• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sprawdzanie biletów prawie jak rewizja

Michał Czarnecki
27 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Telefon z wgraną aplikacją Skycash do zakupu biletów na komunikację miejską. Telefon z wgraną aplikacją Skycash do zakupu biletów na komunikację miejską.

Nasz czytelnik przekonał się, że nie wystarczy pokazać kod QR w telefonicznej aplikacji Skycash - do zakupu elektronicznych biletów - by bez mandatu przejechać komunikacją miejską w Gdańsku. Oto jego historia.



Czy korzystasz z aplikacji SkyCash?

W miniony wtorek podróżowałem tramwajem z Dworca Głównego w kierunku Oliwy. W tym celu zakupiłem bilet za pośrednictwem aplikacji SkyCash i zająłem jedno z wolnych miejsc w składzie.

Na przystanku Jaśkowa Dolina wsiedli kontrolerzy, więc pokazałem im wygenerowany kod QR na ekranie smartfona oraz legitymacje studencką, uprawniającą mnie do przejazdu ulgowego. Niestety kontroler nie posiadał odpowiedniego czytnika i nie pytając mnie o pozwolenie sięgnął ręką w stronę smartfona. Odsunąłem dłoń z telefonem i zapytałem się o co chodzi.

W odpowiedzi usłyszałem, że kod QR jest wygenerowany dla mnie (pytanie: po co, poza tym aby pokazać ten kod podczas kontroli biletów, byłby mi potrzebny?) i że nie może na podstawie niego stwierdzić czy mam ważny bilet. Dziwne, gdyż aplikacji używam regularnie do innych celów, takich jak zakup biletów SKM, na pociągi regionalne czy biletów do multikina.

Zatrzymany, bo nie dał telefonu kontrolerom

We wszystkich sytuacjach kod ten wystarcza do uzyskania wszelkich potrzebnych informacji - jedynie "biedna" Renoma nie może odczytać kodu QR. W trakcje całej sytuacji dojechaliśmy do przystanku Galeria Bałtycka, gdzie chciałem wysiąść. Niestety droga została mi zastawiona.

Kontrolerzy (gdyż wtedy było ich już dwóch) na moją prośbę wspólnego opuszczenia pojazdu i dalszego wyjaśnienia sprawy nie wysłuchali mnie ponownie, każąc pokazać ważny bilet, na co oczywiście po raz 10 pokazałem kod, zawierający informacje o zakupionym przeze mnie ważnym bilecie. Przystanek przejechaliśmy i zmuszony byłem spędzić dalszą podróż tramwajem aż do przystanku końcowego, gdzie miała czekać policja.

Na ratunek: policja. Ale czyj?

Tam zostałem wylegitymowany, na początku usłyszałem od funkcjonariuszy policji, iż legitymują mnie tytułem konieczności ustalenia danych osobowych potrzebnych do wystawienia mandatu za brak biletu, po czym kiedy wyjaśniłem im, że posiadam ważny bilet na przejazd tym tramwajem, miałem się wylegitymować tylko dlatego, że mają takie prawo. Po wylegitymowaniu moje dane zostały przekazane kontrolerom, policja nie zareagowała w żaden sposób na moje zarzuty do kontrolerów, że nie chcieli mnie wypuścić z tramwaju na moim przystanku, poza tym że zapytali czy doszło do kontaktu cielesnego i kiedy powiedziałem, że nie to temat zniknął.

Zakładam, że otrzymam mandat za brak biletu. Po całej sytuacji, zmuszony byłem wsiąść do najbliższego tramwaju (tym razem w 11) o godz. 18:32 i wrócić do przystanku przy Galerii Bałtyckiej, na którym byłem 18:44 czyli przeszło godzinę później niż byłbym, gdyby kontrola biletu przebiegła sprawnie i pomyślnie.
 
Chciałbym dowiedzieć się jakim prawem kontrolerzy nie wypuścili mnie z tramwaju na moim przystanku oraz chcieli manipulować w moim telefonie w aplikacji, która ma bezpośredni dostęp do mojej karty kredytowej? Ponadto wymusili, za pośrednictwem policji, wylegitymowanie mojej osoby i jednocześnie zajęli czas służby zupełnie bezpodstawnie, w sytuacji kiedy posiadałem ważny, zakupiony na kilka sekund przed wejściem do tramwaju bilet, upoważniający mnie do przejazdu. Wydaje mi się, że jeśli aplikacja generuje kod QR przy zakupie biletu, to jest to równoznaczne z tym, że kontroler posiada narzędzie do jego odczytania, a jeśli nie, to nie jest to problem podróżującego.
 
Niejednokrotnie zdarzyło mi się zakupić bilety na przejazd tramwajem dla znajomych, którzy wracając z uczelni/imprezy nie mieli drobnych. Przesyłałem im wtedy kody QR w wiadomościach MMS a oni myśleli, że jadą w pełni do tego upoważnieni i zgodnie z przepisami. Po dzisiejszej sytuacji zrozumiałem, że wyrzucałem w ten sposób pieniądze w błoto, a oni i tak byli narażeni na podobne konsekwencje.
 
Oczywiście posiadam screeny z aplikacji i wszystkie inne informacje o zakupionym bilecie.
 
Odpowiedź firmy Renoma

Kontrola była przeprowadzana w tramwaju linii 12 na odcinku Jaśkowa Dolina, odjazd 17:44 do Pętli w Oliwie. Pasażer okazał do kontroli sam kod zakupu biletu uniemożliwiający zweryfikowanie ważności biletu. Kontroli nie podlega kod, lecz służy do tego ekran z informacjami dotyczącymi daty i godziny zakupu.

W tej kwestii kontrolerzy odwołują się do regulaminu umieszczonego na stronach Metropolitalny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej.

Kontrolerzy tłumaczyli pasażerowi sposób kontroli, ale on stwierdził, iż będzie złośliwy i jeśli oni nie kupią sobie w kiosku skanerów do czytania kodów, to on nie będzie im ułatwiał pracy. Próbował ich sprowokować do potyczki słownej, lecz mu się nie udało. W konsekwencji nieokazania biletu kontrolerzy przewieźli pasażera do Oliwy, gdzie na pętli oczekiwał patrol policji.

Pasażer szydził z policjantów, że ślepo wykonują polecenia kontrolerów, a on ma ważny bilet, w związku z tym nie zamierza okazywać dokumentów policjantom. Wylegitymował się dopiero po ostrzeżeniu, iż zostanie przewieziony do komisariatu. Kontrolerzy otrzymali jego dane osobowe i sporządzili wezwanie kredytowe, którego odmówił przyjęcia. Na tym czynności wobec niego zostały zakończone.

Kontrolerzy nie mają obowiązku posiadać żadnych dodatkowych urządzeń do sprawdzania biletów SkyCash. Podczas kontroli należy pokazać ekran z informacją dotycząca daty i godziny zakupu - jest to obowiązek podróżnego. Pasażer odmawiający okazania ekranu z datą i godziną zakupu jest traktowany, jako pasażer bez biletu.

Pasażer, który nie posiada biletu i odmawia podania danych osobowych ma obowiązek stosować się do wytycznych kontrolerów, co do momentu i miejsca opuszczenia pojazdu (chyba, że okaże dokument tożsamości); ów obowiązek wynika z art. 33a Prawa Przewozowego.

Ergo, gdyby pasażer nie kierował się ślepym i głuchym uporem, nie musiały czekać na przybycie policji.

Łukasz Syldatk, reprezentujący Renomę
Michał Czarnecki

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (517) ponad 20 zablokowanych

  • Bilet

    Głąby są po każdej stronie.

    • 0 0

  • I po co te nerwy

    Wielokrotnie okazywalem kontrolerom bilet zakupiony przez Skycash i nigdy nie mieli skanera kodow Ale wystarczy przesunac kod i pokazac dane o zakupie biletu Kontrolerzy po ich odczytaniu moga stwierdzic czy kod jest wazny I nigdy nie przekazywalem telefonu kontrolerom A wiec troche zrozumienia i mniej nerwow! Lepiej sie wtedy zyje

    • 1 0

  • Zlikwidować Renome

    Jeśli istnieje program generujący kody jako bilety to każdy legalny kontroler powinien być w stanie go odczytać. Tak jest w cywilizowanych krajach.

    • 8 2

  • Kiedy bilet jest ważny

    Okazałam bilet,legitymację i dowód osob.,niezadowolony kontroler pouczył mnie ,że powinnam mieć potwierdzenie z ZUS-u bąknął pod nosem

    • 2 0

  • Bilet (4)

    Ja kupuję na poczatku każdego miesiąca 30 normalnych biletow i każdorazowo kasuj po wejściu do autobusu.Powymyślali jakieś g*wniane sposoby zapłaty za przejazd komórkami,sr*jfonami i innymi g*wnami i sa problemy.Więcej pieprzenia niż to wszystko warte.

    • 6 3

    • Tak, akurat ci uwierzę (3)

      Taniej wychodzi karta miejska, za 88zł jeździsz cały miesiąc na wszystkich liniach

      • 2 0

      • Jestem bogaty, stać mnie by przepłacać. I co, skoczył gul, biedaku? (2)

        • 2 1

        • bogaci frajerzy to prawdziwy dar dla dotowanej komunikacji

          więcej takich, a bilety będą wolniej drożały

          • 1 0

        • Nie. Przywykliśmy do tego że "bogacze" robią rzeczy głupie.

          • 1 0

  • Gdyby kanar miał porządną pensję... (1)

    To nie zarabiałby na procentach od wypisanego mandatu. Byłby człowiekiem, a nie sępem.......Życie jest brutalne.

    • 3 1

    • a gdyby rzeźnik miałświetną pensję w innej branży

      to nie mielibyśmy co jeść z mięs...

      • 2 0

  • Bilet Miesięczny na 7 dni w tygodniu

    to tylko 88zł. i jeździsz po całym Gdańsku.

    • 1 1

  • jest nowy sposób na nowe kasowniki...ale to mnie już nie kręci....

    Kupcie bilet miesięczny, to taniej niż kupować bilet na 1 przejazd

    • 0 1

  • Panie Janosik

    A może już opracowałeś nowy sposób na nowe kasowniki?

    • 0 0

  • Zawsze uważałem,że komunikacja miejska jest za droga. (1)

    Jeszcze parę lat temu jeździłem prawie za darmo. To było w czasach gdy większość kasowników była na tusz. Kasownik wybijał dzień, miesiąc, rok i godzinę. Kupowałem bilet papierowy całodobowy. Przed skasowaniem na bilecie taśmą klejącą przysłaniałem MiESIĄC. I na bileciku pisało 01....2010 godz 09.00
    Oczywiście kanary jak zobaczyły taki bilet czasami miały pretensje. Ale jak poprosiłem o zwrot biletu, żebym mógł złożyć reklamację to zawsze odpuszczali, bo wiedzieli, że zły wydruk to wina ZKM. i nie będą mieli z tej sytuacji prowizji.
    Wiem, że to co robiłem było złem. Ale ja taki gdański Janosik walczyłem z drogimi biletami.

    • 1 0

    • Janosik

      A ja myslałam, że to był mój patent. To były czasy. Ja najczęściej o 8 rano wsiadałam, żeby podbić mój bilet całodobowy za 10 zł. A potem jazda.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane