- 1 Wypadek po pościgu. Nie żyją nastolatkowie (411 opinii)
- 2 Samolot lądował przez atak paniki pasażera (16 opinii)
- 3 10 lat temu Stefana W. skazano za napady (52 opinie)
- 4 Obiecali środki na zjeżdżalnię, ale nie ma (73 opinie)
- 5 Węzeł Południe nie będzie zamknięty latem (169 opinii)
- 6 Zaparkował BMW na plaży. Sezon ruszył (220 opinii)
Rośnie problem z gryzoniami w Trójmieście. Winne przekarmione koty?
Eksperci od odszczurzania ostrzegają, że w Trójmieście rośnie populacja gryzoni. Według nich jest to efekt przekarmiania dziko żyjących kotów. Natomiast opiekunowie kotów twierdzą, że problem rośnie, bo... kotów jest za mało.
- Dziko żyjące koty na naszych podwórkach są przekarmione. Z tego powodu ich naturalny instynkt łowcy jest bardzo mocno zagłuszony. Zwyczajnie nie chce im się polować - podkreśla Mirosław Romański, który zajmuje się zawodowo deratyzacją.
Ponadto szczury potrafią wypłoszyć koty z domków na naszych podwórkach i zjadać pokarm przyniesiony tam przez mieszkańców.
Zdaniem ekspertów, sprawy nie należy bagatelizować tym bardziej, że informują o tym ludzie, którzy żyją z walki ze szczurami. Gryzonie często są sprawcami wielu zagrożeń i szkód. Jak wiadomo, są to też nosiciele szeregu chorób zakaźnych (to m.in. leptospiroza, listerioza, włośnica, salmonella) oraz przenoszą roztocza, pchły i wszy.
W całym Trójmieście deratyzacja budynków z użyciem trutek prowadzona powinna być dwa razy do roku. Jednak - jak twierdzą eksperci - rzadko ma to miejsce. Czasem w budynkach, gdzie występują stare kanalizacje, szczury potrafią wejść do mieszkania przez toaletę.
Opiekunowie kotów: kotów jest w mieście za mało
Osoby opiekujące się kotami uważają, że problem ze szczurami można w łatwy sposób rozwiązać.
- Należy zwiększyć populację kotów. Jest ich po prostu za mało. Wtedy gryzonie nie będą tak dokuczliwe. Sama mam w domu około 30 kotów. Duża ich liczba sprawia, że żadne z gryzoni w domu nie pojawiają się - mówi Monika Paczkowska z fundacji Kotangens.
Dodaje jednak, że jej fundacja popiera kontrolę populacji wolno bytujących kotów
w mieście i zajmuje się m.in. ich sterylizacją (szczegółowe stanowisko Moniki Paczkowskiej
znajduje się na 19 stronie opinii pod tym artykułem)."
Opiekunowie kotów podkreślają, że populacja kotów w miastach maleje. Dlaczego? Osoby starsze, które zajmują się zazwyczaj kotami w pobliżu budynków, przestają je karmić, bo po prostu chorują lub umierają. Młodzi niechętnie to robią.
Akcje ustawiania domków niewiele pomagają. Z drugiej jednak strony prowadzone są akcje sterylizacji kotów, które skutecznie ograniczają rozrost populacji kotów.
Opinie (578) ponad 20 zablokowanych
-
2018-01-27 15:25
Jest w Gdyni problem z jednym gryzoniem, co jest przekarmiony z pieniędzy podatnika
Oderwany od rzeczywistości, likwiduje miejsca postojowe, maluje ścieżki rowerowe kosztem dróg. Oddaje prywaciarzowi kawał ziemi, gdzie ludzie parkowali, skutek taki, że teren stoi pusty a ludzie nie mają gdzie parkować.
Gryzoń jest głuchy i ślepy na potrzeby większości, słucha tylko lobby rowerowego i Oberstumbannfuhrer Furkal Offiziera.
Koty w UM nie pomogą, tylko wyborczy wiatr zmian może pomóc i go wywiać! Za mocno wrósł w swoją norę! Trzeba tym razem pójść do urn, aby zaprowadzić w UM porządek i uwolnić miasto od szkodnika!- 9 0
-
2018-01-27 13:44
W centrum jeszcze kuny i lisa widzialam (1)
Gdansk
- 9 0
-
2018-01-27 15:21
Popukacja lisow w gdansku rosnie z roku na rok. A przynajmniej tak wynika z czesttotliwosci moich spotkan z tym gatunkiem
- 1 1
-
2018-01-27 15:09
Bzdury
Za dużo betonu, za dużo śmieci i odpadów, resztek żywności to i szczury się pojawiają. Co mają do tego koty? Nie wiele. Jedne są łowne, inne nie. Dokarmianie nie ma tu wiele do rzeczy. A kotów nadal jest za dużo. Są przeganiane, wywożone (np. z parkingu Auchan na Przymorzu - zrobiła to dyrekcja!, to jest niezgodne z prawem), trute...
Nie żyjemy w średniowieczu - kot nie "służy" do zapobiegania nadpopulacji szczurów.
Zadbajcie o porządek to znikną dziki, lisy i szczury bo nie będą miały łatwo dostępnego żarcia.- 22 1
-
2018-01-27 15:08
No nie da się ukryć.
Problem ze szczurkiem jest nabrzmiały i to od dawna.
- 6 0
-
2018-01-27 15:07
Mniej smieci
Mniej zywnosci wyrzucac na smietnik to i szczurow bedzie mniej. Polak kupuje za duzo a czego nie przeje wyrzuca a przez to problem rosnie z dzikimi zwierzetami w miescie. A tak rozwiaze sie dwa problemy marnowania zywnosci i niechcianych zwierzat. Kupuj z glowa a nie z brzuchem ;)
- 15 0
-
2018-01-27 13:38
U mnie sąsiedzkie koty (1)
s.....ją i sz,,,,ją na moim podwórku.Smród i kupy na ścieżkach w ogrodzie. Polują na ptaki które dokarmiam i w nosie mają gryzonie. Niedługo zacznę ja na nie polować bo mam tego dosyć. Albo zapoluję na sąsiada który w niczym nie widzi problemu.
- 16 22
-
2018-01-27 15:06
Precz z kotami!!!!!
- 3 11
-
2018-01-27 13:26
fan (1)
to nieprawda że przekarmione koty będą polować na szczury są bardzo leniwe
- 9 10
-
2018-01-27 15:05
A ty jak się nazrwsz to leżysz!! Kot podobnie!!!
- 1 2
-
2018-01-27 14:54
Deratyzator idiota. Zaglodzony kot nie bedzie polowal.
- 17 1
-
2018-01-27 14:50
Ale słitaśne szczurki na tym obrazku! :)
Scena pełna miłości, a ci okropni ludzie chcą ich zabijać :P
- 9 3
-
2018-01-27 12:25
dzikie koty (4)
ludzie karmia koty dlatego nie chcą polować na myszy i szczury
- 21 58
-
2018-01-27 13:20
Nie rozumiem minusów ! (3)
Z wielu kotów ludzie zrobili kotomaskotki do karmienia i głaskania i te maskotki nie chcą polować
- 1 8
-
2018-01-27 13:41
(1)
moj kot domowy jak go zabiore w lato na dzialke zawsze przyniesie jakas mysz lub nornice praktycznie zawsze, nie dlatego ze jest glodny tylko z INSTYNKTU lowieckiego i jej nie je. Kotow na podworkach jest duzo mniej niz jeszcze bylo 20-30 lat wczesniej to raz. Akcja sterylizacji odnosi sukcesy. Dwa ludzie wyrzucaja tony zarcia i do tego zarcia i na tym zarciu sie mnoza nowe populacje roznych zwierzat dzikich miedzy innymi szczury. Ich populacja po prostu sie odradza, co przy jednoczesnym sterylizowaniu i zmiejszeniu populacji kotow daje efekt taki a nie inny. Taka ciekawostka dla tych co im zawsze przeszkadzaja koty, bedac w londynie zwiedzajac rozne czesci miasta to praktycznie nie zauwazylem dzikich kotow na ulicach ale za to zyly tam pol metrowe szczury.
- 6 1
-
2018-01-27 14:50
Bo te szczury 0.5m zzarły wszystkie koty
- 0 2
-
2018-01-27 13:25
edzio ciemna maso
wszyscy wiedzą że to ty alkoholiku
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.