• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ulica im. Eugeniusza Węgrzyna

am
18 czerwca 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Propozycja "Głosu Wybrzeża" nazwania jednej z gdańskich ulic im. zmarłego w kwietniu Eugeniusza Węgrzyna, skłoniła radnych
miejskich do rozważenia, które nazwiska oprócz tego są godne takiego zaszczytu.

- Przegapiliśmy okres powojenny, co w praktyce oznacza, że od czasu zakończenia II wojny światowej do dzisiaj nie znalazł się żaden wielki gdańszczanin ani Polak - oprócz żyjącego Jana Pawła II - zasługujący na takie wyróżnienie - twierdzi radny Tomasz Sowiński (PiS) z komisji samorządu i ładu publicznego.
- Pomysł "Głosu" zmusił nas do zastanowienia się czy nie zaapelować do gdańszczan, by poprzez media składali własne propozycje nazw ulic, wykorzystując nazwiska zasłużonych ich zdaniem osób. Mówiąc o radnych, oprócz Węgrzyna, zasłużonym politykiem była też Alina Pienkowska czy radny Bogusław Niemkiewicz. Nie mam wątpliwości co do zasług kolegi Węgrzyna, ale uważam, że jest to doskonała okazja, aby przyjrzeć się też innym kandydaturom.

Przypomnijmy, że dwa miesiące temu redakcja "Głosu" skierowała pismo do przewodniczącego rady miasta Bogdana Oleszka o nadanie imię Eugeniusza Węgrzyna jednej z ulic miasta.

- Zasługi Eugeniusza Węgrzyna dla Gdańska są powszechnie znane. Był człowiekiem wielu zalet i talentów, radnym trzech kadencji, który cieszył się powszechnym zaufaniem mieszkańców Gdańska. Jego uczciwość i zaangażowanie w sprawy miasta zaskarbiły mu szacunek wszystkich kolegów radnych, niezależnie od przekonań politycznych. Eugeniusz Węgrzyn trwale wpisał się w historię odrodzonej samorządności w Gdańsku, symbolizując cenną i rzadką dziś umiejętność prowadzenia mądrego dialogu ponad politycznymi podziałami. Był pasjonatem pracy społecznej, szczerym orędownikiem integracji Polski z Unią Europejską, człowiekiem angażującym się bez reszty w działalność na rzecz obywateli - mieszkańców Gdańska - tak uzasadnił swoją propozycję Marek Formela, redaktor naczelny "Głosu".

Przewodniczący Oleszek od razu przyjął pomysł z aplauzem, bo - jak podkreśla - Węgrzyn był nietuzinkowym radnym, szanowanym i cenionym przez wszystkich. Inicjatywa spodobała się też innym radnym, a także prezydentowi Pawłowi Adamowiczowi. Pomysłowi przytaknął też Aleksander Żubrys (SLD), choć radny podszedł do tego bez pośpiechu, tłumcząc, że od śmierci kolegi upłynęło niewiele czasu. Są też głosy przeciwne, m.in. Macieja Lisickiego. Wniosek "Głosu" skierowany został najpierw do komisji kultury. Ostatecznie trafił pod obrady komisji samorządu i ładu publicznego. Radni z tej komisji wprawdzie zastanawiali się nad koncepcją, jednak nie przygotowali jeszcze projektu uchwały. Niewykluczone, że zajmą się tym dopiero kiedy pojawią się inne kandydatury.
Głos Wybrzeżaam

Opinie (43)

  • a mojego dziadka w wojne niemiecki tramwaj przejechał

    • 0 0

  • a ja na koniec

    a dlaczego by nie nazwać jakiejś ulicy nazwiskiem Ribbentropa na przykład?
    Też podobno był porządnym człowiekiem, ktoś go znał, mówił...
    Tylko, że należał do ZBRODNICZEJ ORGANIZACJI!!!
    Podobnie jak p.Węgrzyn - nie wiem o nim nic, nie znałem, nie wiem jak wyglądał ale liczy się dla mnie fakt, że był kumplem ZBRODNIARZY i nalezał do ICH organizacji.

    • 0 0

  • nazwa

    i nie klecha?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane