystów i mieszkańców wywoływały rejestracje gdyńskie. Choć część to z pewnością okoliczni mieszkańcy, wielu gdynian zupełnie niepotrzebnie zdecydowało się na podróż w tym czasie autem.

Również powrót okazał się prawdziwym testem cierpliwości dla kierowców. Zablokowana obwodnica, sparaliżowany momentami ruch na wylotówkach z Gdyni dadzą pewnie kolejnym osobom do myślenia, że warto korzystać z komunikacji miejskiej.

Na terenie imprezy zachwyciły nie tylko wyścigi samolotów pędzących ok. 370 km/h, które wygrał Hannes Arch, ale również - jeśli nie bardziej - pokazy towarzyszące, czyli niedzielny przelot Dreamlinera czy zapierające dech w piersiach dwudniowe pokazy grupy akrobatycznej Breitling Jet Team. Do poziomu zawodów trudno mieć zastrzeżenia, jednak organizacja imprezy zdaniem wielu pozostawiała do życzenia. Gorąco było zwłaszcza przy dwóch głównych wejściach na plażę, choć tłumy, zwłaszcza w sobotę, napierały także na końcu al. Piłsudskiego. W ten dzień 50 proc. uczestników postanowiło bowiem oglądać zawody z Bulwaru Nadmorskiego.

- Kilkaset tysięcy ludzi, a wyjście miało może 1,5 metra. 15 metrów pokonywałem jakieś 15 minut. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Gdyby stał się tam jakiś wypadek, ludzie by się po prostu zadeptali - pisze o próbach wejścia na plażę Paweł.

Osoby na teren imprezy były wprowadzane "falami", tak by w jednym momencie na plaży i bulwarze nie znalazło się ponad 70 tys. osób. Kiepskim pomysłem okazało się w sobotę zorganizowanie wejść i wyjść w najbardziej newralgicznym miejscu, czyli na końcu Alei Topolowej.

- Spora część ludzi, w tym z małymi dziećmi i wózkami, postanowiła opuścić imprezę po trzecim i czwartym przelocie i doszło nieomal do stratowania, bo była jedna wąziutka bramka wyjściowa, a ochrona dopiero po jakimś czasie otworzyła bramę większą - pisze na naszym forum pit.

Dopiero w niedzielę, mimo większej liczby osób, udało się w części rozwiązać problem. Pomogło zorganizowanie osobnego wyjścia, które pozwoliło zapanować nad stosownym przepływem uczestników

Nie wszyscy mieli również przekonanie do pracowników ochrony, którzy w większości byli młodzi i niedoświadczeni. Jak udało się nam dowiedzieć, część z nich już po sobotnim dniu zrezygnowała z pracy, nie wytrzymując jej trudów i konieczne były gorączkowe poszukiwania następców.

- Poraża rozmach tego przedsięwzięcia, ale organizacyjnie niestety nie na światowym poziomie. Młoda i niedoświadczona ochrona, nie potrafiła udzielić informacji i zapanować zwłaszcza w sobotę nad napierającym tłumem przy barierkach. Zamiast wyciszać nastroje społeczne, irytację ludzi, podgrzewali atmosferę. Uważam też za niedopuszczalne brak toalet na plaży czyli w miejscu imprezy masowej. Musiałam wyjść z plaży żeby skorzystać z WC i nie zostałam wpuszczona z powrotem, choć cała rodzina została na plaży - mówi Ela z Gdańska.

Miasto, jak zwykle w takich sytuacjach zapewnia, że dołożyło wszelkich starań, by organizacja była jak najlepsza i liczy, że impreza o randze mistrzostw świata, do której z budżetu dopłacono 6 mln zł wróci jeszcze kiedyś do Gdyni.

- Rzeczywiście w sobotę było trochę problemów, które staraliśmy się na bieżąco usuwać. Dotyczyły wejść i wyjść na plażę. Zmieniliśmy na niedzielę ich organizację, tak by nie było niepotrzebne stresu. Również ruch SKM w niedzielę został zorganizowany tak, by spokojnie do pociągu mogli wsiąść zarówno pasażerowie w Gdyni Głównej i na Wzgórzu. Na drogach zmiany nie okazały się konieczne, bo mimo wszystko większość wybrała komunikację miejską. Ogólnie oceniam organizację bardzo dobrze, jak na taką skalę wydarzenia - wyjaśnia Marek Łucyk, dyrektor Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Dodaje, że o szczegółach i planach na przyszłość będzie można rozmawiać po spotkaniu z organizatorami ze strony firmy Red Bull.

- Na pewno to była największa impreza tego typu w mieście i - co cieszy - organizatorzy z Red Bulla ze współpracy z nami byli zadowoleni, tak samo jak my z możliwości goszczenia najlepszych na świecie pilotów ścigających się nad wodą. Zobaczymy, co wyniknie z naszego podsumowania i jakie plany w związku z wyścigami będzie miał sponsor - dodaje Łucyk.

Wydarzenia

Opinie (318) 5 zablokowanych

  • Kosakowo (7)

    Przecież według urzędników unijnych i rządzącej pomorskiej PO lotniska w Kosakowie nie ma. Jest tylko Rębiechowo. To jak to jest. Cały świat widział na własne oczy, że lotnisko w Kosakowie działa.Myślę, że po wyborach dmuchana sprawa lotniska zniknie. Dziękujemy Panie Prezydencie Szczurek za imprezę jakiej do tej pory w Polsce nie było.

    • 191 48

    • (1)

      Na razie to jest terminal I lotnisko na ktorym nawet ATR z 40 pasazerami nie moze ladowac - trzeba wydac dodatkowe ~50 mln zl na remont plyty postojowej.
      Lotnisko ma przynosic 12 mln zl strat rocznie, ale przede wszystkim zupelnie niepotrzebne. Dwa lotniska w odleglosci 26km w aglomeracji tej wielkosci to absurd - co stwierdzil UOKiK, eksperci PWC, urzad marszalkowski, Unia I wszyscy eksperci branzowi. A jedynym argumentem za jest: 'bo port tez budowano w latach 20tych'

      • 9 12

      • To

        opinia starego dziadka z wolnego miasta Gdańska !!!!

        • 2 0

    • podziękowania

      Na imprezę Gdynia wydała 6 mln i to nasz pieniądze a nie prezydenta . Organizacja słaba Reszta Ok . Ale peany na cześć Szczurka przesadzone. A świat napewno lotnisko zobaczył. Ha ha . Kolejne 100 mln naszych pieniędzy

      • 6 9

    • Czy ty serio porównujesz kilka samolocików, które mieszczą góra dwie osoby, do komercyjnych Airbusów albo Boeingów, które na pokład biorą setki i potrzebują o wiele więcej niż kawałek średnio równego betonu, żeby wylądować i wystartować?
      Czy w Śledziowie już całkiem na głowy poupadali?

      I nie podpisuj się Gdańszczanin (z wielkiej, burku), bo Freud miałby temat na nową książkę?

      • 10 9

    • Moglibyście już w Urzędzie Miasta nie byc tak bezczelni i nie podpisywac się jako gdańszczanie, bo to żenujące jest

      • 16 19

    • (1)

      Mądre słowa :)

      • 20 9

      • " Dziękujemy Panie Prezydencie Szczurek za imprezę jakiej do tej pory w Polsce nie było."

        byłem widziałem i całym sercem przyłączam się do słów gdańszczanina.

        Panie Prezydencie Szczurek liczę na następne MEGA imprezy, no i jak-najszybsze otwarcie oficjalne L.Gdynia-Kosakowo. A od Unii wygrania "reparacji" na kwote co najmniej 100 mll. + 30 impra = 130 mln.!!

        • 29 9

  • (11)

    indywidualne przeloty takie sobie
    wrażenie zrobiły dopiero odrzutowce lecące w zwartym szyku
    co do komunikacji
    ledwo weszliśmy z dzieciakami do SKM-ki
    powrót również w ścisku przy temperaturze 30 stopni w kolejce sauna nie do wytrzymania
    będę unikać imprez masowych jakie by one nie były

    • 66 53

    • Przykro mi, (5)

      ale Gdynia nie odpowiada za ilość kolejek (i tak była zwiększona częstotliwość) oraz warunki w SKM.
      Mimo wszystko zapraszamy na następne imprezy.

      • 42 11

      • SKM jest spółką z Gdyni (4)

        siedziba na Cisowej.

        • 12 22

        • A co ma k.. siedziba prywatnej spółki do miasta?? (3)

          Jakby mieli siedzibę na Cyprze, by unikać podatków, winni byliby by cypryjczycy za te problemy?

          • 42 6

          • nie jest prywatna = popatrz na właścicieli (2)

            • 1 1

            • (1)

              A proszę bardzo udziały miast 3-city:

              24 000 udziałów (9,6%) posiada Gmina Miasta Gdańsk.
              7000 udziałów (2,8%) posiada Gmina Miasta Sopotu.
              6600 udziałów (2,6%) posiada Gmina Miasta Gdyni

              Z 3-city najwięcej ma Gdańsk.
              I co Wy na to?

              • 4 0

              • śmiechu warte

                że 5 razy mniejszy Sopot ma więcej udziałów niż Gdynia. Czyżby Gdynia pasożytowała ? Na to wygląda.

                • 1 4

    • Dzieci a imprezy masowe (nieprzeznaczone dla dzieci) (1)

      Drodzy Rodzice: to było do przewidzenia, że będą tłumy, to domena masowych imprez, a już tymbardziej o światowej renomie. To jest Wasza nieodpowiedzialna decyzja, że dziecko będzie stało w tłumie płączące, spocone i wykończone.To nie jest wina miasta ani organizatorów, tylko taką decyzję podejmujecie Wy. Byłam zarówno na plaży jak i na bulwarze. Żadne małe dziecko nie było zainteresowane widowiskiem. Większość albo płakała ze zmęczenia, albo bawiło się znudzone w piasku. To nie była impreza dla małych dzieci i wydaje mi się, że można to było przewidzieć.

      • 31 2

      • dokładnie!

        widziałam wiele dzieci i żadne nie obserwowało samolotów, większość bawiło się w piasku, w berka z innymi dziećmi lub spało!

        • 13 2

    • Jechałam kolejka z Sopotu do Gdyni i z powrotem. Tlok był przeciętny, kolejki jeździly co 7 minut, a upał byl w całym Trojmieście, a nawet w Warszawie.

      • 23 2

    • Włodarze miasta...

      ..powinni zatem zadbać o klimatyzację w całym mieście, wliczając to kolejki SKM ;)

      • 12 4

    • Autobusy w Gdyni jeździły co 3 minuty

      • 18 4

  • Impreza RED BULL AIR RACE

    A gdzie jest Pan Wojewoda - Jarmark św. Dominika tyle ludzi się przewija i cisza o bezpieczeństwie

    • 2 1

  • (4)

    "Wyścigi Red Bull Air Race w Gdyni okazały się frekwencyjnym sukcesem." - papier wszystko zniesie, nawet najwieksze idiotyzmy.

    Ja tam bylem dwa razy i GWARANTUJE, ze frekwencja byla mocno przecietna, a UM i Szczurek wraz z Red Bulem moga sobie mowic co chca. Dodatkowo ich zachowanie utwierdza mnie w przekoananu ze to ordynarni KLAMCY robiacy z ludzi idiotow.

    • 12 23

    • (1)

      To po co byłeś dwa razy?

      • 3 0

      • Bo bylem na Skwerku?

        • 0 1

    • Moze to były duchy ludzi (1)

      a ludzi tam nie było skoro twierdzisz, że zachowanie utwierdza cie w przekonaniu....

      Najlepiej nic nie organizujmy , bo KŁAMCOM robiących z ludzi idiotów jak moze świat powierzyć tak odpowiedzialną organizacje Mistrzostw Świata?

      • 8 0

      • A teraz obetrzyj piane na ustach i napisz normalnie o co ci wlasciwie swirze chodzi.

        • 2 1

  • A ja tłumów staram się unikać

    Nie byłam na tej imprezie i nie żałuję.Zauważyłam wśród moich znajomych,że dobrze jest bywać i zaliczać tego typu pokazy:)Ogromnie się cieszę,że nareszcie po tygodniu ustał huk latających samolotów

    • 3 0

  • as

    Jak zwykle gdańsk stara się jak tylko może zdeprecjonować Gdynię..Zazdrość jest bez sensu! Dajcie na luz i sami spróbujcie coś takiego zorganizować! A zaprzyjażnieni dziennikarze będą was wychwalać na maksa, bez względu na efekty.

    • 5 1

  • dojechałem do imprezy rowerem i rowerem wróciłem

    nie miałem jednej dziesiątej tych problemów, o których piszą niektórzy przedpiścy.
    Szkoda, że autor artykułu nie zauważył, że ta opcja była dostępna: organizatorzy mogliby jedynie pomyśleć o zorganizowania strzeżonego parkingu dla rowerów, ale z mojego rozeznania wynika, że nie było problemów z kradzieżą - widziałem kilkadziesiąt rowerów w okolicach wejścia od Alei Piłsudzkiego, w sumie zebrałoby się kilkaset - mogłoby być kilknanaście tysięcy, czas "ewakuacji" widzów mógłby ulec znakomitemu skróceniu.
    Piszę to między innymi po to, by organizatorzy zlotu żaglowców wzięli taką opcję pod uwagę.

    • 1 1

  • Byłem pracownikiem ochrony.. (4)

    Byłem pracownikiem ochrony na imprezie razem z moim kolegą - i faktycznie zrezygnowaliśmy po całym dniu pracy w sobotę. Powodem był brak jakiegokolwiek dowodzenia - pierwszy raz byliśmy na takiej imprezie w charakterze pracownika ochrony - było dużo zamieszania. Nikt nie powiedział nam dokładnie co mamy robić - staliśmy w jednym miejscu, razem ze mną stało kilka innych osób, które wiem że także zrezygnowały. Ciężko było zejść na jakąkolwiek przerwę, nie mogliśmy nawet napić się wody.
    Nie dostaliśmy żadnych umów - więc nie widzieliśmy powodów, aby przychodzić następnego dnia.
    Na imprezie panował bałagan, ludzie praktycznie wchodzili i wychodzi sami - my dostaliśmy jedynie parkingowe kamizelki i identyfikator... Nikt nas nie instruował co mamy robić..
    Strach pomyśleć co mogłoby się dziać - gdyby faktycznie wystąpiło jakieś zagrożenie..

    • 6 11

    • to samo napisałeś po Sylwestrze

      zmien chociaz nick

      • 1 2

    • Adam, bardzo nieprofesjonalnie się w tym momencie zachowałeś...

      • 2 1

    • włodarze Gdyni przefiltrować firmę ochroniarską i obciąć na maksa uposażenie

      • 1 1

    • Idź się wyspowiadać, bo kłamstywo to grzech.

      Jeden dzień wchodziłem jednym wyjściem, drugi drugim i osoby świetnie wiedziały z czym mogą wpuszczać, a z czym nie. W piątek sprawdzali dokładniej, bo była taka możliwość. W weekend na Bulwar waliły takie tłumy, że możliwa była jedynie pobieżna kontrola. Nawet zwiększenie ilości osób kontrolujących nic by nie pomogła, bo nieprzerwany potok ludzi płynął całą szerokością Piłsudskiego i drugi od strony Muzeum. Ścisku nie było (stałem na murku przy Bulwarze; było przejście i samochód z kamerzystą nie miał problemu, by jeździć w tę i nazad). W piątek wieczorem, gdy ochrona plaży wymiatała z niej ostatnich przybyszy liczących na nocleg na piasku, z dojazdem nie miała problemów karetka i milicja jednocześnie.
      Nie wiem, jak wyglądałaby akcja wczesnym popołudniem w sobotę i (zwłaszcza) w niedzielę, na szczęście (dla potencjalnych poszkodowanych) nic takiego nie miało miejsca (nie licząc przypadków, gdy karetki musiały wjeżdżać na Skwer w celu pomocy zapewne mdlejącym od ukropu i wilgoci starszym osobom).
      Nie licząc krótkiego problemu z nagłośnieniem wszystko było moim zdaniem świetnie zorganizowane.
      Jeśli jakiś "insider" twierdzi inaczej, to oby na każdej imprezie o takiej skali dało się wszelkie niedociągnięcia maskować równie efektywnie dla uczestników.

      • 7 3

  • Gdynio- Co Dalej? ... Tak Dalej !!! (14)

    Gdynia wysoko powiesiła poprzeczkę to wskazuje kierunek promowania miasta. Zyskają mieszkańcy Trójmiasta, bo Sopot czy Gdańsk muszą dorównać Gdyni .

    • 191 75

    • Dorównanie? (3)

      W czym Gdańsk musi dorównywać Gdynii? Muszę przypominać kiedy i gdzie było EURO? Gdzie gra drużyna z Ekstraklasy? Gdzie pierwsze lotnisko?

      Trochę poniosło a słoma dalej wystaje z butów.

      • 18 20

      • (2)

        Słoma to tobie wystaje z butów.
        Gdańsk
        liczba ludności 461 531
        Prawa miejskie 1263

        Gdynia
        liczba ludności 248 726
        Prawa miejskie 1926

        W niecałe 100 lat mamy połowę tego co WASZE WSPANIAŁE MIASTO w 800lat
        I ty porównujesz 2 miasta, historyczne i miasto bardzo młode.
        Uderz się w łeb czymś twardym ośle.
        To jak porównanie golfa 1 z ferrari enzo.

        • 19 16

        • Pytanko jak długo mieszkasz w WIELKIEJ GDYNi?

          • 3 1

        • tępaku nie ośle

          • 1 2

    • DODAM +

      Jako autor postu dodam:
      Nie chodzi o budowanie antagonizmów ( kto jest lepszy czy gorszy) chodzi tylko o to, ze Gdynia dała nam imprezę " wysokich lotów" i teraz pozostałe miasta pewnie nie będą chciały robić gorszych imprez z korzyścią dla mieszkańców i turystów a czym więcej turystów tym więcej pieniędzy w regionie. Taka konkurencja - to zdrowa konkurencja Gdynia nie może się poszczycić Jarmarkiem który jest starszy 10 x od Gdyni stąd Gdynia chce być postrzegana jako nowoczesne miasto Proszę na trójmiasto spojrzeć szeroko ( GDAŃSK TRADYCJA - SOPOT KURORT-GDYNIA NOWOCZESNOŚĆ) i jest pięknie i kompletnie.

      • 11 1

    • (3)

      Poniosło Cię. To właśnie tym widowiskiem Gdynia stara się dorównać Sopotowi i Gdańskowi.
      Bo jak inaczej ściągnąć ludzi/turystów do tej smutnej mieściny?

      • 53 91

      • (1)

        Air race > jarmark = wszystko w temacie

        • 16 19

        • po 754 red bullu pogadamy co jest lepsze.

          • 6 3

      • Gdynia ma klasę!

        Mieszkam w Sopocie i to, co się tu dzieje, urąga dobremu smakowi. byłam w Gdyni - było super!!!

        • 41 16

    • (2)

      Nic nie muszą Gdańszczanie i Sopocianie.Daleko jesteście za nimi. A jeżeli tak wygląda promocja Wilelkiej Gdyni to jescze raz udowodniliście jaką "płytką i tandetną" jesteście gminą !

      • 24 55

      • My mamy chociaż czym oddychać :)

        • 14 4

      • Widzr wielki bol d*py ;)

        • 28 8

    • Gdańsk nie potrzebuje promocji, bo obok Krakowa i Warszaway to najbardziej rozpoznawalne polskie miasto na świecie

      Po drugie Gdańsk dzięki Euro 2012 postawił dla Gdyni za wysoką poprzeczkę, bo sama oglądalnosc sięgała kilkaset milionów widzów na całym świecie, nie mówiąc już o tym że w trakcie turnieju samych obcokrajowców przyjechało 160 tysięcy, w tym 560 osób to przedstawiciele mediów. Samych publikacji o Gdańsku w internetowych mediach, stronach, blogach było od kilkuset do 3 tysięcy dziennie.

      • 17 25

    • Wcale nie muszą! Czy zawsze musi być rywalizacja? Nie możemy się uzupełniać?

      • 76 4

  • Żenujący portalik. (3)

    Co za nieobiektywne medium te trojmiasto.pl.

    Impreza roku w trójmieście a tutaj oczywiście nie można było zamieścić:
    - programu imprezy
    - informacji dot. komunikacji (gdzie zostawić auto, którędy iść pieszo, napisać o darmowej komunikacji SKM i ZKM Gdynia)
    - mapki z dojazdem, ciekawostek dotyczących np. zawodników

    Za to serwowano nam następujące komunikaty:
    - wyimaginowane fobie pana Wojewody, który miał zasiać ferment
    - tłumy na Jarmarku Dominikańskim
    - tłumy na lotnisku w Rębiechowie
    - podsumowanie imprezy w Gdyni: pomysł fajny ale organizacja koszmarna.

    Oczywiście np. przy meczu Lechii podawany jest cennik, komunikacja i artykuły przedmeczowe w stylu 'Paweł Buzała zjadł dzisiaj na śniadanie owsiankę'.

    • 25 7

    • Bo to jest portalik TRUJMIASTO, który ma za zadanie zatruwanie atmosfery w prężnej Gdyni a każde potknięcie to woda na młyn dla grupy wyspecjalizowanych marudów.

      • 3 1

    • od tego POrtaliku nie można zbyt wiele oczekiwać ;)

      • 6 2

    • Wszystko było:

      - cały program, mapka, opisy...

      • 3 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane