• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopot wymienia system oświetlenia ulicznego

Maciej Korolczuk
9 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Różnicę szczególnie widać na granicy Sopotu i Gdańska, gdzie światła są włączane zdecydowanie szybciej. Różnicę szczególnie widać na granicy Sopotu i Gdańska, gdzie światła są włączane zdecydowanie szybciej.

Czy Sopot oszczędza na oświetleniu miasta? Takie pytanie może zadać sobie każdy kierowca, pieszy czy rowerzysta, który po zapadnięciu zmroku wybierze się na przejażdżkę czy spacer po mieście. Urzędnicy zauważyli problem i obiecali, że wkrótce latarnie będą włączać się wcześniej.



Czy brak oświetlenia na drogach jest problemem?

"Ciemność, widzę ciemność...". Cytat Jerzego Stuhra z "Seksmisji" w skrócie oddaje klimat, jaki panuje po zmroku na ulicach Sopotu. Aby przekonać się, jak trudno jeździ się w takich warunkach, wystarczy między godz. 17:30 a 18 przejechać się po mieście lub wyjść na krótki spacer. Z perspektywy kierowcy, piesi czy rowerzyści są ledwo dostrzegalni. Przy padającym deszczu jest jeszcze gorzej. I jeszcze niebezpieczniej.

Różnicę widoczności widać szczególnie na granicy miast. Podczas gdy w Gdańsku czy Gdyni latarnie uliczne są już włączone, w Sopocie wciąż jest ciemno.

- Sterowanie oświetleniem ulicznym w granicach administracyjnych miasta Sopotu odbywa się za pomocą jednego głównego zegara astronomicznego, połączonego z czujnikiem zmierzchowym - wyjaśnia Tomasz Kamiński, zastępca dyrektora ds. eksploatacji w ZDiZ w Sopocie. - Przedmiotowy zegar uruchamia impuls, który przy pomocy połączeń kaskadowych załącza poszczególne szafy sterownicze i obwody oświetleniowe na terenie całego miasta.
Jak to działa?

Oświetlenie na ulicach Trójmiasta jest włączane na dwa sposoby. Albo tak, jak się to dzieje w Sopocie (i Gdyni). Albo tak, jak w Gdańsku - przez system sterowania i monitoringu oświetlenia CPAnet, który wkrótce zostanie zainstalowany także w Sopocie.

- W chwili obecnej trwają przygotowania do wprowadzenia na terenie miasta Sopotu dodatkowego, nowoczesnego systemu sterowania, który przy pomocy odbiornika GPS pozwoli na zdalne monitorowanie i zarządzanie oświetleniem ulicznym, poprzez stronę internetową - w tym między innymi sterowanie czasem załączania oraz wygaszania oświetlenia - dodaje Tomasz Kamiński.
Na czym polega różnica? Czujniki CPAnet są montowane w szafkach oświetleniowych, a te stają w różnych miejscach (są odkryte, inne pod drzewami, jeszcze inne bardziej podatne na warunki atmosferyczne etc.). Przez to światło w różnych częściach miasta zapala się o różnych porach.

W przypadku zegara astronomicznego, lampy włączane są kaskadowo, a więc impuls zapalający wychodzi ze sterownika i włącza zasilanie kolejno na wszystkich masztach.

- Obecne różnice czasowe w załączaniu oświetlenia ulicznego pomiędzy Gdańskiem a Sopotem wynikają między innymi z posiadania różnego rodzaju urządzeń odpowiedzialnych za sterowanie oświetleniem, a także z powodu odmiennych lokalizacji czujników zmierzchowych, stanowiących integralną cześć każdego układu sterującego. Ponadto, na wskazane różnice wpływają również panujące w określonym dniu warunki atmosferyczne, występujące w rejonie danego czujnika zmierzchowego - wyjaśnia Tomasz Kamiński, zastępca dyrektora ds. eksploatacji w ZDiZ w Sopocie.
W Gdyni po staremu, bo za drogo

W Gdyni, gdzie funkcjonuje ten sam system, co w Sopocie (oświetlenie uliczne uruchamiane jest przez zegar astronomiczny) problemu jednak nie ma. Jak usłyszeliśmy od pracowników ZDiZ, to metoda sprawdzona i w dużej mierze bezawaryjna. Zmiana sterownika - na taki jaki pracuje w Gdańsku, a wkrótce także w Sopocie - była rozważana, ale ostatecznie - ze względu na wysokie koszty wdrożenia i utrzymania systemu - zdecydowano się pozostać przy obecnym rozwiązaniu.

Co nie oznacza, że problemów nie ma w ogóle. Kłopotliwe okazują się np. kwestie własności, przez co oświetlenie na dwóch krzyżujących się ulicach obsługiwane jest przez różne sterowniki. Taki problem występuje np. na skrzyżowaniu Wiczlińskiej z Chwarznieńską zobacz na mapie Gdańska w Gdyni. Po jednej stronie światła należą do EZO Sopot, po drugiej do UM Gdynia. Różnica we włączeniu ulicznych latarni wynosi tam nawet 30 minut.

Prace trwają, wkrótce będzie lepiej

W Sopocie na wymianę sterownika zdecydowano się dopiero teraz, ale jego wdrożenie jeszcze trochę potrwa. Potrzebne jest wpięcie do systemu, a potem przeszkolenie pracowników.

- W związku z powyższym mogą wystąpić kilkuminutowe przesunięcia czasowe w załączaniu lub wygaszaniu ulicznego oświetlenia znajdującego się na terenie miasta Sopotu w porównaniu do miast sąsiednich. Każdy zaobserwowany przypadek niewystarczającego czasu włączania lub wygaszania oświetlenia jest przez zarządcę drogi analizowany, a uzasadnione przesunięcia lub korekty czasowe wprowadzane do istniejącego systemu sterowania - zapewnia Tomasz Kamiński.

Miejsca

Opinie (56) 4 zablokowane

  • sp1

    Zamieszczenie czyjejś wypowiedzi nie zwalnia Pana z obowiązku sprawdzenia publikowanych treści.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane