- 1 W Gdyni odłowią 80 dzików (225 opinii)
- 2 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (52 opinie)
- 3 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (32 opinie)
- 4 Chwarznieńska do obwodnicy już gotowa (123 opinie)
- 5 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (200 opinii)
- 6 Z zakazem i narkotykami jeździł po Gdyni (32 opinie)
Wątpliwości wokół reanimacji prezydenta Pawła Adamowicza
Biegły lekarz sądowy i patomorfolog z Lęborka Leonard Gross w liście do Prokuratora Okręgowego w Gdańsku podważył akcję reanimacyjną prezydenta Pawła Adamowicza po ataku nożownika na scenie WOŚP. W rozmowie z Radiem Gdańsk twierdzi, że ranny prezydent powinien zostać najpierw przewieziony do szpitala, a trwający kilkadziesiąt minut masaż serca był błędem ratowników medycznych.
- Należy to traktować jako błąd medyczny, widzę to z dużym prawdopodobieństwem, używając języka prawniczego, graniczącym z pewnością. Trzeba się będzie nad patomechanizmem zgonu, który opisałem, pochylić i zastanowić. Uważam, że 40-minutowy czas reanimacji przedłużał krwawienie z ran drążących do jam ciała, w tym do serca, i wprowadzał pana prezydenta z każdą minutą w fazę nieodwracalnego wstrząsu - mówi lekarz w rozmowie z Radiem Gdańsk.
Całej rozmowy można posłuchać TUTAJ.
Jakie rany odniósł Paweł Adamowicz
Gross podkreśla, że ranny prezydent w pierwszej kolejności powinien trafić do szpitala, gdzie udzielono by mu fachowej pomocy. Zwraca uwagę, że najpierw trzeba było zadbać o zszycie serca. Akcję reanimacyjną porównał też do pompowania przedziurawionej opony w samochodzie. Jako przykład właściwie przeprowadzonej akcji ratowania życia podał też zamach na prezydenta Kennedy'ego w USA czy Jana Pawła II w Watykanie.
- Powiem nieskromnie, posiadam duże doświadczenie - 30 lat pracy jako patomorfolog, tysiące wykonanych sekcji zwłok, a częścią mojej specjalizacji jest tanatologia, czyli nauka o mechanizmach umierania organizmu ludzkiego. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy ktoś mi wytłumaczy na jakiej podstawie zrodziła się decyzja, żeby 40 minut reanimować. Przecież w tych warunkach nie było mowy o przetaczaniu krwi, bo nie było tam banku krwi. Nie było więc mowy o zabiegu kardiochirurgicznym, bo nie było tam sali operacyjnej kardiochirurgów. To wszystko było po drugiej stronie ulicy - tłumaczy w Radiu Gdańsk.
W odpowiedzi na list doktora prokurator powoła zespół biegłych, który ma zweryfikować stawiane zarzuty i sprawdzić, czy nie doszło do błędu w sztuce lekarskiej. W skład wejdą m.in. lekarz medycyny sądowej, specjalista medycyny ratunkowej i biegły kardiolog.
Opinie (856) ponad 100 zablokowanych
-
2019-03-05 21:52
Kolejny madry
Po przetoczeniu 20 litrow krwi nastepuje zapasc
- 5 3
-
2019-03-05 21:51
Przywrócenie funkcji życiowych to podstawa
ratownictwa.
Jeśli przechodzimy do fazy gdybania co by było...
Istnieje prawdopodobieństwo, że osoba z takimi ranami, umarłaby w karetce lub w drodze do szpitala.
Zawsze irytują mnie ludzie, którzy stawiają się w roli Boga lub wiedzą na 100% jak można przechytrzyć śmierć.
Nie można.- 31 5
-
2019-03-05 21:51
Wow, w końcu ktoś zauważył!!!
- 10 7
-
2019-03-05 21:50
było to bledem
Sprawdzic kto zgodził sie na spalenie zwlok tak szybko. Przed niezalezna sekcja zwłok.
- 26 5
-
2019-03-05 21:42
Ratownicy robili co mogli. Podejrzewam, że po kilkunastu minutach był sztab ludzi którzy podejmowali decyzję czy reanimujemy na miejscu czy przewozimy do szpitala. Z drugiej strony ratownicy nie znali dokładnie stanu prezydenta. Widzieli rany klatki piersiowej. Mysle, że w pierwszej kolejności chcieli przywrócić funkcje życiowe.
- 26 3
-
2019-03-05 21:42
Pranie łbów ciąg dalszy.
- 14 2
-
2019-03-05 21:21
opinia (1)
za komuny nie było ratowników tylko lekarze w wolnej polsce nie ma lekarzy zostali ratownicy i takie sa efekty
- 18 3
-
2019-03-05 21:41
Za drogo
Impreza byla zajęciem pasa ruchu. Adamowicz zatwierdził. Opieka medyczna kosztuje. Stara karetka z Niemiec plus ratownicy po wymaganych szkoleniach reanimacyjnych.
- 7 2
-
2019-03-05 21:32
Ankieta jak zawsze na poziomie
Po co ta ankieta na końcu artykułu? Jaki procent czytelników ma wystarczającą wiedzę z zakresu medycyny żeby odpowiedzieć? Z całym szacunkiem ale przy tak postawionym pytaniu odpowiedzi osób nie posiadających takiej wiedzy (w tym mnie) nie mają sensu ani wartości.
- 24 4
-
2019-03-05 21:32
Procedura...
Prcedura nie wzięła się z niczego! Czepcie się algorytmów!
- 6 2
-
2019-03-05 21:30
Gościu ma rację
Tylko ile jest przypadków ugodzenia nożem w tętnicę. Czy ratownicy są z tym zapoznani i czy ratujący Adamowicza wiedzieli o tych pchnieciach w czasie reanimacji. Splot różnych nawet błachych okoliczności powoduje często tragedie.
- 23 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.