• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ugaszony pożar na ORP Mewa w stoczni

ms
15 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
aktualizacja: godz. 09:46 (16 lipca 2013)
ORP Mewa ORP Mewa

Trzy osoby zostały poparzone, a kilka podtrutych tlenkiem węgla w wyniku pożaru, do jakiego doszło na ORP Mewa na terenach stoczniowych w Gdańsku.



Aktualizacja 16.07. godz. 9:47. ORP Mewa jest remontowany przez firmę Baltic Engineering. Wbrew temu co podawaliśmy wcześniej, remont nie odbywa się ani na terenie Stoczni Gdańsk, ani też Stoczni Remontowa.

Aktualizacja 19:03 Mamy więcej informacji dotyczących pożaru na ORP Mewa.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że ogień pojawił się podczas trwających prac spawalniczych.

Najbardziej ucierpiał szyb logu, czyli niewielkie pomieszczenie, w którym znajduje się urządzenie do pomiaru prędkości.

Podczas remontu w stoczni część załogi przebywała na okręcie i to ona właśnie zaczęła gasić pożar.

- Marynarze zachowali się doskonale i bardzo szybko opanowali pożar. Straż pożarna pojawiła się po kilku minutach, gdy na miejscu trwało już oddymianie okrętu - informuje komandor Bartosz Zajda, rzecznik prasowy dowódcy Marynarki Wojennej.

Podczas tego zdarzenia mocno poparzonych zostało dwóch stoczniowców oraz jeden marynarz, który doznał poparzenia kolan. Pięciu marynarzy jest w drodze na wentylowanie, co jest standardową procedurą w przypadku zadymienia na okręcie. Kilka osób z objawami zatrucia tlenkiem węgla trafiło do szpitali w Gdańsku.

ORP Mewa został zwodowany w 1967 roku jako trałowiec typu 206F z numerem burtowym 623. Okręt należał do 13 Dywizjonu Trałowców 9 Flotylli Obrony Wybrzeża w Helu. Został później przebudowany na niszczyciel min i otrzymał oznaczenie typu 206FM.

Na okręcie tym był w 1987 papież Jan Paweł II. W latach 1989-1992 jego dowódcą był kpt. mar. Andrzej Karweta, dowódca Marynarki Wojennej, który zginął w katastrofie smoleńskiej.

ORP Mewa jako pierwszy polski okręt podniósł flagę NATO, wchodząc w skład zespołów przeciwminowych Sojuszu.

***


Ogień pojawił się po godz. 17 w jednym z pomieszczeń jednostki, która stoi na terenach stoczniowych przy Martwej Wiśle w Gdańsku.

- Wciąż prowadzimy działania gaśnicze, ale sytuacja jest już opanowana - informuje Tomasz Czyż, rzecznik komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.

Wśród poszkodowanych są zarówno osoby poparzone, jak i zatrute tlenkiem węgla.

Strażacy informują, że statek, na którym doszło do pożaru należy do Marynarki Wojennej. Ustaliliśmy, że chodzi o niszczyciel min ORP "Mewa".

Więcej szczegółów wkrótce.
ms

Miejsca

Opinie (89) 5 zablokowanych

  • błąd

    O ile wiem, to u nas w Remontowej nie ma takiego okretu, więc nie piszcie bzdur

    • 1 0

  • I Urząd Morski w Gdyni to przyklepał (3)

    "ORP Mewa został zwodowany w 1967 roku"......,a nam w gdyńskim porcie zlikwidowali ostatnią (poprzednio S-11) specjalistyczną jednostkę pływającą STRAŻAK-14(1976r) i zastąpili ją holownikami, bo koszty utrzymania statku RATOWNICZEGO są za wysokie.Jakaś paranoja. Na remont okrętu stojącego przy kei przez 360-dziesiąt dni w roku pieniądze są, a na odnowienie klasy statku, który jest (jeszcze stoi w porcie i czeka na kupca) sprawny i dobrze wyposażony, już kasy nie ma!

    • 1 1

    • odp. specjalista (1)

      Rozumiem "specjalista, że jesteś rozżalony, masz rację STRAŻAK-14 powinien pływać, ale co to ma wspólnego z ORP"Mewa"? Dla Twojej informacji, okręt stoi przy nabrzeżu ( keja jest dla jachtów ), ale na pewno nie 360 dni w roku. Te trzy niszczyciele min są najbardziej opływanymi okrętami w naszej MW, wystarczy wpisać ich nazwy i zobaczysz.

      A dla piszącego redaktora: Mewa wodowana była w 1966r. a banderę pierwszy raz podniesiono w 1967, taka delikatna uwaga.

      • 1 0

      • cd

        I jeszcze jedno, pisze się okręt proj. 206F lub 206 FM, nie typu. W Wikipedii nie zawsze jest napisane poprawnie ;-)

        • 0 0

    • strazak

      gó.no by pomógł ten strażak skoro okręt był na "synchrolifcie"? Jeśli ktoś nie wie o czym gada to na knut się odzywa?

      • 0 0

  • w samo południe

    co jakiś czas na terenie Stoczni pojawia się ogień.
    Prawdziwe KURIOZUM...

    • 0 0

  • Haha co za złom po co oni go gasili mogl sie spalic (1)

    • 0 4

    • głupszy jesteś od marynarskiego worka!

      • 0 0

  • brak asekuracji i jest pożar

    • 0 2

  • bo jak sie pracuje to się nie pije.

    • 0 5

  • Szkoda ludzi

    Jeden z poparzonych stoczniowców walczy o życie w Szpitalu w Szczecinie. Współczucia dla rodziny

    • 4 0

  • Fachowcy powyjeżdżali, matoły pozostały...Efekty widać przy "remontach": (1)

    Kościół św.Katarzyny, Orp Mewa i dziesiątki innych! A gdzie nadzór? Wystarczy popatrzeć, j a k "pracują" ci, co pozostali w kraju-żal d.. Ściska!

    • 0 2

    • następny fachowiec się odezwał,jak nieznasz tematu to niepisz.

      • 1 0

  • ten poszkodowany to moj bardzo bobry znajomy.Obecnie mieszkam w Angli a pochodze z tej samej miejscowosci co on.Sercem sie lacze z rodzina.

    • 5 0

  • Płoną

    Płoną góry, płoną lasy...
    Lecz nie dla mnie już!
    Płoną kuźwa, też okręty
    lecz to jest już gnój!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane