• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wciąż nie wiadomo, kiedy rząd otworzy A1

Mikołaj Chrzan
11 grudnia 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowy odcinek autostrady A1 w centrum Polski
Węzeł autostradowy w Rusocinie, czyli początek autostrady A1 budowanej przez konsorcjum Gdańsk Transport Company. Węzeł autostradowy w Rusocinie, czyli początek autostrady A1 budowanej przez konsorcjum Gdańsk Transport Company.
Trwa odbiór techniczny 25-kilometrowego odcinka autostrady A1. Minister infrastruktury z PO nie podjął jednak jeszcze oficjalnej decyzji w sprawie otwarcia drogi przed świętami.

Cały pomorski odcinek autostrady A1, pomiędzy Rusocinem a Nowymi Marzami, będzie gotowy pod koniec 2008 r. Ale północny fragment, 25 kilometrów od Rusocina do Swarożyna, jest już praktycznie gotowy. Trwają tam jeszcze prace wykończeniowe (np. montaż barier energochłonnych), ale już rozpoczął się odbiór techniczny drogi, poprzedzający otwarcie jej dla kierowców.

- Komisja pracuje od 5 grudnia, a na zakończenie prac mamy czas do 18 grudnia - mówi Artur Mrugasiewicz z biura prasowego państwowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Oprócz drogowców z GDDKiA w pracach uczestniczą także pracownicy wojewódzkiego inspektoratu nadzoru budowlanego.

Wszystko wskazuje, że odbiory skończą się pomyślnie, bo wcześniej jakość prac sprawdzała specjalistyczna firma, pełniącą funkcję tzw. niezależnego inżyniera. To oznacza, że nie ma przeszkód, by kierowcy pojechali nowym odcinkiem już w sobotę 22 grudnia.

Do tego potrzeba jednak zgody ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka (PO), który ma prawo wprowadzić na tym odcinku opłaty. Jeśli Grabarczyk wprowadzi myto od razu, szybkiego otwarcia drogi nie będzie.

- GTC nie jest na to gotowe. Nie mają jeszcze zatrudnionych ludzi do poboru opłat, a przecież jeszcze trzeba ich wyszkolić. To by zajęło najmniej miesiąc - mówi nieoficjalnie jeden z pracowników GDDKiA.

Wcześniej jednak sama GDDKiA rekomendowała oficjalnie ministrowi infrastruktury, by opłat w 2008 r. nie pobierał. Drogowcy obawiają się bowiem, że kierowcy nie będą nadkładać drogi i pieniędzy, by przejechać się jedynie krótkim, 25-kilometrowym odcinkiem autostrady. A skierowanie jak największej liczby aut na A1 jest im bardzo potrzebne, bo GDDKiA chce w przyszłym roku wyremontować istniejącą drogę krajową nr 1 między Gdańskiem a Tczewem.

Ale bezpłatny przejazd to większe wydatki państwa, które za korzystanie w przyszłym roku z 25-kilometrowego odcinka musi zapłacić GTC ok. 50 mln zł. Gdyby opłaty za przejazd autostradą były pobierane, pokryłyby przynajmniej część tego wydatku.

Ostateczna decyzja w tej sprawie miała zostać podjęta podczas poniedziałkowego wieczornego spotkania szefów ministerstwa infrastruktury z szefami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Gazeta WyborczaMikołaj Chrzan

Opinie (40) 3 zablokowane

  • Super drogo

    Ja bedziecie codziennie płacić po 10 zł do Tczewa i spowrotem to Wam sie odechce prywatnych, oszukańskich autostrad a la super politycy

    • 0 0

  • a mnie ciekawi

    kto dal na to pieniadze i czy to Polacy budowali?

    • 0 0

  • Budowanie dróg

    Oby resztę dróg budowały firmy prywatne niewazne czy za 5 czy za 8 mln wazne aby były bo sam port traci 100mln rocznie na tym że omijają go statki i płyną do niemiec nieliczać już rosnących kosztów materiałów i robocizny Panowie do dzieła bo wstyd będzie na Euro !!!!!

    • 0 0

  • hmm

    Kurcze było łatwiej... jakby nie otworzył minister PISowki to wiadomo że debil i robi na złość POpaprańcom z POmorza, a tak niestety nie wiadomo kto jest "zły" i czy te ataki za zerwanie kontraktu z GTC były słuszne..

    • 0 0

  • Grubo

    Jeżeli chcą zebrać 50 mln za używanie odcinka, to ciekawe jakie będą obłaty?!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane