- 1 Pięć płotów, które "podzieliły" Trójmiasto (157 opinii)
- 2 Zimą polecimy z Gdańska do Dubaju (156 opinii)
- 3 Oponami rezerwują miejsca do parkowania (34 opinie)
- 4 Koniec poszukiwań mężczyzny w morzu (58 opinii)
- 5 Nowy trop ws. zaginięcia Iwony Wieczorek (659 opinii)
- 6 Jak król uciekł z Gdańska rybacką łódką (40 opinii)
Trójmiasto w czołówce smutnej statystyki rozwodów
13 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat)
Gdynia druga w Polsce, a Gdańsk trzeci pod względem... liczby rozwodów. Sprzyja temu stabilizacja finansowa, małe przywiązanie do tradycyjnych wartości, ale także, większa niż w innych rejonach kraju... podaż mężczyzn w Trójmieście.
W Gdyni i Gdańsku łatwiej o rozwód
Statystyki Głównego Urzędu Statystycznego są jednoznaczne. Najwięcej małżeństw rozpada się w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie na 10 tys. mieszkańców przypada 28,1 rozwodów. Pozostałe miejsca na podium obsadziło Trójmiasto. Druga jest Gdynia z liczbą 25,9 rozwodów na 10 tys. mieszkańców, a tuż za nią Gdańsk, gdzie dochodzi do 25,5 rozwodu na 10 tys. mieszkańców. Najlepiej z pielęgnacją związków radzą sobie natomiast mieszkańcy Łodzi (15,7 rozwodów na 10 tys. mieszkańców), Tychów (17,4) i Rzeszowa (17,5).
Co może być przyczyną takich wyników w Trójmieście?
- W Trójmieście jest po prostu łatwiej się rozwieść, bo w innych regionach kraju jest więcej barier. Polska - wbrew pozorom - jest krajem wielokulturowym i np. na południu jest znacznie większe społeczne wsparcie, ale też kontrola małżeństw. Różnice w stylu życia są ogromne i w dużej mierze zależą od miejsca zamieszkania - podkreśla dr Wiesław Baryła, psycholog społeczny.
Spośród 67,3 tys. rozwodów z ubiegłego roku, 49,8 tys. zostało zakończonych bez orzekania o winie. W 11,6 tys. sąd stwierdził winę męża, a tylko w 2,4 tys. winę żony. W 3,4 tys. przypadków winne były natomiast obie strony.
Najczęstszym powodem rozpadu małżeństw były:
- niezgodność charakterów - 19,5 tys. rozwodów
- niedochowanie wierności małżeńskiej - 5,1 tys.
- nadużywanie alkoholu - 3,5 tys.
- dłuższa nieobecność - 1,3 tys.
- naganny stosunek do członków rodziny - 1 tys.
- nieporozumienia na tle finansowym - 882
- różnice światopoglądowe - 437
- niedobór seksualny - 190.
Często jednak na decyzję o rozwodzie ma wpływ dostępność alternatyw, których w Trójmieście nie brakuje. W innych częściach kraju problemem mogą być nie tylko koszty rozwodu, ale i ponownego ułożenia sobie życia.
- Barierą jest też deficyt mężczyzn. W większych miastach ich nie brakuje, natomiast w mniejszych, biedniejszych miejscowościach więcej osób np. migruje do pracy, więc siłą rzeczy dostępność alternatyw jest mniejsza - zauważa dr Wiesław Baryła.
Opinie (326) 8 zablokowanych
-
2016-11-27 13:52
Jestem zdania, że przeć ślubem powinno się zamieszkać z partnerem. Tylko w ten sposób można kogoś dobrze poznać. A tak biorą ślub pary, które myślą, że się znają, bo pare raz na wakacjach razem byli. A po ślubie okazuje się, że partner ma jednak wady, a wspólne życie to nie wakacje.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.