• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Segregujcie śmieci, to naprawdę nie boli

Ewelina Oleksy
9 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Segregowanie śmieci na pięć rodzajów jest w całej Polsce ustawowym obowiązkiem od początku tego roku. Mimo to wielu z nas nadal tego nie robi. Segregowanie śmieci na pięć rodzajów jest w całej Polsce ustawowym obowiązkiem od początku tego roku. Mimo to wielu z nas nadal tego nie robi.

Nie segregujesz śmieci? Płacisz więcej. Segregujesz, ale nie robi tego twój sąsiad? Też płacisz więcej, bo obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa. Ktoś powie, że to niesprawiedliwe. Fakt. I są nawet pomysły, jak sprawić, by w tym temacie każdy odpowiadał za siebie - wśród nich np. worki z identyfikującym właściciela kodem kreskowym czy monitoring przy śmietnikach. Lepiej jednak byłoby sięgnąć po najprostszą metodę - samodyscyplinę i edukację ekologiczną, która przekonałaby nieprzekonanych, że segregowanie odpadów wcale nie boli i w dodatku nic nas nie kosztuje.



Co zniechęca cię do segregacji śmieci?

Od 1 stycznia 2020 roku nie ma możliwości wyboru, czy śmieci się segreguje, czy też nie. Segregacja odpadów jest obowiązkowa. To efekt znowelizowania ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, w ramach której selektywne zbieranie odpadów komunalnych to już nie wybór, a konieczność.

W teorii więc każdy, niezależnie czy mieszka w domu jednorodzinnym, czy też w bloku, powinien rozdzielać produkowane przez siebie śmieci na pięć frakcji: papier, szkło, plastik i metale, bio oraz tzw. resztkowe, czyli wszystko to, co do pozostałych kategorii nie pasuje. Jak jest w praktyce? Niech każdy odpowie sobie sam wchodząc do swojej wiaty śmietnikowej.

Dobrze na pewno nie jest, o czym świadczą chociażby kary za brak segregacji śmieci, które już się posypały w Trójmieście.

Brak miejsca na dodatkowe śmietniki w domu to żadna wymówka



- Nie będę segregować śmieci, bo nie mam miejsca w domu na pięć pojemników - to jeden z głupszych możliwych argumentów, jakie słyszę od osób, które wszystko wrzucają do jednego worka. Lepiej powiedzieć wprost: nie segreguję , bo mi się nie chce, bo jestem leniwy, bo mam to gdzieś. Choć to też żadna wymówka, to przynajmniej szczera.
Po pierwsze, nikt nie każe nikomu mieć w domu aż pięciu śmietników. Wystarczą trzy najważniejsze. Na własnym przykładzie: mam w domu kosz na plastik i dwa mniejsze: na odpady bio i resztkowe. Szkło, czyli głównie słoiki i butelki, stawiam obok kosza i wynoszę na bieżąco. To samo robię z papierem. W jednej małej, papierowej torebce wynoszę szkło i makulaturę, którą rozdzielam od siebie do odpowiednich pojemników już w wiacie śmietnikowej.

Wysiłek włożony w segregację? Żaden, poza umysłowym i to też rzadko, bo tylko wtedy, kiedy są wątpliwości, czy dany odpad to jeszcze bio, czy już resztkowy.

Wywóz nieczystości i śmieci w Trójmieście



Segregacja śmieci po prostu się opłaca



Po drugie, segregacja śmieci najzwyczajniej w świecie się opłaca. Więc jeśli nie przemawia do ciebie górnolotny argument, że segregując śmieci dbasz o dobro planety, może przemówi ten, że dzięki temu dbasz po prostu o to, by płacić niższe rachunki.

W zależności od miasta, opłata za śmieci niesegregowane jest od dwóch do nawet czterech razy wyższa od segregowanych. Dla przykładu w Gdańsku stawka za śmieci segregowane to 0,88 zł/ m kw. Za niesegregowane 1,76 zł/m kw.

Czytaj też: Droższy wywóz śmieci w Gdyni i Sopocie

Żeby było bardziej obrazowo: ktoś, kto obecnie za wywóz śmieci płaci ok. 50 zł miesięcznie, w kolejnym miesiącu może zapłacić ok. 100 zł, jeśli urzędnicy stwierdzą, że śmieci segregowane nie są. W skali roku to aż ok. 600 zł więcej niż za śmieci segregowane. Mieć 600 zł albo nie mieć? Wybór chyba dla każdego jest prosty.

- W świetle obecnie ustanowionego prawa, człowiek, który mieszka w budynku należącym do Wspólnoty Mieszkaniowej, odpowiada za siebie i resztę świata w przypadku znalezienia we wspólnym śmietniku nieposegregowanych śmieci i nie ma żadnej możliwości, żeby takiej bezzasadnej kary uniknąć i bronić swoich praw - żali się nasza czytelniczka.
Tak rzeczywiście jest, bo to, że sami segregujemy, to połowa sukcesu. Segregować muszą też sąsiedzi, z którymi dzielimy wiatę śmietnikową. Dlatego warto ich do tego namawiać. Jeśli namowy spełzną na niczym, sami także będziemy płacić za ich "przewinienie". Zgadzam się, że to rozwiązanie niesprawiedliwe, ale jednocześnie uważam je za słuszne, skoro inaczej się nie da.

Zastanówmy się, jak pracownicy firmy odbierającej odpady mieliby teraz weryfikować, kto wyrzucił śmieci posegregowane, a kto nie? Weźmy np. blok wielkości falowca albo jakikolwiek inny.

Nikt przecież nie postawi w każdej miejskiej wiacie śmietnikowej strażnika, który całodobowo będzie łapał za rękę tych, którzy śmieci nie segregują. Gdyby ktoś jednak pokusił się na wprowadzenie takiego pomysłu w życie, to i tak jest on mocno dyskusyjny.

Jak segregować śmieci? Podpowiadamy.



Worki i śmietniki z indywidualnymi kodami, a może monitoring?



Melodią przyszłości są u nas rozwiązania stosowane w innych krajach.

Na przykład te szwajcarskie, zgodnie z którym śmieci nie tylko segreguje się dużo dokładniej niż w Polsce, ale i wyrzuca się je tylko w workach oznakowanych przez gminę specjalnym kodem. Dzięki temu nasze śmieci nie są anonimowe. A jak wiadomo, jeśli nie jesteśmy anonimowi, bardziej się pilnujemy.

Dobrym przykładem z kraju idącym w tę stronę jest pilotażowa akcja Ciechanowa. Od roku są tam pojemniki na śmieci otwierane właśnie przy pomocy naklejek z indywidualnie przypisanymi kodami, które dodatkowo same ważą posegregowane odpady.

Inteligenty system odbioru śmieci w Ciechanowie. Pojemniki mieszkańcy otwierają naklejkami z indywidualnym kodem. Inteligenty system odbioru śmieci w Ciechanowie. Pojemniki mieszkańcy otwierają naklejkami z indywidualnym kodem.
- Na osiedlach wielorodzinnych trudno obecnie zweryfikować, kto w jakim stopniu rzeczywiście segreguje odpady, a wprowadzane rozwiązanie stworzy taką możliwość - tłumaczyli tamtejsi urzędnicy wprowadzając testowo system.
Efekty przerosły oczekiwania. Już po pół roku od wprowadzenia tego systemu, aż 90 proc. mieszkańców segregowało śmieci. Wcześniej robiło to zaledwie 10 proc. z nich.

Ministerstwo Klimatu przymierza się do zmian



Tymczasem Ministerstwo Klimatu przymierza się już do kolejnych zmian w gospodarce odpadami. Wśród nich zapowiada m.in. zaostrzenie kar (do 5 tys. zł) za porzucanie śmieci na terenach publicznych oraz wprowadzenie udoskonalonych metod identyfikacji sprawców takich zaśmieceń.

Jedną z ostatnich zapowiedzi resortu jest też możliwość indywidualnego rozliczania mieszkańców w bloku. Ma to pozostać jednak w gestii gmin.

Czytaj też: "Inteligentny" system segregacji śmieci powstaje na PG

- Gmina, która zapewni samodzielnie lub we współpracy z właścicielem nieruchomości możliwości techniczne identyfikacji, który lokal w budynku wielorodzinnym segreguje odpady, a który nie, będzie mogła zastosować znacznie bardziej sprawiedliwe rozliczanie opłat według lokali, a nie według całego właściciela nieruchomości (najczęściej jest to cały budynek). Odpowiedzialność zbiorowa za wynik segregacji w budynkach wielorodzinnych powoduje konieczność podwyższania opłat wszystkim mieszkańcom budynku, nawet jeśli większość jego mieszkańców przykłada się do segregacji - najwyraźniej dostrzega problem odpowiedzialności zbiorowej ministerstwo.
Nie ma na razie jednak szczegółów i konkretów, czy chodzi o wprowadzenie naklejek z kodami na worki, które byłyby przepustką do śmietnika, czy może o zamontowanie kamer przy śmietnikach, które wyłapywałyby "jednoworkowców". Nie wiadomo też, kiedy zmiany miałyby wejść w życie.

Ekologia w Trójmieście



Najlepiej byłoby jednak, gdyby tych rozwiązań w ogóle nie trzeba było wprowadzać. Ale tak stanie się tylko wtedy, gdy odpowiedzialnie zaczniemy podchodzić do tematu produkowanych przez siebie śmieci i zrozumiemy, że segregacja odpadów naprawdę nie boli. Do tego jednak potrzebna jest z kolei edukacja ekologiczna od najmłodszych lat, która w Polsce niestety jeszcze mocno kuleje.

Opinie (536) ponad 20 zablokowanych

  • (4)

    Przeciez to jest smieszne. Mam wiecej placic a segregowac musze samemu;/ Nie mam w mieszkaniu miejsca na 4 kosze;/

    • 166 21

    • że płacić- pal licho

      (choć fakt, pisali parę lat temu o pięknej nowej sortowni za parę baniek).
      to raptem kilkadziesiąt złotych.
      Ale w domu naprawdę nie mam miejsca na tyle koszy. a tego typu tekst pani SJW tylko mnie wkurza. 'to jeden z głupszych możliwych argumentów, jakie słyszę'- czyli autorka NIE ma kontrargumentu. rozumiem, ze mieszka Pani sama, bez dzieci i pracuje Pani zdalnie lub w ogóle, wynosząc śmieci 3x dziennie. Bo zapewniam, że rodzina czteroosobowa produkuje tyle śmieci w ciągu doby (a właściwie w ciągu 3-4 godzin wspólnego bytowania w domu), że śmieci wynoszę codziennie rano, cztery/pięć typów, tylko w rożnych porcjach.
      tak, segreguję, ale szkło i papier zastawiają mi kuchnię. codziennie. nie, nie mam więcej miejsca, musiałbym przeprojektować kuchnię (mieszkanie >70m) wcześniej był jeden duży kosz zmieszanych i jeden mały bio i wszystko było ok.
      A argumenty autorki to 'mi się udaje' i 'to się naprawdę opłaca'. innych brak, reszta tekstu to rozważania na temat sposobów zmuszenia ludzi do sortowania i przyjęcia jej światopoglądu. rozumiem formę felietonu, ale to przesada i po prostu obrażanie normalnych ludzi. i ich inteligencji, bo nie każdemu 'się udaje' i 'to się' stanowczo nie opłaca (nie, żeby mi przeszkadzały kwoty, ale sama idea płacenia 10x wiecej niż parę lat temu i odwalania za innych roboty jest denerwująca)
      sortowanie śmieci ma sens, gdy nie sprawia problemów, podział na tyle frakcji jest już problemem całkiem sporym i żadne zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni.
      a to, że potem w wiacie syf, bo 1) sąsiedzi i tak nie sortują 2) śmieciarze nie przyjeżdżają przez 2-3 tygodnie mimo licznych interwencji administratora 3) jak już przyjadą to robią jeszcze większy syf niż był- połowa śmieci jest rozsypana między wiatą a śmieciarką
      to inna sprawa...

      • 2 0

    • Śmieci I miejsca masz tyle samo

      Tylko dzielisz je do 4-5 pojemników :) Chyba, że zamierzasz je przetrzymywac tygodniami

      • 1 10

    • segregacja nie boli, tylko że to odzysk i ktoś robi grube siano, a tu takie podwyżki i ani me, ani be

      • 5 0

    • Na pięć.

      Nie cztery a pięć.

      • 22 2

  • Bzdura , i**otyzm, wciskanie ludziom kitu !

    Wszystkie zbędne opakowania powinien odbierać producent i sprzedawca ! Segregacja powinna odbywać się na terenie wysypiska śmieci ! Najwyraźniej tu w Pl wytworzył się mafijny układ kasujący mieszkańców !

    • 6 0

  • Pandemia.. (1)

    więc w ogóle nie powinniśmy segregować śmieci, ponieważ zagraża to naszemu zdrowiu.

    • 7 0

    • noś maseczkę Zosiu

      • 0 1

  • Bzdura, a nie recykling (3)

    Przywrócić butelki zwrotne, skupy makulatury (może też nakaz produkcji bio opakowań i innych? Bo póki co, to nic z ala papieru do recyklingu się nie nadaje, a gazety mało kto czyta).
    Nakazać redukcję opakowan plastikowych na rzecz plastiku nadajacego się do przerobienia. Wszystko samo zacznie sie układać, a odpady "zalegajace" minimalizować, bez 50 koszy na smieci i terroryzmu ekonomicznego (plac więcej bo cię zamkniemy) pod przykrywką dbałości o środowisko.

    Jakby polskim urzędnikom zależało na ekologii w kraju, to by nie sprowadzali odpadów z innych krajów i nie sprzedawali gruntów obcym inwestorom pod składowiska toksycznych odpadów, tłumacząc się potem (w razie katastrofy ekologicznej-zatrucia wód gruntowych) brakiem jurysdykcji na prywatnym gruncie.
    Tu chodzi tylko i wyłącznie o interes na stołkach.

    • 24 1

    • (2)

      Butelki zwrotne istniały za PRLU-u, bo było tylko kilka typów butelek. A i tak to jest fikcja - bo takie butelki trzeba przewieść, umyć, sprawdzić itd., co w efekcie kosztuje mnóstwo pracy i energii.
      Skup makulatury? To działa tylko wtedy, gdy makulatura jest droga. Skupy same padły w latach 90-tych - jak myślisz, dlaczego? Bi nie opłacało się za makulaturę płacić.
      "Nakazać redukcję opakować", "nakaz produkcji bio opakowań"... A kto za to zapłaci? Ty - jako konsument

      • 0 4

      • Te, Głupianin, odpuść wreszcie

        co powiesz, to i**otycznie. Jeśli taniej i ekologiczniej jest wytworzyć nową butelkę w hucie szkła niż umyć starą (twoim niemądrym zdaniem), to co powiesz o plastikach, które w ogóle się nie nadają do recyklingu? Naprawdę idź już stąd.

        • 1 0

      • Brawo

        Dowiodłeś właśnie, że segregacja i odzysk się nie opłaca. Zatem obaliłeś właśnie tezę komentowanego artykułu.

        • 4 0

  • Opinia wyróżniona

    Sortowanie nie boli ale kosztuje coraz więcej pomimo sortowania. A to już boli. (21)

    Jak mam rozdzielać śmeici na frakcje i gromadzić w oddzielnych torbach czy pojemnikach a potem przywalają mi takie podwyżki jak w oatatnich latach to stwierdziłem że mi się to najzwyczajniej nie opłaca (strata czasu i miejsca na śmieci).

    • 331 35

    • (14)

      No to Ci wkrótce dżwigną opłatę o 100% . U mojej córki we Wrzeszczu wspólnocie mieszkaniowej już to zrobili w zeszłym miesiącu .

      • 7 28

      • jak sie przekroczy pewien próg wytrzymałości to potem już jest obojętne (6)

        A mój próg został przekroczony. Kilka pojemników i codzienne chyba kursy śmieciarek (bo każda po inną frakcję). Jakościowo wiele to nie zmieniło, kosztowo na pewno. I chyba właśnie cała ta kasa poszła na pokrycie tych zwiększonych kosztów tych rewolucyjnych zmian. W każdym razie jestem na tyle wkurzony tym uchylaniem nam nieba, że jest mi już obojętne czy zapłące wyższa stawkę bo przekroczyli już mój próg wytrzymałości.

        • 49 1

        • Zmiany na lepsze.... (5)

          Zawsze byłam zwolennikiem sortowania śmieci, bo wiecej mogłam wyrzucić/zmieścić w ramach gospodoarstwa domowego. Prowadze też małą działalność gospodarczą,, umowa na śmieci oczywiście podpisana! Ale kilka lat temu aby być bardziej eko, dodatkowo wysegregowywałam butelki pet. Wrzucałam 3-4 worki do bagażnika osobówki i odwoziłam 400m do punktu skupu, odstawłam za to1-2 czasami 3 zł, nie wiele la na rolkę worków starczało ;) potem plastik potaniał, oddawałam za free czyste zgniecone butelki pet. Teraz żeby pozbyć sie ich przez firme musiałabym miesiecznie zapłacić kilkaset złotych. Udało mi sie znaleść prywatną firmę której będe płacić ok 300 zł za odbiór co 6 mcy. Plus 6zł obligatoryjnie za KAŻDĄ kolorową frakcje miesięcznie. Ogólnie jest ch... drogo :///

          • 20 1

          • (4)

            Typowa czerwona absurdalna w swojej istocie eko ekonomia :D
            Zaprzeczenie wszelkich zasad zdrowego rozsądku i zdrowego gospodarowania zasobami. No komuna w nowym unijnym wydaniu.

            • 16 1

            • zakładaj firmę i skupuj odpady, zobaczymy ile będzie chętnych na odkupienie (3)

              • 1 7

              • kolejny co nic nie wie, ale gada (2)

                nie ma możliwości tak po prostu wejść na ten rynek. Od kiedy weszła nowa ustawa śmieciowa, zapanował praktycznie monopol.

                • 4 0

              • to była ironia (1)

                • 0 0

              • no to coś nie pykło

                jak to mawia młodzież

                • 0 0

      • (6)

        Taka kara tylko zniechęci ludzi do sortowania śmieci, zwłaszcza tych, którzy do tej pory to robili. Po prostu wyjdą z założenia, że nie ma sensu tego robić skoro i tak zostali ukarani za postępowanie niereformowalnych sąsiadów. Niestety duża część społeczeństwa jest prymitywna i ani prośba ani groźba nie jest w stanie wymusić zmian w jej patologicznej mentalności.

        • 61 2

        • (5)

          Oni nie rozumieją że im bedą ludzi bardziej dociskać absurdami i podwyżkami tym ludzie pójdą dalej w szarą strefę.
          Wzrost opłat wraz z wprowadzeniem sortowania jest sprzecznością i totalnym absurdem.
          Skoro wykonuję za kogoś pracę czyli sortuję to płacę mniej i to o tyle mniej żeby mi się w ogóle chciało "schylać"

          • 60 1

          • (4)

            Wejdz na sortownie i zobacz ile jeszcze trzeba pracy przy tych "posortowanych odpadach", sortowanie u żródła jest o wiele skuteczniejsze. Jeżeli ludzie to oleją to ceny jeszcze bardziej poszybują w górę, chyba że mieszkancy masowo zgodza się na budowanie kolejnych wysypisk, spalarni, instalacji do przetwarzana w swojej okolicy

            • 1 17

            • (3)

              A co mnie to obchodzi. Niech nie produkują plastiku, niech nie produkują bubli i jednorazówek. Niech zaczną od źródła. Ale przecież to chodzi o to, by wszystkie ogniwa po kolei zarabiały. A szaraczek niech płaci. Automaty do butelek na kaucję? Po co ludziom oddawać pieniądze? Lepiej postawić pojemnik i kazać płacić za wywóz. No chyba, że automat będzie prywatny. Wtedy nawet pobiorą akcyzę za zbiórkę odpadów.

              • 34 2

              • jak cię nie obchodzi to zapłacisz więcej (2)

                akurat kogoś obchodzi w czystym kapitalizmie podnoszenie kosztów i wydłużanie życia produktu. Płacisz więcej i będziesz płacił więcej bo Chiny i reszta Azji nie chce być już śmietnikiem zachodu, Europa nie ma mocy przerobowych na takie ilości odpadów a jednocześnie mieszkańcy nie chcą nowych instalacji i wysypisk.

                • 1 12

              • A gdzie ten (1)

                czysty kapitalizm?

                • 2 0

              • Otóż to - kapitalizm polega na specjalizacji w opłacalnym wytwarzaniu aut, chleba i butów

                a w śmieciach mamy feudalizm, niewolnictwo i socjalizm - nieopłacalne i niewydajne...

                • 2 0

    • (1)

      No, bo ten twój czas jest aż tak cenny, że nie możesz pięciu minut dziennie poświęcić. Tylko pozazdrościć.

      • 1 5

      • Nie, nie mogę.

        I co ważniejsze - nie chcę.
        Wolę ten czas przeznaczyć na coś przyjemniejszego.

        • 3 0

    • Jesteś po prostu leniem i tyle.

      A żyć Ci się jeszcze opłaca?

      • 2 10

    • Trzeba było nie głosować na pis (1)

      • 3 2

      • To akurat ustawa wprowadzona

        przez nierząd PO.

        • 4 1

    • Nie sortuje i nie będę! Nie mam miejsca w mieszkaniu na 4 kible!!!

      • 11 2

  • w poniedziałek jedzie śmieciara i omija mój pojemnik - czuję narastające palpitacje, ale (1)

    sąsiad mówi "to po bio, potem przyjadą następni".

    • 7 0

    • zaraz przyjdzie ktoś z urzędu i powie "śmieciarki mają komory"

      • 3 0

  • Uwielbiam jak, ktoś wie co mnie boli lub nie! (5)

    Segregacja nie boli, a może jednak? Wszystko z nią związane jest już irytujące do granic możliwości.
    Zaczynając od mieszkań, które są nieprzystosowane, do nastawiania sobie 5 pojemników. Tekst o ustawianiu sobie słoików i butelek koło śmietnika pominę milczeniem, złośliwie tylko spytam tylko, czy potłuczone szkło też należy układać koło śmietnika?
    Opakowania, śmieci w większości zrobione są z różnych materiałów, płukanie, odklejanie naklejek, to dodatkowy koszt i strata wody. Bez tego, to farsa, a nie segregacja!
    Wiaty śmietnikowe, to jest już dramat. Kubły wystające na ulice, bo się nie mieszczą, zastawione tak, że żeby dotrzeć do nich trzeba wykazać się zdolnościami akrobatycznymi. Śmietniki przepełnione. Syf, kiła i mogiła...to obraz gdańskich osiedli wszelakich.
    I najlepsze fundowanie nam smrodu z Szadółek na pół Gdańska. I jak, ktoś napisze, że śmierdzi tylko na "tanich osiedlach koło wysypiska, to nie zdzierżę" ;)
    Sortować powinny spółki do tego wyspecjalizowane. Tam np. woda potrzebna do oczyszczania i wypłukiwania w zamkniętym obiegu nie jest marnowana w kanalizacji. Następuje profesjonalne rozdzielenie frakcji. Jakoś w Danii, która jest mega ekologiczna obywatele nie sortują śmieci. Nie wymaga się od nich robienia czegoś co do nich nie należy.

    • 42 1

    • (2)

      To ile Ty tych śmieci wytwarzasz, że paru słoików czy papierowych opakowań po prostu do jakiejś torby nie zmieścisz? Nie trzeba mieć 5 pojemników w mieszkaniu.
      Brudne śmietniki i wiaty? A kto tam brudzi? Podpowiem - Twoi sąsiedzi.
      Zabawni jesteście - bo zapewne deklarujecie, jacy jesteście "ekologiczni" - ale przechodzi to Wam, gdy trzeba coś własnymi rękoma zrobić.

      • 0 10

      • Obecnie ilość potrzebnych samochodów do wywozu śmieci i kursów tychże zużywa tyle paliwa, że cała ekologia idzie sobie na spacer!
        Wysypujące się z wiat śmietniki jak Gdańsk długi i szeroki, to "piękny" obraz.
        I jeszcze jedna uwaga. Może jedna osoba nie potrzebuje pięciu pojemników i w torebeczkach wykosi sobie po jednym śmieciu do kubła, ale już rodzina tak. Nie ma miejsca w domach na schludne gromadzenie śmieci wg wymyślonych zasad.
        Opakowania są bardzo często łączone. Szkło z plastikiem, metal z plastikiem. Ponadto w zależności zabrudzenia opakowania, teoretycznie ten sam śmieć powinien trafiać do innych pojemników - weźmy chociażby ręcznik papierowy mokry lub zatłuszczony...
        Ten obowiązek nie przybliża nas do bycia eko. Bycie eko to globalna walka z opakowaniami jednorazowymi, powrót do skupu szkła itd. Dlaczego kraje o ekologicznej tradycji pozostawiają segregacje firmom wyspecjalizowanym, bo zrobią to dobrze, a obywatele ze swej strony mogą np. oddawać butelki pet do automatów.

        • 6 0

      • dość. rozumiem, że masz swój cel

        ale dość tego. Atakujesz każdego, kto ma inne zdanie, mimo sensownych argumentów podanych przez przedmówcę. Dość.

        • 8 0

    • Tak trudno wczytać się w opinie mieszkańców i codziennych adresatów tych wymysłów. Ludzie są zmęczeni cudownymi pomysłami.
      Było już tle artykułów o problemie śmieci. Ludzie piszą, że śmietniki im się nie mieszczą w domu, wiaty przepełnione, niedostosowane. Śmietniki jako wizytówka stoją już przed większością bloków. Wiele wspólnot wybudowało zgodnie z projektami wiaty, ale po kolejnych zmianach one już nie wystarczają. Wiele lokali jest wynajmowanych. Najem krótkoterminowy realizowany jest w prywatnych mieszkaniach tam nikt nie zadaje sobie trudu segregacji i dobrze jak jego śmieci w ogóle trafią do wiaty śmietnikową, a nie "przyozdobią " klatki schodowej, albo ogródka sąsiadów pod oknami.
      My robota, odpowiedzialność, koszty, a oni nam smród! Taaaa faktycznie nie boli!

      • 16 0

    • Odbywa się przerzucanie odpowiedzialności na obywatela! Nie dość, że zamiast specjalistycznej firmy musi segregować śmieci nie mając do tego miejsca. Mimo zwiększania upierdliwością z segregacją, najpierw dwa, trzy, a teraz już pięć pojemników, cena za odbiór śmieci rośnie. Dodatkowo jeszcze trzeba pilnować sąsiadów, bo inaczej odpowiedzialność zbiorowa!

      • 16 1

  • durni z ludzi robią i biorą za to ogromne pieniądze.

    • 10 0

  • durni z ludzi robią,człowiek ma 70 lat i robią z niego śmieciarza na stare lata za grubą kasę.

    cztery kosze na śmieci w bloku,ludzie do czego to doszło,granda banda.

    • 12 0

  • Problem jest inny

    Wczytując się w zalecenia sortowania, mało który odpad, a szczególnie opakowania w których wszystko kupujemy nadaje się do sortowania. Taka sytuacja sprawia, że w posortowanych śmieciach znajdują się opkaowania, których nie powinno tam być. Jest to spowodowane tym, że producenci "wszystkiego", swoje produkty opakowują w plastik połączony z kartonem, to nie nadaje sie ani do kartonu ani plastiku, papier z naklejonym plastikowym workiem na adres też nie jest ani papierem ani plastikiem, butelki bez metalowych części korka, bez naklejek, też nie po każdym produkcie... Dokładnie analizując i szczegółowo się stosując do wytycznych to praktycznie wszystko oprócz standardowych butelek plastikowych, i też nie wszystkich powinno lądować w zmieszanych. Zalecają mycie opakowań po jogurtach, serkach itp, ale woda i detergenty też kosztują, a takie zalecenie generuje koszty . Dlatego uważam, że to od producentów powinno się zacząć wszelką walkę z ilościami odpadów oraz możliwością ich powtórnego przetworzenia, a nie wymaganiem od ludzi segregacji, która praktycznie jest fikcją a "posegregowane" odpady dalej do niczego się nie nadają.

    • 10 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane