- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (105 opinii)
- 2 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (313 opinii)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (17 opinii)
- 4 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (45 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (49 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (276 opinii)
Sąd o aferze parkingowej: miasto złamało prawo
Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał rację wojewodzie pomorskiemu i oddalił skargę miasta w procesie dotyczącym tzw. afery parkingowej. - Gmina zobowiązana jest do poruszania się w granicach prawa. W przypadku nakładania opłat i dzierżawienia gruntów pod komercyjne parkingi te granice zostały przekroczone - ocenił sąd.
Decyzja władz miasta oburzyła mieszkańców i kierowców. Najgłośniej i najdłużej protestowali aktywiści w Brzeźnie, wymuszając na nieugiętych początkowo urzędnikach drobne zmiany (m.in. obniżenie opłat dodatkowych czy zniesienie całodobowego obowiązku opłat przy ul. Hallera). Sytuacja zaczęła się zaogniać, gdy między kierowcami a pracownikami Wiparking zaczęło dochodzić do rękoczynów, a w nocy nieznani sprawcy zniszczyli parkomaty w Brzeźnie.
Sprawą legalności parkingów zajęli się wojewoda pomorski, prokuratura, Urząd Ochrony Konsumenta i Rzecznik Praw Obywatelskich. Protestujący domagali się też dymisji wiceprezydenta Piotra Grzelaka, odpowiedzialnego za politykę parkingową miasta.
Pod koniec sierpnia wojewoda Dariusz Drelich wydał oświadczenie nadzorcze, w którym stwierdził, że decyzja prezydenta Gdańska powołującego się na niewłaściwy artykuł ustawy o drogach publicznych była próbą obejścia prawa.
Po wakacjach miasto zrobiło bilans zysków i strat i ostatecznie całkowicie wycofało się z pilotażowego programu płatnych parkingów w pasie nadmorskim, jednocześnie zapowiadając, że jeśli parkowanie przy plażach będzie płatne, to operatorem będzie tylko i wyłącznie miasto. Jednocześnie urzędnicy odwołali się od decyzji wojewody i sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
W czwartek w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym zapadł wyrok. Sąd przyznał rację wojewodzie i uznał, że miasto złamało prawo, oddając w prywatną dzierżawę pasy drogowe w trybie art. 22 ustawy o drogach publicznych.
- W ocenie sądu gmina mogła to zrobić jedynie w trybie art. 13 i 13B tejże ustawy. Teza, jaką postawił wojewoda, że miasto próbowało obejść prawo, w naszej ocenie jest zasadna. Gmina powinna działać w granicach prawa, a w tym przypadku te granice przekroczyła. Ponadto opłaty pobierane na tych parkingach są daniną publiczną, a ta, według zapisów w Konstytucji, może być pobierana jedynie na zasadach określonych w ustawie. Gmina próbowała to robić zlecając pobór daniny prywatnym podmiotom. W ocenie sądu taka praktyka jest niedopuszczalna - podkreślał sędzia.
Wyrok nie jest prawomocny. Miasto nie zadecydowało jeszcze, czy odwoła się od niego.
Uznanie przez sąd bezprawności zarządzenia prezydenta, które było podstawą prawną podpisanych umów z dzierżawcami, oznacza, że teraz firmy mogą domagać się od gminy zwrotu poniesionych opłat pobranych przez miasto jeszcze przed wakacjami (w sumie ok. 600 tys. zł).
Pozew zbiorowy wciąż czeka
Mimo zapowiedzi jeszcze w trakcie wakacji i tuż po nich o złożeniu pozwu zbiorowego przeciw firmie Wiparking przez Kacpra Płażyńskiego, wspierającego prawnie protestujących mieszkańców, pozew kilkudziesięciu kierowców wciąż nie został złożony. Dlaczego?
- Bardzo długo czekałem na potrzebne do pozwu dokumenty, które otrzymałem od urzędników dosłownie kilka dni temu. Nie wiem jeszcze, kiedy to nastąpi, ale chciałbym z tym pozwem uporać się jak najszybciej. Wiem, że długo to trwa, ale bez tych umów dokumentacja byłaby niekompletna, a zależy mi, by nasze działania były skuteczne - mówi Kacper Płażyński.
Opinie (211) ponad 10 zablokowanych
-
2016-12-30 09:27
Głupie pytanie retoryczne
Czy ktoś za to w magistracie teraz odpowie? Przypominam, że to kolejny raz, jak sąd musi miastu "przypominać" o potrzebie stosowania się do przepisów prawa. Całkiem świeża jest sprawa SPP, w których miasto pobiera opłaty nielegalnie (brak odpowiednich oznakować, próba pobierania opłat z gruntów prywatnych)
- 8 0
-
2016-12-30 09:34
Parking
Oddadzą pieniądze?
- 3 2
-
2016-12-30 10:04
Ktoś musi brać na siebie prawną odpowiedzialność
tutaj miasto Gdańsk postąpiło w przebiegły sposób licząc na wyższe zyski z podatków - urzędnicy wpadli we własne sidła. Jeżeli miasto postawiło parking powinno także być odpowiedzialnym za pobieranie opłat parkingowych bez pośrednictwa tak jak jest to w przypadku prowadzenia jakiejkolwiek działalności gospodarczej i wtedy to miasto zatrudnia parkingowych ponosząc koszty własne.
- 4 0
-
2016-12-30 10:07
Cały budynioland
- 4 0
-
2016-12-30 10:12
Witaj w PL
Ciekawe jakie ktoś tak naprawde czerpał korzyści tzn fiznsowe to jasne , ale kto z miasta ponieważ to dosyć gruby wał miasto zrobili z prywatną firmą i jeszcze ominięcie przetargów? Wtf?
- 2 1
-
2016-12-30 10:42
Nie żaden gdańsk, a łysy gospodarz bez pojęcia, dbający w y ł ą c z n i e o swe
interesy!!! Oczywiście n a s z y m kosztem!!!
- 6 1
-
2016-12-30 10:58
pawłowe układy.
- 4 0
-
2016-12-30 13:59
To zapłacone mandaty też powinny być do zwrotu.....
- 6 0
-
2016-12-30 14:35
hahaha kolejna porazka budynia
no i co panie adamowicz.....?
- 4 1
-
2016-12-30 23:16
Cała Polska zazdrości Gdańskowi tak gospodarnego i zaradnego prezydenta.
W zarządzaniu tylko pani Gronkiewicz Waltz prześciga pana prezydenta profesora Adamowicza. Tylko nie piszcie, że pan prezydent to i owo albo o tych mieszkaniach których pan profesor nie może się czasami doliczyć kiedy jest zawalony pracą na rzecz Gdąńszczan. Jako "Polka najgorszego sortu" jestem z tego faktu dumna ! W piśmie jest napisane "celnicy i nierządnice jako pierwsze wejdą do Królestwa Niebieskiego". I dlatego jestem pewNA iż to właśnie MY lewicowi działacze na rzecz Europy i złodzieje będziemy strażnikami polskiej demokracji i ją obronimy przed kaczyzmem. Zwyciężymy katolików z PIS ! Czego się czepiacie tych kreatywnych ludzi z Wiejskiej? w Polsce wszyscy kradną bo jesteśmy złodziejami.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.