- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (33 opinie)
- 2 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (127 opinii)
- 3 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (23 opinie)
- 4 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (341 opinii)
- 5 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (82 opinie)
- 6 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (23 opinie)
Sekrety wychodków dawnych gdańszczan... w Gdyni
Sporą wiedzę o tym jak żyli gdańscy mieszczanie pięć wieków temu i wcześniej, czerpiemy nie tylko z dawnych listów, ksiąg czy portretów. O ich codzienności najwięcej mówią przedmioty znalezione w... miejscach sekretnych na gdańskich podwórkach czyli w latrynach. We wtorek ich tajemnice poznają gdynianie.
- Miejsca sekretne zwane również kloakami, ustępami, wychodkami, usiadkami, czy bardziej nowocześnie toaletami, budowano dawniej na zapleczach posesji, bardzo często w ich narożnikach lub przy oficynach, w pobliżu zabudowań gospodarczych, a niekiedy przy kuchniach. Do nich trafiały wszelkie nieczystości związane z funkcjonowaniem kamienicy. W Gdańsku od końca XV wieku kloaka była podstawowym urządzeniem sanitarnym na każdej działce mieszczańskiej - wyjaśnia archeolog Ewa Trawicka, kierownik Centrum Edukacji Archeologicznej "Błękitny lew" z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
Już w XIV i XV wieku pojawiały się w latrynach deski do siedzenia - takie, jakie czasem jeszcze zobaczyć można w wiejskich "sławojkach". W dawnym Gdańsku latryny budowano z drewna, którego w okolicach było pod dostatkiem. Jednak co istotne, oprócz nieczystości do latryn trafiały rozmaite przedmioty wyrzucane tam przypadkowo, bądź po prostu gubione w trakcie ich wykorzystywania. Beztlenowe warunki sprawiły, że wiele tych "skarbów" przetrwało do naszych czasów. W trakcie ratowniczych badań inwestycyjnych prowadzonych w ostatnich latach przez Muzeum Archeologiczne w Gdańsku w obrębie Starego i Głównego Miasta odkryto kilka latryn szczególnie "bogatych" w zabytki.
- Wydobyto z nich kilkaset całych naczyń ceramicznych, porcelanę importowaną z Chin, fajanse pochodzące z Holandii, szklane ampułki i buteleczki z wyposażenia apteki, elementy cynowej i szklanej zastawy stołowej, różnego rodzaju fajki, przybory toaletowe, elementy stroju, a także bogatą kolekcję zabawek dziecięcych. W tym prawdopodobnie jedyną zachowaną do czasów współczesnych, XVII-wieczną, marcepanową figurkę dzieciątka Jezus z szopki bożonarodzeniowej - opisuje archeolog.
Przedmioty te mówią nie tylko o tym, że gdańszczanie w swych domach często mieli ceramikę z całego świata, ale że jadano kiedyś sporą ilość fig, z których jeszcze w XIX i na początku XX wieku przyrządzano różnego rodzaju lekarstwa - przeciwko grypie, kaszlowi itp. Niosą one ze sobą nieocenione informacje o życiu rodzinnym w szeroko pojętych kategoriach: kuchnia i stół, strój, higiena i medycyna, rzemiosło, handel, podróże, rozrywka, a także przejawy życia duchowego.
"Miejsca sekretne na gdańskich podwórkach" to przede wszystkim wystawa Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, którą pokazywano także w wielu innych polskich miastach. We wtorek archeolog Ewa Trawicka, wygłosi na ten temat prelekcję w Gdyni w klubie Marynarki Wojennej "Riwiera", ul. Zawiszy Czarnego 1. Początek - godz. 17:30.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (54) ponad 20 zablokowanych
-
2011-10-11 09:09
Ad. My mamy Szadółki.
Na szadółkach niewiele znajdą gdyż już dzisiaj "pracuje" tam wiele osób przeszukując i wybierając co wartościowsze przedmioty by później sprzedać je w skupie surowców wturnych.
- 2 0
-
2011-10-11 08:21
super
ale relax , coś takiego od rana przeczytać, a nie ciągle polityka i takie tam ....... Super artykuł , lekki i ciekawy !
- 4 0
-
2011-10-11 07:55
My mamy SZADUŁKI
a właściwie Śmierdziułki bo wali na pół miasta aż oczy łzawią i,ale za 300 lat nieoceniona skarbnica wiedzy o mieszkańcach
- 3 1
-
2011-10-10 21:18
Gdyby za 200 lat (1)
ktoś badał zawartość wychodków z naszych czasów, to kupy pewnie wyglądałyby jak dopiero co zrobione. To przez żywność jaką nas faszerują, pełną konserwantów, śmieci, a pozbawionej prawie w całości wartości odżywczej.
- 57 2
-
2011-10-11 07:53
Gdyby ktoś zbadał zawartość współczesnych wychodków
to nie znaleźliby takich skarbów jak my teraz. Jedyne co by odkryli to kondomy, podpaski, tampony i pety...
- 10 0
-
2011-10-11 04:52
Cały Gdańsk
Kupa to kupa , sekret skupienia fuj ...
- 2 2
-
2011-10-11 01:11
i pomyslec ze za kilkaset lat potomni odkopia te halde na Szadolkach
i beda sie podniecac naszymi smieciami.
- 9 0
-
2011-10-10 23:53
Artykul tragedia
To chyba rekord Polski w temacie i tresci. Dramat.
- 4 4
-
2011-10-10 23:22
autopsja (1)
Jak żyli gdańszczanie pół wieku temu mogę sam opowiedzieć /mam 64 lata/ i nie trzeba zaglądać do s****za.Nie mówiąc już o tym ,że mieliśmy łazienkę z ubikacją w mieszkaniu a nie wychodek na podwórku,autorowi tego tekstu Gdańsk pomylił się z jego rodzinnym pegeerem.
- 9 2
-
2011-10-10 23:43
A to ja
Mam kilka lat mniej od Ciebie,mieszkalem we Wrzeszczu i tam byly wychodki na zewnatrz, w latach 60 - 70 ub/w.Mysle, ze w obecnym czasie mozna sobie juz tam pogrzebac.
- 3 0
-
2011-10-10 23:32
Jeszcze jedno pytanie
a ta cynkowa krowa z XIX w,nie jest czasami plci meskiej?
- 8 0
-
2011-10-10 23:25
ciekawe kiedy z czymś takim wygrzebią ekstra zarazki z tamtych czasów
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.