- 1 Pod prąd uciekał przed policją (170 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (511 opinii)
- 3 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (67 opinii)
- 4 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (507 opinii)
- 5 Wyręby w TPK mimo sprzeciwu społecznego (144 opinie)
- 6 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (300 opinii)
Prezes SM Ujeścisko prawomocnie skazany. Będzie wniosek o jego odwołanie
W maju uprawomocnił się wyrok, w którym Grzegorz Harasymiuk, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Ujeścisko, uznany został za winnego znieważenia funkcjonariusza policji. Oznacza to, że - zgodnie ze statutem spółdzielni - nie może pełnić funkcji jej prezesa. Złożenie wniosku o odwołanie go przez radę nadzorczą zapowiedział poseł Kacper Płażyński.
Czytaj więcej o konflikcie w spółdzielni
Teraz ujawniony został wyrok Sądu Rejonowego w Gdyni z 17 października 2018 roku (prawomocny od 30 maja 2019 roku), w którym prezes Grzegorz Harasymiuk został uznany za winnego znieważenia funkcjonariusza policji używając słów uznawanych powszechnie za obelżywe.
Tymczasem w statucie SM Ujeścisko, w paragrafie 58 punkt 4, znajduje się zapis, mówiący o tym, że członkiem rady nadzorczej ani zarządu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne.
W związku z tym poseł Kacper Płażyński (jest jednocześnie adwokatem) z gdańskim radnym Przemysławem Majewskim próbowali złożyć we wtorek 14 stycznia, w sekretariacie spółdzielni, adresowane do rady nadzorczej pismo z wnioskiem o odwołanie Grzegorza Harasymiuka z funkcji prezesa.
Nie zostali wpuszczeni do budynku, ponieważ... wtorek jest dniem pracy wewnętrznej w SM Ujeścisko.
- Nie ma tu żadnych wątpliwości, że w przypadku prawomocnego skazania za przestępstwo karne umyślne, członek zarządu niezwłocznie powinien zostać odwołany ze swojej funkcji - mówił w czasie zwołanej konferencji prasowej Kacper Płażyński.
Prezes sam nie zrezygnuje
O plany Grzegorza Harasymiuka zapytaliśmy Michała Langego, dyrektora ds. PR SM Ujeścisko.
- Krajowy Rejestr Sądowy nie dopatrzył się podstaw prawnych do tego, aby wykreślić z urzędu prezesa Grzegorza Harasymiuka - czytamy w przesłanym do redakcji Trojmiasto.pl komentarzu do sytuacji. - SM Ujeścisko sukcesywnie wychodzi z kłopotów, które sprowadził na nią jeden z przedsiębiorców budowlanych, który jest z nami w sporze sądowym. Co ważne, odwołanie prezesa w tej sytuacji, w znacznym stopniu utrudniłoby i wydłużyłoby w czasie proces wychodzenia z problemów. Nie możemy do tego dopuścić. Dodatkowo rozmaite próby odwołania prezesa, w których - co stwierdzamy ze smutkiem - aktywny udział biorą także młodzi lokalni politycy - traktujemy jako działanie na szkodę SM, a co za tym idzie także na szkodę mieszkańców. Prezes Grzegorz Harasymiuk pozostaje do dyspozycji rady nadzorczej.
Przesłane przez SM Ujeścisko wyjaśnienie dotyczące przyczyn skazania Grzegorza Harasymiuka (PDF)
W komentarzu mowa tak naprawdę o postanowieniu Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ, który stwierdza brak podstaw do wykreślenia z urzędu prezesa zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Ujeścisko Grzegorza Harasymiuka. Postanowienie zostało wydane w związku z zawiadomieniem wniesionym do sądu przez głównego wierzyciela spółdzielni.
Z uzasadnienia postanowienia wynika, że odwołanie Grzegorza Harasymiuka nie leży w kompetencjach sądu rejestrowego, a rady nadzorczej SM Ujeścisko. Sąd w uzasadnieniu analizuje, że chociaż członkowie spółdzielni mają prawo w statucie zawrzeć zapis uniemożliwiający objęcie stanowiska w zarządzie lub radzie nadzorczej osobom, które są karane za przestępstwo umyślne, to takiego zapisu nie ma jednak w Ustawie Prawo spółdzielcze ani Ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych, a dodatkowo wyrok sądu z Gdyni nie nakłada na Grzegorza Harasymiuka zakazu pełnienia funkcji prezesa spółdzielni.
Dlatego decyzja o odwołaniu osoby skazanej nie leży w kompetencjach sądu rejestrowego, tylko członków spółdzielni.
Prezes spółdzielni bywa wybuchowy
Wyrok sądu w Gdyni to nie jedyny dowód krewkich zachowań Grzegorza Harasymiuka. Policja wyjaśnia zdarzenie, które miało miejsce 15 grudnia 2019 roku. Członkowie spółdzielni przygotowywali się w tym czasie do nagrania przez stację Polsat materiału do programu Interwencja. Wzajemnie informowali się o planowanym nagraniu, by jak największa liczba zainteresowanych osób mogła wziąć w nim udział.
- Wydrukowaliśmy ulotki, które chciałam rozdać mieszkańcom dzielnicy. Po mszy stanęłam blisko drzwi kościoła na Ujeścisku. W którymś momencie pojawił się Grzegorz Harasymiuk, siłą wyrwał mi z ręki plik ulotek, wsiadł do samochodu i odjechał - opowiada Bożena Jurczyk, członkini spółdzielni Ujeścisko, od 2007 roku zaangażowana w wyjaśnienie niejasności w jej funkcjonowaniu. - Z ostatnią ulotką jaka mi została poszłam do księdza, aby informacja została przekazana w czasie ogłoszeń parafialnych, a potem od razu udałam się na komisariat na Oruni, aby to zgłosić. Przez policjanta przyjmującego zgłoszenie sytuacja została zakwalifikowana jako kradzież, ale do dzisiaj nie mam żadnej informacji co dalej.
Z relacji Bożeny Jurczyk i innych mieszkańców osiedla wynika, że po tym zdarzeniu Grzegorz Harasymiuk objeżdżał klatki schodowe bloków na osiedlu, by zrywać rozwieszone tam plakaty informujące o spotkaniu z dziennikarzami. W mediach tłumaczył potem swoje zachowanie tym, że na oklejanie klatek trzeba mieć zgodę spółdzielni, a plakaty zrywał sam, bo to była niedziela.
W oczekiwaniu na działania Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych
Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP zajmuje się m.in. prowadzeniem badań lustracyjnych zrzeszonych w nim spółdzielni, a także udziela spółdzielniom pomocy w realizacji ich zadań statutowych. W związku z sytuacją w SM Ujeścisko trafiły do niego dwa wnioski:
- Wniosek o zwołanie Zebrania Przedstawicieli Członków, czyli najważniejszego organu podejmującego decyzje w spółdzielni.
Podpisy członków spółdzielni pod wnioskiem były zbierane w ostatnich miesiącach roku. Wniosek podpisany przez 709 członków został złożony do zarządu spółdzielni 20 grudnia. Do 10 stycznia zarząd był zobligowany do podjęcia działań w celu zwołania tego zebrania. Ponieważ tego nie zrobił, wniosek ten wpłynął do Związku Rewizyjnego. - Wniosek o dokonanie lustracji w SM Ujeścisko
Pod koniec listopada Kacper Płażyński wystosował skierowane do Artura Sobonia, sekretarza stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, pismo z prośbą o zlecenie Krajowej Radzie Spółdzielczej lustracji SM Ujeścisko.
- Rozmawiałem z ministrem o tej lustracji. Na dniach zapadnie decyzja o przeprowadzeniu takiej lustracji za ostatnie dwa lata. Zgodnie z prawem lustracja może być prowadzona maksymalnie za taki okres - poinformował Kacper Płażyński 14 stycznia 2020 roku.
Zgłoszenia poszkodowanych nabywców mieszkań nadal zbiera Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Więcej informacji na temat znajduje się w poprzednim artykule.
