• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Weterynarz z Gdańska z "misją" jeździ po świecie

Marzena Klimowicz-Sikorska
13 sierpnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Z kamerą w gdyńskim centrum monitoringu wizyjnego
Podczas znakowania poprzez tatuaż po wykonanym zabiegu sterylizacji. Podczas znakowania poprzez tatuaż po wykonanym zabiegu sterylizacji.

Lekarz weterynarii z Gdańska Alicja Oczachowska-Beben na co dzień pracuje w Akwarium Gdyńskim i zajmuje się rybami, pracuje też w klinice weterynaryjnej w Baninie. W  wolnym czasie lata jednak po świecie jako wolontariusz i...kastruje bezdomne zwierzęta.



Niedawno wróciła z Panamy. Była tam przez prawie trzy tygodnie, podczas których wykastrowała niezliczoną ilość bezpańskich psów i kotów. Dziennie razem z siedmioma chirurgami i 30 wolontariuszami w ciągu sześciu godzin potrafili wykonać blisko 170 zabiegów. Dlaczego by kastrować bezdomne zwierzęta pojechała tak daleko?

Tak wyglądają tamtejsze kliniki dla zwierząt. Tak wyglądają tamtejsze kliniki dla zwierząt.
- Odpowiedziałam na apel fundacji Spay Panama's Animals Yes-USA, która poszukuje weterynarzy - wolontariuszy z całego świata do kastracji bezpańskich kotów i psów, które w ich klimacie szybko się rozmnażają. Mając niewiele pożywienia są w stanie przetrwać jednak na bardzo kiepskim poziomie, chorują więc i są poważnym problemem dla mieszkańców. Choć zakwaterowanie i wyżywienie miałam mieć na miejscu zapewnione, dojechać musiałam sama. Tu bardzo pomogła mi firma produkująca farmaceutyki dla zwierząt. Sam wyjazd wspominam bardzo dobrze - mówi Alicja Oczachowska - Beben. - Tamtejsi chirurdzy nauczyli mnie mniej inwazyjnej metody kastracji tzw. quick spay, która dzięki niewielkiemu nacięciu i wchłanialnym szwom pozwala wypuścić szybko zwierzę. W Polsce, choć jest znana, wciąż stosuje się tradycyjną metodę, która mimo, że jest dobra wymaga by kot czy pies wrócił na zdjęcie szwów. Przy bezdomnych zwierzętach nie ma o tym mowy.

Czy sterylizacja zwierząt to dobra metoda na pozbycie się bezpańskich psów i kotów?

W Trójmieście, jak twierdzi, jest mnóstwo bezdomnych kotów i psów, które choć już nie przenoszą wścieklizny, mogą gryźć zwłaszcza małe dzieci. Jednym z ich siedlisk są pozostałości po lisiej fermie na Oruni. - Dostałam już zgłoszenie z prośbą o zajęcie się tym miejscem. I choć jesteśmy w czołówce jeśli chodzi o ilość bezdomnych zwierząt w Europie, to widzę, że świadomość ludzi o potrzebie sterylizacji domowych pupili wzrasta. Mimo to wiele osób zamiast zabiegu woli zwierzęciu dać tabletki antykoncepcyjne. Te jednak mogą wywoływać wiele chorób, tak jak tłumiony popęd seksualny, który może wywoływać wahania hormonów, a przez to m.in. agresję - dodaje. - Właściciele psów i kotów boją się jednak, że ich zwierze roztyje się po kastracji. A to kwestia diety i ruchu. O zwierze po zabiegu trzeba bowiem bardzo dbać.

Za kilka tygodni Alicja wyruszy na kolejną "misję", tym razem do Grecji. Coraz poważniej myśli też o założeniu stowarzyszenia, które pomagałoby lekarzom takim jak ona jeździć po świecie i pomagać w wykonywaniu podobnych zabiegów. - Na takich wyjazdach można podszkolić swoje umiejętności. Tam operacje przeprowadza się szybko i bardzo fachowo. Do tego w wolnym czasie miałam okazję trochę pozwiedzać. Naprawdę warto - mówi lekarka.

Między wyjazdami Alicja pracuje w klinice weterynaryjnej w Baninie i Akwarium Gdyńskim, gdzie zajmuje się rybami, gadami i płazami. - Tam dla odmiany pomagamy się im rozmnażać - śmieje się.

Opinie (113) 1 zablokowana

  • w Polsce też by się takie zabiegi przydały (3)

    w Polsce też by się takie zabiegi przydały

    • 53 6

    • a jo, niektorym rodakom by sie przydaly

      • 8 2

    • ależ są

      Ale w Polsce to przede wszystkim ludzie muszą swoje domowe zwierzęta zacząć sterylizować/kastrować, zamiast mnożyć bez sensu pseudo-rasowce, albo kiilkudniowe mioty oddawać do schroniska. co roku miesiąc marzec jest miesiącem tanich kastracji i sterylizacji. oprócz tego jeśli kogoś nie stać na sfinansowanie zabiegu można się zwrócić po pomoc do organizacji prozwierzęcych i schronisk. a allegro i inne portale wciąż są przepełnione ogłoszeniami o yorkach za 300zł :/

      • 13 0

    • prawda, az mi sie sie serce kraje ile tych biedakow jest w schroniskach :(

      • 8 1

  • W Polsce powinien być przepis sterylizacji bezpańskich zwierząt (3)

    dawanie im się rozmnażać po piwnicach by po 2 latach zdechły w głodzie i smrodzie wydając następne pokolenie to też jakaś forma nieświadomego znęcania się.

    • 76 0

    • i niehodowlanych też.

      • 5 0

    • Po dwóch latach? Większość ginie już w kocięctwie. Koci katar wyżera oczy, grzyb zżera skórę, świerzb świdruje w uszach, głód osłabia, psy i ludzcy zwyrodnialcy mordują... A i tak rodzi się ich za wiele, bo jednak jakiś procent przeżywa do osiągnięcia płodności. Schroniska przepełnione, zresztą wolnożyjących nie ma co wyłapywać i pakować do schronisk, domów nie starcza... Zdecydowanie powinien być obowiązek sterylizacji zwierząt, ale nie tylko bezpańskich - bezpańskich przybywa też dlatego, że opiekunowie domowej kotki beztrosko dopuszczają do niej kocura, bo takie śliczne kocięta, i dla wszystkich mają już chętnych... tylko potem chętni jakoś się wykruszają, a i ci, co je wezmą, podrośnięte koty wyrzucają na ulicę albo oddają do schroniska... Błędne koło.

      • 11 0

    • W gdańskich przepisach jest taki punkt. Dotyczy co prawda tylko kotów i mówi, że jakieś służby są odpowiedzialne za ich wyłapywanie, kastrację czy sterylizację i ewentualne odwiezienie na miejsce, w którym zostały złapane (za zgodą administracji osiedli). Cóż z tego, skoro władze miasta wolą kupować kotom domki na zimę za jedyne 400 zł jeden?

      • 1 0

  • propozycja (2)

    te ciotki klotki dokarmiające bezdomne koty lepiej by się złożyły na sterylizację tej chmary bezpańskich kotów

    • 47 25

    • ciotki to sterylizują częściej niż ci się wydaje. może sam wyłożysz ze 100zł na sterylkę co? i jeszcze trochę na żarcie.

      • 18 2

    • odezwał się wujek dobra rada :-/

      zdecydowana większość tych "ciotek klotek" oprócz dokarmiania sterylizuje bezdomniaki, często finansując to z własnych, szczupłych budżetów. Zanim się palnie jakąś "mądrą" radę, warto sprawdzić, jak jest naprawdę, no ale prawo do robienia z siebie głupka jest jak widać powszechne.

      • 15 3

  • Ciekawe czy był w Afryce i kastrował słonia albo lwa,wtedy byłby dla mnie kozakiem,bo psa czy kota to każdy umie (5)

    • 13 39

    • ciekawy - to jedyny pozytywny epitet, którym można ciebie obdarzyć (1)

      • 9 3

      • dobre:D

        • 2 1

    • raczej byłA i byłAby... (1)

      Alicja to imię żeńskie... ;)

      • 4 0

      • a sama dałaś ciała na nast. str.

        • 0 0

    • kazdy? no nie sadze...

      • 0 0

  • kto popiera obowiązek wyprowadzania kotów na smyczy (4)

    luzem taki chodzi, znaczy nie ma właściciela, roznosi choróbska i smrodki

    • 16 23

    • (2)

      dlatego jeśli nowa ustawa przejdzie kazdy pies czy kot mający wlasciciela bedzie musial miec obroze z danymi wlaściciela

      • 6 1

      • nie obroze tylko chip

        • 4 0

      • Lepiej tatuaż, bo obrożą może się gdzieś zaczepić

        • 4 0

    • Nie masz pojecia czlowieku o tym co piszesz TY SMRODY ROZNOSISZ I CHOROBSKA

      • 0 0

  • A ja mam inną propozycję... (3)

    Jak już się ktoś decyduje na zwierzę, to niech bierze takowe ze schroniska!!! To raz... Dwa, jak już się decyduje kupić lub wziąć od kogoś innego, to niech to będzie świadoma i ostateczna decyzja, a nie, że za 2 miesiące takie zwierze oddaje się do schroniska!!!To taka informacja, trochę off topic, ale równie ważna...

    • 49 2

    • mam dwa koty ze schroniska, polecam!

      • 4 0

    • Ja mam kota ze schronika i psa z lasu.

      • 5 0

    • :)

      ma 2 kociaki i sunię ze schroniska , są kochane :) i 1 kotke z podwórka zawiozłam do sterylizacji-sa zniżki dla dziko żyjących kotów :)

      • 0 0

  • Wole koty niż psy,a poza tym koty są bardziej pożyteczne bo tępią szczury i myszy (4)

    • 19 21

    • nie dokarmiać kotów (1)

      dokarmiane nie polują, nie ruszą ani szczura ani myszy

      • 7 5

      • koty nie muszą polować-sam zapach kotów działa odstraszająco,poza tym nawet dokarmiane koty polują-dla treningu,one nie zatracają instynktu nigdy

        • 5 3

    • (1)

      Tak, tępią szczury i myszy, a także ptaki, np. kosy. Co roku obserwuję takie pożyteczne kocie zajęcia w moim ogródku. Dodam, że widok ptaka z płatem skóry zwisającym na plecach nie należy do przyjemnych. Już lepiej słuchać, jak złapany kot piszczy w kocich zębach...I nie ma to nic wspólnego z niechęcią do kotów, sama kiedyś znalazłam dom dachowcowi. Na wsi, gdzie jego instynkt mógł rzeczywiście okazać się pożytecznym.

      • 0 0

      • psy nie jedno zycie uratowaly, koty raczej bardzo rzadko, a co do kotow, kot to kot, zagryzie dla zabawy, lubie i koty ale kot to nie pies, sasiadki kot, wychuchany, wykarmiony,poduszkowiec , sadlo mu rosnie wychodzi na spacer i wraca z zamordowanym mlodym krolikiem,albo ptakiem, no i teraz wychodzi jak natura

        • 1 0

  • A nie prościej uśpić ? (14)

    Skoro przerabia się rocznie setki tysięcy świń na wieprzowinę, to czemu nie można usypiać bezpańskich psów czy kotów ?

    • 19 55

    • mam dla ciebie radę, (9)

      jedż do Holandii i daj się uśpić

      • 18 10

      • (8)

        popieram, bezpańskie zwierzęta powinny być likwidowane.

        • 10 22

        • (5)

          sam powinieneś zostać zlikwidowany, cepie

          • 16 8

          • (4)

            a czy może ktoś napisać, czemu nie można usypiać bezpańskich zwierząt ? Zresztą chyba nie ma co się produkować, bo widzę, że IQ moich oponentów jest mniejsze niż 80. A jeśli o mnie chodzi, to w Holandii mnie nikt nie uśpi, bo jestem zdrowy (tylko osoby nieuleczalnie chore mogą skorzystać z tej usługi), radzę poczytać o procedurach dotyczących eutanazji w Holandii i Szwajcarii.

            • 9 10

            • (2)

              Ja ci napiszę- dlaczego karać zwierzęta za to ze człowiek jest nieodpowiedzialny? Kto dał ludziom prawo do zabijania zwierząt?Koty wolnobytujące muszą być w miastach,zwłaszcza portowych by regulować populację gryzoni,a jeśli nie regulować to chociaż trzymać je na dystans od osiedli-zastanów się co wolisz-pchły,pasożyty,choroby,zniszczone zapasy w piwnicach czy koty które da się kontrolować pod względem liczebności i stanu zdrowia? A bezpańskich psów nie ma już tyle co kiedyś,wiec nie są one takim "problemem" jak dawniej.Gdyby ludzie zamiast kupować zwierzęta rasowe z hodowli, adoptowali zwierzaki ze schronisk-wierz mi że świeciłyby one pustkami...

              • 11 4

              • (1)

                U mnie w bloku kiedyś były koty. Muszę przyznać, że nigdy mi nie przeszkadzały. Zniknęły w ciągu paru miesięcy, po tym jak okna zostały na stałe zamknięte, a w drzwiach do piwnicy pojawiły się zamki. Koty straciły swoje schronienie. Na dzień dzisiejszy widok kota na osiedlu, to rzadki widok. W każdym razie, trutki na szczury wbrew pozorom muszą działać, ponieważ tych gryzoni (również w piwnicy) nie widuję. Może i są, ale ja o tym nie wiem i skutków ich obecności nie zauważam. Szczury pewnie są tylko w kanałach, ale to już nie jest odpowiednie środowisko dla kotów. Masz rację, że to ludzie są odpowiedzialni za bezpańskie zwierzęta, ale nie ja - bo ja nigdy żadnego zwierzęcia w domu nie miałem i mieć nie zamierzam. "Kto dał ludziom prawo do zabijania zwierząt?" Ludzie sami nadali sobie to prawo. Ot i tyle. Zresztą ja na miejscu psa bym wolał być uśpiony, niż miesiącami za kratą żyć w schronisku. A tak osobiście, to uważam, że na posiadanie jakiegokolwiek zwierzęcia w domu (w miastach) powinno być pozwolenie, tak jak jest w przypadku broni. Wtedy tylko zapaleńcy (czy jak kto woli miłośnicy zwierząt) będą się na nie decydować i problem sam zniknie.

                • 6 10

              • Rozumiem twoje podejście mimo,że mam nieco inne,ale faktycznie zwierzęta posiadać powinni wyłącznie ludzie którzy są w stanie zapewnić im opiekę i w 100% wywiązać się z idących za tym obowiązków.Uważam jednak ze usypianie nie jest dobrą metoda naprawiania błędów innych ludzi.Poza tym koszt sterylizacji i koszt uśpienia+utylizacji zwłok jest prawie taki sam.A co do szczurów-to ze czegoś nie widać nie znaczy,że tego nie ma-ciężko je zauważyć,bo to sprytne stworzenia i potrafią szybko się kryć jak tylko usłyszą niepokojący je hałas (np kroki).Trutki niewiele dają bo szczury uczą się na błędach i jak jeden się zatruje to potem już żaden tego nie tknie.W szczelnie pozamykanych piwnicach może faktycznie ich nie być ale w najbliższym otoczeniu budynków-zwłaszcza tych w pobliżu portu itp są na pewno.

                • 9 0

            • ty zdrowy ??? oj mylisz się, mylisz

              • 3 1

        • i ty tez!!!

          Single jak ty tez do likwidacjii!!! Skad w PL sie bierze ta milkosc do zwierzat??????

          • 1 5

        • TY TEZ

          • 0 0

    • a idiotów ..

      też by można ? Ech!Rozmarzyłam się ....

      • 8 1

    • hehe...

      to znaczy ze dzieci w domu dziecka tez nalezy uspac? i wszystkie osoby bezdomne? i wiezniow i zlodziei??? Po co maja siedziec i sie meczyc?? a my placic na nich z podatki ??? Najpierw sie zastanow zanim cos napiszesz!!!!!!!!!!!! Widocznie nie lubisz zwierzat i ludzi, a to oznacza ze jestes zlym czlowiekiem!!!!!!!!!!!!! Masakra z kad ten pomysl??? jak jestes bezrobotny/na to sie najlepiej powies!!!! Bo szkoda na ciebie czasu i podatkow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Hamstwo do potegi!!! Pewnie zostales/as wychowany/a w czasach komuny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MASAKRA!!!!! ZENADA!!!!PORAZKA!!!!

      • 6 5

    • est alety jestes poj...b!!!szkoda slow!!!!

      • 2 2

    • za taką głupotę jak Twoje powinni usypiać !!!!

      • 0 0

  • bardzo fajny art.

    dobrze i szybko sie go czyta.

    • 18 0

  • (3)

    Sytuacją na byłej fermie zajęło się już kilka organizacji o ile dobrze pamiętam.A do ludzi piszących durne komentarze powyżej-wielu opiekunów kotów wolnobytujących nie jest nawiedzonymi babciami,to niejednokrotnie młodzi ludzie,dbający nie tylko o wyżywienie ale tez o stan zdrowia tych zwierząt i regulację ich populacji przez sterylizację/kastrację. Jestem jedną z takich właśnie osób,za wszystko płacę z własnej kieszeni mimo że wcale na nadmiar pieniędzy nie narzekam i wiem,ze tak na prawdę finansowanie tych zabiegów powinno leżeć w interesie władz miasta i nie w takim mikro-zakresie jak to jest robione dotychczas. Żyjemy na terenie miast portowych o czym wiele osób zapomina,więc lepiej dla nas wszystkich jeśli w naszym otoczeniu będą koty,które są z natury czystymi zwierzętami (o ile rzecz jasna są zadbane i zdrowe) niż szczury i inne gryzonie roznoszące setki chorób i pasożytów. A do osoby która powyżej pisała że powinien być nakaz sterylizacji-ustawa o ochronie praw zwierząt jest z 97r i jak większość ustaw ma się nijak do obecnych warunków to raz, a dwa-kto by egzekwował taki nakaz skoro nawet osoby mające zwierzęta w domu nie zawsze dbają o to by je wysterylizować,mimo iż powinny... bezdomne zwierzęta nie wzięły się z nikąd-ktoś kiedyś wyrzucił je z domu i tak się to zaczęło.Niestety winny jest człowiek i jego bezmyślność...

    • 55 2

    • cieszy mnie bardzo , ze sa tacy ludzie jak Ty

      moj caly szacunek i zycze co najlepsze, pozdr.

      • 12 1

    • sama dokarmiam mnostwo kotow, moge sie pochwalic ze dzieki mnie w mojej okolicy zamiast 50 kotow, biega zaledwie ok 5. wszystko

      dzieki kastracji oraz rozdaniu mlodych ;)

      • 5 0

    • też się cieszę, że są takie osoby jak Ty, ale są też takie jak ludzie z mojego sąsiedztwa (i mam wrażenie, że jest ich jednak więcej): okoci się im kotka w ogródku czy piwnicy, to karmią małe, bo im żal (mają nie karmić?). sami się nie zdecydowali na kota, więc nie będą go wozić do weterynarza. co roku rodzi się nowe kocie pokolenie, z którego część rozpełza się po okolicy i zostawia nowe podrzutki u innych osób... ciężko przejść w pobliżu niektórych domów z powodu odoru, a w porze kocich godów spać nie można, bo albo słychać romansujące pary, albo walki kocurów.W okolicy jest jeszcze odrobina miejsc, w których uchowały się ptaki i w tym momencie konflikt nie istnieje już tylko na płaszczyźnie kot-człowiek, ale też kot-zwierzę dzikie, które od lat istniało w tym ekosystemie i próbuje się jakoś przystosować do ciągłych zmian i któremu kocia obecność w tym nie pomaga (dodajmy jeszcze, że ptaki mają też wrogów naturalnych, np. kuny)... Tym sposobem niedługo zamiast ptasich treli można będzie tylko kocie pieśni marcowe usłyszeć :/ Dlatego powinno się wymagać od miasta, by problem bezdomnych kotów został rozwiązany.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane