- Komu kibicujesz? - zapytał pijany młodzian mężczyznę witającego na ulicy Nowy Rok. Nie czekał na odpowiedź, tylko od razu zaczął bić.
tak, padł(a)em jej ofiarą
37%
tak, widziałem taką sytuację
35%
nie, ale słyszałem o takich zdarzeniach
24%
nie i nie spotkało to nikogo z moich znajomych
4%
Po raz kolejny okazało się jak wielu bandytów używa sportu, jako pretekstu do wyładowania swojej agresji. W sylwestrową noc przekonał się o tym mieszkaniec Gdyni, który nadejście Nowego Roku świętował z żoną i przyjaciółmi przed blokiem na ul. Chwarznieńskiej na Witominie.
Do bawiącej się grupy podeszło trzech młodych mężczyzn: później okazało się, że najprawdopodobniej byli to 25-letni
Marcin P., 19-letni
Dorian W. i 20-letni
Łukasz W. Jeden z nich spytał gdynianina komu ten kibicuje. Zapytany nie miał czasu na żadną reakcję ponieważ ciosy od razu spadły na jego głowę.
- Poszkodowani nie byli na ulicy sami, przed domami było znacznie więcej osób, które świętowały nadejście Nowego Roku - opowiada rzecznik gdyńskiej policji, aspirant sztabowa
Hanna Kaszubowska.
- Jednak w momencie napaści, zgromadzeni ludzie rozpierzchli się i nie reagowali.Gdy na ratunek rzuciła się żona zaatakowanego, także ona padła ofiarą agresorów. Kobieta została skopana po całym ciele. Napastnicy uciekli, gdy kobieta zaczęła krzyczeć i wzywać pomocy.
Na miejsce przyjechał patrol policji i dość szybko zatrzymano pijanych "kibiców". Wszyscy trzej mieli ok. 1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Na szyjach mieli zawiązane szaliki jednego z gdyńskich klubów piłkarskich.
Na razie przesłuchano jednego z mężczyzn, który - choć rozpoznany przez poszkodowanych - zaprzecza swojemu udziałowi w zdarzeniu. Za napaść grozi nawet do 3 lat pozbawienia wolności.