• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śmietniki działające jak kanalizacja. Ciekawe, ale za drogie

Ewelina Oleksy
15 czerwca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (146)

Działa w Szwecji, działa w Norwegii, spróbujmy też w Gdańsku - miejski radny proponuje, by urzędnicy wdrożyli na próbę podziemny, próżniowy system zbierania odpadów. Działa on na zasadach zbliżonych do kanalizacji. - Projekt musi jednak pozostać w sferze życzeń, bo kosztowałby za dużo i zapłaciliby za to mieszkańcy - odpowiadają władze miasta.



System odbioru śmieci działający podobnie jak kanalizacja jest:

O wprowadzenie, pilotażowo, podziemnego transportu odpadów w Gdańsku, zwrócił się do władz miasta Cezary Śpiewak-Dowbór, szef klubu radnych KO.

To nowoczesny system, który świetnie sprawdza się już m.in. w Szwecji i Norwegii. W norweskim Bergen działa od 2015 r. Po uruchomieniu był wówczas jedną z pierwszych takich instalacji na świecie.

Zasady podobne do kanalizacji



Jak to działa?

- Na podobnej zasadzie, co kanalizacja, z tym że zamiast nieczystości płynnych (ścieki) występują stałe (odpady), a ich nośnikiem nie jest woda, lecz sprężone powietrze - odpowiada radny Śpiewak-Dowbór. - W Szwecji każdy rodzaj segregowanych przez mieszkańców odpadów wrzucany jest do odpowiedniego pojemnika, skąd trafia przez specjalne kanały próżniowe do jednego z czterech pojemników zbiorczych, lokalizowanych najczęściej w podziemiach budynku - dodaje.


Kiedy ilość odpadów w terminalu wejściowym osiągnie określony poziom, zasysane są one dalej za pomocą pomp próżniowych do specjalnych kontenerów, przyjmujących odpady z najbliższych stacji.



Wykorzystywana w tym celu technologia umożliwia transport odpadów kanałami próżniowymi do pojemników odległych nawet o dwa kilometry. W docelowych punktach odpady są kierowane do dalszych procesów zagospodarowania - na potrzeby odzysku i recyklingu.

  • Tak działa system próżniowej, podziemnej zbiórki śmieci.
  • Tak działa system próżniowej, podziemnej zbiórki śmieci.

Jakie korzyści by to dało?



Taki system, jak wskazuje radny, ma wiele korzyści. Wśród nich m.in.:
  • zlikwidowanie problemu uciążliwości związanych z wyrzucaniem śmieci do tradycyjnych pojemników (odory, bakterie i grzyby, nieestetyczny widok),
  • brak uciążliwości związanych z dojazdem śmieciarek (hałas, zanieczyszczenie powietrza, zużycie paliwa),
  • brak problemu przepełnienia pojemników i natychmiastowe zagospodarowanie odpadów,
  • wyeliminowanie zjawiska "rozgrzebywania" śmietników przez zwierzęta.



- Ten system mógłby się sprawdzić także w Gdańsku, szczególnie w tych dzielnicach, gdzie dojazd tradycyjnych śmieciarek jest utrudniony (np. wąskie ulice i przejazdy) lub niepożądany (domy mieszkalne, sypialnie, dzielnice zabytkowe i turystyczne). Dlatego zwróciłem się z zapytaniem do prezydent, czy rozważała lub rozważa pilotażowe wdrożenie i przetestowanie podobnego systemu w części Gdańska - wskazuje Śpiewak-Dowbór.
W Norwegii śmieci wyrzucane są do takich pojemników, które  zasysają je pod ziemię i prowadzą do właściwego miejsca odbioru. W Norwegii śmieci wyrzucane są do takich pojemników, które  zasysają je pod ziemię i prowadzą do właściwego miejsca odbioru.

Miasto: zapłaciliby mieszkańcy, nie planujemy tego wprowadzać



Jak informuje wiceprezydent Piotr Kryszewski, koncepcja podziemnego, próżniowego systemu odbioru odpadów nie była dotychczas analizowana w Gdańsku.

- Nasz system odbioru i transportu odpadów oparty jest na tradycyjnych rozwiązaniach. Obecnie mamy ok. 40 miejsc gromadzenia odpadów wyposażonych w pojemniki półpodziemne lub podziemne. Są to jednak pojemniki zapełniane przez użytkowników w sposób tradycyjny, a ich opróżnianie odbywa się za pomocą pojazdów wyposażonych w urządzenia dźwigowe - mówi Kryszewski.
Inteligentne śmietniki. Czy będą w Trójmieście? Inteligentne śmietniki. Czy będą w Trójmieście?

Miasto nie planuje na razie zmian w tym zakresie.

- Realizacja znacznej części systemu podziemnych kanałów próżniowych leżałaby po stronie gminy. Wdrożenie tej koncepcji, nawet w zakresie pilotażowym, wiązałoby się zatem z poniesieniem dodatkowych znacznych kosztów, które musiałyby być pokryte z wnoszonych przez mieszkańców opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Dlatego obecnie nie planujemy wprowadzać takiego systemu - tłumaczy Kryszewski.

Opinie (146) 4 zablokowane

  • Wwwww

    Mam pomysł na kolejny przekręt!!!!!

    • 2 0

  • Przede wszystkim trzeba usprawnić proces sortowania z masy odpadów odpowiednich frakcji i odpowiedniego ich przetwarzania i wykorzystywania. Od lat jest ten sam problem-mieszkanców zmusza się do sortowania odpadów po czym odpady nie są odpowiednio wykorzystywane i trafiają po prostu na wysypisko. Szlag człowieka trafia.

    • 3 0

  • Największym problemem odorowym jest ZUT Szadółki

    Czyli miejsce gdzie te śmieci miałby trafiać tak czy siak. Przez kilka miesięcy było dobrze, ale wystarczył opad deszczu, żeby Szadółki znowu śmierdziały na całe miasto!

    • 3 0

  • Haha

    Żartujesz. Tego miasta nie stać nawet na podstawowe utrzymanie ulic. Ta skorumpowana administracja ma inne potrzeby.

    • 3 0

  • "zapłaciliby mieszkańcy". mieszkancy płacą za wszystko, łącznie z pensjami urzędników

    • 2 0

  • nie tak Panowie, nie tak

    z tymi śmieciami, segregacją, recyklingiem, sprzątaniem itd. to trochę postawione na głowie. Mało kto mówi to co jest oczywiste: najlepszym rozwiązaniem byłoby wytwarzać mniej śmieci. Odpady nie biorą się z powietrza. Większość to opakowania, często służące tylko do ozdoby przez 5 minut, albo chroniące na czas transportu i sru... do śmieci. Jak ja bym to widział? Producenci muszą wziąć odpowiedzialność, za śmieci, które wytwarzają, i za które odpowiedzialność jest potem przerzucana na konsumentów. A każdy z nas może po prostu starać się nie kupować rzeczy które zaraz wyrzuci.

    • 3 0

  • Przestańcie fanzolić o rzeczach nierealnych.

    Skąd na to brać kasę?
    O tym pomyśle, to pamiętam prezydent Bielawski wspominał około roku 2010 i nie widziałem by od tamtego czasu cokolwiek się zadziało w tym temacie.
    Miasto jak dotąd odbiera metodami tradycyjnymi a co do bałaganu, smrodu i szczurów to też jest już coraz mniejszy problem ponieważ świadomość mieszkańców wzrasta, wspólnoty budują zamykane wiaty śmietnikowe, więc i jest większy porządek.
    Natomiast jeśli Gdańsk likwiduje obecnie kosze na śmieci, to co tu mówić o tak kosztownym systemie?
    Kto za to zapłaci w tym złodziejskim mieście?
    Wywóz odpadów i tak mamy w Gdańsku bardzo kosztowny.

    • 3 0

  • To obrazuje jak radni są oderwani od rzeczywistości

    Koszt "skanalizowania" jednej dzielnicy będzie szedł w miliardy

    • 3 0

  • I tak na zawsze zostaniemy w średniowieczu - śmieciowym i mentalnym.

    • 2 1

  • Gdańsk miasto brudu i syfu!!!

    Nie ma miejsca w Gdańsku gdzie gospodarka śmieciami jest bez zarzutu i nie ma się do czego przyczepić.Wszędobylskie śmieci przepełnione pojemniki brud syf taki,że wstyd iż władzom i mieszkańcom taki "styl" życia odpowiada.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane