- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (167 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (89 opinii)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (205 opinii)
- 4 Schody samoróbki zastąpi chodnik (39 opinii)
- 5 Promenada po remoncie hitem sezonu (125 opinii)
- 6 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (181 opinii)
Uciekła od Kopernika do Gdańska
Ta legenda rodzi się właśnie na naszych oczach. Archeologowie znaleźli fragment XVI-wiecznej skrzyni, która mogła należeć do, hm... bliskiej przyjaciółki Mikołaja Kopernika. Piękną Holenderkę zabrano spod boku astronoma i wysłano do Gdańska. Ale czy tu dotarła?
Miejsce naszej legendy to kamienica przy ul. Mariackiej 1 w Gdańsku. Nie byle jaka kamienica, lecz najstarszy ceglany budynek w mieście. Zbudowany w 1451 roku w stylu gotyckim, jedynie częściowo zniszczony w czasie II wojny światowej, po której przywrócono mu niemal dokładnie poprzedni wygląd. Przed kamienicą znajdują się dziś dwie kamienne płyty z wyobrażeniem Zwiastowania Anielskiego. Mistrzowsko odtworzone na podstawie oryginałów, pokazują jak wyglądało najstarsze gdańskie przedproże.
Gdy podczas kolejnego remontu do piwnic budynku weszli archeolodzy, znaleźli w nich fragmenty fajek, drobne monety i fragment zniszczonego kufra z datą "1539" i inicjałami "A.S.". Z drugiej strony zbutwiałej deski widniało imię Anna i mocno zamazane nazwisko, prawdopodobnie "Schilli..".
A teraz cofnijmy się kilkaset lat wstecz, do Fromborka. "Mikołaj Kopernik miał gospodynię, Annę Schilling, która była córką Holendra Arenda van der Shelinga, który osiadł w Gdańsku. Van der Schelling poślubił daleką krewną Kopernika i zmienił wówczas nazwisko na Schilling." - czytamy w książce Jacka Repchecka pt. "Sekret Kopernika".
Wygląda na to, że piękna Holenderka mieszkała w domu Mikołaja Kopernika we Fromborku co najmniej przez osiem lat, między lipcem 1531 i 1539 rokiem - potwierdzają to zachowane listy, wymieniane między Kopernikiem a biskupem chełmińskim Janem Dantyszkiem.
23 marca 1539 roku biskup Jan Dantyszek otrzymał list od kanonika warmińskiego, Pawła Płotkowskiego, zatroskanego sprawą gospodyni doktora Mikołaja. Czytamy w nim: "kobieta doktora Mikołaja odesłała swoje rzeczy do Gdańska, jednak sama pozostaje tutaj we Fromborku..."
Czy znaleziony w najstarszej gdańskiej kamienicy fragment kufra pochodził z wysłanego do Gdańska ekwipunku Anny Schilling? Po samej damie, oprócz fragmentu z książki, ślad zaginął...
- Tego się dziś już raczej nie dowiemy. Ale, gdyby tak się zdarzyło, byłby to piękny ciąg dalszy tej historii - mówi Andrzej Rybicki, obecny właściciel kamienicy. - Kto wie, może Anna była przy Mariackiej 1? A może chciała się tu zatrzymać, ale nie dotarła. A jej rzeczy zostały zapomniane w piwnicy?
Kraków ma swojego smoka i księżniczkę Wandę, my możemy mieć Annę, co z Mikołajem Kopernikiem mieszkała i zostawiła swój ślad w jednej z najpiękniejszych części Gdańska. Wszystko zależy od tego, czy mieszkańcy "kupią" tę historię.
- W tej chwili specjaliści pracują nad rekonstrukcją kufra Anny Schilling - mówi Andrzej Rybicki. - Gdy skończą, jeszcze w tym roku, przedmiot z pewnością będzie cenną ozdobą kamienicy, a wszyscy miłośnicy Gdańska i jego legend będą go mogli podziwiać. Być może ktoś dopowie dalszą część historii rozpoczętej aż na fromborskim zamku?
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (123) ponad 10 zablokowanych
-
2009-06-01 12:22
E=mc2
- 2 0
-
2009-06-01 11:54
http://www.polityka.pl/krzywe-domy/Lead30,1137,292036,18/
A może tym się zajmijcie.- 1 0
-
2009-06-01 11:36
Moim zdaniem powinni zburzyć tę kamienicę
i postawić niebieski płotek z blachy falistej. Zupełnie taki sam, jakie stoją na przykład koło Hali Targowej albo kościoła Dominikanów. Wpasowałby się w sam raz w klimat Gdańska, stanowił klimat tego miasta (zupełnie jak 10% pozostałej powierzchni).
No i jeszcze nie będzie kolei metropolitalnej, ale to przecież nie interesuje redaktorów z trojmiasto.pl, siedzących na garnuszku u budynia. Oni wolą pisać o spróchniałej desce kochanki Kopernika.- 8 1
-
2009-06-01 11:20
ciekawe czy kiedyś odkryją czy ta Anna Schilling dobrze obcią-gała Mikołajkowi, albo czy Mikołajek to dobry bzykacz był jeno.
- 5 4
-
2009-06-01 11:05
(2)
Fajny temat, tylko artykuł napisany do kitu.
"która mogła należeć do, hm... bliskiej przyjaciółki Mikołaja Kopernika."
można to było napisać bardziej składnie, bez onomatopei, a tak początek artykułu wygląda jak blogowe wypociny- 6 3
-
2009-06-01 11:08
zanim zaczniesz a propos kawiarni konsumować gazete sprawdź co znaczy wyraz onomatopeja (1)
żenada
- 0 3
-
2009-06-01 11:20
hm...czyżby...czyżby wyraz dźwiękonaśladowczy? np. trzask, bum, hau hau, hm?
- 0 0
-
2009-06-01 10:53
znaleźli w nich fragmenty fajek
Czyli pety?
- 3 2
-
2009-06-01 10:44
przeciez kopernika kobieta byla!
- 0 1
-
2009-06-01 10:34
widze ze Pan redaktorek likwiduje te kom. ktore wskazuja na to ze popelnia bledy. To sie nazywa dziennikarska uczciwosc
- 5 0
-
2009-06-01 09:18
zza dużo gwiazd chłop obracał więc uciekła! (1)
- 13 1
-
2009-06-01 10:23
hahah świetny komentarz:)
- 2 1
-
2009-06-01 09:56
TA SKRZYNIA Z TORUNIA TO ZAGROŻENIE DLA TRADYCJI POMORZA I GDAŃSKA
NIECH KUJAWSCY POMORZANIE TRZYMAJĄ TĄ SKRZYNIĘ, A NIE MY !!! MY MAMY NEPTUNA - BOGA MÓRZ !!! PO CO NAM JAKAŚ SKRZYNIA ESBECKA ??? TA SKRZYNIA POWINNA ZOSTAĆ ALBO KOMISYJNIE ZNISZCZONA ALBO ZWRÓCONA !!!
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.