- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (226 opinii)
- 2 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (348 opinii)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (328 opinii)
- 4 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (37 opinii)
- 5 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (119 opinii)
- 6 Pogoda sprzyja rejsom po Trójmieście i okolicach (68 opinii)
Ruszyła sprzedaż działek na Kozaczej Górce
W przyszłym roku ma zostać uruchomiona sprzedaż blisko 40 działek położonych na czterech hektarach lasu między ul. Łódzką a ul. Świętokrzyską w Gdańsku. Trwa uzbrajanie terenu. Docelowo w tym miejscu powstanie prawdopodobnie osiedle willowe. Na razie jest park, który był warunkiem zgody miasta na zabudowę.
- Postanowiliśmy oddać Gdańskowi teren, który kiedyś należał do gminy, potem przechodził z rąk do rąk, by na końcu trafić do nas. Poprzedni właściciele niezbyt interesowali się lasem, a ten niszczał. Nasza propozycja była krótka: zwracamy 75 proc. terenu, resztę zachowując pod niską zabudowę i budowę nowego osiedla - wyjaśnia Władysław Grzech, prezes firmy MTM SJ.
Gdańsk na tę ofertę przystał. Plan wybudowania willowego osiedla domów od początku budził jednak kontrowersje wśród mieszkańców Ujeściska. Powstał nawet blog monitorujący poczynania miasta i właściciela terenu. Do wyłożonego planu zagospodarowania przestrzennego większych uwag ostatecznie jednak nie było. Został on uchwalony pod koniec października 2010 roku.
- Poprzedziło go zawarcie przez miasto umowy, gwarantującej zrealizowanie przez właściciela na własny koszt planowanego parku leśnego oraz przekazania go miastu. Dopiero w następnej kolejności możliwa mogła być proponowana przez niego zabudowa - tłumaczy Anna Dobrowolska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Park został zbudowany w ciągu kilku miesięcy. Powstała nowa wieża widokowa na szczycie Kozaczej Góry, plac zabaw dla dzieci, urządzenia sportowo-rekreacyjne, ścieżki piesze i rowerowe. Wszystko oświetlone i ogólnodostępne dla mieszkańców. Teren do Gdańska trafił oficjalnie w grudniu 2012 roku.
- Samo porządkowanie miejsca było sporym wyzwaniem. Wywieźliśmy stamtąd kilkadziesiąt wywrotek śmieci. Cała inwestycja wraz z wyposażeniem parku została oszacowana przez rzeczoznawców na 20 mln zł. Miastu przekazaliśmy całość za ok. 1000 zł, bo tyle kosztowało spisanie aktu notarialnego. To swego rodzaju pomnik naszej firmy, który chcieliśmy pozostawić na przyszłość - opowiada Władysław Grzech.
Teraz ma przyjść czas na sprzedaż pozostałych działek. Na razie trwa ich uzbrajanie. Jak twierdzą urzędnicy, miejsce na budowę osiedla nie zostało wybrane przypadkowo. Zieleń ma ucierpieć w minimalnym stopniu.
- Drzewostan w tym miejscu był przerzedzony i miał nikłe wartości przyrodnicze. Maksymalna wysokość budynków to 12 metrów - poniżej koron drzew. Plan wyznacza również wysokie wymagania środowiskowe. Przykładowo, na każdej działce 70 proc. powierzchni musi pokrywać powierzchnia tzw. biologicznie czynna, a to oznacza pozostawienie wielu drzew lub nasadzenie nowych - wylicza Dobrowolska.
W ramach części przeznaczonej pod zabudowę przewidziano: 3,39 ha pod zabudowę mieszkaniową do czterech mieszkań, 0.52 ha pod zabudowę mieszkaniowo-usługową (najbliżej ul. Łódzkiej) oraz 0,2 ha pod zabudowę usługową, wzbogacającą program parku leśnego (usługi sportu, rekreacji, kultury i gastronomii).
W kilka miesięcy po otwarciu Nowej Łódzkiej, przemianowanej na Aleję Vaclava Havla oraz oddaniu do użytku końcowej pętli tramwajowej leśny teren może okazać się jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc do osiedlenia się w Gdańsku.
- Na razie mamy wstępne zapytania. Jeśli ktoś wierzy, że uzbroimy teren do końca roku, to może kupować działki już teraz, jednak rozumiem, że nikt nie chce się w tej sytuacji spieszyć - zaznacza Grzech.
Mapa inwestycji
Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.
Miejsca
Opinie (159) 1 zablokowana
-
2013-06-26 19:40
Drugie Matemblewo!
a dla kogo tym razem?
- 1 1
-
2013-06-26 19:31
szkoda słów
To samo jest w Gdyni, jest poprostu ciasno i nie ma czym oddychac, zero terenów zielonych do wypoczynku.
- 2 0
-
2013-06-26 19:29
tylko beton
Stawiają nowe osiedla i to wszystko.Nie ma gdzie wyjśc z psem, dzieckiem na spacer, odetchnąc świezym powietrzem. Kiedyś przynajmniej osiedla były przestronne z placami zabaw, boiskami, a teraz sam beton. Deweloper powinien miec w umowie ze zagospodaruje teren wokól osiedla: ławki, drzewa, place zabaw itd.
- 3 1
-
2013-06-26 18:40
ciekawe
jaka wille dostanie pudding w rozliczeniu ?
- 4 1
-
2013-06-26 13:18
A dojscia do placu zabaw nie ma (3)
Szkoda tylko, że wydając tyle pieniędzy na plac zabaw dla dzieci nikt nie pomyślał o ym aby te dzieci mogły dojść bezpiecznie do tego placu a nie zbiegały a 2 metrowej górki albo szły przez las. Wózek z małym dzieckiem zupełnie sobie nie radzi bo z górki nie ma jak zjechac a przez las po korzeniach trudno sie przedostać. Gratulację za zakończenie ścieżki na "ślepo". Zrobienie schodów terenowych z podjazdem dla wózków to żaden koszt w stosunku do kosztów wykonania placu.
- 7 1
-
2013-06-26 18:20
O to juz musi zadbac wasza kochana spoldzielnia.:)
Teren dojsci do parku to nie byl teren MTM tylko spoldzielni
- 2 0
-
2013-06-26 14:00
Schodów nigdy nie było w planie-żałosne nie ! (1)
- 2 0
-
2013-06-26 14:55
bo skarpa lezy na terenie spółdzielni
wiec TYLKO spółdzielnia może takie schody wykonać.
- 3 0
-
2013-06-26 11:06
URZEDASY POMYŚLCIE NIE TYLKO LICZCIE!!!!!! (3)
Biedne zwierzęta,biedna natura!!!!--człowiek wpier.... sie już nawet w las ,kompletnie nie szanując Natury----czy NAPRAWDE trzeba zabudowywac las, plażę,doprowadzac do wysychania jeziorek,niszczyć to, co powinno być pod szczególną ochroną??? ALE TO FORSA FORSA FORSA rządzi chyba tymi urzędasami, ktorzy godzą się na coś takiego!!!!Nachapać się za wszelką cenę!! A to że przy byle deszczu Gdańsk tonie, bo sa betonowane zabudowywane naturalne tereny odpływowe, to że niepotrzebnie giną niewinne zwierzęta, że bezpowrotnie niszczy się drogocenną dla zdrowia zieleń itp itd. to pikuś!!!!!! Urzędas wziął w łapę i to jest to!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 7 3
-
2013-06-26 12:00
myślisz że zwierzakom nie przeszkadzały leżące w tym lesie (2)
sterty gruzu, stare lodówki i rolki wykładziny? albo ucztujący tam pijaczkowie?
- 4 2
-
2013-06-26 18:14
wlasnie!
tam byl po prostu smietnik.Teraz jest swietny park lesny z wieza widokowa. Ale malkontentom nie dogodzisz...
- 3 1
-
2013-06-26 13:56
chyba twoje....!!!!!
- 0 2
-
2013-06-26 08:00
dziwna sprawa (4)
Jak to jest w przypadku sprzedaży ?? Bo jak ja kupowałem dość okazyjnie działkę budowlaną( średnia w okolicy ok250 tys zł/1000m - ja płaciłem niecałe 200 tys), to notariusz powiedział, że jest małe ryzyko, że się Urząd skarbowy przyczepi, bo kwota celowo zaniżona(nic takiego oczywiście nie miało miejsca).
A w artykule sprzedają ziemię za 1 tys zł :P i co na to US ??- 9 1
-
2013-06-26 11:37
(1)
pewnie to nie sprzedaż a darowizna
a 1000 to koszt aktu notarialnego....- 3 1
-
2013-06-26 17:55
dokladnie tak
- 1 0
-
2013-06-26 09:50
bo oprócz plepsu są 'przyjaciele królika' (1)
a tym zawsze żyje się lepiej :-)
- 3 1
-
2013-06-26 17:54
pleBsu
jak juz :)
- 0 0
-
2013-06-26 06:55
Osoby ,które zgodziły się na sprzedaż tych działek powinny zostać pociągnięte (6)
do odpowiedzialności karnej. To był las. Jedyny w taki w tej okolicy. Miejsce na spacery i odpoczynek,ale urzędas zawsze musi się nachapać od dewelopera. Teraz zdaję się,że nazywa się to "partnerstwem" biznesu i miasta tak jak budynek sądu.Tylko nie piszcie ,że nikt nie dostał w łapę za takie działki bo padnę ze śmiechu.
- 175 51
-
2013-06-26 15:27
Ścinać,
zrywać i zabetonować!
- 2 1
-
2013-06-26 07:20
Widzę,że "Cichy" ma doświadczenie i wiedzę. (1)
Się brało i dawało?
- 19 23
-
2013-06-26 14:14
Tak,cichy ma doświadczenie i wiedzę
Pracowałem tu i tam widziałem to i owo
- 5 2
-
2013-06-26 11:43
jak niby chciałeś spacerować
po cudzej prywatnej własności?
jak chciałeś wypoczywać wśród stert śmieci, psich i ludzkich kup i potłuczonych butelek?- 7 2
-
2013-06-26 11:20
Stwerdzenie , że " las niszczał "
Co za debil może stwierdzić , że las niszczeje sam z siebie.
Niszczą go ludzie i nic innego sam z siebie nie "zniszczeje"- 9 0
-
2013-06-26 09:06
Jakie Spacery
Ten las to było wysypisko śmieci okolicznych mieszkańców domkow. Tam bylo wszystko, smieci z ogrodkow koncząc na niebieskich workach z odpadami domowymi: butelki szklo plastiki wykladziny itd. Dobrze ze ktos sie tym wreszcie zajał, bedzie czysto. Jeszcze wysokie kary powinni nalozyc na tych ktorzy tam mieszkaja i zasmiecili las!!!
- 26 2
-
2013-06-26 15:17
co ciekawe - nigdy nie słyszałem
żeby ta ekipa zorganizowała kiedykolwiek akcję typu "posprzątajmy wspólnie w NASZYM lesie"...
- 7 0
-
2013-06-26 15:16
To samo szczekanie grupki pseudoekologów, co wczesniej
Jakoś wam drodzy sąsiedzi nie przeszkadzał specjalnie syf w lesie i pijacy. A teraz spacerowicze i dzieci na placu zabaw wam przeszkadzają. Bo prawda jest taka, że nie walczycie o ekologię, tylko o cisze i spokój za własnymi oknami. Żeby tam wam nikt nie łaził broń boże.
Ciekawe że w komitecie "broniącym lasu" i straszącym jego wykarczowaniem pod osiedle bloków (tak właśnie rozpowiadaliście) byli wyłącznie mieszkańcy budynków bezpośrednio sąsiadujących z lasem.- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.