- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (851 opinii)
- 2 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (65 opinii)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (329 opinii)
- 4 Nielegalne śmietniska zmorą mieszkańców (52 opinie)
- 5 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (461 opinii)
- 6 Róże w Cisowej, głazy w Wielkim Kacku (8 opinii)
Rondo Grassa w Gdańsku podzieliło radnych
Po burzliwej dyskusji Rada Miasta Gdańska zgodziła się, by rondo we Wrzeszczu nazwać imieniem Güntera Grassa. Radni PiS nie poparli uchwały, argumentując, że nie powinno się honorować byłego SS-mana.
Pod koniec września informowaliśmy, że w Komisji Kultury Rady Miasta powstał wniosek o uhonorowanie Güntera Grassa poprzez nadanie jego imienia rondu przy ul. Wajdeloty i Aldony .
W ankiecie przy tamtym artykule na pytanie: "Czy Günter Grass powinien być ponownie uhonorowany?", 36 proc. osób odpowiedziało, że tak, bo to wybitna postać, a 19 proc. nie widziało w tym niczego kontrowersyjnego. Z kolei 30 proc. ankietowanych uznało, że nie powinien mieć nawet pomnika, natomiast 15 proc. odpowiedziało, że raczej nie, bo jego przeszłość jest niejasna.
W czwartek uchwała w tej sprawie trafiła na sesję Rady Miasta, co - jak można było się spodziewać - spowodowało burzliwą dyskusję wśród radnych PO i PiS.
Bumblis przypomniał dokonania pisarza i jego życiorys oraz wspomniał, że obecnie obchodzimy 25-lecie podpisania traktatu między Polską a Niemcami o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, a także 40 lat partnerstwa Gdańska i Bremy.
- To wystarczający powód, by zastosować odstępstwo od reguły mówiącej o tym, że musi upłynąć 5 lat od śmierci, by móc w ten sposób kogoś uhonorować - wyjaśniał Bumblis.
- Szkoda, że w pańskim wystąpieniu nic nie było o tym, że Grass latał ze swastyką po lasach. On ma już w Gdańsku swój pomnik i tramwaj. Chyba już wystarczy tego honorowania. Nie minęło jeszcze nawet pięć lat od jego śmierci. Czy zasługuje na to, żeby go ułaskawić tylko dlatego, że był znanym pisarzem? - pytał Łukasz Hamadyk, radny PiS.
Wtórowała mu radna Anna Kołakowska:
- Mam wrażenie, że gdzie w Gdańsku nie odwrócę głowy, tam widzę Güntera Grassa. To tak jakbyśmy nie doceniali Polaków. Nie spotkałam się w niemieckich miastach z ulicami z imieniem polskich pisarzy, a na pewno nie na taką skalę, jak to się dzieje w Gdańsku. Mam wrażenie, że to ma być prezent na obchody tygodnia niemieckiego - mówiła.
- Patrzcie na jego życie jako całość, na to, że był wybitnym pisarzem, na jego działania związane z miłością do Gdańska. Swoje dzieła przekazał bezpłatnie do miejskiej galerii w Gdańsku - podkreślał Piotr Borawski z PO.
Radni PO podkreślali, że Grass i Wałęsa będą zawsze symbolami Gdańska, przypominali też, że Grass promował miasto oraz że rozliczył się ze swoim życiem, w tym z decyzją o wstąpieniu do SS, a w jednym z wywiadów przyznał, że był "małym, głupim nazistą".
W trakcie dyskusji okazało się, że w sprawie projektu nadania rondu imienia Grassa nie wypowiedzieli się oficjalnie radni dzielnicy Wrzeszcz Dolny. Szef klubu PiS Kazimierz Koralewski złożył w związku z tym wniosek o odesłanie projektu uchwały do Komisji Kultury. Wniosek ten jednak nie przeszedł.
20 głosami radnych PO, uchwała w sprawie nadania rondu imienia Güntera Grassa została przyjęta. 10 radnych było przeciwko.
To nie pierwsze podejście do upamiętnienia pisarza. Wiosną ubiegłego roku radni Brzeźna zaproponowali, by jednej z ulic w dzielnicy nadać imię Güntera Grassa. Chodziło o fragment Trasy Słowackiego, mieszczącej się pomiędzy rondem na ul. Marynarki Polskiej a skrzyżowaniem z al. Hallera. Pomysł nie został zrealizowany nie tylko ze względu na kontrowersje związane z postacią słynnego pisarza, ale też ze względu na przepisy, niepozwalające na upamiętnienie zmarłego przed upływem pięciu lat od jego śmierci. Urodzony we Wrzeszczu pisarz zmarł bowiem 13 kwietnia ubiegłego roku.
Grass budzi kontrowersje w związku z jego zachowaniem pod koniec II wojny światowej, gdy miał 17 lat. W sierpniu 2006 r. Grass udzielił wywiadu dziennikowi "Frankfurter Allgemeine Zeitung", w którym przyznał, że jego pójście do wojska pod koniec II wojny światowej nie było przymusowe. Tłumaczył, że "był ochotnikiem sił zbrojnych, by wyzwolić się spod wpływu rodziców". W swoich wspomnieniach pt. "Przy obieraniu cebuli" tłumaczył jednak, że do zbrodniczych jednostek Waffen-SS trafił nie z własnej woli.
Opinie (311) 10 zablokowanych
-
2016-10-27 15:29
-w nagrodę za obrażanie Obrońców Poczty Polskiej - wstyd..
- 20 10
-
2016-10-27 15:36
(2)
Czyli jak kogoś zabiję i ładnie to opiszę promując przy okazji Gdańsk to będą mnie honorować zamiast wsadzić do pierd*a?
- 11 14
-
2016-10-27 16:59
tylko za PO w Gdansku!
a jak POdonosisz na ludzi ktorych puzniej zlikwiduja to nawet Lotnisko bedziesz mial swojego imienia
- 2 3
-
2016-10-27 19:05
nie, bo nawet ciekawego posta nie potrafisz napisać.
- 1 0
-
2016-10-27 15:36
SS (3)
Ja będę nazywał te rądo zgodnie z prawdo skrótem SS poprosru
- 11 16
-
2016-10-27 16:55
(1)
"te rądo" powiadasz pan?
- 4 0
-
2016-10-27 19:35
:)
Tak pan tak powiada
- 0 1
-
2016-10-27 17:00
Ronto SS-mana, dobry skrot!
- 1 6
-
2016-10-27 15:36
część gdańszczan lubi stawiać pomniki niemcom,tylko inne pomniki im przeszkadzają,taki POwski system.
- 13 12
-
2016-10-27 15:41
a w centrum Berlina może rondo Mickiewicza. (1)
oj wy POwscy idioci,niczego żeście się nie nauczyli,tylko lizać tyłki niemcom i budować i sprzątać dla nich,to jedyne czego pragniecie sprzedawczyki .A won z tą nazwą,ma pomnik i wystarczy przestańcie niemcom w d..e wchodzić i podkręcać się byle czym.
- 13 16
-
2016-10-27 16:53
niestety - nie był zasłuzony dla Berlina, a Grass dla Gdańska tak.
- 8 3
-
2016-10-27 15:43
jest wielu co nie mogli zrobić kasy i kariery we własnym kraju i zrobili ja na obczyżnie ale to nie powód by im teraz sieć pomników stawiać.Zlejcie wy sie zimna wodą.
- 6 11
-
2016-10-27 15:45
Jakoś u naszych zachodnich sąsiadów nie ma Polskich nazw ulic.
Bo się szanują a nie gnoją jak posprzedawczyki bizneskombinatorzy i złodziejei .
- 14 12
-
2016-10-27 15:46
(1)
lepiej grassa niż komorowskiego.grass więcej zrobił.
- 2 8
-
2016-10-27 17:01
rozumiem, ze dziadek w SS a ojciec w SB czy UB?
- 2 3
-
2016-10-27 15:49
to był dobry ssman , do rany przylozyc hehehe
po co jego im rondo on dla gdanska nawet swoje rzeźby sprzedal za kase ,
a my co mu cos zadarmo dydykujemy- 11 8
-
2016-10-27 15:54
kiedy ten gdańsk przestanie się ośmieszać i kompromitować. (2)
- 14 14
-
2016-10-27 20:35
Nie jestem pewna, ale Twoja wyprowadzka będzie dobrym początkiem.
- 2 0
-
2016-10-27 20:56
wtedy
kiedy szczurek otworzy lotnisko imienia grubego rycha.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.