- 1 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (299 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (252 opinie)
- 3 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (64 opinie)
- 4 Umorzono śledztwo ws. pożaru hali sportowej (36 opinii)
- 5 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (31 opinii)
- 6 W majówkę ruszają linie sezonowe (58 opinii)
SIM, czyli system informacji miejskiej to komplet jednolitych stylistycznie znaków, drogowskazów, tabliczek na murach i map dzielnic, które mają ułatwić poruszanie się po Gdańsku. Zaprojektowany już kilka lat temu, zapowiadany od dawna, ruszył dopiero wczoraj. - Pierwszy przetarg na wykonawcę musieliśmy unieważnić, ponieważ nikt się do niego nie zgłosił- tłumaczy Romuald Nietupski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. - Dziś jednak możemy zagwarantować, że do połowy września SIM zostanie zamontowany na Starym i Głównym Mieście oraz wokół parku oliwskiego.
- Moim zdaniem to najlepiej zaprojektowany i zrealizowany miejski system informacyjny - zapewnia Michał Giera, szef firmy, która wygrała przetarg na wykonanie i instalację znaków SIM-u. Wie co mówi, ponieważ realizował już największy w Polsce system w Warszawie oraz podobny w Białymstoku. - Poszczególne elementy są wykonane z najlepszych gatunków stali nierdzewnej. Panele pokryte są zadrukowaną folią laminowaną, którą w razie potrzeby łatwo się czyści lub wymienia.
- To kolejny plus tego systemu - dodaje Katarzyna Kościukiewicz z ZDiZ, odpowiedzialna za prace nad SIM-em. - Gdy jakieś informacje się zdezaktualizują, np. z ul. Długiej zniknie kino, łatwo będzie wprowadzić tę zmianę do systemu. Po prostu wydrukuje się nową folię.
Jeszcze rok temu mówiło się, że SIM będzie się przynajmniej w części sam utrzymywał, dzięki reklamom jakie miały zawisnąć m.in. na drogowskazach. dziś wydaje się to mniej pewne. - Nie chciałbym niczego przesadzać, ale wydaje nam się, że to by zmniejszyło czytelność całego systemu. A przecież po to on jest, żeby ułatwiać poruszanie się po mieście - argumentuje Romuald Nietupski.
Na kolejne etapy SIM-u, czyli wprowadzenie znaków do innych dzielnic miasta zaplanowano w gdańskim WPI ok. miliona zł rocznie, przez co najmniej trzy lata.
Opinie (136) 10 zablokowanych
-
2006-07-05 14:34
cieszę się, że ci ulżyło:-)
zawszeć mogłeś zaciążyć:-)- 0 0
-
2006-07-05 14:32
bolo
nie, nie napisałeś
skorzystałes z okazji żeby wylać kolejne żale i pomyje na głowe kwaka...
tak to widac z boku i tyle- 0 0
-
2006-07-05 14:31
Ciekawe kiedy zapijaczone szczeniaki-drechy, zdemolują lub ukradną te tablice3
????
- 0 0
-
2006-07-05 14:28
Gallux
czy ja napisałem że pochwalam ten artykuł???
Dal mnie ten artykuł jest po prostu smutny, bo działalność Kwaków położyła wizerunek Polski w Europie, który do tej pory był korzystny.
Niestety mała grupka ludzi, przez swoją głupotę, cynizm, hipokryzję, oszołomstwo sprawiła że pojawił się taki artykuł.
mamy: "kartoffel" zastąpił dawny "Polnishe wirtschaft"- 0 0
-
2006-07-05 14:28
Mikoś, miss graffitti
Ano połowe odsetek załatwił nam Pan Wałęsa, macie krotka pamięć!
Możecie obecnie to naprawic i wspomoc ww. przy wyborach samorządowych :-)
Dlaczego gdansk nie wspiera programów info. z nawigacja przydatna kompleksowo dla kierowców, rowerzystów i piechurów. Zwłaszcza że, cyfrowe mapy zaczęły oferować także Państwowe Przedsiębiorstwo Wydawnictw Kartograficznych w polączeniu z GPS. Czy choćby używjąc emotikonów, czyli "buziek" .
Co zrobić Gdańsk nie nadąża, proponujac technologie SIM z epoki poznego Gierka.- 0 0
-
2006-07-05 14:27
Oj gościu. Ulżyło mi. Dobrze że czasem myślisz.
- 0 0
-
2006-07-05 14:25
locośtam
a ja myslałem, że sypiasz z mayem pod poduszką...- 0 0
-
2006-07-05 14:24
i mitoman:-)
- 0 0
-
2006-07-05 14:23
Marek
Nie pamiętam dawno temu Karola Maya przerabiałem, nomen omen niemiecki pisarz - kryminalista.
- 0 0
-
2006-07-05 14:22
niemieckie poczucie humoru nie obejmuje np arabów i ich przywódców
ciekawym czy ta szmata napisałaby, że chomeini spółkował z kozą, albo ze sypia ze swoja mamą bez slubu....
dlatego, że brak mi w tym poczuciu humoru symetrii, to ja mam prawo uważać, że niemcy nas conajmniej nie akceptują, arabów się boją, a ruskowi lezą w dupę wraz z rurą....
odnosnie marszałka i faszyzmu, to w tym przypadku niemiecki dowcip wygląda bardziej jak donos...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.