- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (203 opinie)
- 2 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (192 opinie)
- 3 Ławka robi za śmietnik w centrum Gdańska (78 opinii)
- 4 Wałęsa apeluje, Bodnar wraca do spraw (149 opinii)
- 5 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (88 opinii)
- 6 Nowy, 20. punkt widokowy w Gdańsku (56 opinii)
Rusza program RPO na Pomorzu. Do podziału jest 8 mld zł
12 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Powstanie system wypożyczania rowerów na smartfona?
W czwartek ruszył oficjalnie Regionalny Program Operacyjny Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020, który jest największym programem finansowym w historii. Do wzięcia m.in. przez samorządy, placówki naukowe jest 8 mld zł. Pierwsze konkursy, w których będzie można pozyskać pieniądze, ruszą w kwietniu.
Samorządowcy z całego Pomorza gościli w czwartek w Teatrze Szekspirowskim. Odbyła się tam inauguracja Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020, który jest rekordowy. W ciągu najbliższych pięciu lat Unia Europejska dofinansuje projekty na kwotę 8 mld zł. To miliard złotych więcej niż w poprzedniej perspektywie budżetowej - w latach 2007-2013.
- Województwo pomorskie pokazało w poprzednich latach, że świetnie radzi sobie z pozyskiwaniem środków unijnych. Beneficjenci z Pomorza - m.in. samorządy, uczelnie, przedsiębiorcy - są bardzo dobrze przygotowani do programów unijnych. Cieszy to, że świetnie planują swoje przedsięwzięcia, a także myślą strategicznie i proponują projekty bardzo efektywne - mówi Paweł Orłowski, wiceminister Infrastruktury i Rozwoju.
Co zostanie sfinansowane z funduszy europejskich?
- Stawiamy na transport publiczny. Chcemy rozładować w ten sposób korki na naszych drogach. Myślimy o rozwoju Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, Szybkiej Kolei Miejskiej oraz włączeniu w to nie tylko funduszy RPO, ale także tych o zasięgu krajowym. Chcemy także integrować system transportowy na Pomorzu. Mam na myśli ideę wspólnego biletu - mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
Bardzo ważnym elementem nowego programu jest możliwość koordynacji realizowanych projektów na obszarze kilku gmin lub powiatów. Samorządowcy będą musieli przygotować partnerskie przedsięwzięcia dla Trójmiasta i pozostałych, największych miast województwa.
Jedną z najważniejszych wprowadzonych zmian w nowym okresie programowania są tzw. ramy wykonania. Oznacza to, że Urząd Marszałkowski będzie musiał zrealizować konkretne cele (np. liczba miejsc opieki dla dzieci w wieku do 3 lat). Jeżeli zostaną osiągnięte, przyznane zostaną wtedy dodatkowe środki w ramach tzw. rezerwy wykonania.
Ile pieniędzy trafi do Trójmiasta?
Władze samorządowe w Trójmieście nie kryją, że ostrzą sobie zęby na duże pieniądze z unijnej kasy. To dobry prognostyk dla mieszkańców.
- Będziemy się starać pozyskać tyle samo pieniędzy z Brukseli w ramach środków z różnych funduszy, co w poprzedniej perspektywie budżetowej. Mowa tu o ok. 2,5 mld zł na różnego typu inwestycje. Gdańsk ma wiele przedsięwzięć, które mają charakter regionalny i ponadregionalny, co powinno ułatwić zdobycie dofinansowania - zapewnia Marcin Dawidowski, dyrektor Wydziału Programów Rozwojowych w Urzędzie Miejskim w Gdańsku.
Władze Gdańska liczą, że uda się im przede wszystkim zdobyć pieniądze na poprawę komunikacji z linią Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, budowę ul. Nowej Bulońskiej - to tzw. projekty twarde. Oprócz tego mają być realizowane projekty miękkie.
W Gdyni natomiast RPO daje szansę na realizację m.in. ogromnego węzła przesiadkowego na Karwinach. - Ponadto chcemy pozyskać pieniądze na przebudowę ul. Chwarznieńskiej, czy budowę ul. Nowej Węglowej, która uruchomi tereny portowe przylegające do Śródmieścia - mówi Michał Guć, zastępca prezydenta Gdyni.
W zeszłej perspektywie miasto wykorzystało ponad miliard różnych dotacji unijnych.
W ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych samorządowcy z Gdyni chcą pozyskać środki na rewitalizację okolic ul. Zamenhofa na Chyloni, czy przeprowadzić termomodernizacje obiektów użyteczności publicznej.