- 1 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (145 opinii)
- 2 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (117 opinii)
- 3 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (120 opinii)
- 4 Pozostałości baterii mającej bronić portu (67 opinii)
- 5 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (50 opinii)
- 6 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (136 opinii)
Trolejbus jechał jak Formuła 1?
Kierowcy pojazdów komunikacji miejskiej miewają słabsze dni. Zdarza im się jechać za szybko i zbyt gwałtownie hamować. Czy jednak kierowcy trolejbusu linii 28, którym w poniedziałek jechała nasza czytelniczka, nie poniosła fantazja i kilkunastotonowego pojazdu nie pomylił z lekką i przede wszystkim jednoosobową Formułą 1?
- Często jeżdżę komunikacją miejską i jeszcze nigdy nie uczestniczyłam w takiej sytuacji, jak ta - opowiada pani Sylwia, nasza czytelniczka. - Wracałam z centrum Gdyni trolejbusem linii 28. Wydawałoby się spokojna, bezpieczna podróż do domu. Niestety, kierowca okazał się prawdopodobnie pasjonatem Formuły 1, bo nie dość, że ruszał z przystanków jak wariat, to jeszcze postanowił popisać się ułańską fantazją jazdy, myśląc, że zdąży przed czerwonym światłem na ulicy Jaskółczej. Nie zdążył.
Według pani Sylwii kierowca zahamował z impetem, co poskutkowało tym, że dwie pasażerki przewróciły się na podłogę.
- Kierowca nawet nie zareagował na to, co zrobił, tylko beztrosko chciał ruszyć z przystanku. A hałas był taki, jakby co najmniej walił się dom - dodaje czytelniczka. - Podeszłam i zapytałam, czy wie, co właśnie zrobił. Odpowiedział, że nie wie.
Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie rzecznika ZKM. Ponieważ sprawa wymagała wyciągnięcia zapisu z monitoringu, który znajduje się w trolejbusie, na odpowiedź czekaliśmy kilka dni. Zamieszczamy ją w całości, bo w kilku miejscach wersja ZKM różni się od relacji naszej czytelniczki. Władze ZKM przyznają jednak, że do przewrócenia dwójki pasażerów doszło. Zawinił kierowca, który zagapił się i za późno zauważył czerwone światło.
Z uwagi na dość mocne zarzuty czytelniczki bardzo proszę o opublikowanie mojej odpowiedzi w całości.
Całe zdarzenie kilkakrotnie prześledziliśmy na podstawie zapisów kamer monitoringu i miało ono przebieg następujący.
Kierowca trolejbusu linii 28, wbrew opisowi Czytelniczki, nie realizował przedmiotowego kursu w sposób brawurowy. Zarzuty: "kierowca okazał się prawdopodobnie pasjonatem Formuły 1, bo [...] ruszał z przystanków jak wariat", są absolutnie nieprawdziwe i bezzasadne. Prawdą jest natomiast, że przed sygnalizacją świetlną przy ul. Jaskółczej miało miejsce zdarzenie, do którego dojść nie powinno. Otóż, kierowca zagapił się i nie zauważył w porę czerwonego światła przed przejściem dla pieszych i zatrzymał trolejbus w ostatniej chwili, dość ostro hamując. W wyniku tego hamowania doszło do nieszczęśliwego zdarzenia przy tylnych drzwiach trolejbusu. Jedna z pasażerek (osoba w podeszłym wieku) wstała, aby wysiąść na przystanku za przejściem, a druga postanowiła przesiąść się na zwolnione przez nią miejsce siedzące (wcześniej także siedziała - w trolejbusie było około 10 osób). Nieszczęśliwie, do hamowania trolejbusu doszło właśnie podczas zmienienia miejsca przez tę pasażerkę, która akurat w tym momencie (przechodząc) nie trzymała się poręczy i upadła, uderzając i przewracając przy tym pasażerkę, która zamierzała wysiąść.
Ponieważ całe zdarzenie miało miejsce przy tylnych drzwiach, kierowca nie zauważył tego faktu i po zapaleniu się zielonego światła ruszył na pobliski przystanek. Kiedy trolejbus dojechał do przystanku (kilkadziesiąt metrów za przejściem), jedna z osób, które się przewróciły wysiadła i usiadła na ławce pod wiatą przystanku, druga zaś zajęła miejsce siedzące.
W tym czasie do kierowcy podeszła Czytelniczka i zwróciła się do niego podniesionym głosem słowami: "Czy pan umie jeździć?! Wie Pan co pan narobił?". Dalszy przebieg rozmowy był następujący:
Kierowca: "Nie widziałem'
Czytelniczka (podniesionym głosem, przedrzeźniając): "Nie widziałem, nie widziałem... pewnie"
Kierowca: "A coś się stało?"
Czytelniczka (już krzycząc): "Kobieta się przez pana przewróciła! Pan powinien na emeryturę już iść! Do jasnej cholery"
Kierowca : "O Jezu... Ta pani siedzi na ławce? ...Przepraszam..."
Czytelniczka: "Gorszej kaleki nie mogli zatrudnić" (po chwili powtórzyła to ponownie).
W tym momencie kierowca wyszedł do pasażerki na przystanku i zapytał, czy nie potrzebuje pomocy. Starsza pani odpowiedziała, że nie, po czym kierowca ją przeprosił. Jeszcze przez około dwie minuty kierowca rozmawiał z tą osobą, pytając, czy aby na pewno nie wezwać jakiejś pomocy. Dopiero po ponownej odmowie, kierowca zdecydował się wrócić do trolejbusu i kontynuować kurs.
Przez kolejne dwa przystanki Czytelniczka stała przy kabinie kierowcy. Dalsza część rozmowy miała miejsce po dojechaniu trolejbusu na przystanek Wiklinowa i miała przebieg następujący:
Czytelniczka (podniesionym głosem): "Mam nadzieję , że pożegna się pan z pracą!"
Kierowca (grzecznie, tonem przepraszającym): "Nie rozumiem..."
Czytelniczka (nadal podniesionym głosem): "Złożę na pana dzisiaj skargę!"
Po czym wysiadła.
W związku z zaistniałym zdarzeniem chciałbym bardzo przeprosić osoby poszkodowane. Pracodawca kierowcy - Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej w Gdyni - przeprowadzi postępowanie dyscyplinujące wobec kierowcy i za swoje gapiostwo prawdopodobnie zostanie on ukarany. Chciałbym jednak podkreślić, że to jedyne przewinienie kierowcy, gdyż pozostałe zarzuty Czytelniczki (która tę samą skargę przesłała także do ZKM w Gdyni i do PKT), nie potwierdziły się - są bardzo mocno ukoloryzowanym opisem zdarzenia. Wynikające zapewne z silnego wzburzenia uwagi kierowane pod adresem kierowcy - oraz ich ton - także daleko odbiegały od kulturalnych.
Rozumiejąc emocje Czytelniczki, bardzo chciałbym przeprosić także i ją za niedogodności w korzystaniu z usług gdyńskiej komunikacji miejskiej.
Na koniec chciałbym dodać, że kierowca, którego dotyczy skarga, to długoletni pracownik, zawsze bardzo uprzejmy i kulturalny wobec pasażerów, o nieposzlakowanej dotąd opinii.
Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM w Gdyni
Opinie (419) ponad 20 zablokowanych
-
2016-04-16 10:51
Swojego faceta tez straszysz ochrona gdy sie w domu awanturuje???
- 4 5
-
2016-04-16 14:23
Uwagi
przewinienia kierowców: rozpędzanie sie i potem nagłe hamowanie trolejbusów/autobusów, właczanie ogrzewania w ciepłe dnie, tak że niektórzy pasażerowie muszą wysiadac i przesiadac sie, nie dbanie o komfort pasażerów: pozamykane okna, brudne wywietrzniki, brak otwartych okien w dachu, nieuwaga przy wsiadaniu/ wysiadaniu osób starszych, zatrzymywanie sie trolejbusu za daleko poza miejscem gdzie stoja pasażerowie, którzy musza wykonać dramatyczne biegi , często są to osoby starsze! - b. częste przypadki!
Przewinienia pasażerów: opieranie sie o drzwi, nawet małych dzieci, niemycie się, nie zmienianie skarpetek, nie pranie adidasów w pralce, jazda bez trzymanki, zamaist usiaśc stare panie stoja z siatami, no a potem w razie hamowania leca na leb i szyję.- 1 8
-
2016-04-16 19:24
No i dostała pani Sylwia lanie
- 10 3
-
2016-04-16 20:05
Prawda jest taka, że wielu kierowców powinno co najwyżej śmieciarki albo betoniarki prowadzić, a nie autobusy z ludźmi.
Szkolenie chyba nie obejmuje płynnej jazdy.
Ja jestem kierowcą limuzyny. Wożę moją szefową do pracy i na spotkania.
I jeżdżę tak, że ona może kawę postawić na półce pod szybą i ta kawa nie ma prawa się rozlać, kiedy ją wiozę do pracy. Szefowa dokańcza makijaż w samochodzie i jadę tak płynnie, że wychodzi jej idealnie.
Za takie bezpieczne jej wożenie płaci mi 6000 miesięcznie.
I bez pieprzenia mi tu, że ktoś się ładuje przed maską na mói pas. To też trzeba umieć przewidzieć. Po prostu wożąc VIPów przewiduje się sytuacje na pół kilometra i na pół minuty przed sobą. Kto tego nie umie, jest popierdółka, a nie kierowca.
Kierowcy ZKM jako że wożą ludzi stojących i mają pojazdy o większym tonażu powinni potrafić tak jeździć.- 4 10
-
2016-04-17 13:14
....
może to jej kochanek, który ją odrzucił i zwyczajową "świnie" chciała podrzucić
- 7 0
-
2016-04-17 19:16
Akurat wiem o jakim kierowcy mowa.
Pan z numerem 2708 nadaje się na emeryturę.- 0 7
-
2016-04-17 21:17
Ja tam uwielbiam (1)
jak dodają gazu. To ciekawsze niż anemiczna jazda z nosem wlepionym w szybę.
No i wtedy zdążasz na czas- 6 1
-
2016-04-18 15:54
i pan zdanża
- 4 0
-
2016-04-20 07:20
ale wstyd...
Na miejscu tej Pani byłoby mi teraz wstyd! Co to za słownictwo do kierowcy? Kierowca zachował się w porządku przepraszając Panią, która się przewróciła. Kto sieje wiatr, zbiera burzę. Cieszę się, że rzecznik ZKM poprosił o publikację całego tekstu oraz dodał dokładną konwersację między kierowcą a pasażerką.
- 4 0
-
2016-04-20 09:58
wszyscy pasażerowie nie szanują Kierowców zkm Gdynia
Pasażer to myśli tylko o sobie i ma zawsze racje i tylko skargi by pisali
- 2 0
-
2016-04-21 07:48
i co Sylwia????
zatkało kakao..???nie wiedziało się że są kamerki i wszystko się nagrywa hm...???głupota nie zna granic a kłamstwo zawsze ma krótkie nogi...wstyd!!!!!
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.