• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sąd po stronie walczących o zlecenie na budowę spalarni w Szadółkach

Katarzyna Moritz
6 maja 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
W spalarni w Szadółkach mają być utylizowane wyłącznie odpady złożone z frakcji wysokoenergetycznej. Początkowo miało ich być 250 tys. ton rocznie, teraz jednak mówi się o 160 tys. ton. 

W spalarni w Szadółkach mają być utylizowane wyłącznie odpady złożone z frakcji wysokoenergetycznej. Początkowo miało ich być 250 tys. ton rocznie, teraz jednak mówi się o 160 tys. ton.

Dzięki wyrokowi Sądu Okręgowego w Gdańsku, Zakład Utylizacyjny w Szadółkach będzie mógł ponownie wybrać pięcioro chętnych do budowy spalarni, ale na swoich, czyli dotychczasowych zasadach.



Czy byłeś kiedyś w zakładzie utylizacyjnym?

Pod koniec kwietnia w Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł wyrok korzystny dla trzech firm walczących o kontrakt na budowę spalarni odpadów w Szadółkach. ITPOK Gdańsk, Sita Bałtycka Energia oraz Dalveo Poznań będą znowu brane pod uwagę przy wyborze firmy, która do 2020 roku ma zaprojektować, zbudować i zostać na 25 lat operatorem spalarni dla naszego województwa. Gra warta świeczki, bo inwestycję szacuje się na 400-500 mln zł.

Dlaczego sprawa trafiła do Sądu Okręgowego?

Do zeszłorocznego przetargu na budowę spalarni zgłosiło się 13 firm, m.in. z Polski, Hiszpanii, Austrii, Wielkiej Brytanii i Włoch. Na początku grudnia Zakład Utylizacyjny wybrał do dalszego postępowania pięć z nich, które zdaniem komisji przetargowej miały największe doświadczenie w takiej działalności. Najlepiej oceniono oferty firm: Dalveo Poznań (grupa Dalkia - 110 pkt.) i Sita Bałtycka Energia (110 pkt.), ITPOK Gdańsk z grupy EEW Energy from Waste (100 pkt.), NDI Project Development (82 pkt.) oraz konsorcjum Astaldi, Termomeccanica Ecologia, TIRU (grupa EDF) (64 pkt.).

Ta piątka miała uczestniczyć w tzw. dialogu konkurencyjnym. Po jego zakończeniu firmy miały złożyć ostateczne oferty, z których ZUT miał wybrać najkorzystniejszą.

Jednak Krajowa Izba Odwoławcza uwzględniła odwołania czterech spośród ośmiu potencjalnych wykonawców spalarni i nakazała unieważnienie wyników prekwalifikacji.

- Decyzją KIO musieliśmy unieważnić wybór tej piątki i dokonać go raz jeszcze, ale już po zmianie zasad oceny wniosków. Jeżeli na przykład do postępowania przystąpiła spółka-córka, za którą stoi duża grupa kapitałowa, to my, oceniając jej kompetencje, braliśmy pod uwagę potencjał całej grupy. KIO wskazała natomiast, że powinniśmy uwzględniać wyłącznie zasoby spółki-córki. Choć od tej decyzji odwołali się uczestnicy przetargu, nam także zmiana tego stanowiska była na rękę. Zależy nam, by wybrać firmy z największym doświadczeniem, które budują i eksploatują najnowocześniejsze spalarnie na świecie - wyjaśnia Cyprian Maciejewski, rzecznik ZUT w Szadółkach.

Spalarnia w Szadółkach, poglądowa wizualizacja.

Spalarnia w Szadółkach, poglądowa wizualizacja.
Nowe i takie samo postępowanie

Sąd Okręgowy przychylił się do opinii odwołujących i nie podzielił poglądu KIO, że ocena wniosków o dopuszczenie do udziału w przetargu została dokonana niezgodnie z treścią ogłoszenia. Sąd uznał, że ZU ma prawo oceniać nie tylko spółki-córki, ale i firmy-matki.

Teraz firma dokona powtórnej oceny tych wniosków, wedle pierwotnych kryteriów i zasad. Termin ukończenia inwestycji pozostaje niezmienny - to 2020 rok.

- Komisja przetargowa już się spotkała. Być może będziemy wzywać jeszcze niektóre firmy do uzupełnień dokumentów. Wtedy wykrystalizuje się nam ostateczna lista i będziemy wiedzieli, czy wszystkie 13 firm zostanie zaproszonych do ponownej oceny. Chcielibyśmy z początkiem przyszłego roku mieć wyłonionego projektanta, wykonawcę i operatora spalarni - tłumaczy Maciejewski.

Na początku prac nad budową spalarni w Gdańsku zakładano, że jej maksymalne możliwe moce przerobowe wyniosą 250 tys. ton odpadów wysokoenergetycznych rocznie. W styczniu podaliśmy w wątpliwość, że taka duża ilość odpadów do niej trafi, tym bardziej, że obecnie na gdańskie wysypisko trafia rocznie niespełna 200 tys. ton wszystkich odpadów, pochodzących z ośmiu gmin w naszym regionie.

ZU chce by do spalarni trafiły odpady z blisko 60 gmin z całego województwa, a obecnie pewny jest udział 22 z nich, kilka kolejnych ma podjąć uchwały w tej sprawie lada dzień. Pozostałe gminy mają czas na formalne potwierdzenie udziału w projekcie do końca czerwca.

Po ostatnich analizach władze zakładu przyznają, że realna ilość, jaka będzie spalana, to 160 tys. ton rocznie. Niewykluczone, że mniejsza o 90 tys. ton ilość odpadów będzie skutkować niższym kosztem budowy obiektu oraz tym, że zamiast dwóch - jak wcześniej planowano - powstanie jedna linia technologiczna.

Miejsca

Opinie (196)

  • Sąd nie może być po czyjeś stronie.... W POlsce może według "trójmiasto. pl"

    Jeżeli jest to niezamierzony błąd tytułu artykułu, natychmiast powinno być sprostowanie.
    Chyba, że jest to celowe wskazanie społeczeństwu w jakim kraju żyje.
    I teraz będzie BAN :))

    • 2 1

  • Gilotyna dla wszystkich...

    Radni,zastepcy Budynia,Sedziowie .,,wszyscy WON!

    • 1 0

  • To smieszne,ze sad nie majac pojecia o produktach spalania(a podpierajacy sie badaniami bieglych) wydaje jakies decyzje,

    Jak wiadomo bieglym moze zostac prawie kazdy,,i ilu bieglych tyle opini,,,,pyt:czy byl po stronie spolecznej jakis biegly..Czy byly to ekspertyzy (srodowiskowe) przedstawione przez poszczegolne startujace w przetargu firmy/?A moze biegli wcale nie byli potrzebni...Bo wiadomo..Nikt nie bedzie bpytal spoleczenstwa czy mozna budowac pomimo duzej szkodliwosci dla zdrowia mieszkancow..Tylko kiedy rozpoczac budowe i kto ma wygrac pod stolem..Drugim skandalem jest to,ze pieniadze beda zasilaly prywatna kieszen zamiast trafic do budzetu gdanska ...Wiec mamy wydatki ,miliony roztrwonione na fanaberie budynia ecs,stadion,niesprawna sortownia na szadolkach..A po stronie przychodow....Kolejne roztrwanianie publicznych pieniedzy,,,przypomnijmy ani z gpecu ani z renomy ..Ani z szadolek pieniadze nie trafialy do budzetu gdanska,,,to jak to nazwac panowie jak nie wyprowadzaniem majatku i zyskow?

    • 2 0

  • Nic sie nie stalo..Polacy nic sie nie stalo....La.La.Lala..Polacy nic sie nie stalo..

    • 1 0

  • Nic sie nie stalo..Polacy nic sie nie stalo....La.La.Lala..Polacy nic sie nie stalo..

    Przegralismy z najjasniejszym majestatem Developera Zenka i jego kliki z Urzedu Miejskiego.Ale czego sie w Gdansku spodziewac,,Publicznego w prozne,wroc,,z publicznego w prywatne...nawet nie jeden raz sie przeleje,

    • 2 0

  • MARNOWANIE PIENIĘDZY

    Moim zdaniem marnuje się pieniądze podatników,bo spalarnia będzie tylko spalać niektóre odpady.Jest to wysoce nie ekonomiczne, tym bardziej że nie posiada pełnej docelowej ilości materiału do spalania.Ktoś powinien szybko zweryfikować to niejasne przedsięwzięcie.Czuję,że coś lub ktoś stoi za taką a nie inną propozycją budowy.KOLESIOSTWO I KOMBINATORSTWO,A TY PŁACZ I PŁAĆ

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane