• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Roszczeniowość prowadzi nas do absurdów

Ewa Palińska
22 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (527)
Nasze społeczeństwo staje się coraz bardziej roszczeniowe, a wystawienie negatywnej opinii sprawia większą frajdę, niż przyznanie się do tego, że coś nas zadowoliło. Nasze społeczeństwo staje się coraz bardziej roszczeniowe, a wystawienie negatywnej opinii sprawia większą frajdę, niż przyznanie się do tego, że coś nas zadowoliło.

Skarżą się na to, że w kociej kawiarni są koty, albo że męski barber odmówił przyjęcia kobiety. Przeszkadza im, że nie mogą robić wszystkiego i wszędzie, a kiedy ich oczekiwania nie zostaną spełnione, robią raban. Roszczeniowcy nie mają żadnych zahamowań, więc ich ofiary starają się przed tym bronić. Bywa, że prowadzi to do absurdów.



Czy jesteś typem roszczeniowca?

Roszczeniowość staje się coraz większym problemem, nie tylko w życiu osobistym, ale także w społecznym. Mierzą się z nią często przedsiębiorcy. Klienci kocich kawiarni skarżą się na obecność futrzaków, albo - przeciwnie - że futrzaki nie okazują im należytej uwagi i nie dają się głaskać.

Gdzie są granice roszczeniowości?



W ogóle gastronomia to jeden z ulubionych sektorów roszczeniowców. Bo jak tu nie skrytykować restauracji za to, że nie dało się posiedzieć w ogródku, bo padał deszcz?

Jednym z narzędzi, które wykorzystywane są do obrony przed roszczeniowcami bez fantazji, jest właśnie informowanie o możliwości wystąpienia czegoś, co mogłoby im przeszkadzać.

I tu dochodzi do absurdów, bo zmęczeni tego typu krytyką bronią się na modłę amerykańską, czyli np. informując, że "gorącą herbatą można się poparzyć".

W restauracyjnym menu znajdziemy informacje na temat tego, że pieczywo pszenne zawiera gluten, a tatar wołowy nie jest potrawą wegetariańską, że piwo o zawartości alkoholu 6 proc. nie jest bezalkoholowe, czy że muzyka na żywo, która za chwilę się pojawi (o czym informuje ogromny plakat na drzwiach wejściowych), może przeszkadzać w prowadzeniu rozmów przy stolikach.

Absurd? No jasne, ale restauratorzy w ten sposób właśnie walczą z negatywnymi opiniami w internecie, które przyczyniają się do spadku w rankingach. A im niżej w rankingu, tym mniejsza popularność wśród np. turystów.

Co nas wkurza w restauracji? Co nas wkurza w restauracji?

Walka z paragonami grozy jak walka z wiatrakami



Roszczeniowcy nie przepuszczą okazji, aby poskarżyć się na zbyt wysokie ceny. I kombinują, jak tylko mogą, żeby te ceny obniżyć. W mediach społecznościowych kosmetyczki nieustannie wymieniają się informacjami na temat tego, jak ich klientki starają się "przyoszczędzić", np. zamawiając tańszą usługę i podczas jej wykonywania mimochodem poprosić o dodatkowe "drobiazgi", które w tej ofercie nie są zawarte.

Swój grosz do tego roszczeniowego worka dorzucają też weterynarze, którzy przy okazji wykonywania rutynowych, tanich zabiegów, proszeni są "przy okazji" o obcięcie zwierzakom pazurów, sprawdzenie uszu i ogólnie o całkowity przegląd pupila. Jakże wielkie jest zdziwienie tych spryciarzy, kiedy przy kasie otrzymują rachunek, a na nim wyszczególnione wszystko to, o co poprosili.

Nieustannie panuje też moda na licytowanie się "paragonami grozy". Restauratorzy robią, co mogą, żeby tego uniknąć - umieszczają ceny w mediach społecznościowych, na stronach internetowych, na potykaczach. Niestety, nic nie pomaga. Klient aż do chwili otrzymania rachunku zakłada, że zapłaci mniej. A po wyjściu z restauracji nakręca hejt, że został oszukany, bo "kto to widział tyle płacić za jedzenie".

A jak walczą z roszczeniowcami wspomniane kosmetyczki i weterynarze? W wielu miejscach znajduje się informacja, że każda dodatkowa usługa jest dodatkowo płatna. Niestety, przekaz ten nie trafia do klientów. Bo przecież przycięcie pieskowi pazurów, czy zrobienie mocniejszego, ślubnego makijażu, choć klientka umawiała się na tańszy, bo zwykły, to nie są dodatkowe usługi. A "przy okazji" nic nie kosztuje. Skąd zatem te wysokie ceny?

Czy nie zapędziliśmy się za bardzo z naszą roszczeniowością, skoro szpital musi się w ten sposób tłumaczyć ze swoich procedur? Czy nie zapędziliśmy się za bardzo z naszą roszczeniowością, skoro szpital musi się w ten sposób tłumaczyć ze swoich procedur?

Badanie grozi wyleczeniem pacjenta



Jak się okazało, przeciwdziałać bezpodstawnej krytyce zaczęła też ochrona zdrowia. W jednym z trójmiejskich szpitali pojawiła się informacja, że komendy wydawane podniesionym głosem podczas spirometrii mają na celu zmobilizowanie pacjenta do prawidłowego wykonania badania. Kto przez to przechodził, ten wie, że czasami nie da się inaczej. Tylko dlaczego szpital się z tego tłumaczy?

Ktoś zażartował, że niedługo przed gabinetami dentystycznymi pojawią się informacje o możliwym dyskomforcie spowodowanym zapachem i odgłosami pracujących wierteł, ortopedzi zaczną informować, że wizyta u nich grozi unieruchomieniem kończyny, a neurolodzy, że podczas badania może dojść do zachowań przemocowych, bo lekarzowi zdarza się walić pacjentów młotkiem w kolano.

A gdyby zamiast się skarżyć, zacząć przewidywać skutki?



Jeśli chodzi o informacje o możliwości podniesienia głosu, to trójmiejski szpital nie jest tutaj pionierem. Już w ubiegłym roku takie informacje zamieszczało jedno z centrów rozrywki. Powodem była skarga, jaką wystosowali rodzice jednego z bawiących się tam dzieci. Tłumaczyli, że ich dziecko wychowywane jest bezstresowo i nikt na nie nigdy nie podnosi głosu. Dlatego gdy instruktor krzyknął, żeby się odsunęło, bo leciała w jego kierunku wielka piłka, to się zestresowało, zamknęło w sobie i już więcej do podobnych miejsc nie chce chodzić.

A może zamiast tego wszystkiego włączyć myślenie przyczynowo-skutkowe? Zamiast krytykować, wcześniej rozważyć różne ewentualności? W przeciwnym razie zostaniemy zasypani absurdalnymi wyjaśnieniami sytuacji, które mają miejsce "bo tak działa ten świat".

Opinie (527) ponad 100 zablokowanych

  • jak roszczeniowość

    roszczeniowi to są milonerzy , oni oczekująą e będiemy za póldarmo pracować na ich superauta, czy odrzutowce, , uważają, że nieobowiązują ich limity emisji spalin. Świat niszczą bogaci, niszczą rodziny itd. dlatego jako szkodników nalezy ich opodatkować na 75%

    • 2 1

  • Spierd...

    Bo klientom trzeba czasem po prostu powiedzieć "spierda..."

    • 1 0

  • Ach ci biedni Janusze biznesu tak gnębieni przez tych roszczeniowych klientów...

    • 0 3

  • Roszczeniowość? Biedni weterynarze

    I nie dziwi mnie to. Sami na to zapracowali. Licząc każdą rzecz oddzielnie i kasując za każdą tabletkę jak za osobną wizytę z pieseczkiem. Przy czym mają zdaje się monopol na sprzedaż leków weterynaryjnych (przy których w większości wogóle nie są potrzebni). Więc wcale mi ich nie żal. Będę na was oszczędzał ile wlezie.

    • 0 2

  • Polacy cwaniacy (16)

    Każdy z nas zna się na piłce lepiej niż trener, na prawie lepiej niż prawnik, sprzeda sam mieszkanie bo po co płacić tym złodziejom pośrednikom. A najlepiej wyciągnąć informacje za darmo. Bo przecież podzielenie się wiedzą nic nie kosztuje. A właśnie że kosztuje. Kosztuje lata pracy, zdobywania wiedzy i doświadczenia. Więc ja Polakom cwaniakom życzę "powodzenia".

    • 110 21

    • Akurat wymieniłeś zawody których na prawdę mogło by nie byc (3)

      Pośrednik jest w ogóle nie potrzebny, chyba ze nie masz czasu lub nie mieszkasz na miejscu. Prawnik? Wystarczy żeby prawo było nie zakręcone. Co do piłki nożnej - to czasu trenerów naszych to koledzy dyzmy

      • 9 13

      • Pośrednik z granicą jest obowiązkowy

        Ciekawe dlaczego? Bo jest dobrze póki jest dobrze. Takie są fakt. Prawdziwy pośrednik naprawdę potrafi pomóc, doradzić szczególnie osobom, których pojęcie kończy się na tym co wyczytają w ogłoszeniach. A nie każdy przypadek to sprzedaż swojego mieszkania. Są sprawy naprawdę dużo bardziej skomplikowane

        • 1 0

      • "Prawnik? Wystarczy żeby prawo było nie zakręcone." XD Aleś doje...ł. CZyli, że w sądzie potrzebujesz adwokata bo prawo jest zakręconeXD

        • 0 1

      • Hahaha

        rozbawiłeś mnie. Akurat jestem prawnikiem i chętnie był z siebie zrzucił duża cześć obowiązków, ale niestety wszyscy potrzebują mojej opinii nawet przy każdej najdrobniejszej sprawie, która można wyjaśnić po przeczytaniu podstawowych przepisów. Pośrednik? Pewnie, ktoś kto ma np. budynek biurowy albo wille za kilka milionów sam będzie ja prezentował, fotografował i załatwiał wszystkie formalności. Zamknie na ten czas biznesy

        • 1 2

    • Zajmowalam się sprzedażą nieruchomosci 4 razy (1)

      Z konieczności, ponieważ gdy stawiałam na pośrednika nieruchomosci ( ze znanych agencji o wieloletnim doświadczeniu) marnowałam tylko swoj czas. Brak przygotowania merytorycznego ( np nieświadomości róznicy miedzy decyzją o warunkach zabudowy, a pozwoleniemna budowe), bałaganiarstwo, nieznajomość prawa. Nie miałam ochoty placic kikka procent, by ktoś się uczył jak zostać posrednikiem.

      • 3 1

      • No to miałeś pecha

        Jak w każdym zawodzie trafiają się różne egzemplarze.

        • 0 0

    • Może masz i rację (6)

      ale z tymi pośrednikami pojechałeś. Co to za problem sprzedać samemu. Nie mogę?

      • 28 9

      • (3)

        Nie pojechałem z pośrednikami wcale ! Dwa razy w życiu sprzedawałem , mieszkanie , raz sam przyjeżdżali cwaniacy , oglądali kąty i widzieli dziurkę po igle ,żeby tylko utargować parę złotych , drugi raz wziąłem pośrednictwo nieruchomości , przyszedł pośrednik z odpowiednim wykształceniem , zrobił wywiad na temat mieszkania , przyszedł fotograf ,zrobil profesjonalnie zdjęcia ,całego mieszkania ,wstawili na portal i sprzedali bez mojej obecności , wiecznych telefonów i codziennego łażenia w różnych portach dnia ! Ja na to nie miałem ani czasu ani ochoty już rozmawiać z cwaniakami , którzy chcieli kupić mieszkanie najlepiej za 1 zł ! I o dziwo transakcja 5% od sprzedaży , nie obciążyła mojego portfela .

        • 11 16

        • Dokładnie o to chodzi

          Pośrednik bierze na siebie całe niedogodności. A może inaczej, oczywiście, że można sprzedać samemu. Ale jak się sprzedaje coś co się na najdroższego to chyba jednak lepiej te kilka złotych wyłożyć żeby ktoś tego pilnować niż liczyć na to, że kupujący będzie miły, uczciwy. Zresztą w drugą stronę jest podobnie

          • 1 2

        • (1)

          5% od sprzedaży nie obciążyła portfela, bo była wliczona w cenę

          • 3 12

          • to sarkazm rozumiem?

            • 5 0

      • możesz sam sprzedać (1)

        dobry pośrednik powinien na siebie zarobić - czyli przyspieszyć transakcje, uczynić ją bezpieczniejszą czy też pomóc uzyskać lepszą cenę. nie mówiąc o pokazywaniu mieszkania, o ile sprzedajemy takie w którym nie mieszkamy.

        • 9 13

        • lepsza cene to zalatwi dla siebie

          to nie te czasy co kiedys

          • 6 5

    • Obecnie to każdy w Gdańsku zna się na komunikacji ;)

      • 0 7

    • dzień dobry, która jest godzina? (1)

      5zł. Wiedza kosztuje, ja musiałem zainwestować w zegarek. Nie masz frajerze zegarka to płać XD

      • 14 15

      • Dzień dobry ! Można 1 szluga ? Sorry nie pale. (Szok i niedowierzanie na twarzy)

        • 6 8

  • O Boze! Mialam ostatnio tak roszczeniowa klientke ze po prostu masakra (10)

    Wymagala 1000% uwagi i poswiecenia dla niej ekstra czasu, byla slodka jak cukierek zeby wciagnac mnie w to zlecenie, a potem po obskakiwaniu jej jak krolowej okazalo sie ze wszystko jej sie nie podoba i do tego oczywiscie jest za drogo. Nie wazne ze przez nia prawie stracilam inne klientki, i ze odebrala i uzywala juz projekty, nie placila, a do tego jeszcze wszedzie w necie porozwieszala fotki i nawet ani slowa o projektancie. Dramaturgia pelna i totalny brak kultury

    • 18 8

    • chyba jesteś taka drama queen (9)

      twoim interesem jest odwalić robotę za dużą kasę, interesem klienta jest zrobić to co chce (co ty rozumiesz jako wybrzydzanie) jak najtaniej

      To jest podstawowa zasada handlu (czy usług).

      A to że ktoś porozwieszał zdjęcia i o tobie nie wspomniał? Ale ze napisała ze to JEJ projekty?

      • 1 13

      • (8)

        Dziekuje za komentarz, nie jestem drama queen, a ona chce zlecenia za kupe kasy a zaplacic potem na ile bylo umowione to juz nie. Sugesti co do uzytych materialow nie slucha, na konsultacje nie przyjezdza tylko trzeba za nia latac z kompem w reku. To Ona raczej jest qeen of the qeens of drama, zreszta to juz bylo ostatni raz.

        • 12 1

        • Gonić i jeszcze raz gonić tego typu klientów (5)

          Spora cześć majętnej klienteli tak funkcjonuje, ale to od obsługujących zależy czy im na to pozwolą, dlatego należy nauczyć się w miarę szybko ich rozpoznawać i nie obsługiwać - proste. Tylko w ten sposób można próbować zmienić ten roszczeniowy rak.

          • 9 1

          • (1)

            To prawda z tym doswiadczeniem, jestem w miare nowa na rynku i ucze sie tej wlasnie pracy z ludzmi. Doradzano mi rowniez podobnie jak Pan pisze. Trzeba sie nauczyc rozpoznawac typy ludzi i wiedziec z ktorymi lepiej nawet nie zaczynac bo to strata czasu, nerwow i na koniec finansow. Pozdrawiam i dziekuje za rade.

            • 4 0

            • Są też tacy ,inwestorzy którzy pokazują swoje prawdziwe oblicze w trakcie którejś z kolei inwestycji - oczywiście dają się poznać od złej strony. Polecam możliwe szybkie zakończenie współpracy - zakończenie bieżącej i nie podejmowanie jakiejkolwiek dalszej współpracy. Czasem również warto machnąć ręką na rozliczenie - zdrowia i nerwów nikt nam nie zwróci.

              • 0 0

          • to goń, klient pójdzie do konkurenta drogi przedsiębiorco (2)

            prawo rynku

            • 0 11

            • (1)

              Kiedyś tez tak myślałem, ale z biegiem czasu coraz bardziej cenisz sobie komfort pracy i klientów którzy są konkretni i szanują innych tak jak się siebie. Firma zaczęła przynosić większe zyski i atmosfera w firmie bardzo się zmieniła na lepsze. Polecam

              • 10 0

              • No i dobrze, przecież nie jest nigdzie powiedziane, że musisz brać wszystkich klientów

                ale zasady rynkowe działają w każdym kierunku

                Nie jest tajemnica, że są bary i luksusowe restauracje, są prawnicy za 500 i sa tacy za 5000, kluby sportowe dla kazdego i takie za zaproszeniami, każdy robi to co chce i to akurat nie jest postawa roszczeniowa

                Ale już oczekiwanie, że klient zgodzi się na wszystko, to już chyba jednak tak.

                • 1 6

        • "sugesti"- odróżnianie kiedy jest jedno, a kiedy dwa "i" to jest pierwsza klasa podstawówki.

          • 0 1

        • nie wiem - mnie się wydaje, że to całkiem normalna sytuacja

          w takiej branży pracujesz

          Ja kiedyś pracowałem w reklamie, tez musieliśmy zmieniać, latać, uśmiechać się... taka praca

          • 1 7

  • Opinia wyróżniona

    Ludziom brakuje po prostu klasy i umiejetności współżycia z innymi. (16)

    Doprowadził do tego kult indywidualizmu, każdy myśli że jest najważniejszy. Od małego, rodzice wpajają dzieciom że są wyjątkowe. Może dla matki... ale niespodzianka, cały świat ma Nas gdzieś. Jestesmy peselem. Zachowujmy się wiec godnie wobec siebie.

    • 714 26

    • niestety

      rozkwit cywilizacyjny układa się falami jak sinusoida, a kolejne apogeum niestety jest właśnie za nami

      • 1 1

    • Ale religia w szkole jest juz dosyć długo. (13)

      • 19 35

      • (5)

        Kiedyś była i więcej dzieci chodziło i wychowanie było inne i w d.. się dostało jak za mocno się przegielo a teraz g..wniarz mały cię kopie po nogach w autobusie a jak zwrócisz uwagę to obraza majestatu 25 letniej dziuni z nosem w telefonie w szkole nauczycieli się gn.i że jak śmią dyscyplinować jak śmią karcić jak śmią jedynki stawiać ich wyjątkowemu najmądrzejszemu alankowi brajankowi czy stasiowi jak się nie uczą i rozrabiają

        • 59 7

        • Roszczeniowosć jest też na uczelniach, brajanek nie chodzi na zajęcia, zawala koła i chce mieć piąteczkę bo liczy się średnia. (3)

          W ramach zemsty w ankiecie oceni negatywnie nauczyciela, nie siebie. Nie weźmie pod uwagę tego, że był tylko na 30% zajęć

          • 42 4

          • A co kogo obchodzi odseparowana brajankowa ocena (2)

            Nie wpływa statystycznie istotnie na średnią. Uczelnia to nie podstawówka. Przy tej skali absencji brajanek jest po prostu nieklasyfikowany i do zobaczenia za rok. O ile w ogóle.

            • 17 4

            • niestety

              obchodzi, każdy student ma prawo ocenić n-la i takie brajanki szantażują wymagających n-li, a negatywna ocena kilku brajanków może się źle skończyć dla n-la

              • 0 1

            • Nie lubiem cie

              • 3 0

        • "Kiedysiejsze" wychowanie

          I uważasz, że "kiedysiejsze" wychowanie było lepsze? Skutki tego "wychowania" są widoczne już od dłuższego czasu, czego konsekwencją - między innymi - jest właśnie roszczeniowość. Z tym, że nie "brajankowego" pokolenia, bo jakoś trudno jest sobie wyobrazić dziecko, które zabiera rodzinę/znajomych do restauracji w czasie urlopu, po czym wrzuca do sieci "paragon grozy". I pamiętaj - dzieci naśladują dorosłych. Także Ciebie.

          • 11 2

      • Ale niestety niewiele uczniów uczęszcza. (3)

        • 24 33

        • Stety (2)

          • 45 11

          • (1)

            No i tego że nie uczeszczają są efekty.

            • 11 19

            • Za wychowanie odpowiedzialni są rodzice, których nigdy nie ma w domu, bo pracują na nowe smartfony dla dzieci

              • 4 0

      • (2)

        ale coraz niej dzieci na nią uczęszcza i mamy takie efekty

        • 5 8

        • Ale to nie te dzieci są roszczeniowe, tylko ci już wychowani na religii. (1)

          • 10 10

          • od razu widać że nigdy nie chodziłeś :)

            • 3 1

    • A niedługo pewnie i mięsem armatnim

      • 3 3

  • Opinia wyróżniona

    Powiem coś (25)

    Być może to będzie zbyt radykalne co powiem, ale przyzwyczailiśmy klientów do tego, że wolno im wszystko. Nie twierdzę, żeby być chamskim dla ludzi, ale czasami po.prostu należałoby wziąć jednego czy drugiego za łeb i wy...ać z restauracji/ klubu/ firmy itd itp. Jeśli ktoś mnie miesza z błotem bez powodu to dlaczego ja mam być kulturalny? A że potem pójdzie opinia w necie? Dobra firma zawsze się obroni niezależnie od opinii hejterów!

    • 851 30

    • (1)

      To jest po prostu efekt bezstresowego wychowania. Latka lecą szybko, ile to już zeszło odkąd rodzice w ten sposób zaczęli wychowywać swoje dzieci? Przypadkiem nie z 20 lat?

      • 13 1

      • tylko najbardziej roszczeniowe są stare grzyby i emeryci wychowani w komunie.

        • 1 0

    • (2)

      Gdyby nie ci klienci pasku to byś nic nie miał wiec uspokój się. Ja po prostu wypraszam takich ludzie nie są miłe widziani u mnie . I gdzieś mam ich negatywne komentarze. Każdy normalne nie chce mieć takich ludzi obok siebie. Podziękujemy samotnym Polkom za takie rozpiszczuchy

      • 19 41

      • słoma z butów u chama wystaje

        tak ci się wydaje, jeden cham twojego pokroju wystraszy więcej potencjalnych normalnych klientów niż wizja wyrzucenia chama za drzwi.

        • 0 1

      • A gdzie są ojcowie?

        • 6 1

    • (2)

      W jednej z gdańskich galerii krąży opowieść o tym, że podczas pożaru i ewakuacji galerii (o której komunikat był nadawany przez system nagłaśniający), jeden facet jadł sobie spokojnie frytki z maka i był wraz ze swoją kilkuletnią córką. Ochroniarz kilka razy tłumaczył mu, że ma opuścić galerię, bo jest ewakuacja, a ten szedł w zaparte, że on je frytki i nigdzie nie pójdzie. Więc ochroniarz wprost powiedział mu w końcu: "Panie, bierz pan te frytki i wypier941aj!", a ten złożył później na niego skargę do dyrekcji... Przez takich ludzi zaczynam mieć zdanie, że na dzieci powinno się mieć pozwolenie.

      • 191 5

      • Wystarczyło pozwolić, żeby został (1)

        • 10 2

        • wszędzie same ofiary losu

          nie, bo za głupote by odpowiadał ochroniarz i właściciel obiektu.
          Dlatego tak jest. Nikt za siebie nie odpowiada, tylko odpowiada ktoś inny. Poślizgniesz się i złamiesz nogę? Nie twoja wina ale wina zarzadcy drogi.
          Już szczytem był prawnik, który zabił rodzinę jadąc na czołow zderzenie. Kto winny wg pana prawnika? Rodzina bo miała stary samochód.
          Ale dalej idźmy w państwo opiekuńcze i twierdzenie, że każdy musi mieć wszystko zapewnione i każdego po główce głaszczmy to więcej będzie komendantów głównych policji strzelających granatnikiem na komendzie którzy czują się ofiarami.

          • 8 0

    • ktos

      nie zgodze sie, po prostu wychowalismy pieknie bezstresowo dzieci i teraz jest jak jest

      • 1 1

    • Popieram (7)

      Prowadzę firmę i mam to na codzień.Najgorsze jest to że ci którzy robią najmniejsze zakupy są najbardziej roszczeniowi.Zauważyłem że naibardziej awanturują się ci co nic w życiu nie osiągneli , i próbują się dowartościować jacy to oni ni są ważni.

      • 116 28

      • Nie mam firmy

        Ale tak samo zauważyłam

        • 3 0

      • Ja zauważyłem co innego. (2)

        Że to właśnie ci biedni są spokojni, potrafią kawę i obiad zaproponować, nie kłócą się o każdą złotówkę. Najgorsi są nowobogaccy ze słomą w butach, wymagający usługi premium w cenie podstawowej i na koniec będą jeszcze żebrać o zniżkę. I życie mnie nauczyło, że od nowobogackich się kasuje z góry, bo potem problemy z odzyskaniem pieniędzy.

        • 218 3

        • Racja. Nowobogaccy millenialsi najgorsi . A fuj

          • 41 4

        • W pełni się zgadzam i tak - zawsze środki z góry w całości. Jest całkiem spora grupa bogatych, którzy próbują funkcjonować na zasadzie kija i marchewki - jeszcze nie rozliczyli się za poprzednie zlecenie, a już chcą rozmawiać o kolejnym

          • 88 0

      • (2)

        A skąd wiesz ze nie osiągneli bo maja to na czole napisane ? A ty prowadzisz sklep wielkie osiągniecie normalnie bohater to jest chore

        • 14 97

        • Chore to jest nieużywanie znaków interpunkcyjnych :) (1)

          • 57 11

          • Wybiórcze stosowanie znaków diakrytycznych też normalne nie jest.

            • 12 21

    • Pana to ma pies... (4)

      Czasami trafia się cham i mówi do mnie: klient nasz PAN!!! Moja odpowiedź jest krótka: PANA, to ma pies... My możemy zrobić biznes/interes. Ja mam coś do sprzedania,a on chce kupić. Zróbmy to grzecznie i kulturalnie. Najlepsze jest, to że jak już zostanie sprowadzony na ziemię, to zaczyna się skamlenie o rabat... Zawsze się dziwię, że taki wielki "PAN" a poniża się o kilka procent rabatu...

      • 82 5

      • Rabat zawsze powinien być wliczony w cene (3)

        • 7 19

        • na jakiej podstawie??? (1)

          • 5 0

          • na podstawie to globus stoi..

            • 9 2

        • Rabat to stolica Maroka.

          • 36 0

    • to jest efekt: "Róbta co chceta" (1)

      • 11 21

      • Znajdziesz w sobie tyle honoru by nie skorzystać z urządzeń z naklejonym serduszkiem w razie potrzeby?

        • 16 12

    • Dokładnie. Też pracuje z klientem i nie uważam, że klient nasz pan... Jak się nie podoba to nie, proszę iść gdzie indziej. Traktuje klientów z szacunkiem i chce tego samego

      • 18 2

  • Drobna sugestia

    Jeżeli osoby roszczeniowe będziemy traktować poważnie, to zostaną zachęcone do wykazywania jeszcze bardziej roszczeniowych postaw. Zachowania roszczeniowe należy tępić, żeby roszczeniowość nadmiernie się nie rozlała.

    • 4 0

  • Jak kobieta z brodą to dlaczego odmówił?

    Jeszcze pewnie zmisdżenderował. Jak na hipsterskiego barbera z wielkiego miasta to zacofaniec straszny.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane