• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ruszył proces Sopot - klub go-go. Wyrok może być zaoczny

Piotr Weltrowski
17 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kierownicy i pracownicy klubów go-go zatrzymani
Choć klub go-go nie nazywa się już Cocomo, wciąż prowadzi go ta sama firma. W sądzie będzie tłumaczyć się z zarzutów nieuczciwej konkurencji, naganiania przechodniów, sprzedaży napojów i alkoholu za rażąco zawyżoną cenę oraz "wykorzystywania stanu nietrzeźwości klientów w celu sprzedaży towarów lub usług". Choć klub go-go nie nazywa się już Cocomo, wciąż prowadzi go ta sama firma. W sądzie będzie tłumaczyć się z zarzutów nieuczciwej konkurencji, naganiania przechodniów, sprzedaży napojów i alkoholu za rażąco zawyżoną cenę oraz "wykorzystywania stanu nietrzeźwości klientów w celu sprzedaży towarów lub usług".

Przed gdańskim sądem rozpoczął się proces, w którym Sopot domaga się od firmy prowadzącej klub go-go (dawniej Cocomo) zaprzestania działań, które uderzają w wizerunek miasta. Przedstawiciele spółki nie stawili się na rozprawie, sąd jednak zapowiedział, że może wydać wyrok zaocznie.



Czy Sopot wygra z klubem go-go?

To pierwszy taki proces w Polsce. W złożonym we wrześniu pozwie mowa jest m.in. o prowadzeniu przez klub działalności na zasadzie nieuczciwej konkurencji, polegającej na naganianiu przechodniów, sprzedaży napojów i alkoholu za rażąco zawyżoną cenę oraz "wykorzystywaniu stanu nietrzeźwości klientów w celu sprzedaży towarów lub usług".

Jak twierdzi miasto i reprezentująca je kancelaria Nowosielski, Gotkowicz i Partnerzy, Sopot jest miastem znanym i rozpoznawalnym, a działalność klubu przekłada się na realne wpływy gminy, gdyż odstrasza on turystów, co skutkuje m.in. mniejszymi dochodami miejskich spółek. Do tego dochodzi kwestia dobrego imienia. Działalność klubu ma bowiem psuć wizerunek kurortu.

- Nie domagamy się przeprosin, ani pieniędzy. Naszym celem jest zakazanie spółce określonych praktyk. Jeżeli uda nam się taki zakaz uzyskać na drodze cywilnej, to później, jeżeli zostanie on złamany, firma automatycznie narazi się na odpowiedzialność karną - mówi Roman Nowosielski, prawnik reprezentujący miasto.

We wrześniu ubiegłego roku, w dniu, w którym miasto zapowiedziało pozwanie prowadzącej klub spółki Event, Cocomo zmieniło swoją nazwę na Kittens. Firma, pod koniec roku, zmieniła też swoją siedzibę.

Przed sądem stawili się tylko przedstawiciele miasta: prezydent Jacek Karnowski oraz mec. Roman Nowosielski. Przedstawicieli spółki Event nie było na sali. Przed sądem stawili się tylko przedstawiciele miasta: prezydent Jacek Karnowski oraz mec. Roman Nowosielski. Przedstawicieli spółki Event nie było na sali.
Teoretycznie sąd mógł już we wtorek wydać w tej sprawie wyrok w trybie zaocznym, jednak - w związku z tym, że siedziba spółki prowadzącej kluby go-go w całej Polsce zmieniła się - musi najpierw upewnić się, że pozew został prawidłowo dostarczony.

Kluby należące do spółki Event działają w całym kraju i od dawna budzą kontrowersje. Do niedawna spacerujących zapraszały do nich dość nachalne hostessy, a same kluby cieszyły się złą sławą i to nawet nie przez fakt swojej "rozrywkowej" działalności, a przez rachunki, które musieli płacić klienci tych lokali.

O wątpliwościach dotyczących wysokości rachunków nie raz i nie dwa pisały wszystkie media w Polsce. Przeważnie w kontekście klientów, którzy "budzili się" po upojnej nocy z rachunkiem opiewającym na kilka, kilkanaście, a czasem nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Część z nich zarzucała klubom oszustwo, inni mówili o tym, że dosypano im czegoś do drinków.

Czytaj także: Szampan na dwa łyki i truskawki za 95 zł. Odwiedziliśmy trójmiejskie kluby gogo

Zgłoszenia w tej sprawie trafiały już wielokrotnie do policji, także sopockiej. Sprawy były jednak w zdecydowanej większości umarzane przez prokuraturę, ponieważ śledczy nie doszukali się dowodów na dosypanie środków usypiających gościom, a wszystkie ceny klub miał wydrukowane w menu. Zamawiający usługi wiedzieli więc, ile i za co zapłacą.

Mecenas Roman Nowosielski podkreślił we wtorek, że w ostatnich miesiącach działalność sopockiego klubu "ucywilizowała się", ale prezydent Sopotu zdystansował się od tej oceny.

- Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni sopocka policja otrzymała dwa zgłoszenia dotyczące działalności klubu. Tak wynika z policyjnych raportów, które otrzymujemy. Widać więc, że ten proceder, który chcemy ukrócić, wciąż niestety trwa - stwierdził w sądzie Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

Sopot był pierwszym polskim miastem, które pozwało firmę Event. Później na podobny krok zdecydowało się kilka innych samorządów, niedługo podobna rozprawa ma się odbyć we Wrocławiu.

Opinie (145) 9 zablokowanych

  • normalnie padne

    na układy brk rady, a sąd g... może

    • 0 1

  • w gdańsku jest to samo

    wystarczy isc na długą i laski naganiają na striptis a jak ktos jest wsawiony i da sie skusic to popłynie z kasą na bank

    • 7 1

  • pan Jacek się msci sam tam chlal jak prosiaczek , a na końcu się wygrazal ze musial cokolwiek zaplacic a laski laske przecież zadarmo nie zrobia

    • 5 4

  • ceny kosmos

    • 3 0

  • ceny kosmos

    Szampan od 600zł do 10000zł.

    • 6 0

  • a gdzie ten szpital obiecany, a gdzie ta wyspa, a tunel...?

    ...przepraszam Pana Prezydenta, ale wchodząc na sale sądowa telefon obowiązkowo wyłączamy, szacunek dla sądu jest priorytetem

    • 5 1

  • własciciela klubu odstrzelić

    właściciela tego klubu odstrzelić i będzie po kłopocie.

    • 6 0

  • zamknąć tę wylęgarnię kiły

    taki syf w sopocie...

    • 8 1

  • ten orurowany przybytek zwany kurkim Dołkiem (1)

    przynosi wstyd Sopotowi

    • 5 0

    • pekuńja ną omlet

      • 1 0

  • polaki to prosty naród

    wystarczy, że ubrany w garnitur albo w sutannę i jest ostoją cnót i mądrości. Tak jest wszędzie a zwłaszcza w trójmieście od lat trzymanym za ryja przez bandę trojga.

    • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane