• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Westerplatte wróci do stanu z 1 września 1939

Katarzyna Moritz
2 czerwca 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Na obchody 70 rocznicy wybuchu wojny będzie m.in. można zwiedzać dawne koszary na Westerplatte. Na obchody 70 rocznicy wybuchu wojny będzie m.in. można zwiedzać dawne koszary na Westerplatte.

Na obchody 70-lecia wybuchu II wojny światowej zostaną przywrócone do pierwotnego stanu m.in. dawna brama kolejowa, fragment muru z zasiekami, będzie też można zwiedzać dawne koszary z 1939 roku, w których stacjonowali legendarni żołnierze Westerplatte.



Przywrócenie dawnego pola bitwy do stanu z 1 września 1939 roku było planowane już od 2007 roku. Jak zwykle problemem były fundusze. Obecnie okazało się, w rezerwie finansowej budżetu państwa, znalazł się milion złotych na przeprowadzenie prac rewitalizacyjnych.

- Chcemy jak najbardziej zaakcentować historyczne walory tego miejsca - mówi Marian Kwapiński, wojewódzki konserwator zabytków w Gdańsku. - Na Westerplatte przeprowadzono już badania archeologiczne, które dokładnie ustaliły gdzie znajdują się pozostałości po oryginalnej infrastrukturze tego miejsca. Dokładnie też wszystko zinwentaryzowaliśmy; w tym także zieleń historyczną z takim efektem, że możemy pokazać dawne aleje kurortu Wtte oraz nasadzenia maskujące urządzenia WST.

W miniony piątek firmie "Eko-inbud" został przekazany plac budowy i prace mogą oficjalnie ruszyć. Ich zakończenie przewidziane jest na 17 sierpnia.

- Zwiedzającym zostanie udostępniona dolna kondygnacja koszar, którą do tej pory można było oglądać tylko z zewnątrz. Rozpoczynamy czyszczenie i przygotowywanie jej do wyeksponowania. Możliwość zwiedzenia z pewnością będzie jedną z nakwiększych atrakcji Westerplatte - podkreśla Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków w Gdańsku.

Wiadomo też, że do pierwotnego stanu przywrócona będzie dawna brama kolejowa i fragment muru z zasiekami, okalającego Westerplatte. Na bramie pojawi się też tablica, identyczna jak w czasach gdy na Wtte istniała polska, wojskowa składnica tranzytowa. Będzie to swoiste logo tego miejsca.

- Pierwsze prace przy odbudowie muru i bramy rozpoczną się na początku lipca. Będzie to chyba najbardziej spektakularna część naszych działań. Brama i mur pojawią się oczywiście w swoim pierwotnym miejscu - podkreśla rzecznik.

W ramach rewitalizacji zostanie też uporządkowana działka, na której znajdowały się dawne magazyny amunicyjne, zostaną też naprawione i wyeksponowane wały okalające magazyny, tak by zwiedzający Wtte mogli zobaczyć jak ten układ terenu wyglądał pierwotnie.

- Dotarliśmy do nieznanych do tej pory dokumentacji, w tym projektów budowlanych oraz zdjęć z działań bojowych i stanu pola bitewnego po zakończonych walkach. 1 września 2009 roku goście, którzy przybędą na Westerplatte zobaczą jak w dużej części naprawdę wyglądało miejsce jednej z najważniejszych bitew II wojny światowej - zapewnia konserwator zabytków.

Opinie (158) 7 zablokowanych

  • tyPOwo polskie działanie - na łubudu (14)

    najpierw przez blisko 20 lat olewano to miejsce centralnie, a teraz z powodu "wizyty" dwóch przedstawicieli czwartego rozbioru Polski odbedzie się picowanie czyli jak mówili w wojsku - malowanie trawy na zielono

    oddzielnie wyrażam pogląd, że kazdy rodzic powinien chociaż raz zabrać swoje dziecko w to miejsce tak wiele znaczące dla naszej historii najnowszej
    niewielka załoga przez 6 dni odpierała hitlerowskie hordy z morza, lądu i powietrza
    Chwała Bohaterom

    • 26 20

    • No pewnie

      jak już pozamiatają kałuże i pomalują trawę to "będzie" wyglądać ładnie

      • 0 0

    • Hek trzymał się dłużej (4)

      bo aż do 3 października. Na Oksywiu toczyły się chyba najbardziej krwawe walki tej kapmanii. A pod Wizną 720 stawiło czoła tysiącom. Mimo to wciąż się mówi tylko o Westerplatte. Trochę przykre

      • 2 1

      • (2)

        Przepraszam za literówke - miał być HEL oczywiście

        • 0 0

        • (1)

          Józefko
          muszę przyznać, że zaskoczyłaś mnie bardzo pozytywnie
          mało którą niewiaste interesuje historia wojen
          w sumie spór o to jak długo broniło się Westerplatte jest dzisiaj bez znaczenia
          bardziej istotne jest to, że polska załoga Westerplatte broniła się tak długo
          przez 6 (7) dni komunikaty polskiego radia zaczynały się od słów -Westerplatte broni się...
          życzę miłego dnia
          przychylam sie do opinii viljara, że obrona płw. Helskiego jest pomijana

          • 4 3

          • Moze dlatego, ze historia wojen jest dla chlopcow

            Wartosciowa nauka na co dzien plynie raczej z historii okresu pokoju, ale ta jest zbyt malo porywajaca...

            • 0 0

      • a pod Verdun zgineło około 600tyś ludzi, a najdłużej bronił się KOCK i grupa gen. Kleberga (o ile dobrze pamiętam pisownię), a najwięcej czołgów walczyło pod kurskiem, a w 1945 roku Maczek zdobył Wilhelmshaven. I co z tego?

        Westerplatte jest symbolem i takim pozostanie, choć pierwsze strzały padły blisko godzinę wcześniej.

        • 5 1

    • marudzisz gallux, marudzisz (2)

      Rewitalizacja Westerplatte była zapowiadana od dawna, ja się cieszę, że będzie w końcu - gdyż dla mnie liczy się to miejsce a nie oficjele, którzy przyjadą się pokazać w telewizji. Co roku jestem 1 września o 4:45 na Westerplatte i widzę co się dzieje z uroczystościami i też nad tym boleję - w tym roku pewnie będzie jeszcze gorzej.

      I właśnie dla tych dzieci, o któych piszesz te prace są potrzebne.

      • 6 0

      • (1)

        najpierw piszesz, że marudze, a potem sam piszesz, że bolejesz nad tym co się dzieje z uroczystościami
        zdecyduj się w końcu:-)
        Westerplatte potrzeba takiej osoby jak Lech Kaczyński, który doprowadził do powstania Muzeum Powstania Warszawskiego - muzeum z prawdziwego zdarzenia

        • 2 10

        • zdecydowany

          Ubolewam nad tym co się dzieje z uroczystościami ale nie bywam tam dla polityków, telewizji - tylko dla pamięci tych, którzy tam walczyli.

          Więc nie jest dla mnie na tyle ważne czy odpicują Westerplatte na czyiś przyjazd, dla nauki czy dla innego celu - ważne jest by to w końcu zrobili, zrobili to dobrze i porządnie.

          W Polsce często tak jest, że coś się rusza kiedy trzeba się pokazać. Będą okrągłe uroczystości, będą przedstawiciele - więc jest powód i okazja aby coś zrobić - szczęście, że zostało to zauważone.

          Teraz więc pozostaje powalczyć o pamięć tamtych lat, pamięć tych co jeszcze żyją i tych co będą żyć.

          PS: czy Ty naprawdę tak z tą opcją polityczną?

          • 1 0

    • olewano? A Co Ty wiesz o tym miejscu że tak twierdzisz?

      zapewne przez ostatnie 40 lat to byłeś tam 2 razy i nie masz zielonego pojęcia ile w tym czasie się zmieniło.

      • 2 1

    • 7 dni obrony Westerplatte (3)

      Załoga bronila się bohatersko przez 7 dni. Zrobić dzieciom i sobie powtórkę z historii.

      • 5 1

      • 7 września załoga Westerplatte skapitulowała (2)

        siódmego dnia załoga Westerplatte czynił przygotowania do kapitulacji

        • 0 3

        • (1)

          Po ciężkim, rannym ostrzale pancernika S-H doszło do kapitulacji o 10.15

          • 1 1

          • dzień 7-go września jak wszystkie inne dni skończył się o godzinie 24-tej:-P

            nie dorabiaj dupie uszu
            od 4:45 1 września do 7 września godziny 10:15 uwzgledniając przygotowania do kapitulacji mamy 6 dni i dwie lub trzy godziny

            • 0 5

  • Pytam się czy nam to jest w zyciu potrzebne? (15)

    Dlaczego cały czas powraca się do czegoś co już dawno minęło, ale pamiętają nasi rodzice czy dziadkowie?

    Dlaczego nie wspomina się co chwilę o wydarzeniach z XV czy XVI wieku? Odpowiedź jest prosta mniejsze zainteresowanie jest dziejami gdzie już nikt nie pamięta.

    • 19 104

    • trzeba pamietac i mowic !!

      od 25 lat mieszkam w BRD i chyba nie bylo dnia w ktorym nieporuszalbym naszej historji ! 1939-45,1945-65,okres miedzywojenny,odzyskanie niepodleglosci,1920,powstania na slasku,poznaniu,3 powstania podczas rozbioru napasc gustawa(potop) 1683,wojny z turcja az dojdziemy do dynastji jagellonow to wszystko historja polski czasami smutnej ale pieknej i to jest tez moja historja! jerzeli nie jestes polakem nie musisz jej sluchac czy szanowac.slyszalem w polsce slowa :nie jestem polakem lecz europejczykem eu-panstwo predzej czy puzniej sie rozleci okres 2 woj. swiatowej mowi sie wiecej dotej pory szukamy grobow.

      • 0 0

    • Po prostu ręce opadają...

      Gdzie się takie pustaki jak ty chowają? To się w głowie nie mieści. On pyta po co muzea, po co wystawy, no trzymajcie mnie ludzie, bo padne.

      • 4 0

    • ... (1)

      Oczywiście jest potrzebne!
      Opowiadania rodziców czy dziadków nie zastąpią wrażeń z osobistego odwiedzenia tego miejsca!

      • 3 0

      • To dlaczego nikt głośno nie wspomina innych ważnych wydarzeń dla regionu czy kraju z XVI w. czy XVII w.

        Odpowiedz jest jedna - mało kto o tym pamięta a po drugie to nie są tematy polityczne !

        • 0 3

    • Za mało historyków..

      Jest po prostu za mało historyków dopuszczonych do hmm marketingu, aby mogli wskazać miejsca które mogą być symbolami..
      Albo też, podczas wielu działań wojennych w historii nie było takich "zwartych" symboli, bo np rozgrywało się naraz na całej długości murów... bo co i jak mogłoby być symbolem nieugiętości miasta podczas potopu szwedzkiego? (Gdańsk był jedynym miastem do którego Szwedzi nie weszli, Częstochowa to był klasztor).. no i jaki % Polaków to zainteresowało by aby przyjechali i wydali pieniądze, a jaki % ogółu Europy/Świata ?..
      A Westerplatte to jest ogólnie przyjęty początek wojny, najsłynniejszej, najbardziej medialnej.. przy dobrej reklamie to sprowadzi masę turystów z całego świata..

      • 4 0

    • (7)

      Westerplatte to jest symbol. Tu rozpoczęła się II WŚ (słyszałem, że gdzieś kilka minut wcześniej padły pierwsze strzały, ale nie potrafię teraz tego zweryfikować).

      Ja się cieszę, że nie stawiają tam jakiegoś Europejskiego Centrum

      Teraz tylko czekać na Trasę Sucharskiego :-)

      • 20 2

      • bombardowanie Wielunia

        29 sztukasów w obstawie myśliwców dotarło do Wielunia ok. godziny 4:35.
        Świadkowie podają, że pierwsze bomby spadły na bezbronny Wieluń o godzinie 4:40.

        Miasto zostało zrównane z ziemią w 75 proc. Zginęło 1200 mieszkańców.

        Tutaj można przeczytać więcej: http://www.historiawielunia.uni.lodz.pl/1wrzesnia2.html

        • 2 0

      • chodzi ci zapewne o tzw incydent na przełęczy jabłonkowskiej (4)

        tu za wikipedią

        "W nocy z 25 na 26 sierpnia 1939 r. tunel kolejowy pod siodłem przełęczy i pobliska stacja kolejowa w Mostach koło Jabłonkowa były celami ataku niemieckiego oddziału dywersyjnego, zwanego później "Incydentem jabłonkowskim". Zadaniem dywersantów (niezrealizowanym) było opanowanie strategicznego tunelu. Tunel pod przełęczą Jabłonkowską został wysadzony przez polskich saperów ok. godziny 6.00 rano w dniu 1 września, tuż przed nadejściem tyraliery niemieckich żołnierzy"

        jak wiadomo hitler przesunął termin ataku na Polske skutkiem inicjatywy brytyjsko - francuskiej

        • 2 5

        • O, wikipedia... (3)

          nie ma jak rzetelne zrodlo.

          • 3 1

          • Wikipedia jest bardziej wiarygodna niż PWN (2)

            • 2 4

            • wiarygodność wikipedii

              wiarygodność wikipedii można ocenic zestawiając znane wszystkim fakty z zapisem na wikipedii. Weźmy takiego Adamowicza Pawła Bogdana- postać znaną i lubiana bądź nie ale której biogram moze tu w Gdańsku służyć jako wskaźnik wiarygodności wikipedii. Każdy może porównać.

              • 2 0

            • no no...

              znacznie bardziej ufam komus o pseudonimie "Aragorn" czy inny miecz swietlny, niz potwierdzonemu przez redakcje autorowi wymienionemu z imienia i nazwiska...

              Smieszy powolywanie sie na narodowe dziedzictwo historyczne na podstawie takich zrodel. to zwykle wzmacnianie mitu, a nie poznawanie prawdy - dokladnie jak w IPNie.

              Szkoda, bo odrzuca to od historii tych, ktorzy niekoniecznie czuja sie plastikowymi wydmuszkami, ale na pewno nie maja ochoty po raz kolejny poddawac swojej narodowej tozsamosci manipulacjom realizowanym na prymitywne polityczne zamowienia.

              • 1 1

      • Zapewne chodzi Ci o bombardowanie Wielunia, które miało miejsce przed atakiem na Westerplatte.

        • 2 1

    • tez nie lubie babrania sie w przeszlosci, ale to akurat ma wielki sens

      • 3 0

    • mylisz się :>

      To wszystko jest częścią naszego dziedzictwa - i mylisz się jeśli sądzisz, że tylko okres II WŚ jest tak eksponowany - przecież dbamy o starsze zabytki, zamki, pałace, kamienice o układy miast gdzie są zabytki.

      To nie jest powracanie do historii tylko jej ukazywanie. Biedny byłby naród, który nie pamiętałby o swoich korzeniach.

      I sądzę inaczej niż Ty - jest nam to potrzebne do życia. Nie życia jako przetrwania, ale życia jako tego co nas wzbogaca.

      • 21 0

  • Propaganda, propaganda, propaganda.....

    Rzad PO odlosil "budowe Muzeum Westerplatte. Po kilku miesiacach, po cichu, zdecydowal o likwidacji Muzeum Westerplatte... bo byl to pomysl PISu...
    Rezimowi pismacy nawet sie o tym nie zajakna.
    Taka wolnosc prasy...
    A juz opioswiesci ze za 1 milion zrobi sie koszary na westerpaltte, to swiadcza o POziomie "dziennikarki".

    • 1 0

  • To się nazywa talent dziennikarski! W artykule nie znajdujemy słowa Niemcy. (3)

    Gratulacje!

    • 4 0

    • Atakowali NIEMCY narodowi socjaliści (2)

      Ale pisąć o tym to "politycznie niepoprawna" zbrodnia...

      • 0 0

      • Jacy tam narodowi socjaliści? To złodziejskie plemię w całości popierało wojnę (1)

        i uczestniczyło w podziale łupów wojennych. Dopiero jak zaczęli brać w d... co niektóry zastanowił się, ale to ze strachu, nie z przyzwoitości. Dzisiaj apiać rosną im rogi.

        • 0 0

        • Masz pełną racje...

          ...ale mi chodziło o to, że "politycznie poprawnym" z trudem przychodzi napisanie, że:
          1. to byli NIEMCY, czyli konkretny naród, a nie jacyś naziści-kosmici
          2. to byli NARODWI SOCJALISCI, czyli odmiana lewactwa, podobnie jak komuniści, anarchści itp.

          • 0 0

  • Dwa razy WETTE? CO TO ZA skróty słowne?? Autorko POPRAW TO!!!

    • 0 0

  • Długie i ważne

    Córka gen. bryg. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”, Pani Maria Fieldorf-Czarska ogłosiła list otwarty do dr Aliny Całej z Żydowskiego Instytutu Historycznego. Ze względu na niezwykłą wagę listu i zawartych w nim propozycji – publikuję jego treść w całości i wyrażam całkowite poparcie.
    Tą droga składam Pani Marii Fieldorf-Czarskiej podziękowanie i wyrazy najgłębszego szacunku.

    List otwarty Marii Fieldorf-Czarskiej do dr Aliny Całej z Żydowskiego Instytutu Historycznego.

    Obejrzałam przypadkiem telewizyjny program redaktora Tomasza Lisa z Pani udziałem. Program dotyczył podłego artykułu „Europejscy pomocnicy Hitlera w mordowaniu Żydów”, opublikowanego niedawno w niemieckim „Spieglu”. Ze zdumieniem stwierdziłam, że jedyna różnica między spieglowskimi specjalistami od zamazywania odpowiedzialności Niemców za zbrodnie na obywatelach Polski narodowości żydowskiej a Panią polega na tym, że Pani robi to z większą złością wobec Polaków i jeszcze bardziej niesprawiedliwie niż Niemcy. Aż trudno uwierzyć, że jest Pani obywatelką RP i pracownikiem instytutu naukowego (?), dotowanego zapewne z budżetu państwa polskiego.
    Sprawa jest tym bardziej bolesna, że niemieccy redaktorzy „Spiegla” zaatakowali tym razem polskich chłopów. Oni mogą o tym nie wiedzieć, ale Pani jako historyk musi wiedzieć, że aktualnie trwa w Kościele katolickim proces beatyfikacyjny, w którym jest m.in. chłopska rodzina Ulmów. To symboliczna historia, takich było wiele. A co zrobić z ponad 6 tysiącami Polaków, którzy są „sprawiedliwymi wśród narodów świata”? W Talmudzie napisano, że „kto ratuje jedno życie - ratuje cały świat”. Ponad 6 tysięcy razy Polacy ratowali w czasie wojny „cały świat”. To przypadki znane i opisane, a ile jest jeszcze nieopisanych? Tymczasem Pani, obywatelka Polski, taki ma dla nich szacunek, że znieważa naród, który ich wydał i wygłasza Pani o tym narodzie niesprawiedliwe, uogólniające sądy.
    Kiedy myślę o Józefie Ulmie, polskim rolniku, zamordowanym przez Niemców 24 marca 1944 r. w Markowej - razem z żoną Wiktorią w błogosławionym stanie i sześciorgiem małych dzieci oraz ośmiorgiem ukrywanych przez siebie Żydów - to zastanawiam się, co ci zamordowani Żydzi by Pani powiedzieli, gdyby dziś mogli przemówić? Co by powiedzieli na temat „przyjaźni” niemiecko - żydowskiej, obserwowanej w naszych czasach, kosztem Polaków „pomocników Hitlera”?
    Staram się zawsze kończyć moje spory z różnymi ludźmi propozycjami pokojowymi, pozytywnymi. Teraz także mam propozycję, by mi Pani pomogła w realizacji pewnego pomysłu. Moim zdaniem, należy podziękować wszystkim Żydom, którzy po wojnie pomagali polskim patriotom, prześladowanym i mordowanym przez sowieckie siły „bezpieczeństwa publicznego” tylko dlatego, że chcieli Polski wolnej, suwerennej. Żydzi mieli duże możliwości pomagania, ponieważ wielu z nich zajmowało wysokie stanowiska w aparacie partyjnym i policyjnym Polski sowieckiej. Co prawda, mojemu Ojcu nie pomogli, lecz uczestniczyli w mordzie sądowym. Pisali akt oskarżenia i wydali dwa razy wyrok śmierci na Ojca, wysługując się Związkowi Sowieckiemu za stanowiska i ordery. Ale ja, z powodu Auscalera, Merza, Wajsblecha czy Górowskiej, nie mogę sobie wyrabiać opinii o całym narodzie żydowskim.
    Zapewne zna Pani, jako historyk, liczne przykłady pomocy udzielonej Polakom przez Żydów. To jest istota mojej propozycji, którą sformułowałam w liście otwartym do Adama Michnika już w styczniu 2001 r., opublikowanym w „Naszym Dzienniku”, zignorowanym przez „Gazetę Wyborczą”. Niestety, do dziś nie dostałam odpowiedzi. Pora wrócić do sprawy: Zorganizujmy wspólnie - Polacy oraz Żydowski Instytut Historyczny - akcję upamiętniania Żydów, którzy z narażeniem życia ratowali Polaków z rąk NKWD-UB i KGB-SB w latach 1939-1989, szczególnie w okresie okrutnej sowieckiej okupacji Kresów oraz w pierwszym dziesięcioleciu po wojnie. Mam nadzieję, że teren niezbędny do sadzenia drzew upamiętniających szlachetne czyny zostanie udostępniony przez odpowiednie władze. Szlachetność i odwaga ludzka winny być zauważone i nagrodzone nie tylko przez Izrael, ale i przez Polskę. Pani jako Żydówka z polskim obywatelstwem na pewno to rozumie.
    Jeśli chodzi o motto całej akcji, to zapewniam Panią, że w Ewangelii znajdzie się wiele pięknych myśli o wymowie zbliżonej do tych o ratowaniu świata przez dobre uczynki pojedynczych ludzi.
    Maria Fieldorf-Czarska
    córka gen. bryg. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”
    Gdańsk, 28 maja 2009 roku

    • 3 0

  • a może by tak... (1)

    Cholera, a może by tak w tym porąbanym mieście jakiś dla mieszkańców basen zbudować, albo nową drogę, co? Centrum Solidarności, Westerplatte... Same kluczowe inwestycje, szlag by to trafił.

    Budyń musi odejść!

    • 1 1

    • "Cholera, a może by tak w tym porąbanym mieście jakiś dla mieszkańców basen zbudować, albo nową drogę, co? Centrum Solidarności, Westerplatte... Same kluczowe inwestycje, szlag by to trafił."

      Adamowicza nie cenię, ale przecież środki na opisane w artykule inwestycje nie pochodzą z budżetu miasta.

      • 0 0

  • westeplatte

    Tak naprawde to jest skandal żeby od 1989 roku nic sie nie działo na Westerplatte - chodzi oczywiśnie o odrestałrowanie wszystkich bunkrów stwozenie ciekawych atrakcji dla zwiedzających itp. Jeżeli byłyby to Stany Zjednoczone (gdyby mieli takie miejsce to zrbili by z tego "Mekkę") to moglibyśmy być dumni z naszej historii. Szkoda że wyglada to na to że nawet po odzyskaniu niepodległości 1989 nic niechcieliśmy zrobić żeby uczcić miejsce w którym rozpoczęła się II wojna światowa. INWESTYCJE w Westerplatte zawsze zwrócą sie miastu i Panstwu polskiemu.

    Pozdrawiam

    • 1 0

  • a dojazd? (1)

    A ja sie pytam ktory z szanownych urzednikow zajmie sie wreszcie ulicami dojazdowymi do miejsca ktore zna chyba caly swiat?Remont wskazany!
    Tam zaczela sie wojna,tam Polacy dzielnie walczyli stawiajac opor wrogowi i nawet nie zasluzyli na to zeby przyszle pokolenia mogly normalnie dojechac w to miejsce pamieci przez dziurawa i nierowna ulice wygladajaca jak swiezo po wojnie-wstyd dla miasta!!!

    • 8 0

    • żaden

      Uliczki w gdańsku nie swiadczą o prestiżu i nikogo z rady miasta nie interesują.

      • 1 0

  • (7)

    dla porównania - kampania wrześniowa trwała w różnych miejscach Polski aż do 6 pażdziernika
    broniliśmy kraju na bardzo długiej granicy, otoczeni z trzech, a potem z czterech stron
    spodziewana pomoc anglii i francji nie nadeszła, na dodatek 17 września sowieci uderzyli od wschodu i w tym momencie wojna obronna była już przegrana
    a teraz weźmy francję - największą armię lądową
    wspomagani przez brytyjski korpus ekspedycyjny, polskie jednostki jakie zdążyły się uformować po kampanii wrześniowej, chronieni linią maginota poddali się po 6 tygodniach walk
    często było tak, że honoru francuskiej armii broniły polskie jednostki, bo francuzi opuszczali swoje pozycje odsłaniając Polaków z flanki
    i to jest dla mnie dowód na patriotyzm Polaków z tamtego okresu
    zwracam uwage, że i zabory, i wojna bolszewicko-polska, i II WW to był skutek ścisłej współpracy szkopów i kacapów
    w wojnie z 1920 niemcy nie przepuszczali zaopatrzenia dla Polski, a kacapom umożliwili po rozbiciu ich armii, ucieczke przez prusy wschodnie, potem te jednostki na nowo wcielono w skład kacapskich hord
    teraz w niemczech podnoszą się głosy o współpracy narodów podbitych z hitlerowcami przy wyniszczaniu żydów, o ciężkim losie wypędzonych, o zgwałconych niemkach itp
    historia jest m in po to żeby się na niej uczyć i nie popełniać tych samych błędów
    sojusze zawodzą, gwarancje nie mają pokrycia, nie ma nic danego raz na zawsze

    • 10 0

    • g@llux (6)

      Anglicy i Francuzi wcale nie zamierzali nam pomagac. Zapewnienia tych panstw o pomocy Polsce w razie ewentualnego konfliktu z III Rzesza byly nic nie warte. Chodzilo tylko o to, zeby zdobyc wiecej czasu na umocnienie Linii Maginota i przygotowanie sie do ewentualnej konfrontacji z Niemcami po ich zwyciestwie nad Polska. Polska miala posluzyc Francuzom i Anglikom do chwilowego "przytrzymania" Hitlera, do sprawdzenia jaka sila bojowa ten dysponuje oraz jaka stosuje taktyke i jaka ma bron. Gdyby we wrzesniu 1939 r. Francuzi zaatakowali Niemcy od zachodu - ci mieliby ogromny problem, poniewaz zostaliby odcieci od dostaw z Zaglebia Ruhry, ktore bronily jedynie 2 dywizje (Francuzi mieli swoich ponad 50). Ale Hitler wiedzial, ze "sojusznicy" nie rusza palcem, zeby pomoc Polakom, dlatego zaatakowal.
      Polski minister spraw zagranicznych, klepany jeszcze w sierpniu po plecach, dal sie zwyczajnie zrobic w balona, po czym z reszta rzadu, w obliczu kleski zwyczajnie zwial za granice zostawiajac walczacych zolnierzy na pastwe losu.

      • 4 0

      • A po co mieli zostac w Polsce? Żeby ich rozstrzelano a armia się poddała?

        • 0 0

      • (3)

        "Gdyby we wrzesniu 1939 r. Francuzi zaatakowali Niemcy od zachodu - ci mieliby ogromny problem, poniewaz zostaliby odcieci od dostaw z Zaglebia Ruhry, ktore bronily jedynie 2 dywizje (Francuzi mieli swoich ponad 50)."

        Ładnie brzmi, ale jest to całkowicie wyssane z palca. Radziłbym dokładniej przyjrzeć się stosunkowi sił na zachodzie we wrześniu 1939 roku. I nie na podstawie Wikipedii.

        • 2 0

        • (2)

          W takim razie kilka cytatow najwyzszych niemieckich dowodcow:

          "Guderian: Nie posiadaliśmy się ze zdumienia dlaczego Francuzi nie skorzystali z okazji. W owym czasie nie można było zrozumieć przyczyn tej wstrzemięźliwości.
          Keitel: Z tego, że na Zachodzie nic się nie wydarzyło poza kilkoma potyczkami bez znaczenia, które zostały stoczone pomiędzy linią Maginota a Zygfryda, doszliśmy do wniosku, że Francja i Anglia nie mają poważnego zamiaru prowadzenia wojny. Gdyby zaatakowały, moglibyśmy im przeciwstawić jedynie pozory obrony."

          W sierpniu 1939 r. Francuzi mieli ok. 2,1 mln zolnierzy (90 dywizji), a po mobilizacji we wrzesniu byli w stanie miec jeszcze wiecej. Do tego we wrzesniu Francuzow wzmocnily 4 dywizje brytyjskie (nie liczac RAFu i brytyjskiej marynarki wojennej).
          Na calej Linii Zygfryda Niemcy mieli rozciagniete 11 dywizji "I Fali", do tego w zachodniej czesci Niemiec znajdowalo sie ok. 30 dywizji III i IV Fali, czyli jednostek o bardzo slabej zdolnosci bojowej i dosc marnie wyposazonych.
          Jeden z wariantow ewentualnej wojny francusko-niemieckiej, opracowany przez francuskich sztabowcow, zakladal uderzenie na Zaglebie Ruhry przez Luksemburg i Belgie. Byl to obszar broniony przez kilka dywizji niemieckich, ktore jak mowil Jodl podczas procesu w Norymberdze, mialy zapasy amunicji wystarczajace na 3-4 dni intensywnych walk.
          O tym, ze Niemcy wszystkie swoje bombowce, jednostki pancerne oraz ciezka artylerie zaangazowali w Polsce nie musze wspominac.

          • 2 0

          • (1)

            "W sierpniu 1939 r. Francuzi mieli ok. 2,1 mln zolnierzy (90 dywizji), a po mobilizacji we wrzesniu byli w stanie miec jeszcze wiecej. Do tego we wrzesniu Francuzow wzmocnily 4 dywizje brytyjskie (nie liczac RAFu i brytyjskiej marynarki wojennej).
            Na calej Linii Zygfryda Niemcy mieli rozciagniete 11 dywizji "I Fali", do tego w zachodniej czesci Niemiec znajdowalo sie ok. 30 dywizji III i IV Fali, czyli jednostek o bardzo slabej zdolnosci bojowej i dosc marnie wyposazonych."

            Francuzi nie mieli żadnych 2,1 miliona żołnierzy czy, jak się niekiedy pisze, 50 czy 60 dywizji w sierpniu, bo rozpoczęli mobilizację dopiero we wrześniu. Jest to mit. Guderian możliwości bojowe Francuzów rozważał w kontekście w pełni zmobilizowanej armii, a taką to mieli w początku września Niemcy...

            "30 dywizji III i IV fali" rozpoczęło mobilizację około 25 sierpnia, stąd 3 września osiągnęły znaczną gotowość bojową, w dodatku miały oparcie na umocnieniach "Wału Zachodniego" - tego samego, który stanowił poważny problem w 1944 roku dla oddziałow alianckich.
            Tak więc 11 dywizji 1 fali + 30 dywizji III i IV daje nam 41 dywizji niemieckich, plus, jak to wynika z dyslokacji niemieckich jednostek powietrznych, około połowy potencjału Luftwaffe. Zresztą już po pierwszym tygodniu walk w Polsce jednostki myśliwskie Luftwaffe, wobec braku poważniejszego przeciwnika na wschodzie, były przerzucane na zachód, w efekcie czego przewaga aliantów zachodnich w powietrzu, i tak iluzoryczna wobec przestarzałości znacznej części lotnictwa francuskiego, zmalała do zera.

            • 1 0

            • brawo piotrukas:-)

              JJJ to jakiś użyteczny idiota:-)

              • 1 1

      • Beck był niezłym ministrem i mężem stanu, ale pod koniec lata pog€bił sie strasznie i został wydymany

        przez anglię i francję

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane