- 1 Agresywne wrony atakują ludzi (159 opinii)
- 2 Szedł bez butów i niszczył samochody (86 opinii)
- 3 Kacper Tekieli spoczął na cmentarzu w Oliwie (36 opinii)
- 4 "Pożary aut elektrycznych niepokoją" (169 opinii)
- 5 10 lat temu Riviera stała się Rivierą (125 opinii)
- 6 Rakieta firmy z Gdyni poleci na 50 km (142 opinie)
Wielka kolekcja telewizorów z PRL-u
Zobacz telewizory, które używali Polacy w czasach PRL-u.
Nie raz, aby złapać sygnał, trzeba było grzmotnąć w obudowę. Do tego zmiana głośności lub kanału oznaczała ręczne majstrowanie przy pokrętłach i przyciskach. Mimo to telewizory w czasach PRL-u były rozchwytywane. Prezentujemy kolekcję starych odbiorników telewizyjnych, która przed laty została uratowana przed zniszczeniem i przechowywana jest w gdyńskim oddziale Archiwum Państwowego.

Na półkach stoi prawie 70 różnych modeli odbiorników telewizyjnych. Najstarsze pochodzą z końca lat 50. ubiegłego wieku. Wśród nich dumnie prezentuje swój 17-calowy kineskop Belweder II. To następca Belwedera - pierwszego czarno-białego odbiornika, który w całości został opracowany w Polsce. Oba Belwedery zaprojektowane zostały przez Warszawskie Zakłady Telewizyjne. Produkowane były jednak także przez Gdańskie Zakłady Radiowe T-18, które po latach weszły w skład Gdańskich Zakładów Elektronicznych Unimor.
Słynne belwedery wkrótce musiały liczyć się z konkurencją. W Gdańsku powstawać zaczęły czarno-białe Neptuny. Produkowano je od 1959 roku. Jeden ze starych modeli miał orzechową skrzynię i drewniane nóżki. Po ściągnięciu osłony oczom ukazywało się wnętrze i naklejka z ostrzeżeniem: Uwaga! Grozi implozja!. Poniżej umieszczono zaś rzeczowe tłumaczenie:
- Balon kineskopu znajduje się pod wysokim ciśnieniem. W związku z tym istnieje możliwość implozji. W wypadku implozji szklane odłamki mogą spowodować poważne zranienie. Z kineskopem należy obchodzić się ostrożnie, nie uderzać (...) Zarówno przy instalowaniu kineskopu w odbiorniku, jak i przy każdej innej pracy z kineskopem znajdującym się w stanie nieopakowanym, bezwzględnie należy zakładać rękawice oraz osłonę na oczy i twarz - pouczała szczegółowa instrukcja.
Neptuny stały się wkrótce sztandarowym produktem gdańskich zakładów. Modele powstawały w liczbie do kilkuset tysięcy egzemplarzy. Starsze miały drewniane obudowy, nowsze wykonywano z tworzyw sztucznych. Zmieniało się też rozmieszczenie przycisków i pokręteł, a także rozmiary ekranów. Poza Neptunami powstawały odbiorniki o innych nazwach związanych z morzem. Były to między innymi: Fala, Alga, Atol i Fregata.
- W tamtych czasach siadało się przed telewizorem i oglądało się transmisje sportowe, niekiedy jakiś film. Zdarzało się, że kiedy znikał obraz, trzeba było stuknąć odbiornik z jakiejś strony i obraz pojawiał się z powrotem - wspomina Andrzej Regliński, po czym zaraz dodaje: Nie było też pilotów, więc jeśli chciało się coś zmienić, trzeba było wstać z fotela i podejść do telewizora.
Mimo to odbiorniki w czasach PRL-u były rozchwytywane. W latach 90. ubiegłego wieku zaczęły jednak odchodzić w zapomnienie. Polski rynek opanowały telewizory zagranicznych firm. Zakłady Elektroniczne Unimor zaprzestały produkcji odbiorników telewizyjnych.
- Kiedy około 2005 roku przejmowaliśmy dokumentację po tych zakładach, otrzymaliśmy informację o kolekcji telewizorów. Nie było jednak chętnych instytucji, które zabezpieczyłyby te zabytki techniki. Stwierdziliśmy, że nie możemy pozwolić, żeby wylądowały na złomowisku i przejęliśmy je jako załączniki do dokumentacji technicznej - opowiada Piotr Wierzbicki, dyrektor Archiwum Państwowego w Gdańsku.
Stare odbiorniki trafiły do gdyńskiego oddziału. Stoją na regałach, które ciągną się wzdłuż długiej ściany magazynu kartografii. Jest tu stała wilgotność i stała temperatura. - Odbiorniki mają tu dobre warunki, nic im nie grozi - przyznaje kierownik gdyńskiego oddziału.
W niedalekiej przyszłości archiwiści zamierzają jednak przenieść stare telewizory w inne miejsce i stworzyć ekspozycję. - Docelowo planujemy umieścić kolekcję w nowo wybudowanym budynku przy ul. Wałowej w Gdańsku. Najpierw przeniesiemy tam nasze zasoby ze starych magazynów, po czym przyjdzie czas na przeprowadzkę odbiorników telewizyjnych i odpowiednie ich wyeksponowanie - zapowiada dyrektor Archiwum Państwowego w Gdańsku.
Czytaj także Kiedyś producent telewizorów, teraz deweloper. Unimor buduje i modernizuje biurowce
Miejsca
Opinie (163) 2 zablokowane
-
2014-03-02 11:01
(6)
fajne stare czasy
- 92 11
-
2014-03-02 12:04
jakie szczescie cieszyc sie ze zlomu, tutaj telewizor, gdzie indziej czolg
Od razu żyje się lepiej "wszystkim"
- 3 32
-
2014-03-02 13:24
fajne stare czasy (2)
To były, ale dla pracowników sklepów, którzy więcej mieli kasy niż dyrektorzy firm handlowych. Emerytowani pracownicy handlu z nostalgią wspominają minioną nienormalność.
- 16 0
-
2014-03-02 15:05
porządek świata się wali a na trojmiastopl nic (1)
chłopaki spią po wczorajszym melanżu? dlaczego nie piszecie o pikiecie pod konsulatem ruskim?
- 8 6
-
2014-03-02 15:07
A co się działo? Napisz !!!
- 5 4
-
2014-03-02 15:03
stare czasy, ale czy fajne? (1)
To był czas dzieciństwa, więc osobiście fajny, ale obiektywnie to były czasy biedy w radzieckiej kolonii. Lepsze niż dziś były: dużo wolnego czasu, gościnność ludzi, brak korków (było bardzo mało samochodów osobowych), skuteczność milicji wobec przestępców, opieka zdrowotna w szkołach (łącznie z gabinetami dentystycznymi), brak narkotyków, brak dostępu do broni palnej dla przestępców, brak żuli w komunikacji miejskiej. Jeszcze trochę zalet się znajdzie, ale teraz to ludzie się skarżą, że benzyna droga! Wtedy stało się w kolejce po papier toaletowy - czasem po kilka dni.
- 20 1
-
2014-03-02 20:27
Niby się zgadza, ale żuli, meneli i pijaków było widać na ulicach znacznie więcej niż dzisiaj. Nie bez powodu zespół Po prostu śpiewał: " pijaków tysiące". A tzw.gotówce inaczej git ludzie? Poczytajcie sobie o tej subkulturze w Internecie jak nie pamiętacie lat 70-tych. Pamiętam te czasy doskonale, ludzie wcale nie byli milsi niż teraz, nawet uważam że chamstwa było jeszcze więcej. Jedna rzecz która naprawdę była fajna: nie było telefonów, bo na numer czekało się nieraz 20 lat, dzięki temu odwiedzało się znajomych bez zapowiedzi.
- 7 5
-
2014-03-02 11:04
Pilot (6)
Chyba każdy, kto był w tamtych czasach dzieckiem służyl jako pilot do takiego telewizora:)
- 275 2
-
2014-03-02 11:49
pilot
mój dziadek, który lubił zalegać na tapczanie, miał własnego "pilota" - długi bambusowy kij zakończony gumką :>
- 33 1
-
2014-03-02 18:37
Pilot byl niepotrzebny poniewaz do (3)
poznych lat 60tych mielismy tylko 1 kanal. Potem przez dluzszy czas jeszcze uruchomiony byl drugi kanal i to wszystko. W telewizji cala Polska ogladala o jednej tej samej godzinie ten sam jeden film. Jak Gomulka albo Gierek przemawiali to nie bylo wymowki i wszyscy ogladali przemowienie naszych dwoch poprzednich Ojcow Narodu. Nie chciales ogladac to wylaczyles telewizor i sluchales radia. Gorzej jesli telewizor sie zepsul. To byla rodzinna tragedia. Pamietacie ten swietny czeski film pt. "Straszliwe skutki awarii telewizora"?
- 17 0
-
2014-03-02 18:54
Straszne skutki awarii telewizora :))) Genialny film (1)
Pamiętam tę czeską rodzinkę, która szaleje, gdy zostaje oderwana od ekranu i musi zająć się sobą. Chyba teraz każda rodzina oszalałby, gdyby w weekend zepsuły się telewizory i komputery.
- 15 0
-
2014-03-02 19:11
Czesi zawsze robili swietne filmy.
To byla seria tych filmow z rodzina Homolkow. Pamietam jeszcze Homolkowie na urlopie. Znakomite aktorstwo i takze znakomite podpatrzenie ludzkich charakterow. Dziwne dlaczego czeska filmoteka jest tak niedoceniana.
- 11 1
-
2014-03-02 19:32
Pilot był bardzo przydatny. Robiło się: głośniej ,ciszej ,jaśniej ,ciemniej bo programy ,teatr i sport były na żywo i różnie bywało z dźwiekiem i obrazem
- 5 0
-
2014-03-03 07:59
Pilot
był tylko jeden program a po 70 roku dwa....nie nabiegałes sie
- 1 1
-
2014-03-02 11:04
Ale gites, tyle telewizorów, aż trudno je zliczyć. (3)
Dzisiaj są też kolekcjonerzy mieszkań, niektórzy aż się nie mogą doliczyć ile ich mają.
- 137 7
-
2014-03-02 17:37
(1)
a jakie dziś produkujemy :E
- 2 0
-
2014-03-02 21:18
nijakie, teraz produkujemy w Polsce bezrobotnych i idiotów
- 7 0
-
2014-03-03 18:03
Te wszystkie na gornym zdjeciu
zostaly zebrine tylko z jednego budynku. Falowca na Obroncow Wybrzeza w Gdansku.
- 0 0
-
2014-03-02 11:06
Był sobie kiedyś polski przemysł elektroniczny... (9)
- 169 6
-
2014-03-02 11:30
"przemysł" (8)
Miało to prawo istnienia tylko w warunkach izolacji handlowej. Na wolnym rynku ten "przemysł" i ta "myśl techniczna" to długo by się nie utrzymała.
- 30 33
-
2014-03-02 12:17
no i tu się mylisz (2)
na wolnym rynku i przy braku izolacji handlowej ta myśl techniczna mogła by korzystać - nie kopiować - z innych rozwiązań i technologii stosowanych przez świat, inspirować się nimi, tym samym rozwijać się, to że upadł w latach 90-tych ten przemysł spowodowane było opóźnieniem którego nie dało rady już nadrobić, jednak w czasach komuny i polska elektronika, tak jak i NRD-owska były najmniej zapóźnione w stosunku do zachodu, o radzieckiej nie warto nawet wspominać, telewizory, sprzęt grający były na naprawdę dobrym poziomie w tych czasach
- 30 3
-
2014-03-02 13:26
Czyli co? (1)
Znów spróbujemy z komunizmem? Teraz na pewno się uda?
- 6 20
-
2014-03-02 14:36
głupiś, lemingu
- 14 6
-
2014-03-02 15:24
był był (1)
Optimus tylko go urzędasy roz.....yły w cholere
- 13 2
-
2014-03-03 13:20
Przecież Optimus produkował tylko "składaki".
Rozmawiamy o czymś bardziej twórczym.
- 4 0
-
2014-03-02 16:46
Przecież sporo (jeśli nie większość) szło na eksport "na zachód". A skoro tak, to oznacza, że jakoś te wyroby dawały tam radę.
U nas też po latach docenia się Radmory, Diorę i inne takie, bo opadła fascynacja zachodem a chińszczyzna pokazała, czym w istocie jest.- 17 2
-
2014-03-02 17:56
Bez przesady
Wyroby polskiego przeemysłu elektronicznego to nei tylko sprzęt domowego uzytku, choć i on nie był najgorszy. Na zachodzie woleli polskie głośniki Tonsila, miast chińszczyzny, a głośniki sprzedawane z logo Pioneer były często produkowane w PL a nie w japonii.
Niestety, polski przemsył jest sukcesywnie niszczony rękoma polityków którzy za zegarek czy dwa nie jedną firme by rozwalili. Popatrz jak załatwiono Optimusa, JTT, Bestcom, a przecież to nie były najwększe polskie firmy. O stocznaich to już nawet nie wydpada wspominać, przecież te zakłady - najnowocześniejsze i największe w Europie - zajechano scpecustawą, pomimo że zakłady miały NOWE ZAMÓWIENIA!- 18 3
-
2014-03-03 13:04
postarzanie produktu to jest za to myśl techniczna! :-D
- 2 0
-
2014-03-02 11:07
dziś jest wszystko ale uśmiechu jakby mniej... (2)
- 149 2
-
2014-03-02 17:25
.
Trafne spostrzeżenie.
- 8 0
-
2022-10-30 14:48
Telewizory z lat 60, tych. To były całą radość. Nie trzeba było wtedy mieć wiele, jak teraz a żyło się radośnie i nie było tyłu
- 0 0
-
2014-03-02 11:08
hehe (1)
Jeszcze niedawno moja babcia miała takiego Neptuna, pamiętam gdy byłem młodszy i zaczynała się jakaś bajka/film w tv to leciałem parę minut wcześniej żeby włączyć telewizor bo musiał się "rozpalić" ;-) A jakie tupanie i zgrzytanie zębami było, gdy się o tym zapomniało i najpierw pojawiał się dźwięk a dopiero po dłuższej chwili coś tam powoli było widać :)
- 93 0
-
2021-03-02 17:44
A wysypisko dla starych telewizorów w latach 70-tych
był za kanałem , niedaleko twierdzy Wisłoujście. Pamiętam, płynęliśmy z kolegami małym promem pracowniczym z N. Portu na drugą stronę i z tych telewizorów wyciągaliśmy lampy i inne części, ale njapierw trzeba było dać wino temu co pilnował terenu, żeby nie gonił.
- 0 0
-
2014-03-02 11:09
Jeszcze trochę i telewizja jaką znamy też przejdzie do muzeum. Zresztą sami się o to proszą coraz bardziej zaniżając poziom prezentowanych programów.
- 51 2
-
2014-03-02 11:15
To byl szallll :) .....Szalone rubiny jak z matrixa !!!!!!!!!! ..Rubin byl na topie w prl ! (3)
Rubin to byl wypas full !!!!!!!!!:)........Najwspanialsza mysl rosyjskiej technologi :) potega z drewna i full programow na przelaczniku ale byly tylko 2 realnie . Pelen kolor , obudowa zwiekszala ryk glosnika , wszystko ciezkie i potezne wiec mozna bylo spokojnie walic w to pudlo i zawsze zadzialalo !...Opisywano slawne wybuchy i samozaplony rubina :)...Rodziny siedzac i ogladajac mecz wysylaly babcie do regulacji glosnosci na wypadek gdyby rubin mial wybuch ! Jaja byly niezle !....To byl cud techniki w prl ! ..Jak mecz byl przegrany to ludzie wyrzucali telewizory z balkonow !...Tak bylo w prl pelny wypas . A warto wspomniec ze aby ozdobic telewizor przewaznie stawiano na nim bukiety sztucznych kwiatow i obowiazkowo karafke z alkoholem w ksztalcie pieska :)
- 56 10
-
2014-03-02 12:00
Ruski rubin = pożar (2)
To były klamoty, w których wszystko miało dziwne i nienaturalne kolory. Bardzo często płonęły, a wraz z nimi mieszkania. O pięć klas lepszy był polskiej produkcji Jowisz. Na poczatku roku 1981 dostalismy go (my młode małżeństwo) w prezencie od rodziców i teściów. Kosztował wtedy ok. 40tys. zł (ówczesnych). Było to ok. 10 naszych inzynierskich pensji. Pierwszym programem jaki obejrzeliśmy w kolorze z dziećmi i darczyńcami był Mupet Show. Kolory były najpiekniejsze na świecie !!!!
- 33 1
-
2014-03-02 14:24
Święte słowa JOWISZ 01 z sensorami do przełaczania programów !!
To było coś !!! Rubin, abstrahując od tendencji do samozapłonu miał po prostu gó....iane kolory i tyle w temacie.
- 12 1
-
2014-03-03 09:15
O w morde, 10 pensji za telewizor o_O
- 5 0
-
2014-03-02 11:16
Wszystkie fajne polskie zakłady zrujnowali nasi dostojnicy - a można byłoby mieć polskie marki na świecie. (3)
Jak widać specjalistów mamy bdb za to kadra zarządzająca to tragedia. Tak i na górze w parlamencie taki i w zakładach pracowniczych.
- 102 12
-
2014-03-02 13:00
To co produkowano w Polsce to były kopie sowieckich rozwiązań,
które z kolei były kopiami bardziej zaawansowanych zagranicznych produktów.
Nawet jeśli jakieś rozwiązania były wymyślone w Polsce, to i tak z uwagi na niedostępność nowoczesnych zachodnich i dalekowschodnich elementów elektronicznych wszystko musiało się opierać na tych siermiężnych komponentach produkowanych od lat w "bratnich" krajach.
Po otwarciu rynku klienci rzucili się na nowoczesne, zagraniczne produkty (nie tylko elektroniczne), a polskie fabryki.. no cóż, co takiego mogły zaproponować? Co innego produkowanie czegoś w "zamkniętym układzie", z zapewnionym zbytem i z równie biedną "konkurencją", a co innego - konieczność konkurowania z producentami walczącymi od dziesięcioleci o swoje.
Ale co do kadry zarządzającej to święte słowa..- 10 20
-
2014-03-02 15:08
a jakie świetne marki to były? na pewno nie z branży elektro (1)
bzdury piszesz
- 1 9
-
2014-03-03 08:20
odbiornik Siesta3 były rewelacyjne jak na swoje czasy.
produkowane przez "Unimor". Oparte o technologie Siemensa i Philipsa, ale opracowane w "Unimorze". Parametrami i fukncjami często przewyższały zachodnie i wschodznie marki. Ale z upadkiem komuny zakład popadł w długi i nie było skąd brać podzespołów. W tym czasie A.Kwaśniewski z wielką pompą otwierał największą fabrykę telewizorów Philipsa pod Kwidzynem. A Philips nie byl zainteresowany dostawą podzespołów do konkurencji. To był ostatni gwóźdź do trumny polskich telewizorów. Jeszcze Trilux z Pruszcza Gd. i Curtis próbowali produkcji tańszych modeli na bazie "Siesty" ale rynek był już wtedy przejęty przez konkuręcję z Kwidzyna.
- 7 0
-
2014-03-02 11:17
:)
Pamietam jak za kajtka przelaczalem program z 1-ki na 2-ke to musialem robic to oburacz, tak ciezki pokretlo w neptunie chodzilo hehehe
- 63 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.