• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urzędnicy sprawdzili niemieckie stadiony

Jacek Stańczyk
5 marca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 15:52 (5 marca 2008)
Stadion Veltins Arena zarabia na siebie nawet wtedy, gdy nie gra na nim drużyna Schalke 04. Teraz gdańscy urzędnicy muszą uzyskać ten sam efekt dla powstającego stadionu w Letnicy. Stadion Veltins Arena zarabia na siebie nawet wtedy, gdy nie gra na nim drużyna Schalke 04. Teraz gdańscy urzędnicy muszą uzyskać ten sam efekt dla powstającego stadionu w Letnicy.

Przez pięć dni delegacja Gdańska zwiedzała Niemcy, gdzie poznawała tajniki organizacji wielkiej imprezy piłkarskiej.



Gdańscy urzędnicy pojechali do Niemiec, gdzie dwa lata temu odbyły się mistrzostwa świata w piłce nożnej. Weltmeisterschaft 2006 okazał się sukcesem organizacyjnym. Na potrzeby mistrzostw zmodernizowano istniejące, i zbudowano zupełnie nowe stadiony.

Czy wyjazd urzędników do Niemiec był potrzebny?


Nad Motławą uznano więc - i słusznie - że jak pobierać nauki, to od najlepszych. Niemcy dysponują taką infrastrukturą piłkarską, komunikacyjną i usługową, że zawody podobnej rangi mogą zorganizować praktycznie w każdej chwili.

- Tymczasem zdarzało się, że podczas mistrzostw nie wszystkie punkty usługowe i gastronomiczne były dostatecznie przygotowane na przyjęcie tak ogromnej liczby kibiców. To wskazówka dla nas, aby takie sprawy przewidzieć i przygotować się do nich jak najlepiej - mówi Marek Bumblis, przewodniczący komisji sportu w radzie miasta, który brał udział w wyjeździe do Niemiec.

Urzędnicy odwiedzili cztery miasta, w których odbywały się mecze mundialu: Hannover, Gelsenkirchen, Frankfurt i Kolonię. Obejrzeli stadiony, posłuchali o tym, jak utrzymać je po mistrzostwach. Rozmawiali z miejskimi i klubowymi władzami, ekspertami od budowy obiektów i promocji miast. Byli również na meczu Bundesligi.

- Zaglądaliśmy dosłownie w każdy kąt. Rozmawialiśmy z kim tylko się dało, nawet z restauratorami. Muszę przyznać, że co miasto, to inne doświadczenie. Mamy bogaty materiał do przemyśleń - mówi Bumblis.

Gdańszczanom zależało na ustaleniu, jak na co dzień funkcjonuje stadion po zakończeniu wielkiej imprezy sportowej. Ich zdaniem niemieckie doświadczenia pokazują, że obiekt nie może pozostawać bez klubu sportowego, który regularnie z niego korzysta. - Kluby nadają stadionowi sens istnienia, są jego duszą. Tak jest np. w Gelsenkirchen, gdzie na Veltins Arena rozgrywa swoje mecze Schalke 04 - przekonuje Bumblis.

Niemieckimi stadionami zarządzają spółki tworzone np. przez miasto, klub i partnera prywatnego. Ten ostatni może zapłacić za umieszczenie swojej marki w nazwie obiektu. We wspomnianym górniczym Gelsenkirchen obiekt nosi nazwę Veltins Arena, od nazwy popularnego browaru. Sponsor ma wyłączność na sprzedaż piwa na stadionie, na którym zainstalował 5-kilometrowy rurociąg, którym podczas meczów płynie złocisty napój.

Możliwości zarządzania Areną Bałtycką (choć tak naprawdę ta nazwa może jeszcze ulec zmianie) jest więc wiele i - jak mówi Marek Bumblis - wybór startegii zarządzania stadionem to jedna z ważniejszych decyzji, jaką podejmie właściciel. Bardzo pomocne w weryfikacji wszelkich pomysłów będzie studium wykonalności fukcjonalno-użytkowej obiektu, które przygotuje miejski konsultant ds. budowy stadionu w Letnicy, czyli firma Ernst & Young. Dokument powinien być gotowy pod koniec marca.

W skład delegacji, która odwiedziła Niemcy weszli: zastępca prezydenta Gdańska, Marcin Szpak, skarbnik miasta, Andrzej Bojanowski, radny i przewodniczący komisji sportu w RM, Marek Bumblis oraz pracownicy spółki BIEG 2012, która odpowiada za organizację Euro w Gdańsku. Każdy z uczestników po powrocie sporządzi i przedstawi szczegółowy raport z wizyty.

Wyprawa kosztowała miasto 23 tys. zł.

Miejsca

Opinie (166) ponad 20 zablokowanych

  • (4)

    "24-31.10.2007 Hyderabad, Prune, Mombay / Indie Zaprezentowanie ofert potencjalnym inwestorom, spotkanie z przedstawicielami firmy ZensarWspólna misja gospodarcza Województwa Pomorskiego, Gdańska oraz sektora prywatnego – specjalna strefa ekonomiczna 7.101,30 zł"

    a powiedz mi rumunie gdzie ci hinduscy biznesmeni:-) gdzie owoce?
    no i tradycyjnie - w jakim języku adamowicz robił "prezentacje"??
    przecież jeszcze rok temu znajmość języka wg PO była waznym kryterium:-) już nie jest? zmieniło sie coś?

    • 0 0

    • przecież jeszcze rok temu znajmość języka wg PO była waznym kryterium:-) (3)

      Slusznie.
      Dzisiaj nic sie w tym wzgledzie nie zmienilo.
      Chodzilo mi tylko o to, ze w IV RP nie miales takich trosk i problemow.
      Szkoda, ze ten czas juz minal, bo byl to faktycznie system stworzony dla Ciebie.

      • 0 0

      • (2)

        nie widzę związku pomiedzy wojażami notabli "PO pietruszkę", a moją skromną osobą
        jak zwykle drogi rumunie kiedy brakuje ci argumentów przerzucasz dyskusje na "osobe przeciwnika"
        a zatem nie od rzeczy byłoby gdybyś wspomniał o stryszku, marynarze i w ogóle moim wyglądzie
        a propos
        a tusk jakie zna języki?
        oprócz "języka miłości w duchu zaufania":-)

        • 0 0

        • gallux (1)

          Nie dziw sie Rumunowi, ze atakuje ad personam, to klasyczna strategia PO. Zakrzyczec, zabuczec, przerwac wpol zdania, wyjechac z cenami jablek, wyjechac ze brzydki bo maly (ale rudy juz OK), nie odpowiedziec w sensowny sposob na zadne pytanie. Przykre tylko ze ludzie, ktorzy uwazaja sie za inteligentnych kupuja takie “argumenty”.

          • 0 0

          • ja mu sie nie dziwie, bo nie raz pisałem, że on nie potrafi dyskutować merytorycznie tylko albo kpinki albo ad personam
            to jest dla mnie dowód, że on unika rzeczowej dyskusji, bo obawia sie, że na jaw wyjdzie jego indolencja lub kupa w stylu "a u nas w niemczech":-)
            nasze opinie czytają inni ludzie i to im wskazuję czym jest dyskusja z rumunem
            powinienem mieć dodatek za "szkodliwe w opiniach"

            • 0 0

  • Problem wybiórczo pojawił sie na 2 lata w czasie rządów PiS, zeby za aktualnych rządów (ktore ten problem wyniosły) zaginąć za zasłoną milczenia.

    • 0 0

  • zero lakalnego patriotyzmu.

    to was zgnuśniali mieszkańcy gdańska trzeba by wziąść na wycieczke i pokazać jak się zyje w europie.

    jaki kraków?! Tylko Gdańsk!!!

    • 0 0

  • Baltik daje nura

    Jeżdzą, wycieczki sobie robią i gadają, gadają i tylko żeby ludzi omotać ładnie w tv wywiadów udzielają.
    A co ma pomorze z tego? nic kompletnie nic paranoja ogółu, może jeszcze do New Yorku pojadą zapytać się jak oni budowali takie wieżowce albo na jakieś egzotyczne wyspy czy do Szwajcarii zrobić kilku dniowy wypadzik żeby dowiedzieć się jak ich banki zarabiają i kredytów udzielają....
    Śmiecholandia albo raczej płakolandia jak włodaże naszego miasta nas ludzi mają za posłuszne baranki, które wszystko łykają mając klapki na oczach....

    • 0 0

  • dno

    Trzeba bylo jeszcze zwiedzic zoo, albo pojechac do euro disneylandu

    • 0 0

  • Zazdrosc ludzka nie zna granic. (8)

    Coz w tym zlego, ze pojechali sie zorientowac jak Niemcy poradzili sobie z organizacja mistrzostw?
    Gdyby pojechali w tej sprawie na Wyspy Salomona, wowczas rozumialbym to "swiete oburzenie" prawych obywateli.

    • 0 0

    • (7)

      przecież w dobie Internetu nie musieli nawet wychylać nosa z gdańska:-)

      w samej chęci "porównania" nie widzę nic złego

      tylko w czym gdańsk chce sie porównywać?

      w jakiej skali? swoją pożal sie Boże kolej metroplitalną? do czego? tam taka kolej była ostatnio widziana w 1945

      ciekawe czy zauważyli ile tam jest koszy na smieci i czy pieski s****ą, a jeżeli nie s****ą, to czy jest to skutek urzędniczego ukazu czy może jakiejś siły wyższej:-)

      • 0 0

      • (3)

        rumun
        napisz jeszcze, że sytuacja gospodarcza Polski i niemiec jest na tyle podobna, że taki wyjazd ma sens
        że niemcy kiedy organizowali mistrzostwa też nie mieli boisk autostrad i lotnisk:-) że ich dochód narodowy był taki jak nasz, i że byli tam gdzie my teraz:-)

        • 0 0

        • Gallux (1)

          Mialem o Tobie lepsze zdanie, ale jak sie zatniesz- to jestes niemozliwy.
          Krecisz sie jak gow..o w przereblu.

          • 0 0

          • jak co? g...o?
            a ty sie wijesz jak menda na jajcach:-)

            • 0 0

        • i napisz jeszcze, bardzo proszę mój dobry rumunie, że w organizacji pracy bijemy niemców na głowe, a polnische wirtschaft, to niemieckie określenie polskiej kwitnącej dobrze zarządzanej gospodarki

          • 0 0

      • Internet (2)

        jeszcze nikomu nie zastapil osobistego kontaktu i wymiany doswiadczen na zywo.
        Sa wyjatki, ktore sa innego zdania.
        Myslisz, ze mozna rowniez przez internet "skonsumowac" nowopoznana na czacie partnerke?
        Powodzenia.

        • 0 0

        • znamy znamy ten osobisty kontakt
          niedźwiedź buzi i seta
          12 lat tak sie wożą, a POżytku z tego tyle co psia kupa na gdańskiej ulicy

          • 0 0

        • "Myslisz, ze mozna rowniez przez internet "skonsumowac" nowopoznana na czacie partnerke?"

          oczywiście, że można:-) media pełne są relacji
          jako typowy prymitywny samiec uznajesz tylko bliskie spotkania III stopnia:-) a przecież, to nikt inny jak niemki dostawały orgazmu na widok portretu wodza:-)

          • 0 0

  • Baltic Arena

    Baltic Arena będzie głównym stadionem Lechii Gdańska a zabytek na Traugutta bazą treningową dla klubu. Niestety wielu kretynów nie pojmuje tego ...

    • 0 0

  • A robota stoi! (1)

    Trasa Sucharskiego,Słowackiego,Nowa Wałowa, Węzeł Karczemki z Armi Krajowej, Stadion BA,Kolej metropolitarna, Lotnisko Babie Doły,rozbudowa Rębiechowa,budowa hoteli i tego wszystkiego co tu nie wymieniłerm przez 4 lata/słownie cztery lata/równa się GIGANTOMANI.Pytanie przedewszystkim kim oni to chcą zrobić? Chyba że przekwalifiukują sie w murarzy,brukarzy i innych speców od pracy a nie planowania nierealnych zamierzeń.Czas Panie Adamowicz zrobi to za Pana. Gdyby jeszcze dobierał Pan sobie odpowiedzialnych doradców którzy potrafją powiedzieć - to sie nie uda- i doradzili coś mądrego to może z tej listy udało by się coś urwać żeby miało to realny krztałt. Taki krztałt możliwy do realizacji. Obawiam sie że powiedzenie pierwej mi na prawej dłoni kaktus wyrośnie niż to się uda jest na miejscu.

    • 0 0

    • nic sie nie martw ludzie do roboty już są, to pracownicy spółki BIEG 2012...

      Bieda Indolecja Efekt Gówno

      • 0 0

  • niemożliwe!

    tylko 23 tysiące??? coś mi tu śmierdzi - oni chyba ukrywają jakieś koszty- przecież to niemożliwe żeby koszty transportu do Niemiec (pewnie samolot dla kilku osób w obie strony), wewnatrz Niemiec miedzy miastami, noclegi, posiłki, koszty tłumacza wyniosły tylko 23 tys zł czyli 6,5 tys euro! Jak to możliwe! Dziadowali po pensjonatach?

    • 0 0

  • zamisst zwiedzac niech sie wezma za robote,czas ucieka

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane