- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (111 opinii)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (72 opinie)
- 3 Pozostałości baterii mającej bronić portu (6 opinii)
- 4 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (20 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (64 opinie)
- 6 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (330 opinii)
Ukradli BMW chińskim dyplomatom, wpadli pod Trójmiastem
Tak wyglądała akcja funkcjonariuszy, wymierzona w szajkę samochodową.
Skradli około setki samochodów i motocykli wartych ponad 5,5 mln złotych. Wśród ich łupów znalazły się też luksusowe BMW chińskiej ambasady w Berlinie. Służbom udało się rozbić szajkę zajmującą się kradzieżami pojazdów. Jeden z samochodów przejęli gdańscy pogranicznicy pod Trójmiastem. Okazało się, że przechwycone auto należało do chińskich ambasadorów.
W skład gangu wchodzą eksperci w swoim fachu. Dzielą role, planują działania i uzgadniają kolejne skoki. W tym czasie dysponują już specjalistycznym sprzętem do przełamywania zabezpieczeń w pojazdach, dzięki czemu możliwe są tzw. kradzieże "na komputer".
Skradzione pojazdy natychmiast znajdują swoich nabywców na terenie Polski, przy czym niejednokrotnie dochodzi również do kradzieży pod zamówienie: w "katalogu" przestępców są konkretne marki, które potem dostarczają "klientom".
Kradzieże na ponad 5,5 mln zł
- Jak dotychczas śledczy potwierdzili fakt dokonania przez członków grupy kradzieży ponad 100 samochodów i motocykli o łącznej wartości ponad 5,5 mln złotych - mówi kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak z Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Jeden z najbardziej spektakularnych skoków, za którym stali przestępczy, dotyczy kradzieży trzech luksusowych pojazdów BMW, użytkowanych przez pracowników ambasady chińskiej w Berlinie. Jedno z tych aut, BMW X7 o wartości około 600 tys. zł, zatrzymali na autostradzie A1 funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej, nieopodal Rusocina.
- W związku z prowadzonym śledztwem we wrześniu tego roku powołano tzw. wspólny zespół śledczy (joint investigation team), w którego skład weszli polscy prokuratorzy, funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej, policjanci Zarządu we Wrocławiu CBŚP oraz przedstawiciele niemieckich organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. W październiku na polecenie prokuratora funkcjonariusze zatrzymali łącznie dziewięć osób. Wobec wszystkich zastosowany został przez sąd środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania - mówi kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak.
Przeszukania w Polsce i w Niemczech
Zatrzymaniom zamieszanych w ten proceder osób towarzyszyły także liczne przeszukania miejsc ich zamieszkania i pobytu, podczas których zabezpieczono m.in. mienie pochodzące z korzyści osiągniętych z popełnianych przestępstw, jak również specjalistyczny sprzęt służący i wykorzystywany do kradzieży z włamaniami do samochodów osobowych i motocykli.
W ramach prowadzonego śledztwa na polecenie polskiego prokuratora przeprowadzono także przeszukania wytypowanych miejsc na terenie Niemiec.
Opinie wybrane
-
2023-10-20 21:34
Znowu? (2)
Ten proceder zanikł z 20 lat temu.
- 12 4
-
2023-10-22 18:39
Tusk powraca :D
- 0 2
-
2023-10-20 23:52
Który proceder? Kradzieży aut ambasadorom tak? Bo auta giną jak ginęły tu nic się nie zmienia.
- 5 0
-
2023-10-21 06:19
Zawsze się zastanawiam nad takimi mistrzami intelektu co myślą, że będą mogli kraść do końca życia bez żadnych konsekwencji
- 14 1
-
2023-10-20 20:25
Nie na nasz koszt!!!
Sąd powinien się zwrócić do władz Chin, o umożliwienie złodziejom odbywania kary w Chinach.
- 59 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.