- 1 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (168 opinii)
- 2 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (222 opinie)
- 3 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (30 opinii)
- 4 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (133 opinie)
- 5 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (81 opinii)
- 6 Do czerwca skażona ziemia zniknie z Gdańska (103 opinie)
W sobotę marsz miłośników Lasów Oliwskich
W sobotę o godz. 11 spod stawu przy Młynie Oliwskim blisko pół tysiąca osób wyruszy w siedmiokilometrową trasę. Nie będzie to jednak spacer, a marsz w obronie wycinanego Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Czego domagają się ekolodzy i miłośnicy przyrody?
O inicjatywie Love Lasy pisaliśmy już w poniedziałek, 18 maja.
- To pierwszy taki nasz marsz w Trójmieście. Nie chcemy, by miał on charakter agresywny, ale by przebiegł pod hasłami "tak dla lasu, wypoczynku, przyrody i unikalnego ekosystemu, jakim jest Trójmiejski Park Krajobrazowy" - mówi Małgorzata Włodarczyk z lokalnej grupy Greenpeace, organizatora marszu.
Siedmiokilometrowy marsz rozpocznie się zbiórką w sobotę 23 maja o godz. 11 przy Stawie Młyńskim mieszczącym się przy Młynie Oliwskim, a zakończy przy Sanktuarium Matki Boskiej Brzemiennej w Matemblewie.
- Uczestnicy chcą w ten sposób wyrazić sprzeciw wobec sposobu gospodarowania zasobami przez Nadleśnictwo Gdańsk, stanowiącego ewidentne zagrożenie dla ekosystemów cennego kompleksu lasów na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego - dodaje Włodarczyk.
Fragment tych lasów jest położony na obszarze Trójmiasta i tworzy jego integralną część. Malowniczy obszar leśny znajduje się w strefie krawędziowej Wysoczyzny Gdańskiej, ukształtowanej 13-15 tys. lat temu, przez topniejące wody lądolodu skandynawskiego. Lasy te są ostoją wielu rzadkich, chronionych i zagrożonych organizmów. Pełnią ważną rolę "zielonych płuc", pozytywnie wpływają na lokalny klimat, są masowo odwiedzane przez turystów i miłośników przyrody.
Czego obawiają się ekolodzy?
- Problemem jest to, że leśnicy wkraczający na dany obszar lasu nie mają wiedzy na temat tego, co jest tam cenne, nie zlecają nawet takich badań przyrodnikom. W ten sposób doprowadzają do zmian np. klimatycznych, czyli gdy gleba nie jest osłonięta, staje się przesuszona i niektóre gatunki roślin czy grzybów giną, w tym też te, które są pod ochronną - mówi Marcin Wilga, członek komisji ochrony przyrody PTTK w Gdańsku. - Chodzi nam o to, by leśnicy przed przystąpieniem do ingerencji w las mieli rozeznanie na temat wartości przyrodniczej danego terenu. Mają przecież do dyspozycji specjalistów z Uniwersytetu Gdańskiego czy w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.
Tylko w oliwskich lasach znaleziono ponad 750 gatunków grzybów, w tym dwa unikalne w skali kraju.
- 750 gatunków na tak małym terenie to ogromna ilość. W parkach narodowych na Pomorzu ta liczba dochodzi co najwyżej do 400 - dodaje Wilga. - Co więcej, ostatnio zostały znalezione dwa cenne i rzadkie gatunki. Niestety gospodarka prowadzona w takiej formie przez nadleśnictwo jest szkodliwa dla przyrody, bo niszczą nie tylko miejsca, w których można znaleźć cenne gatunki, ale też często ścieżki przyrodniczo-dydaktyczne i trasy spacerowe. Dla leśników sprawa pozyskiwania drewna jest na pierwszym miejscu, a według nas na pierwszym miejscu powinno być zachowanie bioróżnorodności biologicznej, a na drugim miejscu patrzenie na walory rekreacyjne lasów.
Wspólny marsz ma potrwać półtorej godziny.
Wydarzenia
Opinie (101)
-
2015-05-22 11:00
ekoterroryzm
500osob w jednym czasie wśród zieleni niekorzystnie wpłynie na ekosystem lasu oliwskiego
- 4 8
-
2015-05-22 10:53
Tel Aviv czeka na odszkodowania za polskie obozy zagłady.
Tu jest odpowiedź dlaczego nagle wycina się w pień pół polski a drewko opyla na giełdzie drzewnej.
- 9 3
-
2015-05-22 10:41
las dla mas
Lasy TPK to teren unikatowy w skali kraju i bonus dla mieszkańców Trójmiasta.
Trzeba je chronić! Ja swoją obecnością w sobotnim marszu zaznaczę swój sprzeciw przeciwko dotychczasowej w nich gospodarce!- 13 5
-
2015-05-22 10:20
odetnijcie tych pseudo ekologów od finansowania i łapówek, zobaczycie dopiero ile ich będzie na różnych marszach.. (2)
- 3 10
-
2015-05-22 10:38
Anonimie,
To jest pomówienie. Pojawia się ono kiedy brakuje merytorycznych argumentów. Innym sposobem dezawuowania strony przeciwnej jest używanie wulgaryzmów.
Skąd się wziął i kto to jest ten Twój pseudo ekolog? W artykule mówi się o miłośnikach lasu.- 2 1
-
2015-05-22 10:26
leming jak zawsze musisz sie chwalic głupotą!! To są mieszkańcy miasta a nie zadni zawodowi ekolodzy
- 4 1
-
2015-05-22 09:54
no w koncu,dosc juz bycia bezwolną owieczką i tolerowania brudow w kraju!
ilez mozna sie przygladac pezczynnie dewastacji naszych bogactw naturalnych-i to nie tylko w 3city! Bierzmy sprawy w swoje rece,bo inaczej nie da rady!
- 11 4
-
2015-05-22 09:40
jak w tym kraju ludzie nie wezma czegos w swoje rece to inaczej nic sie nie wskura!
i tak trzeba chyba tutaj ze wszystkim,bo urzedasy zarowno w rzadzie jak i w urzedach skorumpowani,wiec spoleczenstwo na sile musi chyba ich wywiezc na taczkach-w tym przypadku chyba tych urzedasow z wydzialu ochrony srodowiska jak i samych lesnikow! czas na zmiane ekipy rowniez i tutaj!
- 13 5
-
2015-05-22 07:42
Marsz, który zobaczą wiewiórki. (1)
- 23 8
-
2015-05-22 09:04
I bardzo dobrze. Jak tylko zobaczyłem słowo 'marsz' od razu przyszły mi do głowy zamknięte ulice.
- 3 1
-
2015-05-22 09:02
las to kasa
a moze trochę szerzej spojrzeć i zrozumieć,ze tuaj chodzi o rabunkowa gospodarke,ekspolatacje i sprzedaż tego co jeszcze można,co jeszcze zostało...,te lasy przezyly Polske ludowa,ale III RP to raczej mogą nie przezyc...(tak nawiasem mowiac komuniści bardziej dbali o lasy,ale to inny temat)Jak lasow braknie będzie jeszcze można sprzedać np.Wawel,Zamek Krolewski w Warzawie,Dluga w Gdansku,jakos trzeba znaleźć pieniądze na rozwój w UE i z UE...
- 13 8
-
2015-05-22 08:49
A nie mówiłem, że leśnicy i ich mocodawcy to zwykli barbarzyńcy i wandale !
- 9 10
-
2015-05-22 08:35
Stara Oliwa
Całe moje dzieciństwo i młodość to sąsiedztwo lasów Oliwskich z alejami spacerowymi, łąkami i Potokiem Jelitkowskim, stawami w których się kąpaliśmy czy zimą ślizgaliśmy na łyżwach, torami saneczkowymi i skocznią w Dolinie Radości. To była spuścizna poniemiecka.
To sąsiedztwo przyrody było czymś naturalnym i służyło też do rekreacji.
Ale minęło kilkadziesiąt lat, świat jest inny a leśnicy wykonują plany pozyskiwania drewna po staremu.
Słuszna batalia.- 31 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.