• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śmiertelny wypadek przy ul. Wielkopolskiej w Gdyni. Samochód wjechał w słup

Szymon Zięba
19 sierpnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
aktualizacja: godz. 08:57 (20 sierpnia 2020)
  • Auto uderzyło w słup. Kierowca samochodu nie przeżył - mimo reanimacji.
  • Auto uderzyło w słup. Kierowca samochodu nie przeżył - mimo reanimacji.
  • Auto uderzyło w słup. Kierowca samochodu nie przeżył - mimo reanimacji.

Jedna osoba zginęła w tragicznym wypadku, do którego doszło w środę, 19.08., późnym wieczorem, przy ul. WielkopolskiejMapka w Gdyni. Jak wynika z relacji strażaków, samochód osobowy uderzył w słup trakcji trolejbusowej. 34-letni kierowca zmarł na miejscu, mimo reanimacji.



Aktualizacja, 20.08.2020, godz. 8:57



- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierowca osobowego audi, podczas zmieniania pasa ruchu, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewe pobocze, a następnie uderzył w betonowy słup trakcji trolejbusowej - poinformowała w czwartek rano Jolanta Grunert, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Prace przy wypadku trwały do późnych godzin nocnych ze środy na czwartek. Mundurowi ustalają okoliczności tego zdarzenia. Przesłuchani zostali m.in. świadkowie. Wiadomo, że 34-latek, który zginął w wypadku był mieszkańcem Gdyni.



O zdarzeniu poinformowali nas czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta. Z ich relacji wynikało, że do groźnego incydentu doszło na ul. Wielkopolskiej, przed skrzyżowaniem z ulicą Sopocką.Mapka

Auto jadące w  kierunku Karwin uderzyło w słup trakcji trolejbusowej. Samochód został praktycznie przecięty na pół. Czytelnicy informowali, że silnik auta po wypadku leżał kilkanaście metrów dalej, tuż przed światłami - co świadczy o sile z jaką samochód uderzył w przeszkodę.

21:41 19 SIERPNIA 20 (aktualizacjaakt. 20 SIERPNIA 20 13:21)

Wypadek na ul. Wielkopolskiej (249 opinii)

Wypadek na Wielkopolskiej przed skrzyżowaniem z ulicą Sopocką w kierunku Karwin. Ulica zablokowana. Służby dojeżdżają na miejsce.

Od redakcji: Jak wynika z relacji strażaków, zgłoszenie które otrzymali dotyczy wypadku auta, które uderzyło w słup. Ze zgłoszenia wynika także, że jedna osoba została poszkodowana. Na miejsce jadą służby ratunkowe.
Wypadek na Wielkopolskiej przed skrzyżowaniem z ulicą Sopocką w kierunku Karwin. Ulica zablokowana. Służby dojeżdżają na miejsce.

Od redakcji: Jak wynika z relacji strażaków, zgłoszenie które otrzymali dotyczy wypadku auta, które uderzyło w słup. Ze zgłoszenia wynika także, że jedna osoba została poszkodowana. Na miejsce jadą służby ratunkowe.
Zobacz więcej


Na miejscu wypadku pojawili się strażacy oraz służby ratunkowe. Kierowca, który jechał autem sam, był reanimowany. Niestety mimo udzielonej pomocy zmarł.

Auto uderzyło w słup. Kierowca samochodu nie przeżył - mimo reanimacji. Auto uderzyło w słup. Kierowca samochodu nie przeżył - mimo reanimacji.

Wypadek przy ul. Wielkopolskiej - policja wyjaśnia przyczyny



Dyżurny gdyńskiej policji poinformował, że mężczyzna, który siedział za kierownicą rozbitego auta, miał 34 lata. Wyjaśniane są obecnie przyczyny tragicznego wypadku.

Miejsca

Opinie (640)

  • (2)

    Ktoś wie kto to był... ? Oprócz tego ze Marcin.
    Z
    Chęcią pójdę na pogrzeb.

    • 4 8

    • Pogrzeb we wtorek na Chyloni

      • 0 0

    • O , jaki imprezowicz...

      • 8 1

  • Kara dla uczestnika

    Niewątpliwie wszyscy wydali już osąd i każdy lub prawie każdy skazał już drugiego z uczestników rajdu na odpowiednią karę. Jesteśmy najlepsi w piłce nożnej siedząc z piwem na kanapie, jesteśmy najlepszymi kierowcami siedząc przed kompem, znamy się na prawie i przepisach...
    Chciałbym zapytać co sądzicie o karze, która za czyn powinna spotkać drugiego z uczestnikow, czy wg Was kara pozbawienia wolności sprawi, że czegoś się nauczy? Czy jeśli zostanie orzeczony współwinnym katastrofy drogowej, zasądzonej kary nie powinien odbyć bez możliwości zwolnienia w szpitalach, hospicjach, karetkach, straży pożarnej, niosąc pomoc poszkodowanym w różnych wypadkach? Co o tym myślicie?

    • 1 3

  • Straszna tragedia, kompletny brak wyobraźni (8)

    Na wstępie bardzo proszę o powstrzymanie komentarzy nie na miejscu, zginął człowiek, czyjś syn, czyjś być może mąż, być może ojciec.
    Niestety tragedią skończył się wyścig dwóch samochodów marki z czterema kołami w logo. Podobno doszło do kontaktu samochodów, niestety jeden z uczestników zapłacił najwyższą cenę i nie odbierze nagrody za udział w rajdzie. Szanowni użytkownicy ruszamy głowami, takich rzeczy nie można praktykować, to jest miasto a nie tor wyscigowy, w tym miejscu obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.
    Spoczywaj w pokoju.

    • 117 59

    • Wyobraźni to Ty potrzebujesz... (1)

      Wyobraź sobie że w trakcie tego "wyścigu" ktoś się nagle pojawia na pasach dla pieszych... Co? Biedni wyścigówce że muszą z niechęcią przyhamować...?

      • 3 1

      • Widzę że poszukujesz zaczepki

        Nie zrozumiałeś przekazu w tekście powyżej? Potrzebujesz konfrontacji słownej? Chcesz się rozładować? Idź na plażę z workiem na śmieci i je pozbieraj.

        • 2 3

    • (1)

      Najmądrzejszy komentarz z wyczuciem taktu. Brawo...

      • 1 5

      • Dziękuję

        Dziękuję

        • 1 3

    • Zadna to tragedia. Swieto tez nie, zeby nie bylo. Ale zalowac nie ma czego.

      • 9 0

    • jakie to sa komentarze nie na miejscu?

      • 9 2

    • no oby nie ojciec

      • 10 0

    • Może i ojciec,mąż,syn,ale mądry to on nie był,i żadne pseudo teorie tego faktu nie zmienią,faktem jest to że się zabił.

      • 40 1

  • Miał 34 lata? to wyszła z niego porcja całkiem niezłych narządów.

    • 2 5

  • Reklama

    Zamiast pokazywać ludziom samochody jeżdżące po ścianach pionowo w górę pokazcie rezultat tego wypadku.

    • 5 0

  • (26)

    Czytając te komenatrze aż się nie dobrze robi, ciekawe czy któraś z osób piszących te obrzydliwe teksty była i widziała na własne oczy co się stało.
    Malo razy ktoś komuś wyjedzie?
    Ten człowiek był czyimś synem i ojcem. Uszanujmy ból rodziny i nie komentujmy tego tak pochopnie.
    Świeć Panie nad jego duszą

    • 43 150

    • A niby skąd ofierze ktoś skądś miał wyjechać??

      Pytam z ciekawości, ponieważ na wysokości wypadku, nie ma żadnej bocznej drogi. Według świadków to był wyścig i kwestia czasu kiedy potwierdzi to monitoring miejski!

      • 4 0

    • (5)

      Mógł pomyśleć o rodzinie, zanim zaczął się ścigać....

      • 67 0

      • (3)

        O ile własną rodzine miał

        • 7 0

        • Jakiś jego fumfel tu sapie że niby miał dwoje dzieci. (2)

          I że wszyscy są głupi co tu źle o nim piszą.

          • 30 0

          • (1)

            oby to była nieprawda z tymi dziećmi
            albo chociaż, żeby te dzieci to były pozamałżeńskie
            owoce temperamentu żony

            albo chociaż, żeby były niepłodne...

            • 8 1

            • Ktoś tu pisał, że lepiej by było, aby te dzieci były listonosza, a nie jego -

              z czym się jak najbardziej zgadzam.

              • 4 0

      • Rodzina albo wyścigi ????? Prosty wybór. Wybrał. Koniec dyskusji.

        • 53 2

    • Jechalem za nimi (1)

      To byl wyscig.. Sory.. Ponioslo faceta.. Probowalem mu pomoc odrazu po wypadku. Jechalem za nimi jakies 100m przed tym tragicznym wypadkiem.. Mieli okolo 190 na zegarach..

      • 26 1

      • a ty 50ka rak za nimi caly czas 100m jechales?

        • 3 3

    • niestety,

      co do pana, który mu świeci
      to ten jego "pan" ma ogon i wymachuje widłami

      nieodpowiedzialność
      samobójstwo z narażeniem licznych innych osób
      bezpośrednio - na zabicie w tym "wypadku"
      pośrednio, przez jej skutki odległe,
      np przez zaburzenie jazdy trolejbusów i zwiększoną szansę na covid,
      a dalej przez podrożenie składek oc, pokusę jazdy bez oc

      no to kim jest ten jego pan świecący, świetlisty?

      • 6 0

    • Trzeba być krytycznym i napiętnować takie zachowania!!

      szczególnie że był potencjalnym zagrożeniem na drodze dla innych kierowców i potencjalnym zabójcom !!! Ostracyzm społeczny powinien wrócić do łask!!!

      • 10 0

    • Na wyścigach tak bywa, że giną kierowcy. Nie jest mi żal (1)

      • 49 5

      • ???

        wyjedzie? w tym miejscu? dwa pasy w jedną stronę, zaraz światła. widziałem ścięty słup - myślałem, że to jakaś ciężarówka albo tir uderzył. może był synem, ojcem, bratem...ważne, że nie zabije czyjegoś syna, ojca, brata.

        • 15 0

    • Mnie dosc czesto ktos wyjezdza i patrz, zyje :)

      • 5 1

    • był crtynem

      i jak crtyn zginął. dobrze tylko ze nikogo innego nie zabił

      • 17 0

    • Ścigał się 150 km/h po mieście i może kiedyś spotkałby na drodze czyjegoś syna czy ojca. Może nawet Twojego.

      • 17 0

    • Przy 50 km/h nie ścina się słupów a auta nie zamieniają się w kupkę złomu . Czy gdyby po utracie przyczepności uderzylby i zabił członka twojej rodziny to też byłby sympatycznym kierowcą?

      • 18 0

    • Nie osadzajcie (2)

      Te komentarze sa obrzydliwe ludzie nie wiecie nie widzie liscie nie osadzajcie ja mialam tez wypadek dwa dni predzej tez na Wielkopolskiej dobrze ze mialam kamere I wszystko sie nagralo na zielonym ciezarowka skrecajaca od lewej we mnie uderzyla I w takim momencie ze nie bylo szans samochod do kasacji bogu dzieki ze Zyje kierowca sie przyznal do winy ale co mi po tym nie wiecie jak co wiec nie osadzajcie

      • 3 40

      • Biorąc pod uwagę

        twoją znajomość języka polskiego to aż cud, że udało ci się zdać na prawo jazdy. Pisać się naucz, lebiego.

        • 30 0

      • Czytasz kiedykolwiek, jak piszesz?
        Cokolwiek czytasz?

        • 20 0

    • Wyjechał mu i przy 50 km/h (no dobra 70 km/h) ściął słup?

      Słup musiałby być origami.

      Co do ofiary - szkoda, naprawdę szkoda,
      że nie pomyślał o potencjalnych konsekwencjach kiedy zaczynał ten wyścig.

      A może ego było dla niego ważniejsze niż rodzina i własne życie.

      • 28 0

    • Za głupotę ponosi się konsekwencje. Każdy kiedyś umrze, ale nie musi na własne życzenie!

      • 22 0

    • (1)

      Przy przepisowej prędkości nic by się nie stało. Zablokowany pedał gazu ???? Chyba nie ??
      Więc......

      • 25 0

      • Zablokowany kontakt między różnymi częściami mózgu chyba

        • 46 1

    • Zgadzam się z Tobą ale.... to nie zmienia faktu, że jechał z ogromną prędkością.

      • 17 0

    • Ale gdyby np. Twojemu ojcu wjechał w bok daje przykład a napewno nie jechał 120km/h ekspertem nie jestem

      Ale audi a8 nie rozpada się przy 120km/h tak wiec zastanów się co piszesz. Szkoda oczewiscie osoby człowieka ale z drugiej strony na własne życzenie... Rip

      • 55 0

  • Na miejscu wypadku palą się znicze.

    Według świadków, prawdopodobnie ścigały się dwa samochody. Jeden się rozbił i kierowca zginął a drugi odjechał. Podobno się znali. Jeżeli faktycznie tak było, to koledzy ofiary którzy przynoszą wspomniane znicze, doskonale wiedzą o kogo chodzi. Podobno policja prowadzi śledztwo w tej sprawie i koncentrują się na monitoringu miejskim a skoro tak, powinni szybko się dowiedzieć, jak dokładnie wyglądał przebieg zdarzenia, podając to do opinii publicznej jako przestrogę. Żal młodego człowieka, który zapłacił najwyższą cenę za brawurę. Wyrazy współczucia rodzinie zmarłego.

    • 9 0

  • Czyż to nie była Suzi Quatro ?

    • 2 4

  • (1)

    A dzisiaj koło skasowanego słupa już kupa zniczy i lampek na dyżurze. Gościu został bohaterem masowej wyobraźni.

    • 12 5

    • dobry był i mało pił, przeprowadzal staruszki przez jezdnie, kupował ciuszki laskom

      • 4 1

  • Wypadek syna. (6)

    Kiedy syn miał wypadek, byłem na miejscu dokładnie po 5 minutach. To była skomplikowana sytuacja drogowa: wielu rannych, ale nikt nie zginął. A zginąć to mógł w pierwszej kolejności mój syn! Przeczytałem na gorąco 485 komentarzy pod artykułem na temat tego wypadku, tu na Trójmieście. I wiecie co? Nikt nie opisał sytuacji prawidłowo. Wieszali psy na młodym chłopaku, że naćpany, że na kacu (była środa), na jego aucie (bardzo skromnym), na wszystkim!!!. A on? Jechał na uczelnię, na samochód dam zarobił. Tyle mają wspólnego komentarze z rzeczywistością. A ilu było uradowanych w tych komentarzach!...Owszem, dostał wyrok w zawiasach, ale sytuacja była tak nietypowa, że nawęt sąd to przyznał, bo jeździ tą trasą codziennie. Tak bywa... Rozumu się nauczył.

    • 13 9

    • czyli winny był, więc za darmo hejtem nie dostał, ludzie sa dobrymi obserwatorami.

      Coś grubego i strasznie niemądrego musiał odwalić, że sąd poszedł w zadumę nad jego "umiejętnościami". Tez źle przekazałeś opis, stronniczo.

      • 3 0

    • Dramat (3)

      Nie ma co czytać komentarzy ... mój kolega reanimował Marcina ... przeżył traumę ... mimo wszystko zachował zimna krew a reszta tylko nagrywała filmiki ...

      • 4 8

      • a ta noga, to się w końcu znalazła?

        • 2 1

      • miejmy nadzieję, że wyciągnął z wydarzenia lekcje

        i nie będzie jeździł jak potencjalny morderca na drodze. Ciekawe czy może teraz spojrzeć rodzinie zmarłego w twarz.

        • 4 1

      • Twój kolega reanimował worek organów.

        Ma w głowie tyle co ten Marcin, jak wy wszyscy. Oby ta trauma nie pozwoliła mu wsiąść do auta bo następnym razem może dojść do prawdziwej tragedii. A filmiki mogą się przydać przy wręczaniu nagród Darwina.

        • 8 3

    • Tu sytuacja jest ewidentna.

      Nie potrzeba Sherlocka ani wnikliwego śledztwa żeby stwierdzić, że urządził sobie rajd przez miasto. Poniósł karę a inne okoliczności nie mają znaczenia. Nawet jakby zasłabł, nawet gdyby inny samochód mu zajechał drogę etc. etc. to tylko i wyłącznie jego wina.

      • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane