• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W Lipsku o GPEC

on
3 marca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
W "Leipziger Volkszeitung" ukazał się artykuł pt. "Napinanie muskułów w Gdańsku w sporze ze Stadtwerke Leipzig". Andreas Tappert opisuje spór o faktyczną wartość Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, odkupionego do gminy przez niemiecką firmę.

- Gdańsk pokazał kły Lipskim Zakładom Energetycznym, po tym, gdy niemiecki inwestor stwierdził, że przy zakupie udziałów w GPEC zapłacił prawie 10,5 mln euro za dużo - pisze dziennikarz. - Sprawa znalazła się w sądzie. Już na pierwszej rozprawie, która była 20 minutową awanturą, Polacy kategorycznie oświadczyli, że nie zwrócą ani jednego centa. Sprawa znalazła niespodziewanie szerokie odbicie w polskiej prasie. Pojawiły się tytuły: "Czy dojdzie do wojny?". Także prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, zajmujący dotychczas umiarkowane stanowisko głosi, że żądania firmy niemieckiej nie mają żadnych podstaw.

Niemcy zarzucają gdańszczanom "cudowne rozmnożenie majątku" GPEC. Twierdzą, że gdańszczanie podali znacznie wyższą niż rzeczywista wartość nieruchomości GPEC. Ponadto wykryli, że GPEC nie jest właścicielem wielu nieruchomości.

- W przypadku 70 z 87 przejętych nieruchomości pojawiły się problemy - pisze Andreas Tappert. - Z tego powodu, łącznie biorąc, zapłacono ponad 10,5 mln euro więcej niż faktyczna wartość, stwierdza się w ekspertyzie firmy JPWeber z Wrocławia sporządzonej na zlecenie lipskiego inwestora.

Lipskie zakłady domagają się zwrotu 27 proc. z zapłaconych 39 milionów euro. Przedstawiciele Stadtwerke Leipzig twierdzą, że przed podpisaniem umowy mieli tylko 5 dni na zapoznanie się z dokumentacją i nie mogli jej dokładnie przestudiować. W umowie kupna-sprzedaży strony zgodziły się na opcję "późniejszego korygowania wartości". Termin zgłoszenia takiej korekty minął 13 stycznia 2006 r.

- Gdańsk odrzucił teraz wszelkie prośby o umożliwienie złożenia korekty, a także propozycję podjęcia rozmów w tej sprawie - informuje dziennikarz i przytacza wypowiedź rzecznika SL. - Przed sądem sprawa toczyć będzie się prawdopodobnie najmniej 2 lata, ale nie mogę sobie wyobrazić byśmy mogli zrezygnować z części tych pieniędzy.
on

Zobacz także

Opinie (32) 2 zablokowane

  • UPS czyli Uproszczone Powtarzanie Schematu

    Pozornie poprawne rozumowanie, że wystarczy sprywatyzowć czyli oddać w prywatne ręce a problemy znikną, firma zacznie przynosić zyski (gdy była deficytowa), właściciel dzięki zyskom firmę zmodernizuje, no i oczywiście klienci firmy będą szczęśliwi bo cena za jej usługi bynajmniej nie wzrośnie.
    Istotnie tak może być napisane w podręcznikach, ale wystarczy mieć oczy szeroko otwarte aby spostrzec, że w naszej siermiężnej rzeczywistości sprawy się mają nieco inaczej. To nie fakt, że firma znajduje się w prywatnych rękach może wpłynąć na korzystną dla konsumentów sytuację a jedynie prawa rynkowe, czyli konkurencja, która zmusza właściciela do utrzymania się na tym rynku przede wszystkim poprzez przyjazną klientom politykę cenową. Konkurencja doskonale działa np w przypadku wyrobów spożywczych, odziezowych itp. gdyż mamy dużą różnorodność i duży wybór. Natomiast w takich dziedzinach jak energia, telekomunikacja, wodociągi, koleje itp. o konkurencji trudno mówić. Tu dominuje monopol. A jak jest monopol i na dodatek pazerny właściciel to jak w banku będzie on wykorzystywał tę pozycję monopolistyczną i dyktował ceny ku oburzeniu konsumentów. I tyle z grubsza.

    • 0 0

  • Nie do końca tak Zuut - jest konkurencja. Ja na przykład w tym roku nieodwracalnie i nieodwołalnie mówię baj baj rachunkom na 7 stówek za miesiąc za 100 metrów kwadratowych temperatury 15 stopni i zakładam piecyk gazowy.

    A GPEC niech mnie w grzędę cmoknie, niech się gonią z takimi cenami i jakością usług - inwestycja zamortyzuje się po trzecim sezonie, a ja będę miał ciepło w domu.

    • 0 0

  • Dziekuje autorowi tekstu

    za podanie zrodla .
    Gdybym wiedzial , ze to tajemnica , to bym nie wyskakiwal z glupimi pytaniami.

    • 0 0

  • Niemcy dostali GPEC za psi grosz, a teraz przez sad wywalcza

    to co zapłacili-czyli dostana za darmo.Skaąd my to znamy:Browar,Saur,GZNM itd. Adamowicz ,daj se spokoj ,bo to my mieszkancy płacimy.Tak nas platfusy robia na kazdym kroku.

    • 0 0

  • Niech oddadza im kase. bedzie dla nas lepiej bo w razie wojny zostaniemy bez cieplej wody... :]

    • 0 0

  • brawo Adamowicz !

    Z boku widać, ze oszfabiełś Niemców i bardzo dobrze. I skończyły sie dopłaty do nierentownego przedsiębiorstwa !
    Brawo władza !

    • 0 0

  • Nie będzie Niemiec pluł nam w kaloryfery !!!

    Nie oddamy guzika, kaloryfera, korytarza z Lipska do Gdańska ani nic. W najlepszym wypadku niech se Niemce gazociagiem Ribbentrop-Mołotow (z odnogą do Gdańska) transferują nasz szmal. A w Kocborowie mamy ogrzewanie piecowe, na nasz ojczysty czarny węgiel :)

    • 0 0

  • Adamowicz - odejdź sam.

    Bo lud wykopie Cię na butach!

    • 0 0

  • Myślę, że powinieneś zacząć kopanie od swojego pustego łba.

    • 0 0

  • Z niemcami interesów robić nie warto. To oszuści i złodzieje.
    Kiedyś wynająłem niemcowi mieszkanie, nie dość, że nie płacił regularnie, zwlekał to jeszcze miałem nie lada kłopot, żeby gościa wyrzucić ze swojej chaty. Paranoja.
    Chyba faktycznie się im pogorszyło.
    Buhehe

    A Ty tam Galluks jak wynajmujesz to na szkopw radzę uważać. To teraz gorszy chwast niż wynajmujący polak.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane