- 1 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (54 opinie)
- 2 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (219 opinii)
- 3 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (227 opinii)
- 4 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (137 opinii)
- 5 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (86 opinii)
- 6 Do czerwca skażona ziemia zniknie z Gdańska (106 opinii)
Sprofanowano grób znanego gdańskiego kapłana
Na cmentarzu w Nowym Porcie zniszczono i sprofanowano grób ks. Jana Gustkowicza, postaci legendarnej dla tej dzielnicy Gdańska.
Rozbita na części płyta nagrobna, otwarte na oścież komora z trumną - tak wyglądał grób księdza Jana Gustkowicza na cmentarzu w Nowym Porcie w piątek rano, gdy zauważyła go przypadkowa osoba odwiedzająca mogiły bliskich.
O przypadkowym zniszczeniu, spowodowanym np. upadkiem ułamanego konara drzewa, nie może być mowy. Tym bardziej, że policja podaje dodatkowy, drastyczny szczegół na temat tego aktu wandalizmu. Brzmi tak niewiarygodnie, że trudno w niego uwierzyć.
A jednak.
- Sprawca otworzył trumnę i zabrał z niej zachowany fragment czaszki - informuje Aleksandra Siewert z gdańskiej policji.
Policja szuka sprawcy od piątku. Ale szukają go także mieszkańcy Nowego Portu, którzy swojego wieloletniego proboszcza darzyli szacunkiem i sympatią.
- Lepiej, żeby policja znalazła to bydlę przed nami, bo nie ręczę za siebie i innych mieszkańców Nowego Portu - zaznacza w rozmowie z nami pan Bartek, którego w niedzielę spotkaliśmy przy cmentarzu.
Urodził się 13 maja 1906 r. w Raciborsku koło Wieliczki, gdzie ukończył szkołę podstawową. Po ukończeniu seminarium duchownego we Lwowie był wikarym i katechetą w Brzozdowcach pod Lwowem, a następnie w parafii św. Marii Magdaleny we Lwowie. Po zajęciu Lwowa przez Armię Czerwoną pomagał Polakom zagrożonym zsyłką na Syberię. Gdy Sowietów zastąpili Niemcy, brał udział w tajnym nauczaniu.
Za namową gdańskiego księdza Józefa Zator-Przytockiego w 1948 r. trafił do Gdańska, gdzie został proboszczem parafii św. Jadwigi Śląskiej w Nowym Porcie. Pracował tu do emerytury do roku 1984. Zasłużony w odbudowie kościoła i życia parafialnego w Nowym Porcie, otoczony powszechnym szacunkiem, słynął z ascetycznego trybu życia. Zmarł w 1993 r.
5 lutego 1995 w kościele św. Jadwigi odsłonięto poświęconą mu tablicę z popiersiem, od 1 sierpnia 1996 r. jest patronem placu w Nowym Porcie (do roku 1945 Wilhelmplatz, po 1945 pl. Demokratów).
Biogram na podstawie Gedanopedii
Opinie (227) ponad 20 zablokowanych
-
2015-12-13 16:19
Brak szacunku
Ktos kto nie ma szacunku dla zmarlych Sam nie zasluguje na niego za cos takiego schylka do syrii z wytatuowanym chrystusem na brzuchu
- 28 3
-
2015-12-13 15:48
To katolicy z PiS
To na pewno katolicy z PiS. Wzorem ojca Rydzyka nie lubią tych, co wiodą/wiedli ascetyczne życie.
- 21 33
-
2015-12-13 14:29
Bo to (1)
efekt nagonki na kościół. Nie twierdzę , że kler jest cudowny. Ale ta obecna fala krytyki przynosi właśnie takie efekty
- 54 33
-
2015-12-13 15:32
nie przesadzaj
Łatwiej jest wydobyć czaszkę z murowanego grobu niż ziemnego poza tym taka czaszka jest w lepszym stanie. Widocznie im pękł ten nagrobek przypadkiem. Kiedys czaszkę kupowali się u grabarzy za flaszkę jak ja studiowałem medycynę, ja bym najpierw wziął miejscowych grabarzy na spytki.
- 3 9
-
2015-12-13 15:29
No zdarza się...
- 3 19
-
2015-12-13 15:22
prawicowo koscielna
prowokacja
- 12 28
-
2015-12-13 15:16
Obrzydliwy akt
wymagający potępienia. Oby policja była szybsza.
- 34 5
-
2015-12-13 14:49
To na pewno jakieś 9-latki
- 5 14
-
2015-12-13 14:47
może jakiś "demokrata" nadziany nienawiścią prasową?
- 31 12
-
2015-12-13 14:39
To straszne. Co za bydlaki, brak słów... S becja. Wciaz żywa
- 31 14
-
2015-12-13 14:21
Kolekcjoner ?
może tzw. poszukiwacz skarbów
- 6 16
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.