• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rozmowa z Piotrem Borawskim o komunikacji miejskiej w Gdańsku

Maciej Korolczuk
11 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Piotr Borawski w rozmowie z Trojmiasto.pl diagnozuje problemy komunikacji miejskiej w Gdańsku i mówi o zmianach, które mają sprawić, że transport publiczny będzie funkcjonował lepiej. "Podwyżek cen biletów nie będzie" - zapowiada nowy wiceprezydent Gdańska. Piotr Borawski w rozmowie z Trojmiasto.pl diagnozuje problemy komunikacji miejskiej w Gdańsku i mówi o zmianach, które mają sprawić, że transport publiczny będzie funkcjonował lepiej. "Podwyżek cen biletów nie będzie" - zapowiada nowy wiceprezydent Gdańska.

Komunikacja miejska zdominowała jesienną kampanię wyborczą, a konieczne zmiany w transporcie publicznym zostały określone jako największy priorytet w nowej kadencji władz miasta. O tym, jakie to problemy, jak je rozwiązać i jakie zmiany czekają w najbliższym czasie także kierowców, pieszych i rowerzystów rozmawiamy z Piotrem Borawskim, wiceprezydentem odpowiedzialnym za komunikację miejską.



Maciej Korolczuk: Czego najbardziej potrzebuje obecnie komunikacja miejska w Gdańsku?

Jak oceniasz komunikację miejską w Gdańsku?

Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu, odpowiadający także za transport publiczny w mieście: - Zeszły rok pokazał, że największą doraźną potrzebą było zabezpieczenie odpowiedniej liczby kierowców. Działania spółki GAiT w tym zakresie przyniosły efekty i wychodzimy tutaj na prostą. W tym roku chcemy to kontynuować i domknąć sprawy kadrowe.  

Jak chce pan to osiągnąć?

- Efekty przynoszą podwyżki płac kierowców i motorniczych, które zatrzymały odpływ pracowników. Pozytywne skutki przynoszą też bezpłatne kursy na kierowców oferowane przez spółkę. Teraz potrzebny jest czas, myślę, że do końca 2019 r. problem zostanie rozwiązany. Zdajemy jednak sobie sprawę, że problemy z wakatami wśród kierowców nie są jedynymi, z jakimi musimy się mierzyć.

GAiT zmniejszył liczbę wakatów wśród kierowców


W takim razie jakie one są?

- To są kwestie, z jakimi borykamy się od lat. Przede wszystkim dostosowanie siatki połączeń do realnych potrzeb mieszkańców i tego, jak i gdzie poruszają się po mieście. To w ostatnich latach mocno się zmienia i musimy na to zapotrzebowanie szybciej i efektywniej odpowiadać. Pracujemy też nad wymianą taboru i wyeliminowaniem awarii, bo ma to bezpośrednie przełożenie na czas podróży. Priorytetem jest jednak częstotliwość kursów i bezawaryjność, bo to na te aspekty w głównej mierze zwracają uwagę podróżni. 

Czy dymisja dyrektora ZTM Jerzego Dobaczewskiego jest pierwszym krokiem do zmian w komunikacji, jakie nas czekają i sygnałem, że teraz będzie inaczej?

- Wielokrotnie i bardzo długo rozmawialiśmy z prezydentem Pawłem Adamowiczem i Piotrem Grzelakiem na temat potrzebnych zmian w komunikacji. Do takich rozmów dochodziło w grudniu i jeszcze w styczniu, przed tragiczną śmiercią prezydenta Adamowicza. Moja ścisła współpraca z Piotrem Grzelakiem, który dotychczas odpowiadał za transport publiczny w mieście, nie jest tylko potrzebą chwili, ale była wolą prezydenta Adamowicza. Wszelkie narady i kluczowe decyzje zapadają wspólnie. Chcemy połączyć moje nowe spojrzenie na komunikację z doświadczeniem Piotra.

Czytaj więcej: Dyrektor ZTM Gdańsk zwolniony


A sama decyzja o zmianie kierownictwa w ZTM?

- Trudno jest mi wychodzić poza to, co było zawarte w oficjalnym komunikacie z biura prasowego. Jest to zmiana, o której dyskutowaliśmy od dłuższego czasu. Przez najbliższe tygodnie Zarządem będzie kierował Sebastian Zomkowski. W tym czasie zastanowimy się, czy będziemy ogłaszać konkurs na stanowisko dyrektora.

Dyrektor Dobaczewski mówił, że straciliście do niego zaufanie.

- To są kwestie odnoszące się do stosunku pracy, nie chcę się do tego odnosić i rozmawiać o przyczynach jego dymisji za pomocą mediów i dziennikarzy. Kończąc ten wątek, myślę, że dyrektor Dobaczewski zdaje sobie sprawę, za co i dlaczego został zwolniony.



Po tej dymisji odezwały się głosy, że stanowisko straciła nie ta osoba, która powinna, a za problemy w funkcjonowaniu komunikacji odpowiada głównie prezes GAiT Maciej Lisicki. Jak pan ocenia jego pracę? Czy wpływ na ocenę jego pracy będą miały wyniki kontroli prowadzonej właśnie przez Centralne Biuro Antykorupcyjne?

- Liczba kontroli CBA w Urzędzie Miejskim w ostatnich miesiącach skłania do zastanowienia się, czy te kontrole są zasadne i wynikają z rzeczywistej troski o dobro wspólne, czy są to działania stricte polityczne. Oczywiście zapoznam się z końcowym raportem i wezmę pod uwagę ewentualne wnioski pokontrolne, ale podchodzę z dystansem do samej kontroli.

Co do prezesa Lisickiego, to nawiązując do problemów z brakiem kierowców, o których rozmawialiśmy na początku, chcę powiedzieć, że prezes GAiT wykazał się dużym zaangażowaniem, by się z nimi uporać. Sukcesem zarządczym jest fakt, że w obliczu problemu, jaki wystąpił, prezes nie tkwił w nim, lecz podjął skuteczne działania, by mu zaradzić. Po drugie, znacznie poprawia się sytuacja z wymianą taboru, bo nie tylko kupujemy nowe autobusy i tramwaje, ale też korzystamy z nowych narzędzi, jakimi jest dzierżawa autobusów. W tym zakresie pozytywnie oceniam pracę prezesa Lisickiego i nie planuję zmiany na jego stanowisku.

Czym różni się GAiT od ZTM-u?



W czasie kampanii wyborczej, gdy był pan szefem sztabu Jarosława Wałęsy, podnosiliście postulaty koniecznych zmian w komunikacji - także personalnych. Co się zmieniło, że jesienią uważał pan to za konieczność, a po kilku miesiącach się z tego wycofuje?

- W czasie kampanii, czyli wiosną, latem i wczesną jesienią ubiegłego roku, problemy w GAiT były znacznie poważniejsze niż teraz. Podjęte działania przyniosły pozytywne efekty. Tylko i wyłącznie z tych powodów wynika zmiana mojej oceny. Wyjście z kryzysu to zasługa prezesa Lisickiego.

Jednym z waszych pomysłów w trakcie kampanii była idea, by znów GAiT i ZTM były jedną instytucją.

- Zmiana na stanowisku dyrektora ZTM i pozytywna ocena pracy prezesa Lisickiego to jasny sygnał, że nie bierzemy takiego scenariusza pod uwagę.

Które z pomysłów, jakie zrodziły się w waszym - jak by nie patrzeć - konkurencyjnym sztabie w trakcie kampanii, będzie chciał pan "pożyczyć" i wykorzystać w tej kadencji?

- Chcemy rozwijać infrastrukturę tramwajową. Pierwszym krokiem będzie otwarcie nowej linii w ciągu Nowej Bulońskiej. Priorytetem jest przede wszystkim rozpoczęcie budowy linii tramwajowej Gdańsk Południe - Wrzeszcz. W grudniu otrzymaliśmy zapewnienie, że decyzja środowiskowa będzie "na dniach". Do dziś się w tej kwestii nic nie zmieniło. Czekamy, ale jesteśmy zdeterminowani, by jeszcze w tej kadencji tę inwestycję przeprowadzić. 

Dwa warianty tramwaju z południa Gdańska do Wrzeszcza


Jak chcecie wpłynąć na protestujących mieszkańców Wrzeszcza, głównie ul. Bohaterów Getta Warszawskiego, którzy nie zgadzają się na tramwaje jeżdżące pod ich oknami?

- Próbowaliśmy już wszystkich miękkich metod negocjacji. Chcieliśmy ich przekonać, że budowa linii nie odbije się negatywnie ani na stanie technicznym kamienic, ani - wbrew obawom - nie obniży wartości mieszkań. Można wręcz zakładać, że będzie odwrotnie, bo bliskość komunikacji podnosi ceny mieszkań. W najgorszym razie zaproponujemy mieszkańcom wykup ich nieruchomości, tak by tramwaj w planowanej trasie połączył górny i dolny taras. Innej możliwości nie ma, bo kilkanaście osób nie może blokować inwestycji kluczowej z perspektywy 100 tys. mieszkańców górnego tarasu. Podobnie bywało w przypadku wprowadzania stref płatnego parkowania, gdy początkowo mieszkańcy czy przedsiębiorcy podchodzili do pomysłu nieufnie, a po kilku tygodniach okazywało się, że jest lepiej, niż było. 

A co z przywróceniem połączenia kolejowego do Letnicy i dalej do Brzeźna i Nowego Portu? Jakie jest stanowisko miasta w tej sprawie, bo jedni urzędnicy mówią, że to realna i potrzebna inwestycja, a drudzy, że wręcz przeciwnie.

- Letnica to część miasta, która się intensywnie zmienia i rozwija. Nie tylko ze względu na wprowadzających się tam nowych mieszkańców, ale też duże inwestycje, jakie tam lada moment powstaną, np. oceanarium. Ale Letnica to też miejsce dobrze skomunikowane dzięki nowym liniom autobusowym, spore rezerwy są jeszcze w obsłudze dzielnicy przez tramwaje. W pierwszej kolejności będziemy chcieli skorzystać z rozwiązań, które mamy, a dopiero później myśleć o ewentualnej reaktywacji połączenia kolejowego. Tym bardziej, że rozmowy z PKP do najłatwiejszych nie należą.

Szanse na przywrócenie kolejki SKM do Brzeźna i Nowego Portu są niewielkie. Szanse na przywrócenie kolejki SKM do Brzeźna i Nowego Portu są niewielkie.
Uczestniczył pan w pracach nad uchwałą o wprowadzeniu w Gdańsku bezpłatnej komunikacji dla dzieci i młodzieży. Jesienią pytaliśmy SKM i ZTM, jak zmieniła się sprzedaż biletów okresowych od 1 lipca, ale ani kolejarze, ani organizator transportu miejskiego w Gdańsku nie byli w stanie nam udzielić odpowiedzi.

- My też nie mamy takich danych. Będziemy dysponować danymi w ujęciu rocznym, więc na pierwsze wnioski musimy poczekać na "po wakacjach". Na pewno mniejsza liczba sprzedanych biletów oznacza mniejsze wpływy w ZTM. Szacujemy, że po pół roku kosztowało nas to 4,5 mln zł. Ale podkreślam, że są to dane szacunkowe.

Zwiększacie nakłady na komunikację z 300 do 330-340 mln zł w skali roku. Czy zamierzacie w najbliższym czasie część tych środków pokryć np. wprowadzając podwyżki cen biletów?

- Ostatnia podwyżka była w lipcu 2016 r. i dotyczyła głównie pasażerów korzystających z biletów jednorazowych, zależy nam bowiem na pasażerach, którzy są z nami na co dzień i kupują bilety okresowe. Zdajemy sobie sprawę, że zmiany kosztują i będą kosztować, ale na razie nie ma takich planów, by środków szukać w kieszeniach pasażerów. Najpierw chcemy, by nasi mieszkańcy odczuli pozytywne zmiany w codziennym funkcjonowaniu tramwajów i autobusów. Muszą mieć poczucie, że płacą za komunikację, która jest punktualna i bezawaryjna.

Jaki wpływ na funkcjonowanie komunikacji będzie miało wiosenne uruchomienie systemu roweru metropolitalnego MEVO?

- Liczymy, że będą z niego korzystać pasażerowie na krótkich i średnich odległościach - zwłaszcza wiosną i latem. Trwają intensywne prace, by system odebrać do końca miesiąca, ale proszę zauważyć, że zamawiający nie godzi się na ustępstwa i twardo oczekuje od wykonawcy dostarczenia takiego produktu, jaki zamówił i za jaki zapłacił.



Czy równie dużą konsekwencją wykaże się w naliczaniu i egzekwowaniu kar umownych, czy podobnie jak ZTM, wobec GAiT naliczone kary zostaną umorzone?

- Jestem przekonany, że zarząd Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego naliczy i wyegzekwuje kary zgodnie z umową.    

Było o autobusach, tramwajach, rowerach, to teraz chcę zapytać o pieszych. Był pan orędownikiem przywrócenia naziemnego przejścia przy Bramie Wyżynnej. Czy w tej kadencji będziecie chcieli pójść dalej tym tropem i poprawiać komfort poruszania się także pieszym?

- Zazwyczaj na temat zasadności budowania czy likwidowania przejść wypowiadają się młode, zdrowe i wysportowane osoby i kierowcy. A tymczasem społeczeństwo nam się starzeje. Musimy myśleć jednak o osobach starszych, niepełnosprawnych i ograniczonych ruchowo. Aktualnie, na różnych etapach realizacji są trzy takie projekty: przejście w okolicy Bramy Wyżynnej, przebudowa przejścia przy ul. Podwale Przedmiejskie oraz przejście dla pieszych w rejonie Dworca Głównego. Jeśli chodzi o tę ostatnią inwestycję, to mamy już przygotowaną koncepcję i jesteśmy na etapie przygotowania przetargu mającego na celu opracowanie projektu budowlanego i wykonawczego.

Koncepcja naziemnego przejścia dla pieszych przy dworcu zaproponowana przez Rowerową Metropolię. Koncepcja naziemnego przejścia dla pieszych przy dworcu zaproponowana przez Rowerową Metropolię.
Obok przywracania naziemnych przejść chcecie też wytyczać nowe buspasy. W planach jest m.in. buspas na dolnym odcinku Słowackiego.

- Jestem świeżo po spotkaniu w tej sprawie w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni. Trwają intensywne prace nad nowymi buspasami, a o tym, że powinny powstawać świadczy sukces buspasa na Wałach Piastowskich i Podwalu Grodzkim w kierunku Huciska. W najbliższych tygodniach będziemy informować mieszkańców o naszych pomysłach. 

To na koniec jeszcze jedno zdanie o kierowcach. Czy i jak zamierza pan wzmocnić działania Straży Miejskiej, która dotychczas nie radzi sobie z chaosem parkingowym?


- 25 lutego mamy coroczną odprawę ze Strażą Miejską. Już zapowiedziałem komendantowi, że nadam jego podopiecznym dwa priorytety. Po pierwsze diametralnie musi się zmienić dotychczasowa pobłażliwość wobec kierowców łamiących przepisy w parkowaniu. W najbliższym czasie mieszkańcy i kierowcy z pewnością zauważą w tej kwestii zmianę na lepsze. Po drugie, myślimy o utworzeniu referatu zajmującego się walką ze smogiem w mieście. Będziemy odwiedzać w tej sprawie inne, bardziej doświadczone samorządy, np. Kraków i Warszawę, gdzie już funkcjonują ekopatrole. Trzeba też pomyśleć o doposażeniu takiego referatu w odpowiedni sprzęt, by działania strażników były skuteczne.  

Opinie (358) ponad 20 zablokowanych

  • Najlepszym rozwiązaniem kwestii przywiązania do komunikacji miejskiej

    jest droższy bilet jednorazowy niż miesięczny. A pomyślała głowa że taryfa taka jest niesprawiedliwa?

    • 3 11

  • Dlaczego niektórzy motorniczy utrudniają życie pasażerom (1)

    zatrzymując tramwaj jak najdalej od wejścia na przystanek?
    Złośliwość czy głupota?

    • 9 15

    • Pomyśl

      • 5 1

  • Rozsypująca się pętla w Oliwie (1)

    - kiedy wreszcie remont? Jakoś o nim nie słychać...

    • 6 1

    • Okolice petli w Oliwie wygladaja jak gdzies w Nigerii. Syf, smieci i te budy... No ale jak by co to napiszemy, ze mowa nienawisci, co nie?

      • 3 0

  • nieudolni urz ednicy i ich chore pomysły (7)

    Gdańsk ma specyficzny układ siatki miejskiej, jest po prostu bardzo długi. Ma dwie główne arterie; Okopowa-Grunwaldzka i Obwodnicę.
    W tej sytuacji budowa i wydłużanie linii tramwajowych nie jest mądrym rozwiązaniem. jeżeli miasto stawia na komunikację miejską , to urzędnicy powinni najpierw zastanowić się na naprawdę przemyślaną i sprawną ( szybką) siatką polaczeń górnych tarasów pomiędzy sobą, a także z centrum. Tramwaj jest co prawda ekologiczny, ale na długich trasach, z dużą liczbą przystanków jest niewydolny. Nie jest alternatywą dla ludzi jadących do pracy podróż na stojąco, trwającą bardzo długo, dodatkowo jeszcze z przesiadkami i oczekiwaniem na przesiadkowy pojazd.

    Trzeba to sobie uświadomić, potrzebna jest linia kolejki miejskiej równoległa do SKM, przeprowadzona na górnych tarasach, z możliwością połączenia do centrum Śródmieścia, Wrzeszcza, Oliwy.
    PKM nie rozwiązała problemu, pokazała natomiast słuszność takiego rozwiązania jak kolejka miejska. Ciekawe, że chcą ją elektryfikować. Będzie gorzej, wystarczy popatrzeć jak brak prądu paraliżuje SKM. Przywrócenie polaczenia SKM do Nowego Portu jest konieczne. Bo ta część Gdanska też sie rozwija.
    Była już wiele lat temu idea kolejki na Górna Orunię, nawet do obwodnicy. To byl bardzo mądry pomysł. Ten rejon miasta ciagle się rozbudowuje. Tramwaj nie daje rady.

    Panowie urzędnicy, komunikacja miejska ma być dla ludzi, ma im ułatwić życie. Wasze idee rozbudowy linii tramwajowych ludziom nie służą. A może po prostu nie macie pojęcia jak w praktyce wygląda podróz naszymi tramwajami i autobusami?

    • 32 5

    • (3)

      Absolutnie się zgadzam,

      Tramwaj to ślepa uliczka. Tramwaje w Gdańsku praktycznie codziennie

      - Maja kolizje, lub osobówki wpadają na tory
      - Dzielą miasto pieszym
      - Są bardzo głośne
      - Jadą bardzo długo a podróż jest nie komfortowa
      - Stoją na światłach

      Tylko kolej lub metro na te odległości. Przecież wszędzie na zachodzie tak jest

      • 10 5

      • Sam jeżdżę PKM+Uber

        ZTM/GAiT już nie kupuję - chrzańcie się

        • 4 3

      • (1)

        Kolejny punkt

        Już lepsze są trolejbusy - dlaczego ?
        - Dlatego że lepiej zbudować dedykowaną jezdnię zamiast torowiska - można ją zawsze wykorzystać do czego innego.
        - Łatwiej przez nią ją przejść.
        - Trolejbusy mogą się minąć i są tak samo eko jak tramwaje.

        • 2 4

        • O trolejbusach to trzeba było myśleć w latach wczesnych 90- tych !!!

          Jak komunikacja tramwajowa była w 90% zdekapitalizowana . Sukcesywnie likwidować torowiska w ich miejsce budować bus pasy sieć przystosować do trolejbusów aż do likwidacji tramwajów . Dzisiaj mieli byśmy bardzo dużą ilość bus pasów po których mogły by poruszać się trolejbusy i autobusy i było by dużo taniej i sprawniej !!! Ale niestety była podjęta decyzja przez Śp Adamowicza o rozwoju komunikacji tramwajowej która też została realizowana od d..py strony . Zamiast rozbudować sieć połączeń tramwajowych w już istniejących rejonach miasta w ten sposób , że poprowadzono by dodatkowe torowiska przez Al. JPII od Hallera do Grunwaldzkiej , budowę torowiska od Hallera przez Obrońców Wybrzeża do Wita Stwosza przez Kołobrzeską , poprowadzić torowisko od PL . Komorowskiego do Grunwaldzkiej oraz wybudowanie Nowej Wałowej z torowiskiem w tunelu łączącym torowiska Jana z Kolna i Siennicką . Te inwestycje oczywiście bardzo drogie ale one by usprawniły komunikację tramwajową w tym obszarze bo w razie awarii były by możliwe objazdy omijające odcinki torowisk na których dochodzi do awarii lub wypadków . Dopiero po tych inwestycjach można było by realizować inwestycje na Łostowice przez Chełm oraz Siedlce Brętowo i Migowo prowadząc jednocześnie torowisko od Siedlec przez Łostowicką do Pętli Świętokrzyska . Obecna sieć torowisk generuje przestoje powypadkowe lub awaryjne sieci trakcyjnej lub tramwajów bez możliwości zamkniętych torowisk przez w/w awarie . Patrząc na warunki trzeba sobie zdawać sprawę z ogromnych kosztów tych przedsięwzięć na które miasta po prostu nie było i nie stać obecnie i alternatywna komunikacja trolejbusowa byłaby rozwiązaniem bardziej ekonomicznym i nie sprawiającym takich problemów technicznych . Decyzja w sprawie odbudowy komunikacji tramwajowej w Gdańsku było bardzo drogim błędem a obecnie po wydaniu masy pieniędzy nie do wymiany .

          • 2 0

    • zamiast rozciągać sieć powolnych tramwajów w nieskończoność, doinwestujcie istniejącą: po pierwsze mniej wykolejeń i awarii, po drugie mijanki, żeby jedna osobówka na torach nie zatykała całego miasta

      • 5 3

    • pierwszy ruch to zwiększenie częstotliwości SKM

      i likwidacja dziury wstydu między peronem a wagonem (po podwyższeniu peronów w Rumi i Redzie).
      Poprawa dostępu pieszych i rowerzystów do wszystkich stacji PKM i SKM
      Przedłużenie SKM do Pruszcza i Tczewa a w stronę Wejherowa dodatkowe tory za Chylonią by takt SKM był niezależny od ruchu pociągów regionalnych i dalekobieżnych.
      Docenienie roli kolei lokalnej i regionalnej w polityce miejskiej.
      Wreszcie dobre systemy wynajmu rowerów, hulajnóg i samochodów elektrycznych na kartę miejską.

      • 3 0

    • Przywrócenie polaczenia SKM do Nowego Portu jest konieczne

      ale do niektórych to nie dociera, UM twierdzi że nieopłacalne przynajmniej na razie, a PKP już wdrożyło postępowanie w sprawie rozbiórki starych peronów na tej linii, za kilka lat okaże się jednak że niesłusznie jak mawiał dyr. Krzakowski u Barei

      • 5 1

  • zwolnić Lisickiego (1)

    • 19 3

    • Olczak Ty się juz uspokój, nie denrwuj mnie

      • 0 0

  • Jedynm słowem jest świetnie!

    Jest świetnie, Prezesi są wspaniali, Ilość spółek dobra, a wspólnej komunikacji Nie Będzie bo i po co i na co się krzywisz!

    • 8 1

  • Tak sobie myślę...

    ... Jak trzeba znać świetnie miasto żeby proponować bus pas na słowackiego! Chyba że go dobudujecie. Bo zabranie go kosztem jednego z dwóch pasów będzie... No właśnie. Dyrektora odwołał wice Piotr dopiero po odejściu Prezydenta. To też o czymś świadczy. Lisiecki trwa i z tego co czytam będzie trwał. Nie wygląda to dobrze.

    • 17 8

  • Bedą się uczyć od Krakowa i Warszawy a wcześniej nie mogli? Warszawa właśnie kupiła tramwajów za miliard złotych!! (5)

    Zamówiła tez autobusy elektryczne!
    A Gdańsk wymienia tabor ze trujących Dieslów na trujące diesle !!

    Potrzeba zwiększenia przejść dla pieszych o 50% I obniżenia cen biletów!!A zwiększenia opłat za parkowanie.
    Trzeba pozbyć sie januszy w trujących starych złomie na ulicach. Codziennie autobusy stoją w korkach większość aut jest tylko jedna osoba!!
    Warszawa i Kraków bierze przykład z miast zachodnich Londynu ,Berlina i innych.I to z nich trzeba brać przykład.
    Mamy najbardziej zatrute powietrze w europie i galopujący wzrost starych aut na ulicach i pozajmowane wszystkie parkingi bezpłatne.
    Oni zrezygnują ze szrotu którym trują miasto tylko wtedy gdy przestanie sie im to opłacać!Bo obecnie taniej szybciej i wygodniej jest jazda 30 letnim golfem niz komunikacja miejską!
    Parkują gdzie popadnie bezkarnie!
    - -wprowadzić wszędzie bus pasy
    - wszystkie miejsca postojowe płatne
    -karac bezlitosnie parkujacych na chodnikach ,trawnikach i w miejscach nie wyznaczonych płatnych
    Sprawdzac czesciej stan techniczny, wiekszosc ma pieczątki za łapówki!I zostawia czarna chmurę dymu za sobą.

    A buractwo w domkach zatruwających zimą powietrze tez karać.

    I jeszcze jedno ,do wyborów niema wiceprezydentów !!!Jest Tylko komisarz!

    • 15 7

    • (1)

      Jesli wg ciebie diesel Euro 6 jest trujacy to jestes oszolomem.

      • 3 2

      • z wyciętym DPF już jest

        • 1 2

    • Widać profesjonalistę (1)

      Witam,
      Jeżeli zwiększymy ilośc przejść o 50% to miasto stanie i zwiększy się zatrucie powietrza. Będzie smog i frustracja społeczęnstwa jest brudne powietrze. Będzie również frustracja kierowców którzy będą non stop stali w korkach.

      Na Podwalu Przedmijskim widac skutki wprowadzenia przejścia - codziennie korki.
      Tak będzie wyglądała całe centrum

      Stuttgart wprowadził zakaz jeżdzenia dieslami i co - i NIC jakość powietrza sie NIE poprawiła.

      Dodam , że do pracy jeżdże tramwajem ale jestem absolutnie pzzeciw takim inicjatywom jak mają miejsce czyli więcej przejśc dla pieszych.

      Co jest ważnijesze , żeby 1000 osób przeszło tunelem czy ,żeby całe miasto było zatrute smogiem ? Stare samochody były , sa i będą bo ludzi nie stać na ekologiczne i nowe samochody. Mam stary samochód i nigdy nie dostałem pieczątki za łapówki. Takie patologie to przeszłość.

      Argumenty , że ludzie się przesiądą do komunikacji miejskiej do mnie nie przemawiają. Było i jest kto ma samochód jeździ nim do pracy i kropka. Komunikacja miejska jest dużo wolniejsza niż samochód i to jest fakt, szczególnie z południowych sypialni Gdańska i nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie jeździł autobusem jeżeli ma samochód.

      • 2 7

      • szkoda słów

        zawracasz głowę waćpan.

        • 0 1

    • Przykro ze Trzaskowskie kupily od Koreanczykow te bimbaje a nie od Bydgowskiej Pessy.wyslac negocjatorow do Bydgoszczy i

      W Gdansku geniusz komunikacji wzial autobusy w deaslu w lising jak mogl za ta sama cene kupic doposazonego Autosana...ale po co ?Koledzy lobbysci i prawnicy by nie zarobili.Denerwuja mnie tacy idioci co nie patrza na interes narodowy .Czym oni sie kieruja?I Tacy fachowcy klepia sie po plecach z Grzelakiem i wywalaja fachkwca z 30letnim stazem.Jak ci ludzie moga pozniej patrzec rano w lustro?Kazdy moze popelniac bledy ale od tego sa doradcy aby takiego decydenta zlapac za reke gdy chce podpisac durny konntrakt na miliony dla zagranicznej firmy...a tu moze sami im doradzali kupuj kupuj to okazja.Ten gdanski leasing i Renoma na krwioobiegu to zdrada interesow Gdanska...I koles juz dawno powinien stac w kolejce po prace ,ze o Berlinskich autobusach i zajezdni na Hallera nie wspomne.Niezle pada..a on wciaz pod parasolem.

      • 1 0

  • Koleś (1)

    co to za pluszowy miś

    • 14 6

    • Uśmiechnięty, bo wie że ma zapewnioną robotę na min 5 lat :)

      • 6 3

  • Dobry menager GAiT-u.

    Lisiecki zareagował prawidłowo? Szkoda, że po roku czasu. P. Borawski szybko zmienił zdanie jak siadł na stołeczku!

    • 17 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane