• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Wędrujące" progi zwalniające. Czemu nie są bardziej trwałe?

Maciej Naskręt
14 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Przemieszczający się próg zwalniający na ul. Wilanowskiej przy dyskoncie Carrefour.
  • Uszkodzony próg zwalniający na ul. Wilanowskiej.
  • Jezdnia, na której do niedawna zamontowany był gumowy próg zwalniający.
  • Próg zwalniający po naprawie na ul. Wilanowskiej - wysokość osiedla Pogodne.

Kierowcy narzekają, że zamontowane dwa lata temu na ul. Wilanowskiej w Gdańskuzobacz na mapie Gdańska progi zwalniające przesuwają się po ulicy. Nie jest to zamierzone działanie inżynierów ruchu, a efekt zużycia ich mocowania w jezdni. Urzędnicy z ZDiZ w Gdańsku testują rozwiązanie, które ma zaradzić wędrowaniu progów.



Czy w twojej dzielnicy są progi zwalniające?

Od początku dekady na ulicach Gdańska montowane są gumowe progi zwalniające. Pojawiają się one szczególnie tam, gdzie trzeba spowolnić prędkość pojazdów, a także poprawić bezpieczeństwo pieszych. Wspomniane progi przytwierdzane są do jezdni za pomocą kotw. Idea omawianych progów przyszła do Polski z Europy Zachodniej. Producent tego rozwiązania robił najpierw progi dla Holendrów, a później przeprowadził atesty i wprowadził produkt na polski rynek.

Sęk w tym, że konstrukcja jezdni czasem nie pozwala na trwałe ich zamocowanie. Dlatego z upływem czasu progi zaczynają się przesuwać - potrafią pokonać spore odległości pod kołami samochodów. Tak się dzieje chociażby na ul. Wilanowskiej w Gdańsku. Jednego dnia gumowy próg zwalniający pod wpływem przejeżdżających aut przesunął się o 20 m, a innym razem w innym miejscu obrócił się o 90 stopni.

Mocowanie progów niszczy nawierzchnię

Co gorsze jednak, taki wątpliwy montaż drogi uszkadza nawierzchnię jezdni. Dlaczego?

- Nikt nie bierze pod uwagę faktu, że pojazdy najeżdżając na spowalniacz uwalniają ogromną energię działającą w poziomie, co powoduje wyrywanie ze słabej jakości drogi śrub mocujących, następnie ich gięcie w kierunku jazdy, co degraduje nawierzchnię wzdłuż kierunku jazdy. Po takim wyrwaniu pojawia się ekipa naprawcza i co robi? Ano wkręca następne śruby obok tych, gdzie już nie można nic zamocować, i do tego wystające - mówi Marek Pniewski, czytelnik Trojmiasto.pl.
- Obserwując pozostałe progi na ul. Wileńskiej mogę śmiało stwierdzić, że większość ulegnie wyrwaniu, jezdnia będzie zniszczona tak, że trzeba będzie wykonać jej remont generalny - dodaje.
Zdaniem mieszkańców rozwiązaniem tego byłoby usunięcie gumowego progu i zastąpienie go progiem wykonanym z kostki betonowej.

Drogowcy zastosują nowy rodzaj mocowania?

Zdaniem Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku progi na ul. Wilanowskiej montowane były w 2013 roku i dopiero teraz śruby uległy uszkodzeniu.

- Zlecone już zostały oględziny i naprawa. Progi mają oczywiście wszystkie wymagane i odpowiednie dla nich atesty. Progi montowane w tegorocznym etapie uspokajania ruchu są już mocowane dodatkowo na kotwę chemiczną - to nowość - będziemy obserwować, jak się zachowują - wyjaśnia Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy ZDiZ w Gdańsku.
Niewykluczone, że wspomniane kotwy drogowcy wykorzystają też na ul. Wilanowskiej.

Miejsca

Opinie (229) 1 zablokowana

  • I bardzo dobrze!! (5)

    Macie jeździć WOLNO, a nie pędzą panicze jeden z drugim nie wiadomo po co. Po ulicach chodzą ludzie, chodzą dzieciaki ze szkół i BARDZO się cieszę, że w wielu miejscach montowane są spowalniacze. Sama jeżdżę samochodem i jakoś potrafię przyjąć do wiadomości, że na drodze koło szkoły czy przedszkola MUSZĘ zwolnić i jechać BARDZO wolno. Wam też się nic nie stanie, jak zwolnicie. Tyle w temacie.

    • 9 7

    • (4)

      W miescie nie jest tak jak na twojej wsi czyli w jakis Kartuzach czy na innym zadu... W miescie ludzie nie chodza po ulicach, najwyzej przechodza przez ulice a poruszaja sie po chodnikach.

      • 2 6

      • akurat rajdowcami w mieście sa wiejskie burki w turbodieslach w 100% przypadków (1)

        A później płacz całej rodziny jak się coś zdarzy nieprzyjemnego i komornik do końca życia siedzi na głowie.

        Co do chodzenia po ulicach nie pajacuj bo chyba miasta nie widziałeś i o strefach zamieszkania nie słyszałeś. Ale nawet w Gdańsku jest co najmniej 3 ulice w centrum gdzie piesi mogą chodzić jak chcą gdzie chcą i kiedy chcą zgodnie z prawem.

        • 4 1

        • Oddychaj pieniaczu bo ci zylka peknie.
          3 ulice na cale miasto. Wzruszylem sie.
          Wracsj do swoich kartuz i po drodze z nikim sie nie kontaktuj

          • 2 3

      • Mieszkam w Gdyni

        Z tego co mi wiadomo, to nie wieś. Za to moje dzieci chodzą do szkoły przy ulicach, gdzie codziennie widuję paniska, co to im się strasznie spieszy i pośród zabudowań mieszkalnych piłuja po 70 na godzinę. Też umiem rozpędzić swoją superbrykę - tylko mam jeszcze MÓZG i potrafię przewidzieć, co może się zdarzyć.

        • 4 1

      • tak samo w samochody nie powinny parkować na chodnikach mądralo

        • 2 0

  • wilanowska

    W popękanym asfalcie nic się nie trzyma.Budowlane pojazdy firmy Górski i kilku innych ,zniszczyły jezdnię podczas budowy osiedli.droga ma dopiero kilka lat.Zainteresuj się sednem droga redakcjo.

    • 0 1

  • Kto to wymyślił

    żeby przykręcać coś takiego? Czy nie można robić takich spowalniaczy jak na Długich Ogrodach? Tam można spokojnie i wolno przejechać a na tych plastikach nie ma takiej prędkości żeby nie dostać walnięcia po podwoziu, zwłaszcza jak się ma twarde zawieszenie. Praktycznie trzeba się zatrzymać. Złapałem się już na tym że tyle mojej uwagi pochłania to g*wno na jezdni że faktycznie mogę nie zauważyć pieszego. Do tego motocykle i autobusy nic sobie z tych spowalniaczy nie robią. To chore rozwiązanie...

    • 5 1

  • eko jazda

    Moje zasady eko jazdy są następujące :
    1. załóżmy , że kierowca stoi na czerwonym świetle na skrzyżowaniu z zamiarem skrętu w prawo .Światła zmieniają się na zielone i co się dzieje ? Kierowca gwałtownie wciska gaz i ostro skręca z piskiem opon wchodząc w wiraż . Tutaj eko ma coś do powiedzenia , w zakręt wchodzi się powoli i delikatnie , a po jego wykonaniu dopiero wrzucamy 3 bieg wyrównując tor jazdy .
    2. Sprawa gazu. Gazu nie wciskamy tylko POPYCHAMY stopą . Nie ważne jest czy do dechy czy 3/4 , ważne że delikatnie . Spowoduje to , że chętniej zwolnimy nie przekraczając dozwolonej szybkości . W moim przypadku do pracy ze 140 zwolniłem do 90 . po tankowaniu pod korek okazało się że nie 8 ale 5 benzyny. No i silnik nie wyje .
    3. Sprawa hamulców . Hamulec również popychamy można poćwiczyć zimą tak żeby nie włączył się ABS jest optymalnie. Trzeba też spróbować cofnąć fotel max do tyłu , żeby dostosować usadowienie się.
    4. Sprawa hamulców nr 2 . Nie zakleszczamy hamulców na tarczach przy dohamowaniu wiele osób wam nie będzie mogło powiedzieć , że nadużywacie tego.
    5. Hamowanie silnikiem. Jeśli zmieniasz biegi w sposób taki że czekasz aż obroty spadną do minimum i wrzucasz bieg wyższy wtedy , to jeśli wrzucisz bieg niższy przy minimalnych obrotach to zahamujesz silnikiem .
    6. Taki jeszcze jeden element stosowany tylko podczas dnia . Można jechać blisko krawędzi jezdni okazuje się , że nagle polskie drogi są szerokie robi się jakieś 1,5 metra między przeciwnymi strumieniami ruchu . Często przepuszczałem tak motory , raz jechał na czołowe 0,1 sekundy w oku no i się udało .Tylko trzeba uważać na pieszych nie wolno tak jechać w nocy .
    7. Inne . Można oczywiście wyjąć koło zapasowe , można też negocjować z serwisem ustawienie spalania LPG na mniejsze. Mi się udało to ustawili 4 litry mniej na sto .Można ? Można .

    • 2 0

  • Progi...

    Lepsze od tych progów byłyby juz fotoradary w tym miejscu

    • 0 1

  • Nikt nie mysli o kierowcach krórzy płacą za naprawe zawieszenia. Jest wystarczająco dużo dziur na naszych drogach przy których trzeba jeżdzić slalomem i spowalniać! ale u nas tak juz jest że jeden drugiemu pod górę!

    • 0 0

  • Cały Gdańsk to jeden próg zwalniający, do tego jeszcze progi mini ronda wala się to potem po jezdni i powoduje zagrożenie producent zrobił interes.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane