• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szpital Morski w Gdyni odnowiony

Michał Sielski
13 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Nowoczesny sprzęt i wyremontowane wnętrza pomogą w profesjonalnej pomocy chorym. Nowoczesny sprzęt i wyremontowane wnętrza pomogą w profesjonalnej pomocy chorym.

Ponad 3 mln zł kosztowała zakończona w czwartek modernizacja Szpitala Morskiego w Gdyni sfinansowana przez miasto, Urząd Marszałkowski, ministerstwo zdrowia i sponsorów. Powstały nowe gabinety, łazienki, windy, udogodnienia dla niepełnosprawnych i przede wszystkim izba przyjęć.



Szpital Morski przy ul. Powstania Styczniowego 1 zobacz na mapie Gdyni ma do 2013 roku stworzyć kompleksowy ośrodek diagnostyki i leczenia niewydolności serca. Do tej pory na Pomorzu takiego nie było.

Teraz, dzięki dotacji ministerstwa zdrowia, Urzędu Marszałkowskiego, pieniądzom z gdyńskiego budżetu oraz sponsorom, udało się zbudować łącznik oraz wyremontować praktycznie całe pierwsze piętro, na którym mieści się przychodnia kardiologiczna.

Czy polska służba zdrowia zmienia się na lepsze?

Modernizacja trwała niemal trzy lata, bo prowadzona była etapami w cały czas działającym szpitalu. Dzięki temu powstały nowe oddziały: chorób wewnętrznych i leczenia schorzeń endokrynologicznych, pracownie diagnostyczne, poradnia niewydolności serca oraz przede wszystkim nowa internistyczna izba przyjęć.

- Warunki na izbie przyjęć są zdecydowanie lepsze. Zresztą podobnie jak na pozostałych oddziałach dostosowanych m.in. do potrzeb niepełnosprawnych - mówi Małgorzata Bartoszewska-Dogan, dyrektor ds. lecznictwa gdyńskiego szpitala.

W budynku są również nowe windy, aparaty rentgenowskie przy łóżkach pacjentów czy łazienki przy pokojach. - Ośrodek Leczenia Niewydolności Krążenia pozwala na to, by wszystkie badania zostały wykonane na miejscu. Do tej pory na część z nich trzeba było jeździć poza Trójmiasto - kończy dyrektor Bartoszewska-Dogan.

Miejsca

Opinie (46) 5 zablokowanych

  • To remont za nasze pieniądze przed prywatyzacją!!! (1)

    Wycena była wcześniej.
    A co do oddziału "ginekologiczno-położniczego".Skandal.
    "Lekarze" na najniższym poziomie i przyklejone uśmiechy bardzo fałszywych pielęgniar.
    Jedyną osobą godną zaufania była starsza Pani- salowa.

    • 8 0

    • zgzdzam się, te suki nawet wzgledem siebie są niemiłe.

      • 1 0

  • Szpital

    Oddzial kobiecy , totalne dno , zadnego szacunku dla rodzacych kobiet , personel niesympatyczny i niechlujny , pracujace tam babo-chlopy to najlepiej wymienic na koty byla by wieksza korzyzc dla szpitala.

    • 5 1

  • PRAWA PACJENTA (1)

    1. Czekać
    2. Milczeć

    • 7 1

    • kiełbie we łbie

      jaro to komunista

      • 0 1

  • To moze zrobią coś z porodówką

    • 5 0

  • A porodówka

    Porodówka robi łaske że w ogóle ktoś sie odezwie na izbie przyjeć. Wchodząc tam trzeba pochylić głowę i z góry przepraszać ze przeszkadza sie w piciu kawy czy ogladaniu tv, nie doczekasz się równiwrz odpowiedzi na Dzień dobry czy dobry wieczór.

    • 7 1

  • skandal

    ostatnio probowałam położyć ciężko chorego pacjenta, który ma 32 lata, jest dializowany od 8 lat a od 16 lat choruje na cukrzyce. Ma już jedna stopę usuniętą i chodziło o uratowanie drugiej nogi. Lekarz ze Szpitala w Chojnicach zlecił komorę tlenową na którą pacjent został przyjęty jednak warunkiem wykonania zabiegów w Instytucie było położenie pacjenta na oddziale którymkolwiek i podanie skojarzonego antybiotyku podczas kuracji w komorze. Od 6 rano do 16.00 żaden z oddziałów nie zgodził sie na przyjęcie odsyłali nas z ciężko chorym pacjentem do kolejnych oddziałów. To jest skandal i taki szpital dostaje dofinansowanie. Obym nigdy do niego nie trafiła. Jak człowiek nie ma kasy to nic nie zdziała szpitale powinny być prywatne a ludzie powinni sie ubezpieczać i w ten sposób finansować działalność szpitala. Dla osób nie mogących tak funkcjonować powinny być szpitale publiczne finansowane z naszych podatków. Jedynym oddziałam, który przejmuje sie trochę pacjentem jest dzienny oddział dermatologiczny na czele z panią doktor ordynator. Polecam tam warto sie leczyć

    • 2 1

  • STAN RZECZYWISTY

    Ten szpital nie ma racji bytu w dłuższym okresie. Jest założony na bazie dawnych koszar wojskowych z dobudowanymi osobno stojącymi budynkami i jest całkowicie niefunkcjonalny. Dodatkowo rzeczywisty stan tych budynków dyskwalifikuje je jako szpital. Osobną sprawą jest zła jakość zarządzania tym szpitalem. Gdynia, a właściwie Trójmiasto powinny mieć wybudowany nowy szpital w najbliższej okolicy, który spełniałby współczesne standardy lecznictwa, zamiast obecnie działających szpitali, które ewentualnie można by przeznaczyć na jakieś kliniki. Takie rozwiązanie, w połączeniu z wprowadzeniem zintegrowanego systemu zarządzania, chociaż początkowo kosztowne, po kilku latach stałoby się bardziej ekonomiczne i podniosłoby standard lecznictwa w Trójmieście na pożądany wysoki poziom.

    • 5 1

  • Sprzęt nowoczesny?

    A na zdjęciu monitor kineskopowy sprzed 10 lat chyba...

    • 0 1

  • porodówka

    ooo masakra. nikomu nie polecam tam trafić. wielka porażka, panie siedzące na dole w rejestracji oglądają tv spijaja kawke i wpierdzielają ciasteczka, jak przyjdzie rodząca kobieta to mają ją głeboko gdzies- z wielką łaską przyjmuja pacjentke- aż się wszystkiego odechciewa. Lekarze ginekolodzy wcale nie lepsi- wywyzszają sie nie samowicie a tak naprawde sa słabi. Maiałam niestety tą przyjemność rodzic w tym szpitalu- po czym miałam niesamowite problemy, bo lekarz który zakładał szwy załozył je za szeroko w trzeciej dobie leżenia w szpitalu na obchodzie byli stazyści i na kontroli pan w okularkach(stazysta) zajrzał i powiedzial ze wszytsko ok, a Ordynator nie był łaskaw rzucic choc okiem czy rzeczywiscie tak jest- po czym dostałam wypis. nie swiadoma niczego po tygodniu poszłam do przychodni do połoznej na zdjecie szwów - a ona do mnie ze ona sie tego nie podejmie zawołała lekarza a on wielkie oczy i mowi co to jest "ja pani tego nie zdejme po to sie wszytskio rozejdzie" pamietam te słowa jakbym je uslyszała przed chwila. chodzialam po lekarzach przez miesiąc w stresie dziecko w domu z tatusiem. Na szczescie jestem po zabiegu pielegnacyjnym i wszytsko wrocilo do normy. bylo to 2,5 roku temu, lecz z tego co słyszałam nic sie tam nie poprawiło. Panie zajmujące sie paniami i dzieciaczkami po porodzie dalej robią wszytsko z łaska a na prośby by zmienic posciel czy przescieradło przychodzą na drugi dzien lub wogole. MASAKRA!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 4 1

  • Za 1%

    tej kwoty proponuje:
    1) zatrudnic 10 nowych sprzataczek
    2) zwolnic te, ktore dzis udaja ze sprzataja.

    No, ale to nie bylby biznes dla roznego rodzaju kolesi.

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane