- 1 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (103 opinie)
- 2 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (124 opinie)
- 3 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (115 opinii)
- 4 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (48 opinii)
- 5 Pozostałości baterii mającej bronić portu (66 opinii)
- 6 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (136 opinii)
Strażacy nie usunęli ciężarówki, bo bali się firm holowniczych
Koszty usuwania TIR-a poniósł jego właściciel.
Po czwartkowym wypadku ciężarówki na przejeździe kolejowym w ciągu ul. Kontenerowej w Gdańsku powstał ogromny korek na Trasie Sucharskiego. Kierowcy tracili nawet dwie godziny. Mogliby stać znacznie krócej, gdyby strażacy usunęli blokujący drogę pojazd. Nie zrobili tego, bo boją się - jak twierdzą - skarg firm holowniczych, które zarzucają strażakom, że ci "odbierają im chleb".
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca wjechał na przejazd kolejowy, mimo włączonej ostrzegawczej sygnalizacji świetlnej. Kierujący ciągnikiem siodłowym tłumaczył się tym, że nie widział pociągu, bowiem ten nie był dostatecznie oświetlony.
W efekcie droga do terminalu DCT została zablokowana na kilka godzin. Niemal natychmiast powstały korki, które rozlały się na Trasę Sucharskiego prowadzącą do tunelu pod Martwą Wisłą.
Na miejsce przybyła straż pożarna, która zabezpieczyła miejsce i umożliwiła przejazd samochodom, ale tylko wahadłowo. Sęk w tym, że ciężarówka wciąż pozostawała w rowie. Na dodatek jej tylna część blokowała dojazd do terminalu. Do momentu, gdy za jej usuwanie zabrał się przewoźnik.
- Gdyby wrak ciężarówki usuwała straż pożarna, odbyłoby się to znacznie szybciej. Tymczasem strażacy odjechali z miejsca wypadku, nie usuwając jego wszystkich skutków - opowiada zdenerwowany kierowca ciężarówki.
Dlaczego, mimo sytuacji powodującej utrudnienia w ruchu, strażacy odjechali?
- Po pierwsze, po naszej interwencji w miejscu wypadku nie było już zagrożenia zdrowia, życia i mienia. Po drugie, policja zapewniła bezpieczny przejazd w miejscu zdarzenia. A po trzecie, przewoźnik - właściciel uszkodzonej ciężarówki - zobowiązał się, że usunie ją z jezdni na własny koszt - mówi Jakub Zambrzycki, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Potwierdza jednocześnie, że straż pożarna w Gdańsku dysponuje obecnie sprzętem, w tym dźwigiem, który poradziłby sobie z uszkodzoną ciężarówką. Zdradza też kolejny powód, dla którego ratownicy nie zdecydowali się odholować ciężarówki: gdyby strażacy zdecydowali się pomóc przewoźnikowi, naraziliby się na skargi ze strony firm zajmujących się holowaniem uszkodzonych pojazdów.
- Udzielenie takiej pomocy skończyłoby się pismem ze skargą do Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. Nie chcemy wchodzić w konflikt z firmami od holowania, dlatego ograniczamy nasze działania i dajemy prywatnym firmom zarobić "na chleb" - dodaje Zambrzycki.
Czy tak właśnie powinno być? Czy może strażacy powinni raz na jakiś czas odholować wrak, aby "zmotywować" firmy holownicze do sprawniejszego działania? Jakie jest wasze zdanie w tej sprawie?
Korek przed tunelem z powodu wypadku na ul Kontenerowej.
Miejsca
Opinie (196) 1 zablokowana
-
2016-06-17 17:27
akurat troszczą się żeby mieli na chleb (1)
Każdy wie jak działa mechanizm. P R O W I Z J A dla komendanta za każdy NIEODCHOLOWANY pojazd.
Jeżeli przepisami tego się nie sprecyzuje to nic się nie zmieni.- 1 1
-
2016-06-17 17:48
Każdy mierzy innych swoja miarą
- 0 1
-
2016-06-17 17:33
TIR
A co to w ogóle TIR ? Nie znam takiego pojęcia...
- 0 0
-
2016-06-17 17:42
przeczytajcie
A tu mamy przykład wręcz odwrotny gdy jakiś Janusz ma pretensje że strażacy pomogli usunąć samochody i udrożnić przejazd http://www.ino-online.pl/blogi.php?e=1&w=10057&us=14960
- 0 0
-
2016-06-17 17:47
Dla niewierzących w skargi
Dla tych co nie wierzą w skargi proszę przeczytać stanowisko "laweciarzy" :http://naosi.pl/o-potrzebie-przepisow-regulujacych-wspolprace-ze-straza-pozarna/
- 0 0
-
2016-06-17 18:25
Przekłamanie
Prawda jest taka że właściciele firm transportowych oszczędzają na ubezpieczeniach więc jeżeli zdarzy się wypadek to nie dzwonią do firm holowniczych tylko czekają aż straż za darmo a w rzeczywistości za Nasze pieniądze wykona takie holowanie bądź też wyciąganie,jest jeszcze drugie dno tej sprawy straż powinna usunąć zagrożenie a każdy powiat każde miasto ma podpisane umowy z mocy ustawy z firmami holowniczymi na usługi holownicze jak również parkingowe więc dlaczego te firmy nie mają wykonywać pracy na którą mają umowy nie dziwię się tym firmom że piszą skargi bo zamiast zarabiać przyglądają się działaniom straż, a muszą utrzymywać ludzi na dyżurach inwestować w sprzęt który nie jest tani ,starczyłby tylko telefon do odpowiedniej firmy a uwierzcie że zrobili by to szybciej i sprawniej niż straż chociaż dla straży mam duży szacunek
- 1 0
-
2016-06-17 18:37
Tiry na tory
- 1 0
-
2016-06-17 18:46
Nie cała prawda....
1.policja nie zajmowała się ruchem, kierowcy sami "jechali" wahadłowo 2.z drogi publicznej pojazd powinna usunąć straż (czyżby komendant główny miał jakieś problemy? możne udziału w holowaniu?) 3.sygnalizacja została uruchomiona PO WYPADKU (oraz usunięte znaki drogowe stop i coś w rodzaju info, ze sygnalizacja nie działa)
- 0 0
-
2016-06-17 20:02
Kasa
Sami zgłosili do firmy holowniczej za "działkę " oczywiście i dlatego sami nie chcieli usunąć .
- 0 0
-
2016-06-17 20:07
Firmy holownicze
Teraz Straż Pożarna powinna zgłosić do Inspektoratu BHP brak przestrzegania zasad BHP przez pracowników tejże firmy (widoczne na filmie) a mianowicie brak kasków ochronnych i kamizelek odblaskowych.
- 3 1
-
2016-06-17 22:41
P{recz z Waszymi brudnymi ,cwaniackimi łapami
od naszych polskich strażaków ,bo jesteśmy my polacy naprawdę z nich dumni.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.