• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Reklamy znów na ulicach Gdańska

Maciej Korolczuk
6 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Pierwsze bilbordy przy ulicach Gdańska już stoją. Na zdjęciu nowy nośnik na Marynarki Polskiej. Pierwsze bilbordy przy ulicach Gdańska już stoją. Na zdjęciu nowy nośnik na Marynarki Polskiej.

Kilkumetrowe reklamowe maszty wróciły na ulice Gdańska. Tym razem już w ramach regulacji uchwały krajobrazowej, która pierwotnie... usunęła je z miejskiego krajobrazu. W zamian za zgodę na ustawienie bilbordów miasto otrzyma rocznie 2,2 mln i więcej zieleni, bo właściciele nośników są zobowiązani do posadzenia w pasach drogowych 170 drzew.



Jak oceniasz efekty uchwały krajobrazowej?

Wysokie maszty, a na nich wielkopowierzchniowe reklamy - od tego widoku w Gdańsku wiele osób zdążyło się już odzwyczaić. Do tego stopnia, że gdy w ostatnich tygodniach przy głównych ciągach komunikacyjnych zaczęły pojawiać się czarne słupy, to część osób komentujących ten fakt w naszym Raporcie myślała, że to przygotowanie pod montaż w mieście... fotoradarów.

Jednak zamiast żółtych skrzynek do kontroli prędkości zawisły na nich reklamy. Pierwsze bilbordy już stanęły przy Marynarki Polskiej, w pobliżu ul. Żaglowej.

Montaż jednego z nowych bilbordów zbudził też mieszkańców ul. Sikorskiego na Chełmie, gdzie maszt z reklamą stawiano we wtorek o 4:30 nad ranem.



To efekt przetargu, jaki Gdański Zarząd Dróg i Zieleni rozstrzygnął jesienią ubiegłego roku. Pytani przez nas wówczas urzędnicy, czy zgoda na ustawienie reklam w sytuacji, gdy chwilę wcześniej uchwała je zlikwidowała, nie jest krokiem wstecz?

Uchwała ma porządkować, a nie likwidować reklamy



Michał Szymański, wicedyrektor GZDiZ, tłumaczył, że to "kolejny etap uchwały krajobrazowej" i ruch wyprzedzający. Gdyby bowiem z wnioskiem o posadowienie reklam zgodnych z uchwałą wystąpili sami reklamodawcy, wówczas miasto miałoby ograniczone możliwości, by odmówić instalacji takiego nośnika.

- Od samego początku prac nad uchwałą i już po jej wejściu w życie powtarzaliśmy, że ma ona na celu uporządkowanie nośników reklamowych w mieście, a nie ich całkowitą likwidację. To pewien kompromis między ochroną krajobrazu w mieście a potrzebami przedsiębiorców, także z branży reklamowej. Oczywiście oczekiwania firm stawiających billboardy były znacznie większe niż nasza oferta, ale od początku taki był plan: reklamy mogą w mieście funkcjonować, ale na naszych zasadach, w sposób limitowany. Chcemy jako miasto mieć nad tym większą kontrolę.
W sumie przy ulicach stanęły 64 nośniki. Zostaną tam przez 10 najbliższych lat. W ramach podpisanych umów właściciele reklam zobowiązani są także do nasadzeń i pielęgnacji 170 drzew w pasach drogowych. Mają być to drzewa o określonych parametrach, których korona osadzona będzie na wysokości 3,5 m, a obwód pnia wynosić 16-18 cm.

Na każdy wylicytowany nośnik reklamy przypada od jednego do czterech drzew, w zależności od wielkości oraz liczby stron ekspozycyjnych bilbordu. Oprócz posadzenia drzew przedsiębiorcy będą musieli zająć się ich pielęgnacją, tj. nawadnianiem, odchwaszczaniem, nawożeniem i uzupełnianiem ściółki przez okres trzech lat. Drzewa muszą zostać posadzone najpóźniej sześć miesięcy po usytuowaniu każdej z reklam.

Miejsca

Opinie (204) ponad 10 zablokowanych

  • Brawo Gdańsk!!! (1)

    Miasto stało się monopolistą w zakresie udostępniania powierzchni reklamowych.
    Świetnie zostało to rozegrane.

    A dla mnie to bez różnicy czy na bilbordzie zarabia miasto czy firma Mietka, szpeci tak samo.

    • 28 2

    • Bałagan, śmieci, smród,

      To dzieki wladzom miasta i leniwym urzednikom piekny, stary Gdansk tonie w brudzie, smieciach- brak koszy na smieci, zasikane ulice, podwórka to slamsy, zajrzyjcie na podworko Olenki , jaki gospodarz takie podworko. Nowy dworzec : smród,brud, brak kropli wody do zmycia schodów, zasikane perony . Smrod, brud, pety , papierki,

      • 2 0

  • Czyli mała lokalna firma walcząca o przetrwanie w tych trudnych czasach nie może nawet potykacza reklamowego postawić bo uchwała tego zakazuje, a giganci bawią się w najlepsze ... Kasa robi wszystko...

    • 32 1

  • To zgodne z prawem polskim?

    Czy mogą być w pasie drogowym billboardy, tak blisko jezdni?
    Już wiadomo dlaczego, metr dalej już prywatna ziemia.

    • 17 0

  • Ja sam, osobiście, posadzę 170 drzew i dodam kolejne 170

    tylko niech nie będzie tych szpetnych reklam.

    • 31 0

  • Miasto najpierw zlikwidowało wszystkie inne banery

    Żeby im wynająć miejsce. Właściciele prywatnych działek powinni zażądać odszkodowania

    • 26 1

  • Brawo Dulkiewicz, niezły sposób aby wyciągnąć z reklam kaskę. Jak przypomnę sobie te lamenty, że to takie

    brzydkie,, trzeba to zlikwidować, żeby mieszkańcom żyło się lepiej i w ładniejszym mieście. Wiedziałem, że ta g...a baba coś wywinie.

    • 34 2

  • w 2005 roku przez taki słup z reklamą

    najechałem rowerzystę na Grunwaldzkiej w Oliwie, przy Castoramie. W chwili kiedy obserwowałem ścieżkę, znajdował się dokładnie za reklamą i był zasłonięty

    • 16 1

  • (1)

    Dramat!!! Też myślałem że chodzi o fotoradary. Na samej Rakoczego Nowolipie 5 takich masztów naliczyłem. To jest dramat!!!! Po co to potrzebne? Nie dość że mamy syf na około aż oczy ropieją to jeszcze 170 bardzo dużych rozmiarów masztów powstaje

    • 25 0

    • 64 nośniki

      • 0 1

  • Juz tłumaczę

    Pieniadze urzędnicy zmarnują, drzewa uschna w pare miesięcy, bedzie tak jak przed uchwała

    • 26 0

  • czyli wszystko jasne

    nie chodziło o przestrzeń wolną od reklam a o kasę...

    • 29 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane