- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (119 opinii)
- 2 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (321 opinii)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (272 opinie)
- 4 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (91 opinii)
- 5 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (121 opinii)
- 6 Umorzono śledztwo ws. pożaru hali sportowej (44 opinie)
Tragedia rodzinna na Małym Kacku
53-letni mężczyzna śmiertelnie ugodził nożem swoją 46-letnią żonę, po czym skoczył z dachu budynku. Wszystko działo się w piątek w Małym Kacku. W mieszkaniu znajdowała się też dwójka dzieci, które nie ucierpiały fizycznie.
Informacje o zdarzeniu otrzymaliśmy od naszego czytelnika. Poinformował on, że w piątek przed godz. 15 na Małym Kacku doszło do domowej awantury zakończonej zabójstwem.
Policja nie chce sprawy komentować, ale potwierdza te informacje.
- Około godz. 15 policjanci dostali zgłoszenie dotyczące zabójstwa. 53-latek ugodził nożem swoją żonę, po czym wyskoczył przez okno. Przeżył - mówi Krzysztof Kuśmierczyk z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Policjanci potwierdzają też, że dwójka dzieci w wieku 9 i 13 lat ma zapewnioną przez rodzinę opiekę.
- Kobieta otrzymała dwa ciosy nożem, jeden z nich okazał się śmiertelny, ze wstępnej opinii biegłego wynika, że przebił on tętnicę płucną. Mężczyzna prawdopodobnie próbował targnąć się na swoje życie. W stanie ciężkim znajduje się w szpitalu. Wyjaśniamy wszystkie okoliczności tej sprawy - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Opinie (271) ponad 20 zablokowanych
-
2019-02-25 20:45
mógł być pod wpływem alkoholu,narkotyków i dopalaczy
może pracował w stresie i tak odreagował jakieś niepowodzenie w robocie
- 3 9
-
2019-02-25 20:54
nikt sie nie domysla dla czego to zrobil badz jakie powody mial!
- 0 4
-
2019-02-25 20:55
Z pasją i zawsze uśmiechnięta, nie szczędziła dobrego słowa... Taką Panią zapamiętamy
- 25 0
-
2019-02-25 21:25
Znałam osobiście ofiarę tej tragedii, jak czytam niektóre komentarze to naprawdę zastanawiam się co ludzie mają w głowach. Zastanówcie się czy gdzieś za ścianą, u waszych sąsiadów, na pozór wyglądających na przykładne rodziny, nie dzieją się takie rzeczy. Sąsiad raczej nie idzie ulicą i nie kopie żony po chodniku na oczach innych, to dzieje się w domu, gdzie powinno być bezpiecznie. Zarówno dla kobiet i dzieci jak i dla mężczyzn. Zamiast hejtować lepiej pomyślmy jak zapobiegać, bo wokół nas to się dzieje, nawet jeśli na pozór nie widać
- 40 2
-
2019-02-25 22:00
czasami nawet utopista i idealista o dionizyjskim usposobieniu (1)
wybuchnie jak granat
- 0 5
-
2019-02-25 22:19
Widzę to inaczej
Bycie człowiekiem do czegoś zobowiązuje. A bycie myślącym człowiekiem jeszcze bardziej. Rozważania filozoficzne i poezja nie mogą być zasłoną, za którą skrywa się przemoc, albo frustracja. Ludzie uprawiają filozofię po to, by świat był lepszy. W przeciwnym wypadku to tak, jakby ktoś został lekarzem nie po to, żeby ratować, ale żeby zaszkodzić jak największej liczbie ludzi.
To, co piszę, to nie jest oskarżenie wobec męża zabitej, bo nie znam jego motywów, ani okoliczności tej tragedii, lecz odnoszę się do wypowiedzi poprzednika.- 4 1
-
2019-02-25 22:45
To był radny Pis z Sopotu (1)
- 9 3
-
2019-02-25 23:01
nie był radnym
Z PiS związki miał, co widać na Facebooku, ale radnym nie był, ani nikim politycznie zbyt ważnym. Raczej starał się być aktywnym w sferze kulturalnej miasta
- 3 3
-
2019-02-25 23:47
Nie informować o sprawach obyczajowych!
Nie powinno się informować o sprawach obyczajowych - wcale. Nie plynie z tego żadna korzyść a jedynie ludożerka się wyżywa. Wasz portal jest zbyt wartościowy, żeby publikować taki garmaż. A niezależnie od tego, dziwię się, że policja i inne służby dostarczają mediom tego rodzaju serwisu. Opanujcie się, dziennikarze, redaktorzy i policjanci.
- 7 5
-
2019-02-26 06:39
Biedne dzieci
taka tragedia zostawi swoje ślady w ich psychice do końca życia. Jak czytam komentarze to nie wierze jak ludzie pod pretekstem anonimowości potrafią wykazać się niezmiernie zrytym beretem.
- 14 0
-
2019-02-26 11:27
Jakby ne zmarła, to by wpisali awanturę rodzinną i olali temat. Ktoś zginął, więc skierują do psychiatryka i też oleją. Taka trudna praca policji, trzeba obrać jedną z dwóch ścieżek. Ciekawe ile było wcześniejszych zgłoszeń na faceta...
- 3 0
-
2019-02-26 12:16
Rzetelnosc (1)
Uwielbiam te artykuły.
Skoczył z dachu ... Czy wyskoczył przez okno bo chyba nie próbował się zabić dwukrotnie. ????- 4 1
-
2019-02-26 18:55
A ne można wyskoczyć z okna na dachu? Bo tak właśnie było - mieszkam po sąsiedzku... Ludzie włączcie myślenie! I przestańcie się karmić cudzą tragedią!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.