- 1 Wraca ocenzurowany "autobus do piekła" (194 opinie)
- 2 Parking przecieka. Są chętni do naprawy (66 opinii)
- 3 Poważny wypadek w Chyloni (106 opinii)
- 4 Rozbiórka na terenie kupionym za 130 mln zł (140 opinii)
- 5 Kot Rysiek będzie miał swoją rzeźbę (162 opinie)
- 6 Przepisy niewiele zmieniły na przejściach? (196 opinii)
Trzynastego wszystko zdarzyć się może
Jeśli szerokim łukiem omijasz drabiny, widząc kominiarza nerwowo szukasz guzika a myśl o czarnym kocie przebiegającym ci drogę przyprawia cię o ciarki na plecach, mamy dla ciebie złą wiadomość, dziś piątek trzynastego. Będziesz odczyniać uroki, czy zanucisz jak Kasia Sobczyk, że piękniejszy jest świat?
- Przesądy działają, zostało to udowodnione - przyznaje psycholog społeczny dr Michał Parzuchowski. - Niemiecki Naukowiec Thomas Mussweiler przeprowadził badania w toku których stwierdzono, że ludzie zaciskający kciuki na szczęście częściej odnoszą sukces. Oczywiście związane jest to z tym, że osoby te doskonale wiedzą, po co wykonują taki gest i są nastawione na zwycięstwo. Sprawdzające się zabobony są zatem kwestią potęgi umysłu, a nie magii.
Myślenie utartymi schematami pozwala nam szybko wydawać sądy i podejmować decyzje. To również przyczynia się do popularności stereotypów i przesądów. Choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, taki mentalny autopilot włącza się bardzo często. Szczególnie kiedy nie jesteśmy w stanie sprawować pełnej kontroli nad tym co się wokół nas dzieje, w takiej sytuacji najłatwiej ulec zabobonom.
- Najbardziej przesądnymi osobami są sportowcy, rolnicy, czy żeglarze, przecież aby osiągnąć sukces muszą trafić na słabszego przeciwnika, dobrą pogodę, albo pomyślne wiatry - wyjaśnia Parzuchowski. - Wiara w zabobony daje poczucie kontroli nad własnym losem, ale pozwala również zrzucić z barków odpowiedzialność za swoje porażki i ułomności.
Badania przeprowadzone prze OBOP pokazują, że w Polsce aż 58% społeczeństwa wierzy w przesądy. Najwięcej osób przyznaje się do wiary w szczęście przynoszone przez kominiarza, na drugim miejscu jest szczęśliwa czterolistna koniczynka, a na trzecim przynoszący pecha czarny kot. Co ciekawe, bardziej skłonni jesteśmy dawać wiarę dobrym znakom niż złym omenom. Badanie wykazało również, że mężczyźni rzadziej zwracają uwagę na zabobony.
- To zupełnie naturalne, wolimy wierzyć, że spotka szczęście. Znacznie łatwiej machnąć ręką na coś, co jest nam nie w smak. Nie uważam jednak żeby kobiety były bardziej przesądne. Każdym z nas kierują te same mechanizmy, bez względu na płeć. Myślę że kobiety po prostu bardziej otwarcie się przyznają do swojej wiary w tego typu rzeczy - mówi psycholog.
Bez względu na to, czy wierzymy w przesądy czy nie, warto poznać ich korzenie, które zwykle tkwią w faktach historycznych. Pechowość piątku trzynastego tłumaczona jest na wiele sposobów. Właśnie w ten dzień obalono potęgę Templariuszy. Król Filip IV pod przykrywką ukrócenia herezji i bałwochwalstwa aresztował zakonników i spalił ich włości. W rzeczywistości chciał uniknąć spłaty finansowych zobowiązań. Piątek to również dzień ukrzyżowania Jezusa, a trzynaście to liczba apostołów uczestniczących w ostatniej wieczerzy.
W średniowieczu, które uważane jest za apogeum zabobonności, piątek był dniem katowskim, tego dnia dokonywano egzekucji, a trzynastego dnia miesiąca statki nie wychodziły w morze. Choć czasy się zmieniły nadal prześladuje nas strach przed liczbą trzynaście, czyli paraksewidekariafobia. W hotelach często brakuje pokoju o numerze 13, a w biurowcach i budynkach mieszkalnych trzynastego piętra.
Co zatem zrobić, żeby piątek trzynastego nie spędzał nam snu z powiek? Najlepiej po prostu przywyknąć do tego, że mamy od jednego do trzech takich dni w roku, a dla świętego spokoju wstać rano prawą nogą i mieć pozytywne nastawienie do życia. Zwłaszcza, że to ostatni piątek trzynastego w 2012 r., a na dodatek początek weekendu.
Opinie (104) 2 zablokowane
-
2012-07-13 21:35
akurat
dziś żona uderzyła głową o kafle w łazience, ja cofając na parkingu wjechałem w starą toyotę (bo pani zatrzymała się by poszukać wolnego miejsca), a na sam koniec dnia ugryzłem się do krwi w górną wargę - .....
- 0 0
-
2012-07-13 21:42
nice...
ptak mnie o*****.to chyba oznacza szczescie?
- 0 0
-
2012-07-13 22:56
taaaa
a u mnie 13go zawitala kontrola US....
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.