Miejsca
Opinie (225) ponad 20 zablokowanych
-
2020-01-15 14:19
pokazówka medialna
tak właśnie działają w praktyce wolne sądy
i tak sprawiedliwe i sprawne jest państwo kaczyńskiego, morawieckiego gowina i ziobry
a gdzie w tym wszystkim mieszkańcy? niech płacą
być może też za swoje własne lenistwo- 0 1
-
2020-01-15 16:31
kto w koncu odwazy sie odpowiedxiec na pytanie: czy nabywcy maja cien sznsy na
odzyskanie swoich pieniedzy? Brakuje mi tej informacji. Prosze Pania Redaktor o mozliwe scenariusze. Jednoczesnie dziekuje zazaangazowanie w informowanie o tym co sie wyprawia.
- 6 0
-
2020-01-15 16:48
W krajach trzeciego świata przestępcy mają się dobrze a takim jest Polska
Trzeba się pilnować w tym dzikim kraju
- 2 0
-
2020-01-15 17:43
Pranie pieniędzy
Prezes SM wraz z zastępcą i całą nie jedną radą nadzorczą pewnie przezucił tyle kasy na korzyść różnych znajomych firm np Clan Service i innych zlecając wszystko i nic ,aby tylko kasa wypływała na konta kolegów pod przykrywką legalnych zleceń z legalnymi firmami.
- 6 0
-
2020-01-15 19:18
Czy może być gorszy zarząd i rada nadzorcza?
Opóźnienia inwestycji sięgające 1300 dni. A 7 inwestycji "rozgrzebanych". Ludzkie tragedie oczekujących latami na swoje mieszkania. Fikcja na budowach, które stoją.
Zarząd i Rada Nadzorcza nawet nie potrafiły zwołać prawidłowo Walnego Zgromadzenia w 2019 roku.
Porażająca nieudolność.
Ale samopoczucie jak widać - super...- 7 0
-
2020-01-15 19:28
Jak ktoś mieszka na Ujeścisku w tej spółdzielni
to polecam zajrzeć na forum mojeosiedle,pl - ujeścisko. Naprawdę - jest co czytać - i to wprost od mieszkańców.
- 6 0
-
2020-01-15 19:32
A po Ujeścisku GSM tam jest kopalnia takich cudów..
Tam szukajcie ...a jakie powiązania
- 2 0
-
2020-01-15 20:31
Szok...
Dziwię się, że ten pan nadal tam jest i to jak!...
Byłam pracownikiem tej spółdzielni kilka lat temu. Ten pan był wówczas w Radzie Nadzorczej i walczyła z nim połowa członków spółdzielni. I już był bohaterem mega przekrętów.
Po moim odejściu z pracy nie interesowałam się już losem Ujeściska.
Po latach dowiedziałam się, że ten człowiek został prezesem.
Szok i niedowierzanie.
Członkowie spółdzielni Ujeścisko, co z Wami?
Jakim cudem ten człowiek jest nadal na wolności, piastuje taką funkcję i nadal zarządza Waszymi pieniędzmi?...- 8 0
-
2020-01-15 20:50
zamienić we wspólnoty (1)
Sposób jest prosty - zamienić ustawowo spółdzielnie we wspólnoty (każdy blok osobna) a obecne władze spółdzielni przekształciłyby się w firmy administrujące konkurujące z pozostałymi na wolnym rynku.
- 4 0
-
2020-01-17 22:51
Pali się ... grunt .
- 1 0
-
2020-01-16 08:34
a oni z tym Ziomkiem nie byli po prostu dogadani? (1)
Gostek nie kończył kolejnych budów, i jakby nigdy nic dostawał kolejne kontrakty. Przecież "Na Stoku" to nowy temat?
Prezes na głowę upadł? Mając "wtopę" na wszystkich wcześniejszych budował powierzył Ziomkowi kolejną?
Byli dogadani... Tyle, że Grzesiu nie chciał podbierać z naszego łyżeczką, tylko dużą łopatą... I zabrakło...- 4 1
-
2020-01-17 22:47
Pali się ...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.