• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Walczą o widzenia w aresztach i więzieniach. "Dzieci nie widziały ojca od miesięcy"

Szymon Zięba
11 maja 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Do urzędu nie wejdziesz? "I dobrze!"
  • Rodziny walczą o prawo do widzeń z najbliższymi, którzy przebywają za kratami.
  • Rodziny walczą o prawo do widzeń z najbliższymi, którzy przebywają za kratami.

- Zdaję sobie sprawę, że może wylać się na nas hejt, ale trzeba powiedzieć głośno, że koronawirus to też dramat dla osób przebywających w zakładach karnych i aresztach śledczych. Do tego stopnia, że głośno zadaję sobie pytanie o sens resocjalizacji - mówi Dominika Czyżewska, mieszkanka Sopotu i jedna ze współorganizatorek akcji "Prawo do Widzeń". Zaangażowane w nią osoby apelują do władz państwa o przywrócenie spotkań aresztowanych i skazanych z rodzinami. Widzenia od miesięcy są zawieszone przez pandemię.



Czy znasz osobę, która przebywała/przebywa w więzieniu?

O sobie mówi, że jest zaprawiona w bojach i hejtu się nie boi. Dominika Czyżewska, mieszkanka Sopotu, bez obaw przyznaje, że jej partner przebywa obecnie w areszcie śledczym. Z jakiego powodu się tam znalazł?

- Na to pytanie nie odpowiem, bo śledztwo, które jest prowadzone, ciągle jest w toku. Ale nie tego dotyczy problem. Wspólnie wychowujemy dwoje dzieci, które musiały przystosować się do nowej rzeczywistości i widzeń w areszcie. Pandemia koronawirusa taką możliwość zabrała. Młodsze dziecko nie widziało ojca od ośmiu miesięcy, starsze pisze listy. Ale to nie to samo co kontakt fizyczny. Obostrzenia wywołane pandemią odebrały osadzonym coś, co jest jednym z filarów resocjalizacji - kontakt z rodziną - podkreśla nasza rozmówczyni.

Krótkie "okienko" na widzenia. Resztę zabrała pandemia



Ograniczano widzenia w szpitalach, tam również rozgrywał się dramat. Ale o tym mówiło się głośno i wszędzie. Tymczasem o ludziach zamkniętych w więzieniach nie mówił nikt. Wielu z nich znajduje się tam na własne życzenie, po własnych błędach. To jednak nadal ludzie, a nadrzędnym celem systemu penitencjarnego jest resocjalizacja.
Jak opowiada, przez koronawirusa osadzeni już 14 miesiąc nie biorą udziału w wizytach z udziałem dzieci. Latem ubiegłego roku wizyty wznowiono, ale zaledwie na 1,5 miesiąca.

- Odbywały się przez pleksi, bez osobistego kontaktu, no i bez wizyt dzieci. Nie udało nam się "załapać" na to okienko, ponieważ chętnych było bardzo dużo, a rozpatrzenie próśb o widzenie w AŚ w prokuraturze zajęło zbyt dużo czasu - mówi Dominika Czyżewska. - Widzenia więc przepadły.

W podobnej sytuacji co nasza rozmówczyni są setki, jak nie tysiące rodzin w całym kraju.

- Stworzyłyśmy specjalne grupy wsparcia na portalach społecznościowych. Ta, w której jestem ja, ma 1,5 tys. osób. Zdecydowałyśmy się także na nagłośnienie problemu w mediach. Wiem, że koronawirus mocno doświadczył cały kraj, wiele grup społecznych. Wiem, że ograniczano widzenia w szpitalach, że tam również rozgrywał się dramat. Ale o tym mówiło się głośno i wszędzie. Tymczasem o ludziach zamkniętych w więzieniach nie mówił nikt. Zdaję sobie sprawę, że wielu z nich znajduje się tam na własne życzenie, po własnych błędach. To jednak nadal ludzie, a nadrzędnym celem systemu penitencjarnego jest resocjalizacja. Ta bez pomocy i wsparcia rodziny jest bardzo trudna. I osadzeni zostali tego wsparcia i pomocy pozbawieni - podkreśla.

Kancelarie prawne i radcowskie. Gdańsk, Gdynia, Sopot



Walczą o poluzowanie restrykcji w aresztach i zakładach karnych



  • Rodziny walczą o prawo do widzeń z najbliższymi, którzy przebywają za kratami.
  • Rodziny walczą o prawo do widzeń z najbliższymi, którzy przebywają za kratami.
Właśnie z tego powodu stworzono petycję - zarówno w wersji online, jak i tradycyjnej, papierowej. Tę pierwszą w chwili pisania artykułu podpisało ponad 7 tys. osób. Najbliżsi osadzonych, których wspiera Stowarzyszenie im. Arkadiusza Kraski, w petycji zwracają się o:

  • Przywrócenie normalnych widzeń przy stoliku (bez pleksi), w których będą mogły brać udział dzieci skazanych.
  • Wznowienie widzeń bezdozorowych.
  • Wznowienie przepustek dla skazanych.
  • Wznowienie pracy wolnościowej.
  • Wznowienie wszystkich form wyjść wolnościowych pod nadzorem wychowawcy.
  • Wznowienie realizacji art. 164 kkw, dot. przygotowania skazanego do życia po zwolnieniu.
  • Wznowienie posługi kapłańskiej wszystkich wyznań dla chętnych skazanych.


- To nie jest tak, że my zaprzeczamy czyjejś winie czy występujemy przeciwko straży więziennej lub organom ścigania. Wbrew powszechnej opinii nie zawsze jest tak, że rodziny skazanych są tzw. patologią. A kontakt z najbliższymi jest bardzo ważny - podsumowuje Dominika Czyżewska.

Ekspert: ograniczenie kontaktu z rodziną tylko w sytuacjach wyjątkowych



Istotną rolę kontaktu osadzonych z rodziną podkreśla dr Krzysztof Stasiak z Katedry Prawa Karnego Materialnego i Kryminologii Uniwersytetu Gdańskiego.

Decyzja o drastycznym ograniczeniu kontaktów z rodziną wobec skazanych przebywających w placówkach penitencjarnych jest dosyć kontrowersyjna. Nie należy zapominać, że powoduje ona niepokój i frustrację skazanych, co także negatywnie wpływa na ich motywację.
- Z badań naukowych w sposób jednoznaczny wynika, że bliskie i pozytywne relacje z rodziną są czynnikiem powstrzymującym przed popełnieniem przestępstwa oraz wpływają korzystnie na proces resocjalizacji. Z tego powodu w wielu państwach przez służby penitencjarne są realizowane specjalne programy, które mają na celu zadbanie o tę sferę funkcjonowania skazanego - mówi dr Stasiak.

Jak podkreśla, ograniczanie skazanemu kontaktu z rodziną powinno zatem należeć do sytuacji wyjątkowych.

- Z pewnością pandemia koronawirusa jest czasem trudnym dla wielu służb, w tym także dla Służby Więziennej, ale decyzja o drastycznym ograniczeniu kontaktów z rodziną wobec skazanych przebywających w placówkach penitencjarnych jest dosyć kontrowersyjna. Nie należy zapominać, że powoduje ona niepokój i frustrację skazanych, co także negatywnie wpływa na ich motywację do zaangażowania się w działania resocjalizacyjne podejmowane przez funkcjonariuszy Służby Więziennej.

Mjr Marek Stuba ze Służby Więziennej tłumaczy zasady widzeń



Jak w tej chwili wygląda kontakt osadzonych w aresztach śledczych i zakładach karnych z rodzinami - podczas pandemii koronawirusa?

Mjr Marek Stuba. Mjr Marek Stuba.
Ministerstwo Sprawiedliwości i Służba Więzienna od początku epidemii COVID-19 skutecznie zapobiegają rozprzestrzenianiu się koronawirusa w zakładach karnych i aresztach śledczych. Dbają o ochronę zdrowia i życia funkcjonariuszy, pracowników więziennictwa oraz osadzonych i ich najbliższych. Sytuacja epidemiczna jest dokładnie monitorowana, dzięki czemu nie doszło do masowych zakażeń na terenie jednostek penitencjarnych.

Dokładna analiza bieżącej sytuacji w Polsce i na świecie jest podstawą rekomendacji dla dyrektorów jednostek penitencjarnych, związanych z bezpiecznym przywracaniem m.in. widzeń z najbliższymi.

W związku z powyższym 1 czerwca 2021 r. planowane jest przywrócenie widzeń z zachowaniem reżimu sanitarnego. W oparciu o artykuł 247 Kodeksu karnego wykonawczego dodatkowo obowiązywały będą między innymi poniższe uregulowania:
  • możliwość rejestracji na widzenie uruchomiona zostanie od 24 maja 2021 r.,
  • w widzeniu uczestniczyć będzie mogła jedna osoba,
  • widzenie odbywało się będzie wyłącznie w ustalonych wcześniej godzinach,
  • czas widzenia nie będzie mógł przekroczyć jednej godziny,
  • osoby udające się na widzenie zobowiązane są mieć maseczkę do zakrywania ust i nosa,
  • wejście na teren jednostki odbywało się będzie po spełnieniu formalnych wymogów obowiązujących przed wprowadzeniem stanu epidemii na terenie Polski,
  • od 1 lipca 2021 r., po dokonaniu analizy epidemiologicznej, planowane jest zwiększenie liczby osób mogących uczestniczyć w widzeniu, z uwzględnieniem osób niepełnoletnich. Wszystkie informacje o zmianach zawsze umieszczamy na naszych stronach internetowych i rozpowszechniamy wśród osadzonych.

Czy osadzonym są udostępniane np. wideokonferencje - zarówno w ZK i AŚ?

We wszystkich jednostkach okręgu gdańskiego (zarówno w zakładach karnych, jak i aresztach śledczych) skazani mogą kontaktować się ze swoimi bliskimi za pomocą komunikatora Skype. Należy jednak pamiętać, że o kontaktach zewnętrznych tymczasowo aresztowanych decyduje organ dysponujący. Zgodnie z art. 217c Kodeksu karnego wykonawczego tymczasowo aresztowany może korzystać z aparatu telefonicznego, z zastrzeżeniem § 2 i 3 tego artykułu, na zasadach określonych w regulaminie organizacyjno-porządkowym wykonywania tymczasowego aresztowania, za zgodą organu, do którego dyspozycji pozostaje; jednocześnie określono, iż tymczasowo aresztowany nie może korzystać z innych środków łączności przewodowej i bezprzewodowej, a zatem właśnie z komunikatora internetowego.

Jak takie wideokonferencje wyglądają?

Z uwagi na różną specyfikę jednostek penitencjarnych każdy dyrektor określa właściwe dla danej jednostki penitencjarnej, szczegółowe rozwiązania dotyczące korzystania przez skazanych z komunikatora internetowego, uwzględniając zasady reżimu sanitarnego (dezynfekcja, wietrzenie pomieszczeń...).

Czy dzieci mogą odwiedzać/kontaktować się w jakikolwiek sposób z osadzonymi w ZK i AŚ?

Obecnie dzieci mogą kontaktować się z osadzonymi telefonicznie, poprzez korespondencję i wideorozmowę za pomocą komunikatora Skype. Od 1 lipca 2021 r., po dokonaniu analizy epidemiologicznej, planowane jest zwiększenie liczby osób mogących uczestniczyć w widzeniu, z uwzględnieniem osób niepełnoletnich.

Opinie (266) ponad 50 zablokowanych

  • Rodzic niewinnie siedzi?

    Więzienie to nie miejsce dla dzieci bez względu na okoliczności. Za rzucenie peta na ulicę nie zamykają.

    • 55 8

  • obłuda

    w chwili popełnienia czynu zabronionego powinien liczyc sie z konsekwencjami, osadzony ma to w 4 literach czy skype czy osobiscie, wazne że paczki robi rodzina.

    • 45 7

  • To teraz

    Odczują jak to fajnie jest łamać prawo. Za darmo nie siedzą.

    • 42 6

  • niech grypsują przez okno (3)

    • 31 5

    • ale oni moga miec gry? (2)

      • 10 1

      • gryps a nie gra ... (1)

        • 1 2

        • Ale dowcip przeleciał obok ciebie...

          • 3 0

  • a wiadomo

    że łobuzy kochają najbardziej

    • 24 2

  • "Frustracja skazanych"

    • 26 2

  • osadzonym ciężko?? a ofiarom lekko??? (6)

    żadnej llitości i praca na własne i rodziny utrzymanie, im większa zbrodnia tym większa kara. Myśleli gdy zabijali czy napadali na ludzi??? nie, więc i społeczeństwo nie powinno dokładac do ich życia

    • 69 5

    • (4)

      Jest mnostwo przespstw gdzie brak jest ofiary

      • 1 18

      • Znaczy jakich? Jak samochód komuś ukradną, na który tyrał latami, to nie jest ofiarą przestępstwa?

        Jak stary na tipisiki przynosił, to siedziała cicho, teraz wielkie larum, że dzieci nie widzi? A czego je nauczy jak wyjdzie? Kraść, gwałcić i zabijać? Bo uczciwej pracy raczej nie. To jest skandal, że lalunia czegokolwiek się domaga.

        • 19 1

      • no na przykład jakie?

        • 5 4

      • Zawsze jest ofiara,nie zawsze martwa, w przypadku przestępstw finansowych lub gospodarczych.ofiar jest wiele.

        • 8 0

      • Ofiary czy pokrzywdzonego?

        • 1 2

    • Do roboty

      Widzen sie chce, za czyjes pieniadze zyc. Widzenia przez szybe 15 min. I jeszcze jedno zawsze w obecnosci straznika.

      • 7 0

  • "Frustracja skazanych"

    Gdy dokonywali przestępstwa nie frustrowali się.
    Osoby poszkodowane przez nich też się nie frustrowały?

    • 47 2

  • Szczerze? (1)

    To nie wczasy, jak ktoś tam trafia, to powinien poczuć ciężar kary. Wygody, widzenia, konsole, telefony, dragi... Jak ktoś tam trafia, to teaktuje to praktycznie jako wypadek przy pracy i jak ma tam trafić znowu to mowi sie trudno chyba nie tym powinno być pozbawienie wolności. Zanim ktoś zacznie piszczeć o prawach człowieka, to niech pomyśli o tych co siedzą za wymuszenia rozbójnicze, proby gwaltu, nieumyślne spowodowania śmierci i inne bajeczki - skoro poczuli się ponad prawem to niech teraz prawo będzie wobec nich tak samo bezwzględne, jak oni byli wobec drugiego człowieka

    • 51 5

    • Jeszcze

      Powinni dowalić prace przymusowe, łatanie dziur w asfalcie, zbieranie śmieci po lasach, żeby chociaż zarobili na swoje utrzymanie. Dlaczego mam płacić za ich utrzymanie ze swoich podatków i jeździć po dziurawych drogach zasyfioną komunikacją? To jest państwo prawa i sprawiedliwości? Moze jeszcze 500+ dla tych pokrzywdzonych rodzin?

      • 11 1

  • W sumie na tym polega więzienie

    Na tęsknocie

    • 43 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane