- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (130 opinii)
- 2 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (79 opinii)
- 3 Nowy, 20. punkt widokowy w Gdańsku (36 opinii)
- 4 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (232 opinie)
- 5 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (269 opinii)
- 6 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (166 opinii)
Sprofanowano grób znanego gdańskiego kapłana
13 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat)
Na cmentarzu w Nowym Porcie zniszczono i sprofanowano grób ks. Jana Gustkowicza, postaci legendarnej dla tej dzielnicy Gdańska.
Rozbita na części płyta nagrobna, otwarte na oścież komora z trumną - tak wyglądał grób księdza Jana Gustkowicza na cmentarzu w Nowym Porcie w piątek rano, gdy zauważyła go przypadkowa osoba odwiedzająca mogiły bliskich.
O przypadkowym zniszczeniu, spowodowanym np. upadkiem ułamanego konara drzewa, nie może być mowy. Tym bardziej, że policja podaje dodatkowy, drastyczny szczegół na temat tego aktu wandalizmu. Brzmi tak niewiarygodnie, że trudno w niego uwierzyć.
A jednak.
- Sprawca otworzył trumnę i zabrał z niej zachowany fragment czaszki - informuje Aleksandra Siewert z gdańskiej policji.
Policja szuka sprawcy od piątku. Ale szukają go także mieszkańcy Nowego Portu, którzy swojego wieloletniego proboszcza darzyli szacunkiem i sympatią.
- Lepiej, żeby policja znalazła to bydlę przed nami, bo nie ręczę za siebie i innych mieszkańców Nowego Portu - zaznacza w rozmowie z nami pan Bartek, którego w niedzielę spotkaliśmy przy cmentarzu.
Kim był Jan Gustkowicz?
Urodził się 13 maja 1906 r. w Raciborsku koło Wieliczki, gdzie ukończył szkołę podstawową. Po ukończeniu seminarium duchownego we Lwowie był wikarym i katechetą w Brzozdowcach pod Lwowem, a następnie w parafii św. Marii Magdaleny we Lwowie. Po zajęciu Lwowa przez Armię Czerwoną pomagał Polakom zagrożonym zsyłką na Syberię. Gdy Sowietów zastąpili Niemcy, brał udział w tajnym nauczaniu.
Za namową gdańskiego księdza Józefa Zator-Przytockiego w 1948 r. trafił do Gdańska, gdzie został proboszczem parafii św. Jadwigi Śląskiej w Nowym Porcie. Pracował tu do emerytury do roku 1984. Zasłużony w odbudowie kościoła i życia parafialnego w Nowym Porcie, otoczony powszechnym szacunkiem, słynął z ascetycznego trybu życia. Zmarł w 1993 r.
5 lutego 1995 w kościele św. Jadwigi odsłonięto poświęconą mu tablicę z popiersiem, od 1 sierpnia 1996 r. jest patronem placu w Nowym Porcie (do roku 1945 Wilhelmplatz, po 1945 pl. Demokratów).
Biogram na podstawie Gedanopedii
Urodził się 13 maja 1906 r. w Raciborsku koło Wieliczki, gdzie ukończył szkołę podstawową. Po ukończeniu seminarium duchownego we Lwowie był wikarym i katechetą w Brzozdowcach pod Lwowem, a następnie w parafii św. Marii Magdaleny we Lwowie. Po zajęciu Lwowa przez Armię Czerwoną pomagał Polakom zagrożonym zsyłką na Syberię. Gdy Sowietów zastąpili Niemcy, brał udział w tajnym nauczaniu.
Za namową gdańskiego księdza Józefa Zator-Przytockiego w 1948 r. trafił do Gdańska, gdzie został proboszczem parafii św. Jadwigi Śląskiej w Nowym Porcie. Pracował tu do emerytury do roku 1984. Zasłużony w odbudowie kościoła i życia parafialnego w Nowym Porcie, otoczony powszechnym szacunkiem, słynął z ascetycznego trybu życia. Zmarł w 1993 r.
5 lutego 1995 w kościele św. Jadwigi odsłonięto poświęconą mu tablicę z popiersiem, od 1 sierpnia 1996 r. jest patronem placu w Nowym Porcie (do roku 1945 Wilhelmplatz, po 1945 pl. Demokratów).
Biogram na podstawie Gedanopedii
Opinie (227) ponad 20 zablokowanych
-
2015-12-15 16:17
Moj Kochany Ksiadz
Kiedy bylam mala kupil mi duza ksazke basnie andersena
Bardzo go szanowalam i daze po dziejszy dzien wiekim szacunkiem
takie rzeczy by robic z ludzmi po smierci straszne
brak mi slow- 2 0
-
2015-12-16 20:52
czaszka potrzebna była do "czarnej mszy"?
Z tego, co wiem, sataniści do swoich "czarnych mszy" używają czaszek. Może do tego była potrzebna? Mam nadzieję, że policja ma rozpoznane te środowiska...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.