• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Strażacy wyciągali z Motławy mężczyznę, pod którym zarwał się lód

Patsz
3 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Akcja ratownicza strażaków trwała kilka minut. Akcja ratownicza strażaków trwała kilka minut.

W sobotę po godz. 15 strażacy z Gdańska otrzymali informację, że na wysokości ul. Jaglanej zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku pod mężczyzną przechodzącym przez Motławę załamał się lód. Został wyciągnięty na brzeg i przekazany ratownikom medycznym.




Jak dowiedzieliśmy się od strażaków, zgłoszenie o mężczyźnie, pod którym załamał się lód otrzymali po godz. 15.

- Gdy strażacy dojechali, mężczyzna trzymał się tafli lodowej. Sama akcja wyciągania trwała kilka minut. W akcji brała udział grupa wodno-nurkowa. Mężczyzna został przekazany będącym na miejscu ratownikom medycznym. Ma 42 lata - informuje Marian Hinca, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Na razie nie wiadomo, dlaczego wszedł na lód.

Strażacy ostrzegają przed podobnymi zachowaniami, przypominając, że temperatura rośnie, więc lód jest coraz bardziej kruchy.

Według prognoz odwilż przyjdzie wraz z początkiem nadchodzącego tygodnia.

Czytaj też: Kiedy koniec ostrych mrozów w Trójmieście?

Akcja strażaków na Motławie (25 opinii)

Człowiek próbował przejść przez Motławę, niestety lód się pod nim załamał . Szybka akcja ratownicza przechodniów i straży pożarnej uratowała mu

życie
Człowiek próbował przejść przez Motławę, niestety lód się pod nim załamał . Szybka akcja ratownicza przechodniów i straży pożarnej uratowała mu

życie
Patsz

Miejsca

Opinie (89) ponad 10 zablokowanych

  • Kiedys po lodzie sie normalnie chodziło, lód był bardzo gruby. Nawet traktorami się jeździło po wodę, przeręble wywalało.

    Inna sprawa, że jednak w Motławie prąd jest, stąd lód cienki. Hejtowanie za chodzenie po lodzie to jest zykły objaw leminga.

    Gdyby tak penalizować wejście na lód, nie mielibyśmy mistrzów świata w bojerach.

    Pojedźcie sobie do Holandii, tam jak skuje lodem, cale rodziny po kanałach na łyżwach smigają.

    • 3 6

  • Chciałem napisać to co przedmówca... (4)

    Kilka lat pitolenia w TV i idiokracja opanowała prawie cały naród. Przecież to całkowicie normalne, że się biega po lodzie W TAKIE MROZY OD KILKUNASTU dni. Pamiętam jeszcze jako dziecko stawy czy jeziorka były oblegane. Co innego rzeki, tu sytuacja faktycznie jest nieco inna. W ub. roku będąc na Litwie widziałem na jeziorach normalnie wyznaczone boiska hokejowe, a raz trafiłem na zawody quadowców. A u nas....? Nie wchodź, nie wchodź i nic nie potrafią mądrzejszego powiedzieć. A przecież wystarczy sprawdzić grubość powłoki i jeżeli temperatura NIE ROŚNIE powyżej zera hulać na tym, co dała natura. Ale gdzie tam, na smartfonie bezpieczniej. Co najwyżej ubrać obcisłe gatki i biegać dookoła trawnika z Endomondo....Przegrańcy

    • 9 10

    • abc

      to sobie chodz tylko jak lod peknie to sam wyjdz a nie drzyj ryja o pomoc.

      • 5 1

    • Tez jestem za tym by takicy debile jak ty biegali sobie po lodzie gdzie im sie podoba! :) tylko jak wpadną by ich nie ratowac :) (2)

      Skoro taki debil jak ty sie pluje ze robia mu jakies zakazy albo ograniczenia by go chronic przed jego własna głupotą.To niech wchodzi a potem selekcja naturalna.ewentualnie można ich uratowac ale pod warunkiem ze za wszystko zaplaca plus jeszce koszty za głupote!

      • 3 1

      • Naprawdę tak Cię boli, że ktoś uratował człowiekowi życie?
        Przecież ci, którzy ratują, rozumieją ryzyko i mimo to decydują się na to zajęcie.

        • 2 1

      • A ja wchodzę i wjeżdżam gdzie chce, leje na zakazy, niewolnia i inne gupie przepisy..bo lubię i mogę, o!

        • 3 0

  • Debil

    • 0 1

  • W Tuhomiu grają w hokeja na jeziorowej tafli, zawody.

    A człowieka idącego po lodzie od czci i wiary odsadzaja

    • 3 0

  • A byl owinięty w dywan? Może gryf oruński go porwał? Albo polowal na strzygonia, czy tez swiniodonta :)

    • 2 0

  • Odparzeliska

    Ktoś nie oswojony z lodem może nie zdawać sobie sprawy, że nie jest on wszędzie tak samo gruby. W płytkich miejscach, szczególnie z warstwą wodorostów i zgnilizny na dnie, temperatura wody jest odrobinę wyższa i lód jest cieńszy. Jeśli woda porusza się, ma choćby delikatny nurt, lód też będzie cieńszy. Wpływ na grubość może mieć także kumulacja promieni słonecznych za dnia. Jeśli miejsce jest nasłonecznione bezpośrednio, albo pośrednio przez odbicie światła od pobliskich okien, to też ma wpływ na grubość lodu.

    Prosta obserwacja - pojedźcie zimą na duże stojące jezioro. Lód, parę metrów od brzegu, jest tak gruby, że można ciężarówką po nim przejechać. W okolicy znajdziecie na pewno jakieś strumyki, które nie będą zamarznięte, a przy brzegach, np. w trzcinowisku, lód na tym samym jeziorze można rozkruszyć kopniakiem.

    Możliwe, że nieopodal miejsca, w którym załamał się lód pod tym człowiekiem, jest odprowadzenie kanalizacji, którą spływa solanka z ulic, albo biegnie jakaś rura, cieplejsza od otoczenia.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane