• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopot ukarany za zbieranie odpadów zielonych w lesie

Ewelina Oleksy
20 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Zdjęcie z interwencji inspektorów WIOŚ w Sopocie. Karę nałożono za składowanie odpadów zielonych ("górki" po prawej stronie) w lesie przy ul. 23 Marca. Zdjęcie z interwencji inspektorów WIOŚ w Sopocie. Karę nałożono za składowanie odpadów zielonych ("górki" po prawej stronie) w lesie przy ul. 23 Marca.

Sto tysięcy złotych kary nałożył Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku na Zarząd Dróg i Zieleni w Sopocie. Dotyczy ona zbierania i przetwarzania odpadów zielonych w lesie bez wymaganego prawem pozwolenia. Miasto: - To absurdalne, będziemy się odwoływać.



Gdzie wyrzucasz odpady zielone, czyli np. te z ogrodu/trawnika?

Zarząd Dróg i Zieleni w Sopocie otrzymał 100 tys. zł kary za zbieranie i przetwarzanie (przez ponad dwa lata) odpadów zielonych bez wymaganego prawem pozwolenia. To efekt kontroli przeprowadzonej przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku. Jak ustaliliśmy, z wnioskiem o interwencję w tej sprawie do WIOŚ wystąpił dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku.

Zobacz też: Konflikt władz Sopotu z Nadleśnictwem

Stwierdzili nieprawidłowość



Inspektorzy WIOŚ przeprowadzili interwencyjną kontrolę działalności prowadzonej na terenie leśnym, ale należącym do miasta, przy ul. 23 Marca Mapka w Sopocie.

- W wyniku czynności kontrolnych ustalono, że w okresie od 1 stycznia 2018 r. do 4 listopada 2020 r. Zarząd Dróg i Zieleni w Sopocie prowadził zbieranie i przetwarzanie odpadów zielonych na terenie powyższej nieruchomości bez wymaganego prawem zezwolenia - informuje WIOŚ. - Za stwierdzoną nieprawidłowość, po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego w sprawie wymierzenia administracyjnej kary pieniężnej, na podstawie art. 194 ust. 4 ustawy o odpadach pomorski wojewódzki inspektor ochrony środowiska nałożył na podmiot odpowiedzialny administracyjną karę pieniężną w wysokości 100 tys. zł.

Firmy, które wywożą śmieci w Trójmieście



Powyższa decyzja nie jest ostateczna. Ale jak wskazuje Edyta Witka-Jeżewska, wojewódzki inspektor ochrony środowiska, w trakcie kontroli na terenach leśnych stwierdzono "nagromadzone znaczne ilości odpadów zielonych z terenów zieleni miejskiej (parki i zieleń drogowa) oraz z pasa drogowego, w tym odpadów z kory i drewna".

- Ustalenie dokładnych ilości zgromadzonych odpadów nie było możliwe - zaznacza Witka-Jeżewska.

Urzędnicy: to absurdalne, będziemy się odwoływać



Skontrolowana przez WIOŚ nieruchomość to - jak informują sopoccy urzędnicy - tzw. kompostownik miejski działający tam od lat 90.

- To absurdalne, by mieszkańcy Sopotu byli karani za inwestycje proekologiczne. Nie zgadzamy się z decyzją wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska w Gdańsku i będziemy się od niej odwoływać - informuje nas Anna DyksińskaUrzędu Miasta Sopotu. - Miejski kompostownik zlokalizowany w obrębie lasów komunalnych został utworzony na podstawie pozwolenia na budowę. Kontrola potwierdziła, że kompostownik nie stwarzał zagrożenia dla środowiska. Obecnie ZDiZ posiada potrzebne decyzje na jego prowadzenie - wskazuje urzędniczka.

Dla Szadółek kara w wysokości 1 mln zł



To kolejna w ostatnim czasie kara za odpady nałożona w Trójmieście przez WIOŚ. Pod koniec marca karę w maksymalnej możliwej wysokości, czyli 1 mln zł, otrzymał Zakład Utylizacyjny w Szadółkach.

Dotyczyła ona wydobywania odpadów przy wymianie gruntów pod budowę spalarni - w sumie aż ponad 360 tys. ton.

WIOŚ ustalił, że na terenie budowy spalarni w Szadółkach nielegalnie wykopano blisko 364 tys. ton śmieci.

WIOŚ ustalił, że na terenie budowy spalarni w Szadółkach nielegalnie wykopano blisko 364 tys. ton śmieci.
- Kara w maksymalnej wysokości jest adekwatna do wymiaru naruszenia. Strona nie przedstawiła żadnych dowodów na to, że do naruszenia prawa doszło wskutek siły wyższej, czyli zdarzeń i okoliczności, których strona nie mogła przewidzieć, uniknąć lub których nie mogła przezwyciężyć - podkreśliła w uzasadnieniu decyzji Edyta Witka-Jeżewska, wojewódzki inspektor ochrony środowiska.
Czytaj też: 7 mln zł opłaty marszałkowskiej za śmieci w Szadółkach

Zakład Utylizacyjny z tą decyzją się nie zgadza i złożył od niej odwołanie. Sprawa prawdopodobnie będzie miała finał w sądzie.

Miejsca

Opinie (140) 7 zablokowanych

  • Gdynia za taką kasę (2)

    To sobie kupuje nagrody od jakiś organizacji z czapy za najfajniejsze miasto

    • 43 2

    • Czyli wychodzi że wojewoda Drelich podlega teraz rozkazom młodego O`Bajtka :) (1)

      Jeszcze trochę to szofer młodego O`Bajtka będzie wydawał polecenia Drelichowi :)

      • 1 2

      • wlasciwie to drelicha_wlasciwie traktuja

        • 0 0

  • Dura lex sed lex (1)

    • 14 10

    • W skrócie: durex

      • 1 0

  • To walka (5)

    Pisu z Trojmiastem, nie wiedzą jak ich karać niesubordynację... Więc będą teraz wynajdywać takie akcje

    • 72 36

    • Przeczytaj artykuł a potem

      Ewentualnie komentuj

      • 1 1

    • Hahahahahahaha, ot id ota :-)))) Tylko człowieczka o małym rozumku stać na taką tezę....echhhh

      • 6 1

    • To jest niestety prawda.

      • 5 3

    • Dokładnie

      Witka-Jeżewska na swoim fejsie chlubi się spotkaniami na zjeździe partii PiSu i ma tapecie fotkę z Horałą... Aby ukąsić, aby splunąć. Jad mentalny w głowie wyżarł wszystko do cna.

      • 16 8

    • Odpady zielone

      Kolejny raz brat Obajtka "dokłada" prezydentowi Sopotu. Wstyd lasów

      • 19 9

  • O matko! (3)

    Też mam kompostownik w ogrodzie i żadnych zezwoleń...

    • 44 15

    • Uważaj jak Jarek z ekipą Ci wjedzie na działkę . (2)

      Wszyscy nie głosujący często mówią, co mnie dotyczy kto rządzi. no to już wiecie co Was obchodzi , zaraz PIS do lodówki będzie mi zaglądać!

      • 8 7

      • a trzeba było się do partii zaPiSać (1)

        to czyni bezkarnym

        • 7 5

        • on już jest zapisany

          Tyle że do po.

          • 1 1

  • Lubię te kary - ostatecznie zapłaci mieszkaniec za niedbalstwo urzędników. Urzędnicy najwyżej przydzielą sobie

    premie za ciężką pracę. A jak zabraknie kasy - nie ma problemu, podniesie się ceny za parkowanie. Oczywiście przy tym, trzeba zrobić krzyk, że dba się o ochronę środowiska. Nikt nie podskoczy. Lewactwo rządzi.

    • 11 3

  • Obajtek się msci

    • 10 9

  • Szukanie (2)

    Każdy szuka kasy Trzaskowski też zrobił duże podwyżki w Warszawie by odbić sobie straty na Czajce trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Kasa wszędzie wysycha a rząd następne cuda obiecuje ale z nieba te cuda nie spadną wszyscy muszą oproznic kieszenie. Świat jest tak zbudowany żeby ktoś dostał coś u drugiego trzeba to poszukać. Rząd ani żadne urzędy nie będą szukać we własnych kieszeniach. Samo życie.

    • 4 9

    • Ręce opadają.

      Podwyżki za śmieci w Warszawie są dlatego, że wcześniej miasto do tego dopłacało, a teraz PiS wprowadził ustawę, że to niedozwolone.

      • 1 3

    • fajnie tak strugać wariata?

      • 1 1

  • Przetwarzanie odpadów zielonych w lesie?? Czy urząd Sopotu oszalał?? Brakuje jeszcze, jak to w polskim (2)

    ostatnio zwyczaju, żeby ktoś rzucił tam zapałkę w ramach rozwiązania i zatarcia problemu!!

    • 12 8

    • Tak, urzędnicy oszaleli i kto im zabroni? Wolno im, mogą robic co chcą za pieniądze podatnika.

      Roszczenia w wysokości 100 tys zł zostaną oddalone przez zaprzyjaźniony sąd!

      • 3 2

    • A co szkodzą odpady zielone lasowi?

      • 1 6

  • Bezsensowna walka (2)

    Walczą te nasze jednostki państwowe ze sobą a pieniądze na kary i tak z kieszeni podatników.

    • 97 7

    • Być leśnikiem lub pracować w lasach państwowych to kupa szmalu

      Mam kuzyna który jest niby leśniczym, a ma pozwolenie na wycinkę i sprzedaż drzew

      • 5 1

    • bo praca, pokora, umiar,

      a te nagrody nam się po prostu należały.

      • 17 2

  • Mieszkaniec

    To kara dla urzędników, a nie dla mieszkancow. Mieszkańcy nie wywożą nic do lasu.

    • 6 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane