• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

SKM jeździła nieregularnie

rb
18 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
aktualizacja: godz. 11:09 (18 października 2010)
Dziś wielu pasażerom trudno będzie "śmignąć" kolejką SKM do pracy. Dziś wielu pasażerom trudno będzie "śmignąć" kolejką SKM do pracy.

W poniedziałek tuż po godz. 6, doszło do uszkodzenia sieci trakcyjnej SKM. Naprawa trwała ponad pięć godzin.



Aktualizacja godz. 11:09 Awaria została usunięta. Kolejki SKM od godz. 11, kursują wg rozkładu jazdy.

- Do awarii doszło w okolicach Wrzeszcza. Trwają intensywne prace nad jej usunięciem. Na razie ruch został zorganizowany tak, że na odcinku Wejherowo - Gdańsk Żabianka nie powinno być większych opóźnień. W stronę Gdyni problemów nie ma na odcinku Gdańsk Główny - Gdańsk Wrzeszcz - mówi Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu SKM.

To kolejna awaria na trasie w SKM w ostatnich dniach. Do poprzedniej doszło w piątek. Wtedy pociągi SKM nie jeździły niemal dwie godziny na trasie Gdańsk Główny - Gdańsk Zaspa.

Warto słuchać komunikatów na przystankach, bo część kolejek jadących w stronę Gdańska Głównego kończy bieg w Sopocie, gdzie trzeba przesiąść się na inny pociąg. Inne dojeżdżają do Żabianki.
rb

Miejsca

Opinie (240) 6 zablokowanych

  • jaja - "a odcinku Wejherowo - Gdańsk Żabianka nie powinno być większych opóźnień"

    Jak codziennie, wsiadłem w Gdyni Głównej w SKM w kierunku Gdańska z zamiarem dojechania do Wrzeszcza. Przyjechała punktualnie - 6:53 - choć już na peronie były komunikaty, owszem, ale JEDYNiE informujące o tym że problemy mogą wystąpić, ale tylko w stronę Wejherowa. Więc wsiadłem spokojnie.

    Pierwszy zonk - jakieś pole pomiędzy Orłowem a Kamiennym Potokiem. Ok. 10 minut postoju. Potem doczołgaliśmy się do Kamiennego Potoku, i znowu stoi nie wiem ile. Jak w pewnym momencie zaczęli coś nadawać - na peronie, oczywiście, to połowa ludzi z dość pełnego już pociągu wysypała się - i ruszyła do wyjść z peronu. Inni - za nimi - domyślając się, że usłyszeli, że pociąg nigdzie nie pojedzie. I tak wysypało się z pociągu sporo ludzi... po czym zabrzęczał sygnał przy zamykaniu drzwi... i pociąg pojechał dalej.

    Ale JAK pojechał! Od razu za Kamiennym Potokiem zjechał w prawo, na tor dalekobieżny, i poooszedł! W Sopocie stanął normalnie - bo jest peron dalekobieżny - a potem to do Wrzeszcza zatrzymał się jedynie w Oliwie, omijając Wyścigi, Żabiankę, Przymorze czy Zaspę (bo tam jest tylko 1, podmiejski peron). W sumie - dojechał PRAWIE punktualnie (nic dziwnego, skoro ominął większość stacji po drodze). Ludzie wściekli - zarówno ci, co chcieli wysiąść na przystankach ominiętych, jak i ci, którzy na tych przystankach czekali.

    We Wrzeszczu, jak zatrzymał się przy torze dalekobieżnym - sceny dantejskie... Wysypują się z kolejki wszyscy, którzy a) jechali do Wrzeszcza, b) jechali gdzieś wcześniej gdzie się kolejka zatrzymała - i tabun innych ludzi, zastanawiających się, na który peron lecieć: czy kolejka przyjedzie na tym, dalekobieżnym, czy na zwykłym. Skąd ten chaos? Ano stąd, że komunikaty były, owszem, przez megafon na peronach, tylko że o treści "Pociąg SKM w kier. Gdańska wjeżdża na peron" i wyłączała się radosna spikierka. Celowo, czy nie - ale powtarzając to ze 3 razy, ani razu nie udało się usłyszeć, na jaki peron ten cholerny pociąg wjedzie - i to nie z powodu zakłóceń, bo przekaz był dobry, tylko, nie wiem, czy pani udawała, że wyłącza mikrofon za wcześnie, czy co?

    Morał jest jeden - SKM to badziew i dramat, trzeba szybko prawo jazdy robić i uciekać z tego luksusowego monopolisty przewoźnika na własne 4 kółka. Za 2 lata mistrzostwa mają być u nas, aspiruje Gdańsk do miana stolicy kultury - a w zwykłych pociągach nie potrafią zrobić jakiegoś, nazwijmy to, radiowęzła, za pomocą którego tzw. kierownik pociągu po prostu poinformowałby wszystkich pasażerów, że padło to i to, pociąg pojedzie za x/nie pojedzie wcale, żeby siedzieli/wysiadali - a nie, że ludzie, żeby się coś dowiedzieć, muszą albo radio włączyć, zadzwonić do kogoś kto przed netem siedzi i sprawdzi awarie, albo ryzykować wyjście na peron na stacji żeby coś usłyszeć z komunikatów (ryzykując, jak to opisałem wyżej, że im w międzyczasie pociąg zamknie drzwi i odjedzie).

    • 46 1

  • do SKM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (2)

    na przystanku Gdańsk Przymorze-Uniwersytet pełno ludzi sti a informacji nie ma Żadnej. Zróbce cos z tym bo ludzie marzną i nie wiedząco sie dzieje.

    • 13 0

    • (1)

      Jay - nie liczcie na nic, ja sugeruję spacer na tramwaje na Wita Stwosza...

      I jeszcze mi się przypomniało. W tym mieście nie ma czegoś takiego jak to, co wpiera SKM w komunikacie w tekście, który tu komentujemy - że padła trakcja w jedną stronę, a w drugą to jest w zasadzie normalnie. No na logikę - skoro jadą w jedną stronę (z A do B) i dojadą do celu (B), to żeby tą samą trasę (z A do B) jeszcze raz przejechać - muszą przejechać ją najpierw w odwrotnym kierunku (z B do A). A nie przejadą - bo trakcja walnięta. Więc lada moment, a może już - jak tylko wszystkie składy będące w Gdańsku Głównym dojadą do Wejherowa - z Gdańska do Wejherowa TEŻ nic nie pojedzie.

      • 4 0

      • uuu

        widzę, że kolega też inżynier ale nie radzę zabierać się za pisanie instrukcji do czegokolwiek bo tę Twoją trudno zrozumieć po 3-krotnym przeczytaniu a co dopiero jakby to czytał prosty człowiek...
        Tramwaje do Gdyni niestety nie jeżdżą...

        • 2 0

  • zgłoś do moderacji opinię 2099743 2010-10-18 08:32 0000-00-00 00:00

    Jay - nie liczcie na nic, ja sugeruję spacer na tramwaje na Wita Stwosza...

    I jeszcze mi się przypomniało. W tym mieście nie ma czegoś takiego jak to, co wpiera SKM w komunikacie w tekście, który tu komentujemy - że padła trakcja w jedną stronę, a w drugą to jest w zasadzie normalnie. No na logikę - skoro jadą w jedną stronę (z A do B) i dojadą do celu (B), to żeby tą samą trasę (z A do B) jeszcze raz przejechać - muszą przejechać ją najpierw w odwrotnym kierunku (z B do A). A nie przejadą - bo trakcja walnięta. Więc lada moment, a może już - jak tylko wszystkie składy będące w Gdańsku Głównym dojadą do Wejherowa - z Gdańska do Wejherowa TEŻ nic nie pojedzie.

    • 2 0

  • ? informacja - you wish....

    Problem w tym że nie informują! Ludzie marzną na dworze a z obsługi SKM ani słowa informacji!! Dziwne że zdarza się to w godzinach szczytu!

    • 5 0

  • Trójmiasto posiada najgorsze połączenia

    Dobrze, że długo się nie zastanawialiśmy i zamówiliśmy taxi 6os. Wyszło po 5 złociszy, podczas gdy za SKM zapłaciłbym 3,2zł. Najlepsze jest to, że we Wrzeszczu przez 25min ani słowa przez megafony co się dzieje, ile to potrwa itp. Pewnie pochowali się pod stoły i zajadali pączki szmaciarze z prezesem-ignorantem na czele. Nie dziwie się, że ludzie wybierają auto i z czasem uciekają z 3-miasta, tu się nie da żyć, w dzień źle, w nocy jeszcze gorzej. Do dupy z tym miastem i z całym krajem.
    W Niemczech przy podobnej sytuacji w 3 językach nadawali informacje non stop i oczywiście zwrot kasy.

    • 12 1

  • zrównoważony transport, taaa

    a potem narzekają, że ludzie przerzucają się na samochody...

    A gdyby tak komunikacją zastępczą zaproponować? Skoro o awarii wiadomo już od 2h..

    • 6 0

  • ZNOWU?! (1)

    Na TVN24 powiedzieli że skradziono trakcję miedzy Wrzeszczem a PG. Tak więc ja szczerze dzięuję tym, przez których nie dojechałam dzisiaj na uczelnie i musze załatwiać zwolnienie od lekarza! To mój drugi przypadek w ostatnich trzech tygodniach kiedy mam problem z dojazdem, ciekawe co będzie gdy zacznie się zima!
    SKM mogłaby zorganizować jakąś komunikację zastępczą, albo chociaż puścić więcej skm-ek torami dalekobieżnymi!

    • 11 1

    • .

      Zwolnienie rozumiem na ćwiczenia, na które się spóźniłeś?
      Wystarczy zaświadczenie od SKM że była awaria i pozdrów ode mnie swojego wykładowcę. :)

      • 0 0

  • Nistety brak konkurencji w tym temacie powoduje totalną olewkę społeczeństwa.

    Po co się wysilać jak i tak będą jeździć.

    • 5 0

  • To już trzeci raz w ciągu trzech tygodni! Średnia wychodzi raz na tydzień. Chociaż gorsze niż te awarie jest fakt kompletnego olewania pasażerów z zakresie informacji. Na takich stacjach jak Wejherowo Śmiechowo nie ma szans na usłyszenie z megafonów, co się dzieje, w kasie też nie uzyskasz informacji. Domyślam się, że jest tak na wielu mniejszych stacjach.

    • 6 0

  • dezinformacja

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane