Okres przedświąteczny to czas wzmożonej pracy dla sklepikarzy, handlowców... i pracowników służby więziennej. Życie za murami nabiera wówczas wyjątkowego pędu.
Do więzień i aresztów, w tym także do gdańskiego aresztu i zakładu karnego, co roku przybywa przed świętami nawet pięciokrotnie więcej odwiedzających niż zwykle. Jeszcze większy jest wzrost, gdy spojrzeć na liczbę dostarczanych więźniom paczek - tych przychodzi nawet dziesięciokrotnie więcej niż w innych okresach roku.
Zamiast świątecznych urlopów, pracowników służby więziennej czeka więc dodatkowa
praca. Do pracy delegowani w tym czasie są nawet dodatkowi funkcjonariusze.
-
Każda z około trzystu paczek - bo takiej ich liczby się spodziewamy - będzie musiała zostać dokładnie skontrolowana. Zależy nam na tym, aby na teren jednostek nie przedostawały się żadne przedmioty niedozwolone i niebezpieczne. Zdarza się bowiem, że członkowie rodzin przynoszą bądź chowają w paczkach narkotyki, anaboliki i pieniądze, mając nadzieję, że nasza czujność jest przed świętami obniżona w związku z ogromną ilością obowiązków - mówi mjr
Robert Witkowski, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku.
Jak podkreśla, czujność służb więziennych - zamiast się obniżać - rośnie i wykonywane są niezapowiadane kontrole cel, także z wykorzystaniem psów wyspecjalizowanych w szukaniu narkotyków.
To jednak tylko jedna strona medalu, gdyż w okresie świątecznym więcej pracy mają także psychologowie, wychowawcy i więzienni terapeuci.
-
To czas, który sprzyja refleksji i nierzadko osoby przebywające w izolacji reagują obniżonym nastrojem. Zwłaszcza ci, którzy uświadamiają sobie fakt, że stali się samotni, czasem bezdomni, co bywa konsekwencją ich wcześniejszych przemocowych zachowań wobec najbliższych. Dla innych to pierwsze lub któreś z kolei święta w więzieniu i trudno jest im to zaakceptować - mówi Witkowski.
Jak sobie z tym radzą? -
Aby stabilizować atmosferę i nastroje w oddziałach mieszkalnych wychowawcy motywują skazanych do przygotowywania kartek z życzeniami świątecznymi oraz ozdób choinkowych, organizują spotkania osadzonych z ich dziećmi oraz inspirują skazanych do przygotowywania upominków przekazywanych później podopiecznym domów pomocy społecznej - opowiada Witkowski.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
